Błażej Mikuła - urodzony w Gdyni w 1980 roku. Absolwent Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych.
Fotografią interesuje się już od wielu lat. Próbował różnorodnych tematów do czasu, kiedy w 2003 roku przedostał się do Iraku i postanowił zająć się fotografią wojenną. Na wariata z kilkoma dolarami w kieszeni w środku nocy szuka hotelu w Mosulu, mieście na północy Iraku. Wkrótce napotyka na amerykański konwój opancerzony i cały wyjazd kończy się aresztowaniem i utratą negatywów. Chwilę po tym wraca do kraju już z całkiem innym planem.
W 2005 roku z kompletnie nowym sprzętem fotograficznym i precyzyjnie sporządzonym planem udaje się do Afryki. Z Kenii wraz z organizacją humanitarna Akcja Przeciwko Głodowi przedostaje się do objętego wojną domową Południowego Sudanu.
Roman Majcher szef misji w Kenii i Południowym Sudanie organizuje potrzebne przepustki i wkrótce samolotem UN razem lecą do ośrodków dożywiania Akcji Przeciwko Głodowi. Tam staje się świadkiem panującego głodu i niedożywienia.
Swoim aparatem rejestruje walkę o przetrwanie wielu matek, które przemierzają dziesiątki kilometrów by ratować życie swoich dzieci. Nowi pacjenci są w skrajnym wycieńczeniu spowodowanym długotrwałym niedożywieniem i niedoborem składników odżywczych.
W ośrodkach szybko się je waży i mierzy w celu określenia sposobu dalszego leczenia.
Opieka nad dziećmi trwa całą dobę w ciągu, której co kilka godzin podaje się odpowiednią dawkę lekarstwa F100 lub F75. Efekty leczenia widzi się bardzo szybko i już po kilku dniach dziecko wraca do sił.
Błażej Mikuła na błękitnym niebie Bahr al Ghazal fotografuje zrzuty żywności w ramach Operacji Linia Życia dla Sudanu. Fotografuje w pobliskiej wiosce gdzie wśród ciekawskiego tłumu czujnie obserwują żołnierze Ruchu Wyzwolenia Narodu Sudańskiego. Mają broń na ramieniu oraz radio w ręku, przez które nasłuchują rozkazu do walki. Lecz przed tym jeszcze jedno zdjęcie.
Na swój pierwszy wernisaż zapraszam do miejsca gdzie moja przygoda z fotografią miała swój początek. W dniach 28.III.2006 - 08.IV.2006 odbędzie się prezentacja ponad stu fotografii w galerii "Debiut" w Zespole Sztuk Plastycznych w Orłowie.
.....moje zdjęcia zrobiłem we wrześniu 2005 roku w Południowym Sudanie w Bahr el Ghazal. Jest to tuż przy granicy z północą, z która przez ostatnie dwadzieścia jeden lat trwała wojna domowa. Zginęło ponad dwa miliony ludzi a kolejne cztery zostały zmuszone do życia w obozach uchodźców.
Pozwolenie na wjazd do tego kraju wydawane tylko przez SPLA ( Sudan People Liberation Army) udało mi się uzyskać dzięki Action Against Hunger.
Jest to organizacja humanitarna, która ma swoje placówki na całym świecie gdzie panuje głód i niedożywienie. Za Południowy Sudan i Kenię odpowiedzialny jest Polak Roman Majcher. To razem z nim samolotem UN udało mi się wylądować w Rumbek tymczasowej stolicy Południowego Sudanu, skąd dalej ruszyliśmy do ośrodków prowadzonych przez tą organizacje. To właśnie te miejsca przedstawiają moje zdjęcia. Terapeutic Feeding Centers są to miejsca, dokąd co dziennie zmierza wiele kobiet z dziećmi.
Ich dzieci są w skrajnym wycieńczeniu spowodowanym długotrwałym niedożywieniem i niedoborem składników odżywczych. W ośrodku szybko się je mierzy i waży tak by moc określić sposób leczenia. Następnie szybko się do niego przystępuje. Efekty leczenia są zdumiewające. Już po kilku dniach dziecko wraca do sił.
