Zdjęcia
)
)
)
)
)
Jest Wielki Post, zbliżamy się do Wielkiego Tygodnia i Świąt Wielkanocnych - to stosowny czas, żeby przypomnieć ludziom, w tym wypadku mieszkańcom Gdańska, że prawie 2000 lat temu w Jerozolimie wydarzyło się coś ważnego. Mamy nadzieję, że ta prezentacja, czy raczej przywrócenie pamięci odegra w ich świadomości pewną rolę. Dzięki Misterium chcemy pokazać dotykalność cierpienia, śmierci, w pewnym sensie także zmartwychwstania. Nie robimy nic innego niż mnisi w średniowieczu. Współczesna kultura, jak zresztą kultura każdego czasu, potrzebuje jednak określenia się do otoczenia, do rzeczywistości. Rosnąca liczba uczestników Misterium, z roku na rok, pokazuje, że ten sposób mówienia o rzeczach ważnych jest skuteczny.
Misterium Gdańskie jest organizowane przez Stowarzyszenie SUM od 2006 r. Celowo idziemy z naszym misteryjnym pochodem w miejscach, gdzie jest największy tłum ludzi np. w przejściu podziemnym pomiędzy City Forum a Dworcem PKP. Tam jest ścisk, tłok. Nie raz słyszymy: nie dość, że taki tłum to ci jeszcze tu z krzyżami idą, handlować nie można, zdążyć na kolejkę nie można. Chrystusowi w Jerozolimie także nie wszyscy współczuli, wtedy też ktoś się śpieszył, kto inny chciał sprzedać swój towar. Dlatego też wystawę "Misterium Gdańskie" usytuowaliśmy na jednym z najbardziej ruchliwych placów Gdańska.
Co roku staramy się nie powielać już znanego pomysłu, ale dodawać jakiś nowy element. Oczywiście nie zmieniamy nic w samym przekazie ewangelicznym, bo nie chodzi nam o sztukę czy prowokację intelektualną. Nasza Golgota była już zatem pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, obecnie jest na Górze Gradowej. Te i inne miejsca to są prawdziwe Golgoty, nasze gdańskie - tu także ginęli, umierali ludzie. Co roku zmieniamy postać Cyrenejczyka, żeby pokazać, że każdy z nas może nim być, także ten przypadkowy przechodzień spieszący się zrobić ostatnie zakupy w Wielki Piątek. W tym roku dodajemy wystawę plenerową "Misterium Gdańskie", która jest usytowana na chodnikach koło zieleńca pomiędzy ulicami Rajską a Korzenną (okolice Wielkiego Młyna i pomnika Heweliusza). Wystawa jest prezentowana przez ostatni miesiąc
Wielkiego Postu i jej zadanie jest dokładnie takie samo jak samego Misterium - w tym konkretnym czasie ma przypominać o tym, jaki to jest czas i co ważnego się w nim wydarzyło. Ma trafić do zwykłego przechodnia, przypadkowej osoby, która trafi w tym właśnie miejscu na coś, co być może ją poruszy, zastanowi ją, zmusi do jakiejś refleksji.
Misterium Gdańskie jest organizowane przez Stowarzyszenie SUM od 2006 r. Celowo idziemy z naszym misteryjnym pochodem w miejscach, gdzie jest największy tłum ludzi np. w przejściu podziemnym pomiędzy City Forum a Dworcem PKP. Tam jest ścisk, tłok. Nie raz słyszymy: nie dość, że taki tłum to ci jeszcze tu z krzyżami idą, handlować nie można, zdążyć na kolejkę nie można. Chrystusowi w Jerozolimie także nie wszyscy współczuli, wtedy też ktoś się śpieszył, kto inny chciał sprzedać swój towar. Dlatego też wystawę "Misterium Gdańskie" usytuowaliśmy na jednym z najbardziej ruchliwych placów Gdańska.
Co roku staramy się nie powielać już znanego pomysłu, ale dodawać jakiś nowy element. Oczywiście nie zmieniamy nic w samym przekazie ewangelicznym, bo nie chodzi nam o sztukę czy prowokację intelektualną. Nasza Golgota była już zatem pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, obecnie jest na Górze Gradowej. Te i inne miejsca to są prawdziwe Golgoty, nasze gdańskie - tu także ginęli, umierali ludzie. Co roku zmieniamy postać Cyrenejczyka, żeby pokazać, że każdy z nas może nim być, także ten przypadkowy przechodzień spieszący się zrobić ostatnie zakupy w Wielki Piątek. W tym roku dodajemy wystawę plenerową "Misterium Gdańskie", która jest usytowana na chodnikach koło zieleńca pomiędzy ulicami Rajską a Korzenną (okolice Wielkiego Młyna i pomnika Heweliusza). Wystawa jest prezentowana przez ostatni miesiąc
Wielkiego Postu i jej zadanie jest dokładnie takie samo jak samego Misterium - w tym konkretnym czasie ma przypominać o tym, jaki to jest czas i co ważnego się w nim wydarzyło. Ma trafić do zwykłego przechodnia, przypadkowej osoby, która trafi w tym właśnie miejscu na coś, co być może ją poruszy, zastanowi ją, zmusi do jakiejś refleksji.
Filmy