- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (15 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 5 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 6 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (19 opinii)
Willa Sopot Centralny w rękach artystów
Mapy pokazują, że do willi przy Jana Winieckiego 53A, gdzie siedzibę ma Fundacja Sopot Centralny, nie ma drogi asfaltowej. Faktycznie, usytuowany w lesie, tuż przy torach budynek niełatwo znaleźć. Ale warto. Sopot wzbogacił się niedawno o nową bazę artystyczną i mini scenę teatralno-koncertową. Okazja, by ją poznać, już w poniedziałek, 20 sierpnia, podczas spotkania z Jurijem Andruchowyczem i koncertu Trupy Trupy w ramach Literackiego Sopotu.
- Słuchamy notorycznie pytania: jak do was trafić? Fajnie by było, gdyby ludzie zaangażowali się i postarali się nas odszukać. Odpowiada nam troszeczkę zamknięty charakter tego miejsca. Jednak zawsze zaczynamy koncerty czy spektakle z niewielkim opóźnieniem, bo zdajemy sobie sprawę, że ludzie krążą po okolicy i nas szukają - śmieje się Joanna Sówka-Sowińska, jedna z założycielek Fundacji Sopot Centralny.
Taka właśnie ma być Willa Fundacji Sopot Centralny - nietypowa, pełna eksperymentujących artystów, niszowa. Po części wymusza to lokalizacja budynku, tuż przy torach SKM (i doskonale słyszane odgłosy przejeżdżających pociągów), po części praca, jaka została włożona w remont budynku, który dzięki uprzejmości miasta Sopot fundacja objęła w posiadanie. Jak wyglądała willa jeszcze trzy miesiące temu?
- Zobaczyliśmy prawdziwą ruderę. Na zewnątrz nie było jeszcze źle. Weranda wypełniona była krzakiem róży, wszystkie szyby powybijane, ale w salonie nie było podłogi tylko dziura do samej ziemi i jakieś przegniłe deski. Poza tym grzyb, przecieki, brak instalacji, prądu, wody. Praktycznie był to pustostan - wyjaśnia Michał Derlatka, współzałożyciel Fundacji, który w Willi FSC kieruje projektami teatralnymi. - Czekał nas ogrom pracy, ale miejscem od razu byliśmy zachwyceni. Udało się postawić wszystko na nogi, dzięki pomocy i zaangażowaniu wielu ludzi, za co im już teraz serdecznie dziękujemy.
To również cecha Willi FSC. Współpraca i wymiana charakteryzować mają funkcjonowanie tego miejsca.
- Taki model podpatrzyłam w Portugalii, na pewnej farmie ekologicznej. Przyjeżdżali tam ludzie pracujący nad pewnym projektem w zamian za udostępnioną przestrzeń, jedzenie i ewentualne wsparcie. Postanowiliśmy przenieść to w nasze realia - tłumaczy Sówka-Sowińska.
- Generalnie chodzi o zasadę wymiany - ktoś coś wkłada i coś wyciąga. Jeśli ktoś chce próbować spektakl albo organizuje jakąś imprezę i potrzebuje miesiąc na przygotowania, po kilka dni w tygodniu, może robić to u nas nieodpłatnie. Ale zastrzegamy, że np. imprezę tą powtórzymy i będziemy biletować. To nie jest miejsce do zarabiania pieniędzy, ale nie chcemy do niego dokładać - dodaje Michał Derlatka.
W willi ciągle trwa remont, dlatego w sezonie letnim funkcjonuje w ograniczonym zakresie. Okazja by do niej zajrzeć nadarza się już w poniedziałek, 20 sierpnia, kiedy w Willi odbędzie się spotkanie z Jurijem Andruchowyczem (godz. 19). Później, o godz. 21, w ogrodzie Willi posłuchać będzie można trójmiejskiego zespołu Trupa Trupa. Obie imprezy wpisują się w program Literackiego Sopotu.
Kolejne wydarzenia zapowiadane są na jesień. Na pewno w willi ruszy Parakino, czyli kino analogowe dla dzieci.
- Chodzi o to, by nie wyświetlać bajek, tylko przygotować udramatyzowane czytanie bajek dla dzieci, połączone z projekcjami obrazów, muzyką i interakcjami aktorskimi - potwierdza Derlatka. - Będzie też wymiana z ludźmi z Gorzowa Wielkopolskiego. Kolega zajmujący się muzyczną stroną willi, Jan Mróz, zorganizuje nam Gorzów w Sopocie - będzie wernisaż malarstwa Krzysztofa Matuszaka oraz koncerty alternatywnych zespołów z Gorzowa. Jesteśmy też w kontakcie z muzykami niemieckimi, których wcześniej czy później do siebie zaprosimy.
Pomysłów, jak zapewniają twórcy Fundacji, jest bardzo wiele. Czas ich realizacji trudno dziś precyzować.
