• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór w Operze Bałtyckiej. Muzycy stawiają zarzuty, dyrektor odpowiada

Ewa Palińska
28 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
aktualizacja: godz. 12:59 (4 grudnia 2015)
Marek Weiss kieruje Operą Bałtycką od 8 lat. Muzycy operowej orkiestry nie wyobrażają sobie jednak dalszej współpracy, dlatego wystosowali list otwarty do marszałka województwa pomorskiego, kierując pod adresem dotychczasowego dyrektora szereg zarzutów. Marek Weiss kieruje Operą Bałtycką od 8 lat. Muzycy operowej orkiestry nie wyobrażają sobie jednak dalszej współpracy, dlatego wystosowali list otwarty do marszałka województwa pomorskiego, kierując pod adresem dotychczasowego dyrektora szereg zarzutów.

Orkiestra Opery Bałtyckiej stworzyła pismo-raport z zarządzania teatrem przez jej obecnych dyrektorów - Marka Weissa i Danutę Grochowską oraz list otwarty do marszałka województwa pomorskiego, w którym formułują uwagi dotyczące całokształtu działalności dyrekcji Opery Bałtyckiej. Na te zarzuty odpowiedział również w liście dyrektor Weiss, w którym drobiazgowo odniósł się do zarzutów Orkiestry.



- Znajdujemy się w trudnym położeniu i nasza bezsilność "wylała się" właśnie pod postacią tego sprawozdania. Wielokrotne rozmowy za pośrednictwem Związku NSZZ "Solidarność" Opery Bałtyckiej oraz przedstawicieli orkiestry w postaci Rady Orkiestry nie przyniosły na przestrzeni ośmiu lat żadnych rezultatów. Jesteśmy zatroskani przyszłością Naszego Teatru. Prosimy o wsparcie i zrozumienie dla tej trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy - mówi jeden z muzyków Orkiestry OB, podpisujących się pod listem otwartym.
Muzycy poczuli się zobligowani do wystosowania listu otwartego do marszałka województwa pomorskiego w związku z faktem, iż Marek Weiss, wbrew wcześniejszym zapewnieniom, że nie będzie zabiegał o przedłużenie kadencji, zmienił zdanie. W szczegółowym raporcie zwracają uwagę na szereg błędów i uchybień, jakich dopuścił się dotychczasowy dyrektor podczas ostatnich ośmiu lat zarządzania Operą Bałtycką.

Wśród licznych zarzutów znajdują się m.in. brak zaangażowania w sprawy orkiestry, skutkujący chaosem w organizacji i warunkach pracy oraz niegospodarność - olbrzymie nakłady finansowe oraz setki godzin pracy przeznaczone na realizację jednorazowych produkcji (np. "Gwałt na Lukrecji", "Ariadna na Naxos", "Maria") przy jednoczesnym zdejmowaniu z afisza produkcji cieszących się dużym powodzeniem, jak chociażby "Gracze", "Ubu Rex" czy "Faust".

Artyści skarżą się również na brak zrozumienia ze strony dyrekcji dla specyfiki zawodu artysty muzyka, czego rezultatem było chociażby odwoływanie prób w ostatniej chwili, brak czasu na indywidualne przygotowanie się czy przyzwalanie na próby bez pełnej obsady solistów, co generowało konieczność organizowania dodatkowych prób. Uważają również, że płace zasadnicze na poziomie 2 tys. zł brutto są niskie i zbliżone do najniższej płacy krajowej (1850 zł brutto).

Muzycy wyrażają również swoje niezadowolenie z powodu braku w repertuarze Opery Bałtyckiej operetek, a także klasycznie realizowanych spektakli operowych i baletowych. Zwracają również uwagę na fakt, że OB nie organizuje dodatkowych koncertów, które cieszyły się zainteresowaniem publiczności. Wytykają dyrekcji indolencję w nawiązywaniu współpracy z innymi instytucjami, przez co organizowane w Trójmieście projekty operowe (m. in. koncertowe wykonanie oper podczas festiwalu Mozartiana czy gala operowa w Gdyni), odbywają się bez udziału jedynej w naszym regionie orkiestry stricte operowej. Brak również oferty adresowanej do dzieci, co zdaniem muzyków jest niedopuszczalne, ponieważ opera, jako instytucja kulturalna, powinna pełnić misję edukacyjną.

Warunki, w jakich muszą pracować, uważają za skandaliczne.
Nieliczne pomieszczenia, jakie dotychczas służyły za garderoby czy miejsca do ćwiczeń, przekształca się w pokoje gościnne, robiąc z Opery Bałtyckiej hotel pracowniczy dla członków Bałtyckiego Teatru Tańca. Brakuje m.in. profesjonalnych krzeseł, pulpitów, lampek, ekranów dźwiękochłonnych i stoperów.

