- 1 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 2 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (59 opinii)
- 3 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
Moda na muzykę dawną. Rusza II Actus Humanus
Od wtorku do niedzieli Gdańsk skoncentruje na sobie uwagę miłośników muzyki dawnej. Podczas II edycji festiwalu Actus Humanus usłyszymy dzieła muzyki renesansowej i barokowej korespondujące z okresem Bożego Narodzenia oraz wchodzące w skład ścieżki dźwiękowej do filmu. W programie znajdzie się również wykonanie prapremierowe oraz stały punkt gdańskich festiwali muzyki dawnej - Wariacje Goldbergowskie. A wszystko to w interpretacji najznakomitszych muzyków, specjalizujących się w wykonywaniu muzyki dawnej.
- Dziś miłośnicy muzyki dawnej przyjeżdżają na festiwalowe koncerty z całej Polski. Bardzo się cieszę, że w ubiegłym roku udało się również przekonać wielu gdańszczan do poznania tej muzyki - mówi Filip Berkowicz, dyrektor artystyczny festiwalu Actus Humanus.
Do projektów realizowanych przez Berkowicza entuzjastycznie podchodzą również wykonawcy.
- Kiedy wspominam o nowym projekcie, to każdy z zaprzyjaźnionych muzyków chce nie tylko wystąpić, ale również przygotować na tę okazję coś wyjątkowego. Muzycznych niespodzianek oraz nowości nie zabraknie również podczas gdańskiego festiwalu - zapewnia Berkowicz.
Tegoroczną, drugą edycję Actus Humanus rozpocznie występ formacji Akademia pod kierownictwem Françoise Lasserre'a , który odbędzie się we wtorek, 11 grudnia o godz. 20 w kościele św. Jana . Artyści z Szampanii zaprezentują program przygotowany specjalnie dla Gdańska - "Pastorale sur la Naissance de notre Seigneur Jésus Christ", złożony z dzieł Marca-Antoine'a Charpentiera.
W środę o godz. 20 w Dworze Artusa wystąpi charyzmatyczny Katalończyk, Jordi Saval, wirtuoz violi da gamba. Artysta przypomni muzykę, jaką zrealizował do filmu Alaina Corneau "Wszystkie poranki świata" ("Tous les matins du monde").
W czwartek o godz. 20 w kościele św. Jana wystąpi I Turchini pod dyrekcją Antonio Florio- zespół współtworzony przez śpiewaków i instrumentalistów specjalizujących się w wykonywaniu muzyki neapolitańskiej XVII i XVIII wieku. Publiczność uczestnicząca w tym koncercie będzie świadkiem światowego prawykonania "La Purificazione della Vergine Gaetana Veneziana".
- Będzie to z pewnością ewenement festiwalu, ponieważ Antonio Florio dopiero niedawno odkrył ten utwór, zrekonstruował i przywrócił do życia, a jego prawykonanie zadedykował właśnie Gdańskowi. W przyszłym roku, nakładem wytwórni Glossa, ukaże się jego nagranie - mówi Berkowicz.
Unikatową polifonię neapolitańskiego gotyku zaprezentuje natomiast Mala Punica. Zespół, który wystąpi w czwartek o godz. 20 w kościele św. Jakuba wykona specjalny program zatytułowany "Napoli Gothique - La Polifonia della Napoli angioina". Znajdą się w nim głównie kompozycje włoskiego Trecenta, w którym splatają się dwa następujące po sobie style wykonawcze - Ars nova i Ars subtilior.
Podczas odbywającego się w Gdańsku festiwalu muzyki dawnej nie może zabraknąć Wariacji Goldbergowskich, które według legendy Jan Sebastian Bach zadedykował gdańskiemu muzykowi Johannowi Gottliebowi Goldbergowi. W sobotę, o godz. 20 w Dworze Artusa wykona je dyrygent oraz wybitny klawesynista, Ottavio Dantone. To, w jakiej formie zostaną wykonane wariacje, pozostaje jednak zagadką. Być może, na co wskazywałyby zainteresowania słynącego z działalności badawczej Dantonego, usłyszymy interpretację historyczną. A może przeciwnie - zdecydowanie bardziej żywiołową?
Finał festiwalu, który odbędzie się w niedzielę o godz. 20 w kościele św. Jana, uświetni swoją muzyką włoski zespół Europa Galante pod dyr. Fabia Biondiego. Artyści zaprezentują interpretację "Arie e concerti II Antonia Vivaldiego". Partię solową wykona znakomity tenor, Carlo Allemano.
