• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe Muzeum Gdańska. A co z oddziałami?

Maciej Badowicz
30 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
W lewym górnym rogu obrazu "Okręt kościoła", prezentowanego w Dworze Artusa, widać sylwetkę dawnego zamku, który został rozebrany przez mieszkańców Gdańska w połowie XV w. W lewym górnym rogu obrazu "Okręt kościoła", prezentowanego w Dworze Artusa, widać sylwetkę dawnego zamku, który został rozebrany przez mieszkańców Gdańska w połowie XV w.

Propozycja budowy nowego muzeum opowiadającego o historii Gdańska powinna rozpocząć dyskusję nie tylko o tym projekcie, ale także o dotychczasowej kondycji placówek muzealnych w mieście i znajdujących się w nich wystaw - pisze Maciej Badowicz z Zakładu Historii Średniowiecza Uniwersytetu Gdańskiego.



Zobacz: wszystkie artykułu w debacie o nowym muzeum w Gdańsku

Jako pasjonat historii, nauczyciel akademicki, przewodnik po Gdańsku i jego mieszkaniec przyjmuję inicjatywę ewentualnej budowy nowego oddziału z dużym zainteresowaniem i nadzieją. Natomiast uważam, że ostateczna ocena tego projektu musi zależeć od udzielania odpowiedzi na kilka pytań, które zadaję w poniższym tekście.

Z lektury dotychczas opublikowanych w Trojmiasto.pl artykułów na ten temat wyłania się łącząca wszystkich autorów zgoda, że działka przy ul. Rycerskiejzobacz na mapie Gdańska wymaga jakiejś formy zagospodarowania. Spór dotyczy wyłącznie tego, co powinno powstać w tym miejscu.

Z perspektywy historyka jest to obszar o ogromnym znaczeniu kulturowym dla miasta. Są to okolice, w których znajdował się gród, zbudowany najprawdopodobniej w czasach Kazimierza Odnowiciela, przejęty i rozbudowany przez Krzyżaków, zniszczony przez mieszczan na początku wojny trzynastoletniej. Można powiedzieć, że ten teren aż prosi się o wykorzystanie go na potrzeby instytucji dziedzictwa kulturowego miasta Gdańska.

Uciekałbym od radykalnych pomysłów, pojawiających się w komentarzach czytelników, związanych ze zrekonstruowaniem w tym miejscu zamku krzyżackiego. Choćby dlatego, że żadna z powstałych kiedykolwiek wizualizacji nie oddaje jego prawdziwej struktury. Jedyny wizerunek zamku znany (mniej więcej) z epoki widnieje na obrazie "Okręt kościoła" z 1500 roku, który prezentuje także wyobrażenie o wieży tzw. zamku wysokiego.

XIX-wieczna grafika pokazująca, jak mógł wyglądać zamek w Gdańsku w 1411 roku. XIX-wieczna grafika pokazująca, jak mógł wyglądać zamek w Gdańsku w 1411 roku.
Można jednak założyć, że pomysł wybudowania takiego tworu skończyłby się podobnie, jak "odbudowa" zamku w Poznaniu, już ochrzczonym przez tamtejsze media i mieszkańców "zamkiem Gargamela".

Koncepcje zagospodarowania tego miejsca, m.in. powstania repliki okrętu "Piotr z Gdańska" sprzed kilku lat, nowego gmachu opery czy szkoły szkutniczej (pytanie czy zyskałaby ona słuchaczy i osoby chętne do pracy w tym zawodzie) są interesujące i wizualnie atrakcyjne.

Jeżeli jednak w tym miejscu miałby powstać nowy oddział lub centrala dzisiejszego Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, (już niebawem Muzeum Gdańska), to trzeba zadać kilka pytań.

  • Jaka ekspozycja miałaby się na nim znaleźć?
  • Czy byłoby to uzupełnienie dotychczasowego dorobku pracowników muzeum w pozostałych oddziałach czy całkowicie nowa narracja?
  • Jeżeli miałaby być to opowieść budowana od podstaw, pokazująca wszystkie aspekty historii miasta to czy nie ma obawy, że nowa wystawa usunie w cień te prezentowane w pozostałych oddziałach? Choćby dlatego, że nowy obiekt będzie lepiej wyposażony w nowinki technologiczne, bardziej multimedialny, nastawiony na inny typ relacji ze zwiedzającym.
    Czy nie spowoduje ona, że pozostałe oddziały stracą gości?

Cechą charakterystyczną MHMG jest to, że każdy z jego oddziałów opowiada historię miasta ze swojej perspektywy. O czym innym opowiada Twierdza Wisłoujście, o czym innym Muzeum Bursztynu, jeszcze o czym innym Dwór Artusa. Dla niektórych to wada, że nie ma jednego miejsca, które by opowiadało o całej historii miasta. Ale dla innych to zaleta, bo dzięki takiemu podziałowi przyjeżdżający do Gdańska za każdym razem mogą zobaczyć coś nowego, dotąd jeszcze nieodkrytego.
Siłą wielu oddziałów Muzeum Historycznego Miasta Gdańska jest to, że każdy z nich opowiada o czymś innym. Nz. Twierdza Wisłoujście, jeden z oddziałów MHMG. Siłą wielu oddziałów Muzeum Historycznego Miasta Gdańska jest to, że każdy z nich opowiada o czymś innym. Nz. Twierdza Wisłoujście, jeden z oddziałów MHMG.

