- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (38 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (1 opinia)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (10 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (69 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (17 opinii)
- 6 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (20 opinii)
Wielkanoc - czas zadumy czy imprezowania?
Okres Wielkanocy to w naszej tradycji czas odnowy duchowej, symbolicznego zmartwychwstania. Wbrew pozorom - Wielka Niedziela to okres wielkiej radości i śpiewów. Alleluja znaczy Chwalcie Pana. W Wielkanoc większość lokali zamkniętych jest na cztery spusty, ale w części jednak odbywają się imprezy. Jak wpisują się w tradycję?
- Wydział Remontowy jest niezwykle oblegany - śmieje się Artur Lewandowski z Fundacji Pies Szuka Domu, który zorganizował imprezę pt. "Ciężkie granie, aby zwierzętom było lżej". - Trudno było się wstrzelić w wolny. To nie jest jednak typowy koncert. Bardziej traktujemy to jako spotkanie przyjaciół fundacji, którzy ostatnio byli zaangażowani w akcję "Woda dla psa", w ramach której zbieraliśmy pieniądze na budowę studni głębinowej. Tak się akurat składa, że naszymi przyjaciółmi są też zespoły LiPaLi, Bruno Światłocień czy wokalistka Milczenia Owiec Ola Wysocka. Tu nie chodzi o to, by się napić piwa, ale o to, by wesprzeć akcję charytatywną. Traktujemy to jako pewnego rodzaju drogę do odnogi duchowej i uważamy, że świetnie się wpisuje w wielkanocną atmosferę.
Alter Ego - Pies Szuka Domu
Przeczytaj więcej o Fundacji Pies Szuka Domu
- Od jakiegoś czasu szukam zespołów nietypowych, nieco dziwnych, żeby oddalić się od polskiej szarej rzeczywistości - mówi Jan Rezner, odpowiedzialny za scenę muzyczną w Teatrze Szekspirowskim. - Wcześniej grał u nas etiopski Mulatu Astatke, a teraz przyszedł czas na Japonię. Wydaje mi się, że orientalna kultura może ciekawie kontrastować z polską tradycją. Koncert odbędzie się w poniedziałek. To taki dzień luźniejszy, nie trzeba koniecznie iść do kościoła, można się wyluzować. Co ciekawe, Tricot dzień wcześniej, czyli w Niedzielę Wielkanocną gra w Sztokholmie i nie sądzę, żeby tam ktokolwiek miał z tym problem.
Również w niedzielę odbędzie się spora impreza w klubie Bunkier. Gdański zespół metalowy Artificier postanowił zorganizować minifestiwal Arfifest, na który zaprosił dwa zespoły z Olsztyna: Cerber i Above The Silence oraz innych gdańskich metalowców z Disweather. Impreza połączona jest z wernisażem Krzysztofa Hładki oraz prezentacją piwa rzemieślniczego "Beertificer IPA" uważonego przez Łukasza Gawrońskiego, kolekcjonera kapsli piwnych, a od niedawna także piwowara.
Zobacz: wydarzenia w weekend wielkanocny
- Wielkanoc to czas wyciszenia, ale u nas cicho nie będzie - śmieje się Oskar Pryczyniec, manager klubu Bunkier. - Jest przecież spora część ludzi, którzy świąt nie obchodzą. Są też tacy, którzy wieczorem chcą wyrwać się od stołu, pójść na miasto z przyjaciółmi, spalić kalorie, po czekoladowych jajach i zającach. Wydaje nam się, że przyjeżdża sporo studentów z innych miast i chcemy, żeby mogli się u nas spotkać. Szczerze mówiąc, samego koncertu bym w Wielkanoc nie zorganizował. Ale to jest wydarzenie okołoartystyczne, mamy też wernisaż i premierę piwa rzemieślniczego. Można coś nowego zobaczyć i czegoś nowego spróbować. To przeważyło.
Zobacz Śmigus Dyngus w Gdańsku 2015:
Na przyjezdnych liczy jak zwykle Sfinks, który słynie z całonocnych dj-skich Pasterek. W ramach cyklu One Night In Sopot zaprezentuje się podczas live act'u duet Rysy, a także m.in. Twin Prix.
- Co roku mamy zamknięty klub w Wielki Piątek - mówi Łukasz Zieliński, manager klubu. - Ale sobota i niedziela są dobrymi dniami na imprezy. Ludzie mają wolne na drugi dzień, luz psychiczny, więc wychodzą na miasto. Mamy sporo gości z innych miast, a nawet innych krajów. Przyjeżdżają na święta, w dzień spotykają się z rodziną, a w nocy z kolegami. Gorzej mamy my, ludzie z branży, bo meldujemy się w klubie już koło godz. 16, żeby przygotować imprezę. A chłopaki z Rys muszą jeszcze przyjechać z Warszawy. Cóż, taka to branża, odpoczniemy w tygodniu.
Na naszych oczach tradycje się zmieniają. Kilkadziesiąt lat temu nikt nawet nie pomyślał o nocnych zabawach. Wszak msze rezurekcyjne odprawiane były o północy z soboty na niedzielę, a tradycyjna celebra nie mogła się obejść bez całonocnego czuwania. Później jeszcze poranna Eucharystia i dopiero śniadanie wielkanocne. Po takim czuwaniu trzeba było się wyspać.