Fotografią interesuje się już od wielu lat. Próbował różnorodnych tematów do czasu, kiedy w 2003 roku przedostał się do Iraku i postanowił zająć się fotografią wojenną. Na wariata z kilkoma dolarami w kieszeni w środku nocy szuka hotelu w Mosulu, mieście na północy Iraku. Wkrótce napotyka na amerykański konwój opancerzony i cały wyjazd kończy się aresztowaniem i utratą negatywów. Chwilę po tym wraca do kraju już z całkiem innym planem.
W 2005 roku z kompletnie nowym sprzętem fotograficznym i precyzyjnie sporządzonym planem udaje się do Afryki. Z Kenii wraz z organizacją humanitarna Akcja Przeciwko Głodowi przedostaje się do objętego wojną domową Południowego Sudanu.
Roman Majcher szef misji w Kenii i Południowym Sudanie organizuje potrzebne przepustki i wkrótce samolotem UN razem lecą do ośrodków dożywiania Akcji Przeciwko Głodowi. Tam staje się świadkiem panującego głodu i niedożywienia.
Swoim aparatem rejestruje walkę o przetrwanie wielu matek, które przemierzają dziesiątki kilometrów by ratować życie swoich dzieci. Nowi pacjenci są w skrajnym wycieńczeniu spowodowanym długotrwałym niedożywieniem i niedoborem składników odżywczych.
W ośrodkach szybko się je waży i mierzy w celu określenia sposobu dalszego leczenia.
Opieka nad dziećmi trwa całą dobę w ciągu, której co kilka godzin podaje się odpowiednią dawkę lekarstwa F100 lub F75. Efekty leczenia widzi się bardzo szybko i już po kilku dniach dziecko wraca do sił.
Błażej Mikuła na błękitnym niebie Bahr al Ghazal fotografuje zrzuty żywności w ramach Operacji Linia Życia dla Sudanu. Fotografuje w pobliskiej wiosce gdzie wśród ciekawskiego tłumu czujnie obserwują żołnierze Ruchu Wyzwolenia Narodu Sudańskiego. Mają broń na ramieniu oraz radio w ręku, przez które nasłuchują rozkazu do walki. Lecz przed tym jeszcze jedno zdjęcie.
Na swój pierwszy wernisaż zapraszam do miejsca gdzie moja przygoda z fotografią miała swój początek. W dniach 28.III.2006 - 08.IV.2006 odbędzie się prezentacja ponad stu fotografii w galerii "Debiut" w Zespole Sztuk Plastycznych w Orłowie.
.....moje zdjęcia zrobiłem we wrześniu 2005 roku w Południowym Sudanie w Bahr el Ghazal. Jest to tuż przy granicy z północą, z która przez ostatnie dwadzieścia jeden lat trwała wojna domowa. Zginęło ponad dwa miliony ludzi a kolejne cztery zostały zmuszone do życia w obozach uchodźców.
Pozwolenie na wjazd do tego kraju wydawane tylko przez SPLA ( Sudan People Liberation Army) udało mi się uzyskać dzięki Action Against Hunger.
Jest to organizacja humanitarna, która ma swoje placówki na całym świecie gdzie panuje głód i niedożywienie. Za Południowy Sudan i Kenię odpowiedzialny jest Polak Roman Majcher. To razem z nim samolotem UN udało mi się wylądować w Rumbek tymczasowej stolicy Południowego Sudanu, skąd dalej ruszyliśmy do ośrodków prowadzonych przez tą organizacje. To właśnie te miejsca przedstawiają moje zdjęcia. Terapeutic Feeding Centers są to miejsca, dokąd co dziennie zmierza wiele kobiet z dziećmi.
Ich dzieci są w skrajnym wycieńczeniu spowodowanym długotrwałym niedożywieniem i niedoborem składników odżywczych. W ośrodku szybko się je mierzy i waży tak by moc określić sposób leczenia. Następnie szybko się do niego przystępuje. Efekty leczenia są zdumiewające. Już po kilku dniach dziecko wraca do sił.
Filmy