- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (15 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (19 opinii)
- 6 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
Street-art to sztuka, a nie wandalizm
Uliczny artysta Banksy stał się tak sławny, że z ulicy trafił do galerii, a jego dzieła są sprzedawane na aukcjach za zawrotne sumy pieniędzy. Choć w Polsce na sztuce ulicznej jeszcze nikt fortuny nie zbił, powoli zaczyna się dostrzegać jego zalety, szczególnie edukacyjne.
- Gdy dziesięć lat temu zacząłem malować, byłem bezdomny. Potem przez jakiś czas mieszkałem w hostelu i na squacie, będąc nieustannie w trudnej sytuacji materialnej. Street-art był moim sposobem na zdystansowanie się do codziennej walki. To było jak medytacja. Dzięki temu zacząłem o sobie myśleć nie jak o "człowieku z problemami", lecz jak o "artyście z problemami", a to ogromna różnica - opowiada STIK, brytyjski street-artowiec.
Na zaproszenie gdańskiego CSW Łaźnia STIK (od angielskiego słowa "stick", czyli patyk, co odnosi się do charakterystycznych patykowatych postaci malowanych przez artystę) przyjechał na kilka dni do Gdańska, by poprowadzić warsztaty street-artu dla młodzieży. To też jest obecnie jego głównym zajęciem w Londynie, gdzie mieszka.
- To bardzo ważne, żeby dzieciaki z dzielnicy miały coś do powiedzenia, właśnie za pomocą street-artu. Te rysunki to alternatywa dla wszędobylskiej reklamy zewnętrznej i sposób na odciągnięcie dzieci od świata mediów - twierdzi artysta.
Młodzi ludzie, którzy przyszli na warsztaty z artystą, zdają się myśleć podobnie. Z zaangażowaniem wykańczają rysunki postaci namalowanych przez Brytyjczyka jako bazę pod ich wspólne dzieło. W przerwach dużo dyskutują.
- Takie warsztaty są bardzo pozytywne, można poznać fajnych ludzi. Niektórzy patrząc na street-art nie widzą nic poza tagami, czy niecenzuralnymi słowami.. A tak naprawdę street-art to lata pracy, sporo pieniędzy i poświęcenia - uważa 16-letnia Zó, uczestniczka warsztatów.
Jej rówieśnik Sali dodaje: - To jest dobry sposób na zwrócenie uwagi na różne problemy. Często czerpiemy inspirację z otaczającej nas rzeczywistości.
To samo przyznaje STIK, który w subtelny sposób, jedynie za pomocą jedynie paru linii i kropek ukazuje problemy, z jakimi boryka się on i jego przyjaciele, a które często odzwierciedlają nastroje większych grup społecznych.
Dolne Miasto, na którego terenie odbywają się warsztaty, zdaje się świetnie nadawać do tego typu działań.
- Takie zapomniane dzielnice, jak Dolne Miasto bardzo potrzebują tego typu wydarzeń. To pozwala nadać im charakter. Street art może być jak reklama, jak slogan "hej, my tu mieszkamy i kochamy to miejsce!"- opowiada STIK.- Sam pochodzę z Hackney, a to bardzo biedna dzielnica Londynu. Wielu ludzi zbudowało tam swoje domy i otworzyło sklepy, bo było bardzo tanio. Stworzyliśmy wspólnotę, także za pomocą street artu. Niestety teraz zbliża się Olimpiada w Londynie i ceny nieruchomości już poszły tak wysoko w górę, że ludzie zamykają sklepy i się stamtąd wyprowadzają.
Jednak na to, aby za pomocą sztuki artyści mogli legalnie zmienić oblicze Dolnego Miasta, muszą zgodzić się przede wszystkim właściciele budynków. Jak na razie pomocni okazali się dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 65, Jolanta Kwiatkowska-Reichel i Klub Kajakowy Motława, którzy na warsztaty ze STIKiem udostępnili dwa szare baraki z kajakami stojące na terenie szkoły. Być może potrzeba jeszcze czasu, by więcej ludzi doceniło wartości płynące ze street artu.
- Żeby naprawdę zrozumieć street-art, trzeba w tym być i widzieć to od strony artysty, a nie tylko zwykłego przechodnia - komentuje 16-letni Adrian, uczestnik warsztatów.
