• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Wszystko buczy, oprócz tego, co bulgocze. Ćwiczenia z deklinacji - Jarosław Kozłowski (1 opinia)

Zapraszamy do Państwowej Galerii Sztuki na wystawę Jarosława Kozłowskiego - "Wszystko buczy, oprócz tego, co bulgocze. Ćwiczenia z deklinacji."

maj 9

czwartek, godz. 11.00

Gdańsk Nowy Port,
Wstęp wolny

27 września - 10 października 2024

Gdańsk,
Wstęp wolny
Wystawa czynna 22.11.2012 - 6.01.2013,
od wtorku do niedzieli w godz. 11:00 -19:00 .

Natrętne buczenie i bełkotliwe bulgotanie otaczającej nas medialnej paplaniny w najnowszym projekcie Jarosława Kozłowskiego znajduje przełożenie w bezdźwięcznym przesuwaniu się słownych sloganów na standardowych świetlnych tablicach. Nagromadzenie chaotycznie porozrzucanych tablic z powtarzającymi się tekstami wizualizuje medialny zgiełk w kółko powtarzanych stereotypów. W elektronicznej emisji tekstów, jak w systemach publicznej informacji, powielane są mentalne klisze zawierające się w języku: POLACY - RUSCY. HONOR - HAŃBA. BÓG - OJCZYZNA. Zaczerpnięte z publicznych dyskursów, wyjęte z kontekstu słowa i zwroty nieustannie przesuwające się przed oczami ujawniają perswazyjną retorykę medialnego języka.

Do dwuznacznej roli mediów Kozłowski nawiązywał wcześniej w serii "Figur retorycznych" (2006-2009), w których mimo zestawiania różnych nośników informacji, takich jak gazety i świetlne tablice, artysta odmawiał mediom możliwości przekazu. Kategoryczną odmową wobec medialnej wrzawy, władzy i polityki mediów oraz ich upolitycznionej retoryki były wyświetlacze emitujące krótki tekst: "No news from...", powtarzany wraz z nazwami dwudziestu trzech miast "od Moskwy do Johannesburga i Sydney".

Pytania kluczowe dla życia w medialnej rzeczywistości artysta podsuwał w serii "Recycled News" (2009), obejmującej setki stron gazet skrzętnie zamalowanych akwarelami. Gazety pochodzące z różnych stron świata, niezależnie od języka, miejsca wydania czy orientacji politycznej, zawsze były tak samo oprawiane, podporządkowane estetyce rytmów i powtórzeń i, przede wszystkim, tak samo nieczytelne. Zamalowując całe strony prezentowanych gazet różnobarwnymi akwarelami, artysta nie tylko kwestionował ich wiarygodność, ale również uwidaczniał estetyzację działania mediów. Niebywałym nagromadzeniem wielojęzycznej prasy, z jej przesłaniem masowego dystrybuowania informacji, prowokował do pytań o granicę medializacji współczesnego doświadczania świata.

W najnowszym projekcie zrealizowanym specjalnie na wystawę w sopockiej Państwowej Galerii Sztuki, Kozłowski w równie przewrotny sposób sięga po współczesne technologie masowej komunikacji. Nośniki informacji przekształca w nośniki ideologizacji i banalizacji publicznych dyskursów. W kilku wcześniejszych realizacjach instalując wyświetlacze w przestrzeniach publicznych, na ścianach budynków, (Lublin 2009), na ulicach i w sklepach (Belgrad 2006), w salonach ekspozycyjnych (Stambuł, 2010), pokazywał je jako nośniki braku informacji. W pracy Wszystko buczy, oprócz tego, co bulgocze wyświetlacze stają się nośnikami dezinformacji i manipulacji.