- To wszystko są dość niszowe projekty, ale charakter tego miejsca pozwala nam na eksperymenty. Coś może się kompletnie nie udać, a coś innego być małym objawieniem - liczymy się z tym - kończy Derlatka.
Wstęp na spotkanie autorskie Jurija Andruchowycza (godz. 19) i na koncert Trupa Trupa (godz. 21) jest wolny.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (44) 4 zablokowane
-
2012-08-20 23:15
Kto dziś był ten wie
Wracam z koncertu Trupa Trupa. Kto był ten wie jak było.
I tyle.
zarąbiście i wielkie dzięki.- 11 5
-
2012-08-20 22:07
Po co ten bełkot?
Zastanawiam się po co czytałam ten bełkot pełen obraźliwych i nienawistnych stwierdzeń aż kipiących zawiścią. To obrzydliwe jak ludzie potrafią "nakręcać się" jeśli ktos ma pomysł i cos mu wychodzi. Czy którys z was, krytykujących był choć raz w Willi? Czy którys z was uczestniczył choćby w jednym wydarzeniu? Po co więc wylewac jad zawiśc? Może warto wcześniej zajrzeć do środka i zobaczyć na własne oczy co tam sie dzieje?
Ja - polecam.- 15 5
-
2012-08-20 19:48
remont
Niestety oglądając fotografie tych pomieszczeń trudno powiedzieć o sztuce, artystach. Melina jak nic. W artykule jest o przeprowadzonych pracach remontowych. Niestety ich nie widać bo chyba ich nie było. Toż pan fundator nie będzie ze swojego na to wydawał.
- 9 9
-
2012-08-20 19:12
Piękni ludzie? Adolf Hitler też był wg tych kanonów piękny
Ileż orgazmów bez ruszenia palcem w bucie. Przecież to chore jest ocenianie ludzi wg nie do końca jasnych kryteriów. Co dla jednego piękne, to dla drugiego paskudne.
Przydział budynku jakimś cudakom sugeruje, że w Sopocie liczą się układy. Piszę to z pełną świadomością.- 6 13
-
2012-08-20 18:52
piękne miejsce, piękni ludzie i ciekawe pomysły
Lepiej narzekać, że ktoś się czymś zajął zamiast docenić mnóstwo pracy, jaką włożyli ludzie do stworzenia czegoś z niczego dla grona szerszego.
Polska...- 14 5
-
2012-08-20 14:33
Podobno henio H
ma tam naprawiac telewizory
- 11 10
-
2012-08-20 13:55
Kolejny budynek bedzie niedlugo do rozbiorki
Niemalze kazda dzialalnosc artystow z Trojmiasta kojarzy mi sie z papierowa tandeta, udziwniona na sile "sztukateria", brakiem pomyslow na cos oryginalnego. Wiekszosc z nich nosi niby charakterystyczne ciuchy i niby oryginalnie wyglada ale wsrod tzw bohemy trojmiejskiej wszyscy wygladaja i ubieraja sie tak samo. I takie same pomysly prezentuja. A wszsytko w oparach nawet nie kiczu ale tandety, plastikowych rozmazanych materialow, rysunkow niegodnych nawet 5cio letniego dziecka z zespolem Downa. Co z tego, ze niektore pomysly wydaja sie byc nawet ciekawe, skoro ich wykonanie i prezenacja to juz kompletna porazka. Sam proces tworczy jest bardzo wazny, pomysl tez ale prezentacja - to kpina z 'uzytkownikow' tegoz. Niedobrze sie robi na sama mysl o kolejnej "kolonii" artystow czyli kolejnym mejscu o wielkosci minipokoiku z kuchnia pelnym syfu, petow, "pazlotek" - ze niby to takie artystyczne - i nadmuchanych pseudo-tworcow gdybajacych o niczym w chmurze ziola. Do tego wszystkiego jakies pannice w dredach i kolczykach - ze niby to takie choco? Dziwnym trafem artyzm trojmiejski kojarzy sie - nie tylko w kraju ale i za granica - z oknami pooblepianymi gazetami. I wciskaniem na sile klimatow gdzie indziej uchodzacych za syf. Czas to zmienic arty-panstwo. Warto wreszcie o tym pomyslec a nie uprawiac czcze gadanie do szuflady i garstki upalonych ludzi.
- 16 13
-
2012-08-20 13:42
Fundacja Sopot Centralny to wydmuszka do wyprowadzenia miejskiej kasy? (1)
Willę dostała w niejasnych okolicznościach, strony www brak, wolontariuszy szuka od 14 sierpnia...
- 15 16
-
2012-08-20 13:51
HAŃBA!
;)
- 2 5
-
2012-08-20 13:00
Kolesiom oddano kolejny budynek
to już plaga!
- 12 12
-
2012-08-20 12:24
Klimatem kolejki? A to nie wystarczy pojsc na Dworzec?
- 9 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.