Warsztaty są preludium do festiwalu Brit Cult zaplanowanego na późną jesień w Gdańsku i poświęconego sztuce i muzyce brytyjskiej.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (68) 4 zablokowane
-
2011-08-22 08:52
Street Art? (1)
"Dziękuję" graficiarzom, którzy zamalowali na ul. Okopowej w przejściu podziemnym murales malowany specjalnie na Festiwal Szekspirowski za pieniądze nie miasta, a osób tam malujących (czytaj pracujących)! Nie dość że "Graficiarze" (dla mnie niedowartościowane bąki nie mające podstaw jak robić coś ciekawego) zamalowali całkiem ładną zupełnie ciekawą ścianę i namalowali swoje "rzygi" czarne i zielne bohomazy, brzydkie i obleśne coś. Dziękuję Wam "Pseudo Artyści" nie szanujący pracy innych za to, że na pomyśle innych, na to jak powinien wyglądać Gdańsk chcecie chwalić się swoim brakiem talentu. Wasze prace nie są dla Publiczności a wyłącznie do waszego zamkniętego Towarzystwa wzajemnej adoracji.
- 8 1
-
2011-08-23 14:30
do usług
zniszczymy kazda propagadne
- 1 0
-
2011-08-22 21:54
Ten tzw (2)
Street Art to zwykły syf i tyle. Takie obrazki mogą sobie malować na płótnie lub czymś podobnym. Ściany budynków to nie jest miejsce na bazgroły."Dzięki ulicznemu artyście o pseudonimie Banksy, Bristol stał się rozpoznawalnym miejscem w świecie street artu. Czy to samo może się stać kiedyś z Gdańskiem?"Oby nie. Bristol niech sobie bazgroli, ale Gdańsk niech zostawi w spokoju.
- 4 6
-
2011-08-22 21:59
Mam tylko nadzieję, (1)
że żaden głupek nie wpadnie na pomysł by pobazgrać budynek w którym mieszkam. Jakże zdewaluowało się obecnie pojęcie artysty.
- 2 2
-
2011-08-23 14:28
o ile nie jest to mur miejski
to mozesz spac spokojnie
- 0 0
-
2011-08-23 14:27
streetart to anarchia
- 4 0
-
2011-08-20 11:22
streetart to taka sztuka jak mięso, (1)
też może być sztuka
- 18 6
-
2011-08-23 14:27
streetart to anarchia
- 1 0
-
2011-08-20 14:32
niedługo nowy mural dla mojego męża street art utopia ! (1)
- 2 1
-
2011-08-23 14:26
SZTUKA TO Takie przeslanie KTOREgo SOBIE WIELU NIE ZYCZY- ktore uderza np w rade miasta
w glupote urzednikow. A co do wlasciciela to budynki publiczne sa w takim samym stopnpiu moja wlasnoscia wiec moge je malowac jesli poczuje wene.
- 1 0
-
2011-08-20 19:02
owszem wandalizm (4)
i zdania nie zmienie bo na paskudztwo nie chce patrzec
- 11 8
-
2011-08-20 19:15
jelenie na rykowisku (3)
pewnie na to chcesz patrzeć:) grunt to mieć towarty umysł. Ale w komentarzach przodują ignoranci. Z reszta gdyby nimi nie byli, to by nie pisali wcale. Mieli by lepsze rzeczy do roboty (sic;p). Np. zdobywanie wiedzy na różne tematy, a nie tylko pitolenie głupot.
- 3 8
-
2011-08-20 19:29
(2)
chłopie, weź się dokształć z zakresu historii sztuki, bo jak dla ciebie cała sztuka sprowadza się do streetartu i jeleni na rykowisku to masz mega wąskie horyzonty
- 7 1
-
2011-08-22 18:20
Ty się o moje horyzonty nie martw (1)
gdyby tylko każdy miał tak szerokie;)tak na mnie naskakujesz, bo podałem skrajne przykłady, w odniesieniu do wypowiedzi osoby o w/w horyzontach wyraźnie ograniczonych... może podzielasz jej zdanie?
- 1 1
-
2011-08-22 20:04
podałeś skrajne, bo ciężko ci sobie wyobrazić, że można mieć gust i jednocześnie uważać streetart za paskudztwo. ja mam akurat szczerze wyrąbane na streetart, może być, może go nie być.
- 0 1
-
2011-08-20 14:44
Jak Was czytam to wstyd mi że jestem Polakiem.. (6)
Świadomość osób krytykujących formę sztuki jaką jest streetart świadczy jedynie o zaściankowości dużej części naszego społeczeństwa oraz braku obycia z kulturą, designem etc. Kultura i sztuka to nie tylko opery, teatr i proza. Na całym świecie streetart jest ceniony i promowany podobnie jak szeroko pojęty design czy wzornictwo przemysłowe. Ludzie nie mylcie prawdziwego streetartu z chuligaństwem, sztuka to nie tylko obrazy w galerii ale także przestrzeń miejska, instalacje, eventy itp.