  • Czy nie istnieje ryzyko, że po utworzeniu nowego muzeum, zwiedzający nasycą się nim i nie zrezygnują ze zwiedzania pozostałych miejsc?

Jeżeli nowe muzeum miałoby uwzględniać treści niewyeksponowane w dotychczasowych oddziałach, to jakie? W mojej ocenie, np. historia średniowiecznego grodu, także w czasach zakonu krzyżackiego, bliska mi ze względu na zakres badań, lepiej prezentowałaby się w Wielkim Młynie, obiekcie stworzonym właśnie w czasie panowania zakonu. Czy na nowej wystawie znalazłaby się miejsce na historię Wolnego Miasta Gdańska w czasach napoleońskich (1807-1813)? Bo pewnie znaleźliby się tacy, dla których lepszym miejscem podobnej prezentacji byłyby górujące nad miastem forty.

Wielki Młyn to dobre miejsce na opowieść o czasach Gdańska pod rządami Krzyżaków. Wielki Młyn to dobre miejsce na opowieść o czasach Gdańska pod rządami Krzyżaków.
Warto przemyśleć kwestię biletu łączonego, pozwalającego odwiedzić kilka obiektów w ramach jednego zakupu. Być może warto w takiej sytuacji zaproponować pewnego rodzaju ścieżkę edukacyjną z możliwością odwiedzenia pozostałych oddziałów w ramach takiej trasy. Mogłoby być to klamrą spajającą nowy obiekt z dotychczas istniejącymi.

W debacie o nowym muzeum mającym prezentować 1000-letnią historię Gdańska opublikowaliśmy już artykuły Michała Stąporka pt. Nowe Muzeum Gdańska? Tak, ale na innych zasadach, Barbary Frydrych pt. Ul. Rycerska to przemyślana lokalizacja Muzeum Gdańska i Karola Spieglanina pt. Między muzeum a prawdziwym miastem.

O autorze

autor

Maciej Badowicz

doktorant i asystent w Zakładzie Historii Powszechnej Średniowiecza na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego

Opinie (125) 4 zablokowane

  • Kolejne muzeum a inne obiekty zabytkowe niszczeją

    Teraz jest usilnie drążony temat nowego muzeum aby przygotować grunt publiczny i zanudzić społeczność w celu uniknięcia ewentualnego oprotestowania. Trudny teren i konieczność przeniesienia kolektora ściekowego podrożą oczywiście inwestycję. A co z istniejącymi obiektami zabytkowymi, nad którymi opiekę przejęło miasto. W przypadku Wielkiego Młyna i Kuźni Wodnej w Oliwie brakuje władzom koncepcji ale na nowy obiekt jest pomysł ? Koncepcja nowego muzeum wydaje się nie do końca spójna i tworzona na siłę. Mamy teraz czas na szerszą dyskusję i widzę tu zadanie m.in. dla osób z forów dotyczących budownictwa, zabytków oraz historii Gdańska wpływania na decyzje władz abyśmy nie zostali tradycyjnie postawieni przed faktem dokonanym jak w przypadku ECS.

    • 7 1

  • Obraz Okręt Kościoła przedstawia miasto a nie żaden zamek krzyżacki. Niestety, mylny pogląd o zamku na obrazie mocno się zakorzenił

    • 3 1

  • ciekawy tekst, ciekawe propozycje

    kilka uwag: niestety Wielki Młyn będzie kolejnym muzeum bursztynu (inwestor stawia warunki), średniowieczny zamek w Poznaniu na początku XX wieku i to była ostatnia "średniowieczna" realizacja na taką skalę, dodajmy pruska realizacja.
    Jeśli zaś chodzi o działkę pomiędzy Rycerską a d. Karpią, to jak wspomniał Autor kryje ona bezcenne relikty grodu gdańskiego i zamku krzyżackiego, które wypadałoby wziąć pod uwagę i docelowo wyeksponować znacznie szerzej niż relikty pierwszego klasztoru oo Dominikanów pod halą targową przy Pańskiej. Natomiast jak wyglądała zabudowa tego kwartału przed 1945 rokiem sporo obecnie wiemy z licznych przekazów ikonograficznych, chociażby na fotopolska. Natomiast co nam zaproponują wizjonerzy i architekci jeden Bóg raczy wiedzieć. Jakby tam nie było musimy być czujni, to pewne ;-)

    • 6 0

  • Najpierw trzeba się zająć południem Gdańska deweloperzy stawiają klocki jak szaleni a nie ma jak przejechać nie długo aby wyjechać do pracy trzeba 2 godz wcześniej wychodzić z domu no ale cóż Adamowicz nie jezdzi tymi drogami jemu fiu bzdziu w głowie stawianie ogromnego muzeum a w nim kilka eksponatów i tyleż samo dyrektorów to paranoja a w Gdańsku jest bardzo dużo do zrobienia wystarczy pojezdzic po mieście

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

ERGO Hestia jest sponsorem tytularnym największej hali sportowo-widowiskowej na Pomorzu - ERGO ARENY. Od kiedy?

 

Najczęściej czytane