- 1 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (16 opinii)
- 2 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
To byl sezon zmian w Filharmonii Bałtyckiej
Nowy dyrektor artystyczny, nowy dyrygent, cyfrowe bilety dostępne przez komórkę - Filharmonia Bałtycka w niedzielę kończy sezon 2011/2012, który okazał się czasem ważnych zmian. Duża sala koncertowa gościła w tym roku wielkich artystów - Maxima Vengerowa, Ingolfa Wundera czy So-Young Yoon, tradycyjnie na Ołowiankę zawitało także kilka świetnych festiwali. W koncercie wieńczącym ten udany sezon wystąpi w niedzielę, 3 czerwca trębacz Gabor Boldoczki.
Perucki w kwietniu tłumaczył, że zmiany na stanowisku dyrektora artystycznego są niezbędne dla rozwoju instytucji. Każdy nowy dyrektor to nowa wizja, ale też nowe kontakty i inni artyści na scenie. Dlatego co kilka lat następuje zmiana na tym stanowisku.
Nowością są także bilety elektroniczne, które Filharmonia Bałtycka sprzedaje samodzielnie, jako jedyna jednostka kulturalna w Trójmieście (taki system funkcjonuje także m.in. w niektórych kinopleksach). Bilet elektroniczny można kupić w dowolnej chwili (np. przed samym koncertem), bo system jest zsynchronizowany ze stanem sprzedaży w kasach biletowych. To go różni od biletów z TicketPro czy Eventim, które kończą sprzedaż kilka dni przed imprezą.
Filharmonia zaprosiła w minionym sezonie kilka znakomitości oraz "młode wilki" muzyki poważnej. Niezwykły talent zaprezentował trójmiejskim melomanom m.in. wybitny skrzypek Maxim Vengerov, który, jako juror konkursu im. Wieniawskiego do Gdańska sprowadził także swych laureatów, m. in. koreańską skrzypaczkę Soyoung Yoon. W ramach Gdańskiej Jesieni Pianistycznej wystąpił laureat konkursu szopenowskiego, Ingolf Wunder oraz inny gigant fortepianu, Rosjanin Arcady Volodos. Filharmonia potrafiła także wykorzystać popularność wielkich dzieł (jak np. "Cztery pory roku" Antonio Vivaldiego), by wyprzedać salę na pniu.
Oczywiście znakomita większość repertuaru to muzyka klasyczna. Nie inaczej będzie w niedzielę, 3 czerwca na koncercie wieńczącym sezon. Węgierski wirtuoz trąbki, Gabor Boldoczki wykona fragmenty oper G. Rossiniego, P. Mascagniego i G. Bizeta oraz dwa koncerty G. Donizettiego i A. Arutuniana. Kolekcjonowanie nagród muzyk rozpoczął już w wieku lat czternastu i od tej pory kroczy od sukcesu do sukcesu. Jest artystą, który dopracowuje brzmienie każdej nuty, a do tego frazuje delikatnie i z lekkością. Boldoczki został zaproszony do wykonania koncertu Michaela Haydna na trąbkę na festiwalu w Salzburgu jako pierwszy solista na świecie. Frankfurter Allgemeine Zeitung napisał o nim: "Płynne złoto - promiennie jasny dźwięk."
Na koncercie w Gdańsku orkiestrą kierować będzie Jurek Dybał, dyrygent i kameralista prowadzący grupy kontrabasistów Wiener Philharmoniker i Wiener StaatsOper. Dyrygował takimi orkiestrami jak: Sinfonia Varsovia, Bawarska Kameralna Orkiestra Filharmoniczna, Polska Orkiestra Radiowa czy Śląska Orkiestra Kameralna. Współpracuje także z zespołem gypsy jazz "No Limit" z Wiednia, muzyczką Zen Hu grającą na chińskich skrzypcach "Er Hu", Tytusem Wojnowiczem czy Waldemarem Malickim.
Początek koncertu Boldoczki o godz. 18. Bilety kosztują od 10 zł do 40 zł
Miejsca
Opinie (17)
-
2012-06-01 17:18
Ludzie opanujcie się!
Przestańcie dokarmiać te latające szczury!