- 23 21
-
2011-08-20 15:42
stree (1)
Niestety, muszę się zgodzić... ==
- 1 5
-
2011-08-22 17:01
ja również
niezwykle mi wstyd, że jesteście polakami...
- 2 1
-
2011-08-20 17:48
co to za "kultura" malować ludziom po wyremontowanych ścianach i murach ???
- 10 1
-
2011-08-20 15:52
Wstyd ci że jesteś Polakiem ,bo inni nie podzielają twojego zdania ? (1)
Bo jeden lubi to ,drugi mniej ,a trzeci wcale ? Wyjatkowo prymitywny sposób myślenia....
- 12 3
-
2011-08-20 17:21
wyjątkowo prymitywny sposób myślenia
- 3 3
-
2011-08-20 15:45
No to wpadnij do mnie wyczyścić elewację
którą twoi mniej "utalentowani" koledzy zniszczyli dokumentnie. A może wpadniesz poprawić po nich?
- 12 2
-
2011-08-21 19:30
szare brudne ściany czy kolorowe obrazy
Żeby wypowiadać się na jakikolwiek temat trzeba widzieć o czym się mówi. Nie kwestionuję tego czy coś się komuś podoba czy nie bo to kwestia osobniczej wrażliwości. Osobiście znam kilka miejsc nie tylko w naszym mieście, które gdyby nie wspaniałe, artystyczne obrazy (nie myliś z bazgrołami) straszyłyby przerażającą brzydotą. Żałuję tylko, że jest tak mało legalnych miejsc do malowania. Pamysł na warsztaty dla dzieciaków uważam za rewelacyjny warty powtórzenia.
- 4 2
-
2011-08-20 10:51
Street ART to jest wtedy kiedy WLASCICIELOWI nie niszczycie nowej elewacji (6)
patologia !!!!! tam gdzie sa budynki zniszczone nie ma ich malunkow! sa tylko tam gdzie sciany wyszpachlowane -albo na najwiekszym widoku - i wygladaja jak SYF = te niby malunki - 2ładne....bo cos przedstawiaja a potem nagle FARMAZONY zagryzmolone na 50m !!! TO NIE SZTUKA TO WANDALIZM !
- 37 17
-
2011-08-21 18:36
Czy murale na Zaspie
są dla Ciebie farmazonami ?! nie myl pojęć, doczytaj. Farmazonów nikt sobie nie życzy, to nie jest sztuka.
- 2 1
-
2011-08-21 18:31
mylisz pojęcia
Streetart to streetart, a farmazony to FARMAZONY, których nikt sobie nie życzy.
- 1 1
-
2011-08-20 17:08
TYLKO LANDSCHAFT !!! (2)
całkowicie się z Tobą zgadzam.Dlaczego oni do licha nie mogą np "jeleni na rykowisku w blasku Polskiego słońca z Husarią w tle" tam walnąć. niepojęte.hmm, najpewniej dlatego, że nie znają się na prawdziwej sztuce.ah jaka szkoda tych nieobytych, niedoedukowanych, nierażliwych na piękno wandali. My im pokażemy.WŁAŚCICIELE wszystkich krajów łączcie się!
- 1 6
-
2011-08-20 21:34
(1)
polskiego- przez małe p ....Analfabeci wszystkich krajów itd.
- 3 1
-
2011-08-21 11:38
Pobudka!
Nie bluźnij! Jeżeli jesteś normalny to przecież serce musi tobie podpowiadać, że chodziło o "NAJPOLSTRZE słońce" a tego pisownia jest z wielkiej litery właśnie. Zawsze była! Teraz i na wieki.
- 1 3
-
2011-08-20 15:31
Hołota w centrum Gdańska
poniszczyła elewacje wszystkich kamienic i bloków. Tego sk.... który taguje "jobel" poćwiartować nalezy żywcem na kawałki.
- 6 0
-
2011-08-20 11:47
(2)
Bazgrolenie po scianach to streetart, przytulenie smutnego dziecka sasiada to pedofilstwo, zaproszenie kolezanki na kawe to molestowanie, krzyz z jajami to sztuka.
- 31 6
-
2011-08-21 11:31
1 czytać, 2 myśleć, 3 wypowiadać się. w tej kolejności polecam. daje to fajnie zaskujące efekty, niespotykane na co dzień przez przeciętnego ignoranta
- 3 2
-
2011-08-20 12:09
to o czym piszesz
to dekadencja
- 3 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.