• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jarosław Tumidajski o "Wyspie niczyjej. Mappingu": kształt świata się wypala

Łukasz Rudziński
28 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Premiera "Wyspy niczyjej. Mappingu" odbędzie się nietypowo jak na Teatr Wybrzeże, bo w czwartek, 30 sierpnia. Kolejne pokazy w dniach 31 sierpnia - 2 września o godz. 19 i w październiku (27-28.10). Premiera "Wyspy niczyjej. Mappingu" odbędzie się nietypowo jak na Teatr Wybrzeże, bo w czwartek, 30 sierpnia. Kolejne pokazy w dniach 31 sierpnia - 2 września o godz. 19 i w październiku (27-28.10).

- Aktorzy nie grają, ani nie udają dzieci. Tak naprawdę czerpiemy jedynie ze świata dziecięcych motywacji, prostszych, bardziej pierwotnych - mówi Jarosław Tumidajski, reżyser "Wyspy niczyjej. Mappingu" w rozmowie z Łukaszem Rudzińskim. Premiera spektaklu w czwartek w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.



Łukasz Rudziński: Czemu zdecydowałeś się na motyw dzieci na bezludnej wyspie?

Jarosław Tumidajski, reżyser "Wyspy niczyjej. Mappingu". Jarosław Tumidajski, reżyser "Wyspy niczyjej. Mappingu".
Jarosław Tumidajski: Pomysł zrodził się w samochodzie, przed ostatnimi wakacjami, słuchałem utworu "We Are The Pigs" zespołu Suede. Ta piosenka kończy się takim chóralnym śpiewem dzieci przy ognisku. Natychmiast skojarzyło mi się to z "Władcą much" Williama Goldinga. Pomyślałem, że to materiał, z którym warto się zmierzyć. Prosta sytuacja, ludzie pojawiają się w nierozpoznanych okolicznościach i zaczynają reagować. Pytanie - jak reagują. Czy robią to przy użyciu wypracowanych schematów, czy też pojawia się szansa na zbawczy błąd.

Zarówno "GŸupa Laokoona", jak i "Oni" czy "Pan Tadeusz" oparte były na literaturze, ale opowiadałeś własne historie przez te teksty...


Tym razem głównym punktem odniesienia jest "Władca much", ale zdaję sobie sprawę z tego, że w momencie, gdy adaptuję prozę, w dużym stopniu narzucam adaptacji swoją opowieść, swoją narrację. Tak było choćby z "Disneylandem" według Dygata, tak jest z "Panem Tadeuszem". Tym razem postanowiłem pójść jeszcze dalej, otwarcie wyjść poza pierwotny pomysł.

W "Wyspie niczyjej. Mappingu" dzieci grane są przez dorosłych. Jak prezentujecie dzieci?

Co wolisz oglądać w teatrze?

Podkreślam, że to nie jest realizacja "Władcy much". To jest sprawdzanie, czy też mapowanie co najmniej kilku tekstów, materiałów. Jasne, że aktorzy nie grają, ani nie udają dzieci. Tak naprawdę czerpiemy jedynie ze świata dziecięcych motywacji - prostszych, bardziej pierwotnych. Dzieci nie są uspołecznione, upolitycznione.

W twoich spektaklach rys polityczny jest mocno obecny. "Wyspa niczyja..." będzie spektaklem politycznym?

Od tego nie ma ucieczki. Jeśli powstaje spektakl, który jest próbą myślenia o świecie, próbą konfrontowania się ze światem, to musi być polityczny. Oczywiście nie można mówić tu o doraźnej polityce polskiej, europejskiej czy światowej, ale z całą pewnością nad tym spektaklem wisi diagnoza, że współczesny kształt świata się wypala, bliżej mu do chaosu niż do porządku. Dryfujemy, nie wiedząc dokąd.

Zarówno we "Władcy much", jak i serialu "Lost", grze komputerowej "Fallout" czy filmie "Battle Royale", którymi się inspirujesz, pojawia się motyw śmiercionośnej gry. To wydaje się bardzo nośne teatralnie...

To wyznacznik poetyki spektaklu. W pewnym momencie ta opowieść staje się śmiercionośną grą. Czekanie na ocalenie wypełnione jest umieraniem.

Spektakl

6.1
27 ocen

Wyspa niczyja. Mapping

spektakl dramatyczny

Miejsca

Opinie (10) 1 zablokowana

  • Włatcy móch

    czekam na wersję teatralną...

    • 2 2

  • Zapowiada sie kolejny gniot w TW....

    • 13 3

  • Niedługo sklecą biografię Wojewódzkiego (2)

    i też wystawią na deskach teatru.... do tego to zmierza.

    • 6 2

    • twój podpis jest śmieszny (1)

      ty uważasz że masz świadomość?

      • 1 1

      • To nie tylko PODPIS

        a raczej hasło - "cytat" z Kazika Staszewskiego.

        • 0 0

  • jak dla mnie

    to reżyser Tumidajski raczej się wypala - udało mu się zrobić fajny spektakl z Różewicza i próbuję ciągle robić podobne spektakle. "Wyspa niczyja. Mapping" zapowiada się ciekawie, ale opis spektaklu nie pozostawia złudzeń. Szykuje się kolejna premiera do zapomnienia. :(

    • 3 1

  • Gość ma zarąbiste nazwisko (1)

    do wyrywania panienek:)

    • 2 0

    • Calookowicie sie zgadzam.

      • 0 0

  • raczej talent

    Raczej talent Tumidajskiego się wypala. Byłem i chcę zapomnieć... No coments

    • 2 1

  • Byłam... widziałam...

    I już po pierwszych kilkunastu minutach zaczęłam szukać w torebce chociaż małego ostrego przedmiotu żeby popełnić samobójstwo. Niestety nie znalazłam. Z czasem ta chęć rosła - oddałabym wszystko żeby nie oglądać tego gniota. 1,5h poszło do piachu.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Czyjego autorstwa jest rzeźba rybaka na linie znajdująca się w Sopocie na ul. Bema?

 

Najczęściej czytane