Gołębie przenoszą poważne choroby i są zaje*** obrzydliwe.- 5 6
-
2012-06-01 21:02
A dyr. Perucki kiedy kończy kontrakt :) ahh... zapomniałem ten jegomość nie do ruszenia (2)
- 25 10
-
2012-06-01 22:29
a co masz do jegomościa? Gdyby nie profesor Perucki filharmonia zapewne nadal tkwiłaby w budynku Opery, w której rusza się scena jak tramwaj jedzie.
- 14 6
-
2012-06-01 22:50
no przecież
prof. Perucki dopiero co przedłużył swój kontrakt zdaje się, że na 3 lata. Ale bez obaw - potem będą kolejne 3, i kolejne.
- 8 4
-
2012-06-02 00:39
a ja jestem za
co jak co ale w zestawieniu z teatrem wybrzeże czy operą filharmonia jest całkiem ogarniętą instytucją i robi sporo chłtury więc kosztuje nas mniej
- 14 5
-
2012-06-02 13:54
Odrobina szczęścia (1)
Cieszę się ogromnie, że w Gdańsku jest jeszcze Filharmonia, bo zarówno Opera Bałtycka jak i Teatr Wybrzeże przestały istnieć jako centra sztuki i kultury. A żal! Obie placówki znam od lat 70-tych i - mimo licznych kryzysów - tak źle jeszcze nie było.
- 14 8
-
2012-06-05 06:15
zgadza się Opera Bałtycka sięgneła dna !
- 2 0
-
2012-06-02 19:04
(3)
Wymieńcie orkiestrę.Jej żałosny poziom jest całkiem nie adekwatny do budynku który zajmują.
- 5 21
-
2012-06-03 14:48
W Budyniogrodzie wszystko idzie w mury. Vide najpiękniejszy
gołębnik w Europie, na którym nic się nie dzieje i dziac nie będzie
- 3 1
-
2012-06-04 22:07
www.slownik.onet.pl
nieadekwatny piszemy razem...
- 1 0
-
2012-07-06 13:27
Za czasów Michała Nesterowicza
orkiestra podniosła mocno poziom; Kai Buman ich rozpuścił (łatwiutki repertuar, koleżeńskie stosuneczki, ciepełko) i to są efekty !!!
- 2 1
-
2012-06-03 00:17
A co się stało z kulturą?
No filharmonia to jest ok, cieszą artyści - znani na świecie - na wyciągnięcie ręki też tu i w Gdańsku ale teatr wybrzeże i opera to już dawno przestały zajmować się kulturą. Widać teraz każdy musi zarabiać na siebie a inaczej jak przez produkcję chały dla mas ( i obwieszanie budynków kiczowatymi reklamami sponsorów) się nie da...
- 13 2
-
2012-06-03 12:41
Panie Borysie
Proszę nie rozmawiać przez telefon komórkowy podczas jazdy rowerem. To jest niebezpieczne dla innych rowerzystów.
- 3 0
-
2012-06-03 13:41
Czas zmian!!!!!
Zmiany zawsze są dobre, jeszcze pasowało by wymienić dyr.Peruckiego no i część orkiestry. Nie ma to jak zajmować etaty młodszym i lepszym!Z drugiej strony, gdzieś trzeba będzie grzać ten stołek do tego 67 roku życia!!
- 2 11
-
2012-06-04 02:44
Nieuzasadniony optymizm (1)
Optymizm artykułu jest co najmniej nieuzasadniony. Filharmonia przez cały sezon nie zagrała ani jednego koncertu filharmonicznego (same recitale) i nie wykonała żadnego dzieła symfonicznego. Filharmonia nie jest więc z prawdziwego zdarzenia, jest raczej atrapą filharmoni - żeby posłuchać muzyki nadal trzeba jeździć do Berlina. Szkoda i żal ściska pośladki.
- 4 4
-
2012-06-04 22:06
gratuluję
Gratuluję znajomości repertuaru. Może warto najpierw sprawdzić a potem pisać.
- 6 0
-
2012-06-04 15:50
No tak teatr do niczego. Ale jak będzie gotowy szekspirowski to wtedy zobaczymy lwi pazur naszej kultury!!!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.