Ci, którzy zakup biletów zostawili sobie na ostatnią chwilę, będą musieli obejść się smakiem, ponieważ na część koncertów biletów nie ma już od dawna. Najwyraźniej moda na HIP dotarła również do Trójmiasta, a festiwale muzyki dawnej, przynajmniej te organizowane przez Filipa Berkowicza, dorównują popularnością wydarzeniom muzyki pop.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (11) 2 zablokowane
-
2012-12-07 11:36
ciekawie się zapowiada
- 23 0
-
2012-12-07 14:27
jedna z niewielu imprez dla naprawde wymagajacych. Wiecej takich!
- 23 1
-
2012-12-08 21:59
kalka (5)
kalka festiwalu z Krakowa, przeniesiona na siłę do Gdańska. przydałoby się coś bardziej oryginalnego.
- 4 16
-
2012-12-10 22:10
A niech będzie, że kalka! (4)
A może wolałbyś Gdańską Pustynię Muzyczną? Wiedz, że wszystkie festiwale są oparte na schematach: np. okres muzyczny, instrumentarium, tematyka, style wykonawcze itp. Marudzisz, ale takiej plejady gwiazd pierwszej wielkości w Gdańsku nie pamiętam. I to na jednym festiwalu! Na festiwalu bez tradycji ( wszak to dopiero druga edycja)! Nie podoba ci się, to nie chodź. Aż strach pomyśleć, co mogłoby cię zadowolić...
- 6 2
-
2012-12-11 00:37
A jednak gwiazdy występowały w Gdańsku (3)
dla przypomnienia, nie dalej jak we wrześniu na jednym festiwalu wystąpili Roberta Invernizzi, Andreas Steier, Les Traversees Baroques, Dan Tepfer, Vittorio Ghielmi, Rodney Prada, Margaret Faultless, Europejska Orkiestra Barokowa i last but not least Goldberg Baroque Ensemble. i to wszystko w Gdańsku, naprawdę!!!
- 2 2
-
2012-12-11 08:23
Chodziło mi o KUMULACJĘ, (2)
a nie o to, że w ogóle itd. A na Festiwalu Goldbergowskim występowali też Hopkinson Smith, Paolo Pandolfo, Cafe Zimmermann, Rachel Podger i inni. Nie ujmując niczego wykonawcom z ostatniego FG, to tylko Andreas Steier i Vittorio Ghielmi byli z tej samej ligi, co artyści, którzy wystąpią już niedługo. Co do meritum, to miałem na myśli czasy sprzed 2004. roku, gdy występy artystów tej miary były rzadkie, jak zaćmienia słońca. Przez całe lata można było o takich koncertach w Gdańsku jedynie pomarzyć. A teraz, gdy WRESZCIE mamy coś kapitalnego, taki "zdegustowany" czepia się trzeciorzędnych szczegółów, jak pijany płota. I to czepialstwo mnie wkurzyło.
- 5 2
-
2012-12-11 09:47
(1)
jeśli ktoś twierdzi, że Roberta i Dan nie są z pierwszej ligi, to się chyba nie zna. Toż to ekstraklasa w swoim fachu. Byłem, słyszałem i potwierdzam.
- 0 1
-
2012-12-11 12:48
OK,
co do Roberty - zgoda, moja niedokładność. Ale, na miły bóg, nie zestawiaj Dana z Andreasem! Poza tym odbiegamy od tematu "zadanego" przez zdegustowanego. No to - kalka czy nie? A jeśli kalka - to czy do przyjęcia? Czy może jesteśmy miastem aż tak nasyconym kulturalnie i intelektualnie, że możemy wybrzydzać jak zdegustowany?
- 1 1
-
2012-12-09 02:38
Świetnie
Cieszę się, że ten festiwal się odbędzie - obok festiwalu sakralnego w Gdyni i organowych wakacji w Oliwie może to być trzecia dobra impreza w 3City.
Zwracam przy okazji uwagę, że żadna z tych imprez nie potrzebuje opery ani filharmonii.- 16 0
-
2012-12-14 11:30
Tak, kalka, kalka, kalka, i rywalizacja dla Goldberga.
- 2 0
-
2012-12-18 16:16
Fakty
To nieprawda, że "wykonawstwo historyczne, czy jak kto woli "wykonanie historycznie poinformowane" ("historically informed performance") pojawiło się w muzyce w latach 70. ubiegłego wieku". W istocie, ruch ten datuje się z początków XX wieku i trwa nieprzerwanie przez całe stulecie. Nawet jeśli pominąć pionierską działalność Wandy Landowskiej, muzykę dawną grać zaczęto na starych instrumentach w zgodzie z wiedzą historyczną na ten temat już w latach 50. Wtedy też powstały zespoły Harnoncourta, Leonhardta, oraz Capella Coloniensis, która odwiedziła Polskę w połowie lat 60.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.