• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Abba w filharmonii - znakomity pomysł, kiepska realizacja

Ewa Palińska
3 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
W niedzielny wieczór w Filharmonii Bałtyckiej mogliśmy posłuchać największych przebojów Abby w nowych aranżacjach. Pomysł okazał się ciekawy, rozczarował jednak poziom artystyczny. W niedzielny wieczór w Filharmonii Bałtyckiej mogliśmy posłuchać największych przebojów Abby w nowych aranżacjach. Pomysł okazał się ciekawy, rozczarował jednak poziom artystyczny.

W niedzielę 2 lutego w Filharmonii Bałtyckiej mogliśmy posłuchać najnowszego projektu zrealizowanego przez Piotra Adama Nowaka - "Abba - miłosna opowieść symfoniczna". W programie obok piosenek szwedzkiej grupy znalazły się również kompozycje największego norweskiego romantyka, Edwarda Griega. Choć na scenie wystąpili artyści znakomici, poziom artystyczny wydarzenia okazał się odwrotnie proporcjonalny do możliwości wykonawców.



Jagoda i Hanna Stach, Jacek Kotlarski i Zbyszek Fil wykonali piosenki szwedzkiej grupy Abba zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Jagoda i Hanna Stach, Jacek Kotlarski i Zbyszek Fil wykonali piosenki szwedzkiej grupy Abba zdecydowanie poniżej swoich możliwości.
Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru okazał się skrzypek Kamil Skicki, który zachwycił publiczność niezwykle energetycznymi popisami solowymi. "Chiquitita" w jego interpretacji brzmiała znakomicie nawet na rozstrojonym instrumencie. Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru okazał się skrzypek Kamil Skicki, który zachwycił publiczność niezwykle energetycznymi popisami solowymi. "Chiquitita" w jego interpretacji brzmiała znakomicie nawet na rozstrojonym instrumencie.

Największe przeboje muzyki pop w nowych aranżacjach:

Aby odnieść frekwencyjny sukces najlepiej sięgnąć po muzykę największych mainstreamowych gwiazd. Wielu artystów idzie zatem na łatwiznę, co rusz wykonując przeboje Franka Sinatry, Michaela Jacksona, Whitney Houston czy Freddiego Mercury'ego. Piotr A. Nowak jest jednak pod tym względem wyjątkiem. Swoje projekty realizuje co prawda w oparciu o muzykę idoli tłumów, a jednak poprzez nietuzinkowe aranżacje nadaje im zupełnie nowego wyrazu.

Kto w niedzielny wieczór wybrał się do Filharmonii Bałtyckiej, aby posłuchać hitów Abby w tradycyjnym wykonaniu, z pewnością doznał szoku już po pierwszej piosence - romantyczne "I have a dream" w swoim charakterze oscylowało między imprezą na kubańskiej plaży a dancingiem w sanatorium. Uwagę przykuwał również rozpisany na skrzypce solo przebój "Fernando", wykonane w formie duetu "The Winner Take it All", "Knowing Me, Knowing, You" z nastrojowymi partiami harfy dialogującej ze smyczkami, czy skrzypcowa improwizacja na temat piosenki "Chiquitita".

Znacznie bardziej tradycyjną oprawę otrzymały takie hity, jak "Dancing Queen", "Waterloo", czy "Voulez- vous". Piosenkom towarzyszyły wizualizacje, wyświetlane na znajdującym się nad sceną ekranie, a podstawę każdej z nich stanowiły oryginalne teledyski grupy Abba dopełnione nastrojowymi pejzażami.

Projekt, wbrew temu, co sugerowałby tytuł, nie okazał się widowiskiem - zapowiadana opowieść była po prostu kompilacją największych przebojów szwedzkiej grupy. Kompozycje Griega (m.in. "Taniec Anitry", "Pieśń Solvegi", "W grocie króla gór") wykonano chyba tylko po to, żeby dać chwilę wytchnienia wokalistom. Zapowiadanych "niezwykłych efektów multimedialnych" również się nie doczekaliśmy. Występ quasi-baletu, który tworzyły trzy pary, chaotycznie wijące się na parkiecie i to zaledwie w trakcie trwania dwóch piosenek uważam za nieporozumienie. "Tancerzom" zabrakło nie tylko inwencji ale i umiejętności (jedna z pań sprawiała wrażenie, jakby przyszło jej tańczyć po raz pierwszy w życiu).

Wykonawcom nie udało się nawiązać kontaktu z publicznością na tyle, żeby poderwać ją do zabawy a nie ma co ukrywać, że większość słuchaczy przyszła na koncert właśnie w tym celu. Sebastian Perłowski dyrygował bardzo wyraziście, momentami wręcz widowiskowo, a jednak stojąc przez większość wieczoru tyłem do publiczności bardziej koncentrował się na wykonywanej muzyce niż na jej odbiorcach. Łącznikiem z publicznością nie okazali się również wokaliści, którzy swoje partie wykonywali zbyt statycznie, bez emocji. Równie statyczna była Royal Symphony Orchestra, złożona z muzyków orkiestry PFB. Chwilami odnosiło się wrażenie, że to abonamentowy koncert filharmoniczny a nie widowisko oparte na przebojach jednego z najpopularniejszych popowych zespołów wszech czasów.

