- 1 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 2 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (59 opinii)
- 3 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
Urząd Marszałkowski spłacił długi Opery Bałtyckiej
Opera Bałtycka nie jest już zadłużona. Urząd Marszałkowski, któremu podlega ta instytucja, na wyjazdowym posiedzeniu Sejmiku Województwa Pomorskiego 24 października w Malborku głosami radnych podjął decyzję o oddłużeniu placówki. Do wierzycieli trafi 1 mln 250 tys. zł długu, jaki wygenerował poprzedni dyrektor Opery, Marek Weiss, podpisując z artystami umowy z odroczonym terminem płatności.
Zobacz, co nas czeka w Operze Bałtyckiej w najbliższym czasie.
- Proszę pamiętać, że wiele placówek w czasie roku dostaje od nas dodatkowe środki z różnym przeznaczeniem, dlatego kwestia dofinansowania Opery nie jest żadną sensacją. W przypadku Opery sytuacja była z roku na rok gorsza, a po zsumowaniu wszystkiego długi za poprzedni sezon wyniosły aż 1 mln 250 tys. zł, które zdecydowaliśmy się pokryć z budżetu województwa. Dług wynikał z tego, że poprzedni dyrektor Opery chciał angażować jak najlepszych artystów, których honoraria były adekwatne do ich klasy artystycznej i trudno było pokryć je ze środków, jakimi Opera dysponowała. Niestety wpływy własne instytucji utrzymywały się na mizernym poziomie, uniemożliwiając pełną spłatę długów, dlatego zdecydowaliśmy się pomóc tej instytucji - mówi Władysław Zawistowski, dyrektor departamentu kultury w Urzędzie Marszałkowskim.
Skoro znalazły się środki na oddłużenie placówki, to dlaczego nie ma ich w budżecie województwa na podwyżki płac, o które walczą pracownicy Opery?
- Wsparcie instytucji, jakiego udzieliliśmy Operze, a podniesienie płac pracownikom to sytuacje nieporównywalne. W tym pierwszym przypadku mówimy o akcie jednorazowym, zaś podwyżka generuje stały wzrost opłat, kontynuowany w kolejnych latach. Gdyby zrealizować bardzo wygórowane żądania pracowników, musielibyśmy zwiększyć dotację dla Opery Bałtyckiej o dodatkowe 10 mln zł, co jest niemożliwe. Przypominam przy okazji, że kwestie podwyżek są wyłączną kompetencją dyrektora placówki. Każda instytucja powinna mieć również inne niż dotacje źródła finansowania, a Opera ma minimalne wpływy własne. Warto przypomnieć, że dyrektor Igor Michalski niedawno dał podwyżkę wszystkim pracownikom Teatru Muzycznego, nie pytając nas nawet o zgodę. Wpływy teatru wystarczyły na taki krok. Z kolei Centrum Edukacji Archeologicznej Błękitny Lew wybudowano ze środków własnych Muzeum Archeologicznego. Chcemy, by Opera również generowała dodatkowe środki. Jednak by było to możliwe, musi przede wszystkim grać - dodaje Władysław Zawistowski.
Przypomnijmy, że Opera Bałtycka jest najwyżej dotowaną placówką artystyczną w Trójmieście. Jej roczna dotacja z budżetu województwa wynosi 15 mln 400 tys. zł, a dalsze 600 tys. zł dokłada na jej funkcjonowanie Gdańsk.
Miejsca
Opinie (228)
-
2016-10-30 11:27
W teatrach (1)
Niemieckich co jakiś czas teatry mogą mieć nawet kilku milionowe zadłużenie,które raz w roku miasto albo land spłaca.
To jest normalne bo teatry niestety nie generują na tyle zysków z biletów żeby mogły sie same utrzymać.
Nie ma znaczenia nawet to ze jest zawsze dobrze sprzedane przedstawienie.
Czym innym jest nie gospodarnosc,korupcja,zawyżanie stawek czy nepotyzm,za co zawsze odpowiada dyrekcja.- 6 0
-
2016-10-31 14:18
Dokładnie tak!
- 1 0
-
2016-10-31 15:51
Weiss to Artysta, a nie rekin finansowy (2)
Weiss jest przede wszystkim Artystą jak większość z pracujących w Operze osób. Nie jest biznesmenem, a Opera to nie maszynka do robienia pieniędzy. Nie wmówicie mi, że graliśmy tandetę, utrzymanie się na wyższym artystycznie poziomie wymagało pieniędzy, pieniędzy których ciągle na kulturę się skąpi. Nawet tak skromna dotacja została uszczuplona, bo co? bo chłopaki na Euro w piłkę grali? To skąd zabrać? aa no tak - "z kultury"!
Traktuje się nas jak czyjeś "widzi mi się", jednocześnie wymagając najwyższego poziomu za głodową stawkę.- 11 5
-
2016-10-31 17:53
Zgadzam się
- 5 2
-
2016-10-31 20:36
Artysta, który nigdy nie powinien być dyrektorem!
Egoizm, prywata, chorobliwa fascynacja poczynaniami własnej małżonki, manipulowanie ludźmi, orientacja na własny interes, brak wygranej w oficjalnym konkursie na dyrektora, brak pomysłu na reformę instytucji, to tylko cześć powodów, które dyskwalifikują gościa!!!
- 7 6
-
2016-11-01 09:33
Artysta Weiss, który nie powinien być dyrektorem!
Egoizm, prywata, chorobliwa fascynacja poczynaniami własnej małżonki, manipulowanie ludźmi, orientacja na własny interes, brak wygranej w oficjalnym konkursie na dyrektora, brak pomysłu na reformę instytucji, to tylko cześć powodów, które dyskwalifikują gościa!!!
- 7 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.