Wydaje się, że twórczość Agnieszki Osieckiej została już przedstawiona na tyle sposobów, że nie sposób zaskoczyć czymś nowym. A jednak twórcom egzaminu III roku Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni to się udało. Osiecka Jazz zachwyca konceptem, aranżacjami muzycznymi i świetnymi wokalami adeptów SWA, o których z pewnością niebawem będzie głośno.
Jeszcze murów SWA nie opuścił niezwykle ciekawy obecny IV rok Studium (który zwieńczy naukę 26 marca Koncertem Dyplomowym na Dużej Scenie
Teatru Muzycznego), a aspiracje zgłasza już kolejny rocznik Studium Wokalno-Aktorskiego. Obecny III rok właśnie zaprezentował publicznie swój egzamin z jazzu.
Jak powiedział na wstępie aktor Teatru Muzycznego i pedagog Studium
Krzysztof Wojciechowski - jedna z dwóch najważniejszych osób dla tego projektu przygotowanego wspólnie z
Pati Golą - początkowo miały to być szlagiery Osieckiej, ale szybko okazało się, że teksty zaproponowane przez adeptów są tak oryginalne i mało nieznane, że warto stworzyć im aranżacje od podstaw. Dzięki temu nawet te bardziej znane utwory doczekały się autorskich, znakomitych aranżacji granych przez czteroosobowy band pod kierunkiem Krzysztofa Wojciechowskiego.
Efektowne białe kostiumy w czarne pasy (lub czarne z białymi pasami) przygotował
Paweł Sikora. Cała trzynastka wykonawców cały czas znajduje się na scenie przy mikrofonach i śpiewa w chórze, uzupełniając występy solistów. Każdy ze śpiewających ma jedną piosenkę, więc widzowie słyszą 13 kompozycji z przepięknymi, naszpikowanymi życiową mądrością tekstami Agnieszki Osieckiej.
Najbardziej cieszy fakt, że poziom wokalny przyszłorocznych absolwentów jest bardzo wysoki i tak jak w przypadku obecnego IV roku, tak też ich młodsi koledzy i koleżanki należą do najmocniejszych pod tym względem roczników SWA w ostatnich latach.
Chociaż formuła zaproponowana przez Krzysztofa Wojciechowskiego i Pati Golę jest bardzo skromna: solista staje na środku przed mikrofonem, a pozostali za jego plecami dbają o muzyczne ozdobniki, nie przeszkadzało to kilkorgu wykonawcom bardzo wyraźnie się wyróżnić. Zaskakuje duża, jak na ten etap rozwoju artystycznego, charyzma wykonawców.
Szymon Czerski stworzył z kompozycji "Wilki..." prawdziwy minispektakl, doskonale interpretując tekst Osieckiej, a pod koniec wpadając w imponujący taneczny trans. Bardzo głęboką, jasną barwą głosu dysponuje
Paweł Kiedrowski, który znakomicie zrobił z niego użytek w kompozycji "Od nocy do nocy".
Dużą charyzmą sceniczną wyróżnia się również pięknie śpiewająca
Zuzanna Midura, która do przejmującego wykonania "Jeżeli gdzieś jest niebo" wykorzystała również altówkę (szkoda, że nagłośnienie innych instrumentów uniemożliwiło wysłuchanie gry solistki w finale utworu).
Duży potencjał ujawnił
Łukasz Gładysz w piosence "Cyganek", a talent dramatyczny w przejmującej, bardzo dobrej technicznie interpretacji utworu "A może nie warto" Agnieszki Osieckiej zaprezentował
Mieszko Wierciński, który znakomicie zadeklamował tekst Osieckiej pod koniec występu.
Jednak prawdziwą gwiazdą wieczoru okazała się doskonale śpiewająca
Weronika Radniecka - jej "Kiedy mnie już nie będzie" zadziwia lekkością, finezją i emocjonalnością, a młoda artystka fenomenalnymi wręcz możliwościami wokalnymi.
Pozostali:
Maria Bach,
Mateusz Górecki,
Natalia Kaczanowska,
Kacper Jędrzejewski,
Aleksandra Rowicka (nominowana do Pomorskiej Nagrody Artystycznej w kategorii Pomorska Nadzieja Artystyczna za rolę Alicji w musicalu "Alicja w krainie czarów" Nowego Teatru w Słupsku),
Łukasz Szerszeń czy
Karolina Ziętek również wypadli naprawdę dobrze.
Spektakl dyplomowy IV roku SWA - przeczytaj recenzję
Cieszy, że zdecydowana większość kolejnego narybku SWA ujawniła nie tylko potencjał wokalny, ale też bardzo wyraźnie określoną osobowość sceniczną - piosenki zaśpiewane były z "pazurem", bez zbędnej maniery. Teksty Agnieszki Osieckiej fantastycznie sprawdzają się w jazzowych aranżacjach. Tak udany egzamin III roku sprawia, że na przyszłoroczne efekty ich pracy warto czekać z niecierpliwością, bo wszystko wskazuje na to, że to kolejny wyjątkowo udany rocznik SWA.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