Dopiero pod koniec koncertu Sebastian Perłowski zwrócił się do publiczności, aby już na totalnym luzie a zarazem z wielkim wdziękiem przedstawić niekwestionowaną gwiazdę wieczoru, skrzypka Kamila Skickiego. Ten niewielki, ale jakże znaczący gest znacznie ośmielił publiczność, która tłumiąc emocje przez blisko dwie godziny mogła wreszcie dać im upust, dopraszając się po zakończonym występie dwóch bisów.

Najsłabsza była jednak strona muzyczna wydarzenia, głównie za sprawą kiepskiego nagłośnienia. Akustyk błądził po omacku, z uporem maniaka dając na plan pierwszy nie to, co powinien. Wokaliści mieli problemy zarówno z intonacją, dykcją, jak i interpretacją piosenek Abby. Siedząca obok mnie pani stwierdziła w pewnym momencie "oni przecież nie mają głosu" i byłabym skłonna się z nią zgodzić gdyby nie to, że doskonale wiem, jakim warsztatem wokalnym dysponują zarówno siostry Stach (Jagoda oraz Hanna), jak i panowie - Jacek Kotlarski i Zbyszek Fil. Jakim cudem tak utalentowani artyści polegli na piosenkach szwedzkiej grupy, nie mam pojęcia.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (69) 1 zablokowana

  • fajny koncert pop (2)

    Bardzo fajny koncert pop i Wykonawcy się spisali super!
    Pani recenzentka siedziała chyba w niewłaściwym miejscu i nie wiedziała, że to koncert muzyki pop, a nie muzyki poważnej.
    Abba fajny zespół - ale muzyki pop, a nie muzyki klasycznej więc koncert też to pokazał i bardzo dobrze.

    • 10 10

    • (1)

      no ok, tyle że pop jest obecny wszędzie. byłoby dobrze, gdyby chociaż w filharmonii można było posłuchać muzyki zwanej (niefortunnie) poważną/klasyczną.

      • 1 2

      • czy pani opinia..

        .. oznacza, że Pani tam była? jesli nie to nie mamy o czym mówić. Jesli tak - to dlacego?

        • 2 0

  • Pani Ewo, błagam niech juz pani nic nie pisze

    Widowisko miało swoje minusy, ale generalnie oceniam pozytywnie

    • 12 9

  • Chuda ABBA

    Cena biletu /180 zł sektor A/ moim zdaniem upoważniała, by oczekiwać koncertu?widowiska? znacznie staranniej przygotowanego. Wspomniane miksowanie dźwięku, odbierające przez kilka taktów np. głos wokalistce, oprawa wizualna pozornie towarzysząca muzyce - w rzeczywistości często banalna i w dość dowolnej synchronizacji z utworami, brak słówka powitania i prezentacji wykonawców zaniżały poziom. Tą prowizorkę podkreślił dwukrotnie wyświetlony tytuł utworu: Porządanie sic. Natomiast wykonawcy się starali i im trzeba podziękować.

    • 11 0

  • losie

    • 3 0

  • Perucki,ha,ha,ha...

    On i jego świta nieudaczników promuje miernotę i takimi też ludźmi się otacza (donosicielstwo i pilnowanie własnego interesu kwitnie w najlepsze),a to co dobre i mające wartość,niszczy.

    • 11 4

  • weekend lub boys symfonicznie (1)

    W częsci z ludzi tu piszących zespól Abba to trudna muzyka i najlepiej aby symfoniczne wersje przebojów rozbrzmiewały przeboje zespołów Weekend lub Boys aha zapomniałem o Bayer ful

    • 4 0

    • abbafanie masz rzadki dar jeśli idzie o pokrętność przekazywania treści. proszę - jaśniej, bo nic nie rozumiem. ja wiem że polska gramatyka do łatwych nie należy, no ale bez przesady!

      • 0 2

  • oszustwo

    Cały ten koncert to jedno wielkie oszustwo!! Czym jest Royal Symphony Orkiestra skoro grali muzycy z PFB? Czy to nie jest podstawa tych koncertów? Czy to nie jest zawsze jedna i ta sama grupa muzyków Gdzie to 100 osób na scenie - tancerze (profesjonalni!!!!!!), chórki? Oglądałam filmiki z wcześniejszych realizacji i nie mogę uwierzyć, że ten koncert przygotowała ta sama firma! Wielki niesmak!!!!

    • 11 2

  • frajerzy

    sfrajerowaliście się płacąc takie kokosy za tą imprezę i to was boli..
    impreza sama w sobie niezła, kilka niedociągnięć ale to wina organizacji a nie orkiestry, wokalistów czy amatorskich tancerzy, którzy swoja prace wykonali super, bo pokazali ze każdy może się bawić a nie tylko sztywno siedzieć w fotelu i narzekać
    ale płaciliście za rozrywkę nie za przedstawienie wiec więcej luzu polecam na przyszłość
    a pani ewa to niech się zajmie pisaniem do bravo girl bo się nadaje ale chyba tylko do tarcia chrzanu
    pozdrawiam

    • 8 6

  • "ABBA w Filharmonii"

    widać, że w Filharmonii wybrzmiewać juz może wszystko...

    • 3 2

  • koncertował się. (1)

    Jak można koncertować się na czymś/kimś, chyba koncentrował. Halllooo, proszę poprawić.

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 3 0

    • koncertował

      do redakcji, proszę uważnie przeczytać tekst. Wg autora dyrygent koncertował się. Wczoraj juz zwróciłem uwagę, ale bez echa. Proszę skorygować tekst i nie wierzyć temu, co podpowiada bezduszny sprzęt.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakie zwierzę widnieje w logo Lamborghini?

 

Najczęściej czytane