Artysta zazwyczaj zachowujący dystans wobec otaczającej go rzeczywistości, przeciwny jakiejkolwiek deklaratywności w sztuce, od czasu do czasu odwołuje się wprost do bieżących realiów. Język politycznych, społecznych i kulturowych standardów z sarkazmem przytaczał w hasłach wyhaftowanych na płóciennych makatkach w pracy Standardy Europejskie. Wersja polska (2009). W najnowszym projekcie podobnie jak w pracach z kilku różnych serii Standardów przyjmuje postawę ironisty, jak sam mówi "nie poucza ani nie moralizuje, posługując się raczej sarkazmem, kpiną, prześmiewaniem". To, co "buczy" i "bulgocze" w tekstach emitowanych na wyświetlaczach jest poddane ćwiczeniom z deklinacji rozpisanym przez artystę na kilkudziesięciu planszach. Poszczególne słowa metodycznie odmieniane przez wszystkie przypadki stają się elementami rozbioru gramatycznego. Jarosław Kozłowski, mistrz analitycznej refleksji, logicznych i lingwistycznych gier w sztuce konceptualnej, z sarkastycznym poczuciem humoru zamienia retorykę medialnego języka na logikę jego gramatyki.

Kurator wystawy: Bożena Czubak

Patronat medialny: Polskie Radio Trójka, Gazeta Wyborcza, Radio Gdańsk, In Your Pocket, trójmiasto.pl, Wrota pomorza

-----
Jarosław Kozłowski urodził się w 1945 roku w Śremie. W latach 1963-1969 studiował na Wydziale Malarstwa w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu (obecnie Akademia Sztuk Pięknych w Poznaniu), gdzie od 1967 roku prowadzi działalność dydaktyczną w zakresie rysunku i malarstwa. W latach 1981-1987 rektor poznańskiej uczelni. Od roku 1972 do 1990 prowadził Galerię Akumulatory 2 w Poznaniu, w której prezentował twórczość polskich i zagranicznych artystów awangardowych. W latach 1991-1993 był kuratorem programu galerii i kolekcji Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie. Stypendysta m.in. The British Council (Londyn, 1979) i DAAD w Berlinie (1984-1985). Profesor zwyczajny Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu oraz Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu (Wydział Artystyczno-Pedagogiczny w Kaliszu). Wykładał na Statens Kunstakademi w Oslo (1993-1997) oraz Rijksakademie van Beeldende Kunsten w Amsterdamie (1996-2004). Mieszka i pracuje w Poznaniu.

Należy do czołowych twórców sztuki konceptualnej i autorów książek artystycznych. Inicjator międzynarodowej sieci artystycznej NET (1971) zaangażowany w ruch artystyczny Fluxus. W latach 60. i 70. zaliczany do najbardziej konsekwentnych konceptualistów, zajmował się refleksją analityczną i badaniami lingwistycznymi oraz sztuką performance. W latach 80. zaczął realizować wielkie instalacje, w których podejmował wątki krytyczne w stosunku do sposobów funkcjonowania kultury, m.in. serie prac poświęconych demitologizacjom sztuki. W latach 90. i obecnej dekadzie autor szeregu spektakularnych instalacji, w których podejmuje problematykę obecności modernistycznych tradycji, społecznego i politycznego kontekstu sztuki. Uczestniczył w wielu prestiżowych wystawach zbiorowych, jego prace znajdują się w licznych kolekcjach prywatnych i zbiorach publicznych.

Opinie (1)

  • deklinacja ?? !!!

    Dd,
    pytanie kieruję do pani kustosz wystawy, Pani Bożeny Czubak; pan Kozłowski moze tworzyc co chce, gorzej z publikacją, wystawą, POKAZANIEM.
    Nie będę pisac o walorach, przesłaniu wystawy, będę pisac o ....deklinacji.
    Nie uczmy widza TAKIEJ deklinacji.
    Wołacz to nie hałasnik (jak mówi mój małzonek), nie wystarczy dodać znak wykrzyknika, wołacz to wołacz.
    Nieprawidłowe - "hańba!" prawidłowe - "hańbo !" żle - ojczyzna ! dobrze - ojczyzno! żle - wstyd!, prawidłowo - wstydzie ! itd itd itd
    no tak, mozna się wstydzić ...tej wystawy............
    Katarzyna Burzyńska

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Ile razy publiczność Teatru Muzycznego w Gdyni miała okazję zobaczyć musical Notre Dame de Paris?