- Nie wyobrażam sobie balangowania w Wielkanoc - mówi Jędrzej, ojciec 10-letniej córki. - Do Gdańska przyjeżdża moja rodzina z Łodzi, rzadko się widzimy i chcę przede wszystkim z nimi spędzić czas. Nasze dzieciaki uwielbiają się razem bawić. Poza tym jest jeszcze rodzina mojej żony, z którą też chcemy na spokojnie się spotkać, a nie "szybko, szybko i do widzenia". Mam znajomych po rozwodzie, którzy jeszcze muszą w harmonogramie uwzględnić rodzinę eks-małżonka, co dodatkowo komplikuje sprawę i zabiera czas. U mnie w rodzinie nikt nigdy nie wychodził na nocne imprezy, więc i mnie jakoś nie ciągnie.
A jednak - rodzina rodzinie nierówna, a i potrzeby ludzie mają rozmaite.
- W Trójmieście mam tylko ojca i matkę - mówi Aleksandra, czterdziestoletnia matka trzech córek. - Jestem po rozwodzie, więc nie bardzo mam z kim świętować. Razem z dziewczynkami szukamy "zająca" rano, potem zabiera je mąż, a ja idę się spotkać z przyjaciółmi. Czasem jest to "domówka", a czasem dobry koncert lub impreza dj-ska.
A jakie wy macie zdanie o imprezowaniu w Wielkanoc?
Wydarzenia
Opinie (71)
-
2016-03-28 12:52
Jak zwykle większość wypowiedzi są chamskie.
- 3 5
-
2016-03-27 08:46
ZABAWA w Święta (11)
Bawią to się teraz Belgowie, Kościoły puste, ale za to imprez cała masa. Dlatego mają zamachy, dlatego umierają, a za 8 lat Bruksela będzie w powyżej 50% muzełmanska. A mówią, że niby taka zacofana ta Polska...:)
- 34 21
-
2016-03-27 11:51
(4)
Co ma fakt chodzenia do kościoła z brakiem zamachów? Tj. jestem jak najbardziej za podjęciem konkretnych środków i przepędzeniem tej żądnej krwi hołoty z Europy (choć na to niestety się nie zapowiada na razie). Tylko nie widzę, jak chodzenie do kościoła miałoby w tym pomóc? Ktoś mi wytłumaczy?
- 8 5
-
2016-03-28 11:54
Chrześcijaństwo stanowiło naturalną zaporę dla islamu w sferze kultury i mentalności. Upadek chrześcijaństwa to rozkwit islamu. Silna kultura wypiera słabą. gdy ktoś emigruje do USA, to jego dzieci są już 100% amerykanami, którzy za swój kraj gotowi są oddać życie. Gdy muslim emigruje do laickiej Europy, jego dzieci gardzą krajem i kulturą która ich przygarnęła.
- 4 2
-
2016-03-27 14:42
serio? (2)
im mniej ludzi w kościołach, tym bardziej głupie społeczeństwo (patrz belgia, holandia, francja), tym więcej islamistów, tym więcej zamachów, tym więcej krwi chrześcijan
- 2 16
-
2016-03-28 11:25
Twoj dowod logiczny
wprawil mnie w oslupienie o.O serio? juz w pierwszym zdaniu mnie rozbawiles...
- 2 0
-
2016-03-27 15:54
Kibic wyklety wywdukowany na memach.
- 10 1
-
2016-03-28 02:38
Twój wpis najlepiej o tym świadczy.
- 0 0
-
2016-03-27 08:58
(4)
Spokojnie, wielki wspanialy narod potomkow husarii (albo chlopow panszczyznianych) pod postacia sprzataczek i buduwlancow, zaniesie tradycyjne wartosci katolickie dla zlej Europy. Kielbasa i chrzan dla kazdego!!!!!
- 15 12
-
2016-03-27 09:03
Właśnie jesteś przykładem takiego chłopa (2)
Nikt nie będzie nic zanosił, sami będą do nas na kolanach przychodzić. I nie złej europy, tylko głupiej.
- 13 9
-
2016-03-27 09:05
(1)
Odstaw leki.
- 11 8
-
2016-03-27 09:31
sam zacznij brać, dobrze pisze!
- 7 10
-
2016-03-27 09:05
Do Radziwiła to ci daleko
- 6 2
-
2016-03-27 23:15
A może nie Wielkanoc a Jare Święta.
Też jajka, też zajączek. No może baranka nie ma.
Ale Jare wcześniejsze niż Wielkanoc i bardziej Polskie.- 3 0
-
2016-03-27 22:37
Wielkanoc
Wielkanoc - Alleluja, zmartwychwstał Pan ! Tyle w temacie.
- 4 3
-
2016-03-27 16:55
Świeta wynalazek panów, by plebs przez jeden dzień pożył jak pan przez cały rok.
- 11 4
-
2016-03-27 10:22
(1)
Raptem jeden dzien swiat.
- 9 3
-
2016-03-27 10:44
Co tu swiętować?
Dzień jak codzień. Sztuczna otoczka tylko. Najgorsza to ta zmiana czasu. Głowa jeszcze boli a tu pobudka.
- 13 2
-
2016-03-27 08:30
zjadłem wegańskie śniadanie wielkanocne, pycha.
- 16 21
-
2016-03-27 08:25
Jedno nie wyklucza drugiego.
U mnie zawsze jest sniadanko, mila atmosfera a pozniej pojawia sie tez flaszeczka. Oczywiscie nie chlejemy do upadlego, tylko kulturalnie sobie popijamy i wszystko jest elegancko. Jesli ktos ma potrzebe latania po klubach, to czemu nie? Nie wszyscy musza byc wierzacy i nie wszyscy musza obchodzic swieto w tradycyjny sposob. Ja tam nie mam z tym problemu.
- 45 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.