- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 2 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 5 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
Najnowszy recital André Hübnera-Ochodlo pt. "Bukovina III" jest drugą odsłoną projektu poświęconego poezji "księcia żydowskiej ballady" - Itzika Mangera. To dojrzalsze spotkanie z twórczością żydowskiego poety.
W "Bukovinie III" André Hübner-Ochodlo śpiewa z równie wielką pasją, jak w "Malkele", pierwszym recitalu inspirowanym twórczością Itzika Mangera. Tym razem blisko półtoragodzinny seans poezji i muzyki ewoluuje wraz z czasem recitalu, dlatego najlepiej wypadają ostatnie utwory, z "Trubadurem" oraz przygotowanymi na bis "Epilogiem" i "Epitafium" na czele.
Zamysł "Bukoviny III" jest bardzo podobny do tego z "Malkele". Najpierw słyszymy polskie tłumaczenie wiersza, puszczone z offu, potem śpiewaną w jidysz wersję oryginalną w wykonaniu André Ochodlo i grających na żywo muzyków, spośród których tylko kontrabasista Adam Żuchowski współpracował z Ochodlo przy "Malkele". Tym razem pieśniarz zaprosił międzynarodowe towarzystwo artystów preferujących różne style muzyczne, co wyraźnie słychać podczas koncertu.
Świat wyłaniający się z wierszy żydowskiego poety nie różni się od tego widzianego zza okna - jest tu miejsce na miłość, radość, smutek, żal, rozstanie i nostalgię. Ta ostatnia dominuje w czytanych po polsku utworach Mangera. Wersja śpiewana jest dużo bardziej pogodna, dzięki skocznym, bazującym na muzyce klezmerskiej, rytmom w aranżacji grającego na klarnetach i saksofonach Geralda Preinfalka.
André Hübner-Ochodlo do świetnych aranżacji (ballada o Kainie i Ablu) dodaje ciekawe, czysto wykonane, niekiedy zaskakujące interpretacje wokalne ("Kołysanka", "Siostro moja, Iluzjo"). Tylko jeden utwór wypada bezbarwnie - tym większa szkoda, że to najpiękniejsza z ballad, o porzucającej swojego mężczyznę kobiecie, na której przejmujące wykonanie zarówno Ochodlo, jak i Preinfalk nie znaleźli sposobu.
Czym jest tytułowa "Bukovina III"? Bardziej nawet, niż nawiązaniem do tytułu wiersza poetki Rosy Ausländer (opiewającego miłość do rzeczywistej, historycznej krainie o tej nazwie, położonej między Karpatami Wschodnimi a środkowym Dniestrem), jest to nostalgia za bogactwem kultury żydowskiej, stale zaskakującej swoją różnorodnością. To próba powrotu do metafizycznej Bukowiny, nieskrępowanej przez kolejne "-izmy" historii. To, wreszcie, chwilowa ucieczka do Bukowiny poezji i muzyki, która - choć nie bez pewnych zastrzeżeń - André Ochodlo i muzykom z The Jezzish Company po prostu się udaje.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (7) 2 zablokowane
-
2010-07-30 09:38
polecam (1)
te spotkania maja metafizyczny klimat, brawo dla muzykow za energie, spontanicznosc. w kolejnych odslonach zapraszani sa nowi instrumentalisci, za kazdym razem swietni. to niesamowite jak ta muzyka moze laczyc, a jednoczesnie dawać miejsce na indywidualizm
- 3 0
-
2010-07-30 10:11
nie rozumiem dlaczego tacy analfabeci piszą na trójmieście. co to są "izmy" historii? czy powinna panu "redaktorowi" sprawiać trudność odmiana przez przypadki? znajdźcie w końcu kogoś bardziej kompetentnego, bo nie da się tego czytać bez złości
- 2 0
-
2010-07-30 15:42
"Spotkanie z księciem" - tym mi z książki znanym - ukazuje i potęgujący się kryzys człowieczeństwa, a zwłaszcza ludzkiej
godności W artykule czytamy: ...pieśniarz zaprosił międzynarodowe towarzystwo artystów preferujących różne style muzyczne, co wyraźnie słychać podczas koncertu. Świat wyłaniający się z wierszy żydowskiego poety nie różni się od tego widzianego zza okna - jest tu miejsce na miłość, radość, smutek, żal, rozstanie i nostalgię...
Czyli autor komentując recital (poświęcony poezji "księcia żydowskiej ballady" - Itzika Mangera) nie traktuje tego wydarzenia jako sztuka dla sztuki. Czy i mi będzie wolno ukazać swoją myśl, czy ponownie mój post zostanie usunięty?
Kiedyś mój tatuś uczył mnie, jak słuchać muzyki poważnej by ją rozumieć. Nie słuchałem André Hübnera-Ochodlo, ale czytając artykuł wyobraźnia mi podpowiada, że podczas opisywanego koncertu słychać rozmowę podobną do tej opisanej w książce "Mały Książę". Przykładowo, gdy Mały Książę podczas swych podróży spotkał Pijaka, spytał:
- Dlaczego pijesz?
- Aby zapomnieć - odpowiedział Pijak.
- O czym zapomnieć? - zaniepokoił się Mały Książę, który już zaczął mu współczuć.
- Aby zapomnieć, że się wstydzę - powiedział Pijak, schylając głowę.
- Czego się wstydzisz? - dopytywał się Mały Książę, chcąc mu pomóc.
- Wstydzę się, że piję.
Ten sam obłędny mechanizm rządzi każdym nałogiem.
Jak to się ma do realnego świata? Polscy alkoholicy są ofiarami obecnego systemu społecznego. Z czasem nie mogą nawet marzyć o innym życiu choć oczywiście czują, że nie wszystko jest w porządku. Fakt, że przepijają oni swój brak szacunku uwidocznił się zwłaszcza w ostatnich latach, kiedy na oddziały odwykowe zaczynały trafiać już niezależne finansowo (najczęściej ciężko pracujące), ale uzależnione od alkoholu kobiety. Widząc w oczach ludzi pogardę dla siebie, nie mogąc pogodzić się z utratą szacunku, postanowiły - lecząc się - odzyskać utracone poczucie godności. Tak więc motywacja, by wyjść z uzależnienia, jest u kobiet dużo silniejsza.- 0 0
-
2010-07-30 18:09
A jak komuś się ten spektakl nie spodoba ten antysemita, ksenofob, faszysta
oraz wróg naszej Młodej Demokracji
- 1 2
-
2010-07-31 13:22
Ochodlo powinien popracować nad swoją dziwaczną manierą - te odchodzenie do ściany, uciekanie od mikrofonu i głos - niekiedy przesadnie ckliwy, cukierkowy. To dobry pieśniarz, ale zaczyna wszystko śpiewać w ten sam sposób.
- 0 4
-
2010-07-31 22:23
Aj Waj !!
Aj waj !!
- 0 1
-
2010-08-02 12:36
co by nie mowic
to podejmuje jako artysta tematy trudne i chwala mu za to
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.