Orkiestra Opery Bałtyckiej zwraca również uwagę na niewspółmiernie do potrzeb rozbudowaną administrację, w tym liczną grupę specjalistów i kierowników awansowanych podczas kadencji dyrektora Weissa oraz nadmierne popieranie i promowanie Bałtyckiego Teatru Tańca. Wyrażają również swoje ubolewanie z powodu likwidacji baletu klasycznego. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że Gdańsk jest jednym z pięciu polskich miast, w których istnieje szkoła baletowa, a zatem jej absolwenci nie mają szansy na znalezienie pracy w zawodzie po zakończeniu nauki.

8 października odbyło 2015 roku odbyło się referendum w zespole orkiestry, która zdecydowaną większością (91,8 proc. głosów) opowiedziała się przeciwko dalszej współpracy z Markiem Weissem jako dyrektorem naczelnym i artystycznym.

Marek Weiss odpowiada

W liście przesłanym do naszej redakcji dyrektor OB punkt po punkcie odnosi się do zarzutów muzyków. Zgodził się, że pensja w wysokości 2 tys. zł jest zdecydowanie za niska, "dlatego zdecydowałem się na podwyżkę (200 zł - przyp. red.) w 2016 roku, mimo że budżet, jaki nam wstępnie zaproponowano będzie identyczny z rokiem 2015". Odrzucił natomiast zarzut niegospodarności - wytknięty przez orkiestrę wyjazd do Chin kosztował Operę Bałtycką nie 500 tys. zł, a 5 tys. zł.

Weiss chciałby również włączyć się w letnie wydarzenia, takie jak Mozartiana, jednak "festiwal odbywa się w okresie letniej przerwy urlopowej zespołów artystycznych Opery Bałtyckiej. Podczas wielu rozmów z przedstawicielami organizacji związkowych sugerowałem refleksję nad zmianą Regulaminu pracy tak, byśmy mogli działać w okresie sezonu wakacyjnego (np. w lipcu lub w sierpniu). Ta propozycja nie spotkała się do tej pory z życzliwością". Cały list Marka Weissa można przeczytać tutaj.


Na list dyrektora Opery Bałtyckiej 4 grudnia odpowiedziała Magdalena Meziner, artystka, która współpracowała z Weissem okazji realizacji "Makbeta" Verdiego i roli Lady Makbet. Jej reakcję wywołał poniższy fragment:

- Przegraną sprawę sądową z Panią Meziner "zawdzięczamy" głównie poparciu, jakiego udzieliły jej Związki Zawodowe i ludzie z Zespołu, którzy w sądzie zeznawali jako świadkowie powódki. Dyrekcja Opery zdjęła ją z obsady po próbie pełnej z powodu jej niewydolności artystycznej. Warto odnotować, że w sprawie Pani Meziner świadkiem był także niebędący już wtedy naszym pracownikiem Jose M. Florencio. Potwierdził jednoznacznie, że decyzja o odsunięciu śpiewaczki od spektaklu była uzasadniona merytorycznie - czytamy.
W liście otwartym przesłanym do naszej redakcji Meziner m.in. wspomina współpracę z dyrektorem, sprawę sądową, którą z nim wygrała oraz ustosunkowuje się do zarzutów, które wystosowali wobec Weissa pracownicy Opery Bałtyckiej. Całość można przeczytać tutaj.

Muzycy Filharmonii Bałtyckiej również stawiają zarzuty swojemu dyrektorowi, ale anonimowo.

W mailu, który przyszedł na adres naszej redakcji, muzycy Orkiestry Filharmonii Bałtyckiej stawiają dyrektorowi Romanowi Peruckiemu zarzuty m. in. nepotyzmu (zatrudniania członków własnej rodziny), niegospodarności i niewłaściwego zarządzania kierowaną przez siebie instytucją. Nadawca maila pozostaje nieznany - choć wiadomość została podpisana "Rada Artystyczna Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku", jej członkowie wypierają się autorstwa.

Miejsca

Opinie (238) 8 zablokowanych

  • (3)

    No nareszcie zaczeliscie ludzie MOWIC. Tego czlowieka nie nalezy sie bac!!! Wierze ze zmiany nastapia a Weissowie odczuja co znaczy ostracyzm. Mam nadzieje ze do tego miejsca powroci sztuka kultura jakosc i prawdziwa tworczosc. Powodzenia i trzymam kciuki za orkiestre

    • 106 3

    • Mowic to sobie moga, gdyby tylko ktos chcial sluchac...

      • 5 0

    • powróci zaścianek (1)

      • 4 29

      • Zascianek to masz teraz prywata i ignorancja

        • 29 3

  • Nie oczekuje gwiazdki z nieba... (1)

    Wiekszosc z postulatow zawartych w pismie orkiestry,to kwestie nie podlegajace dyskusji. Powinny one byc norma. Nie powinnismy o nie prosic. Jest to dla mnie osobiscie upokarzajace. Razem z calym zespolem orkiestry walczymy o godne warunki pracy,ktore nam sie naleza.
    Zaczynajac prace w operze nikt sie mnie nie pytal,czy mam instrument i czy jest on sprawny. Bylo to dla mnie oczywiste. Posiadam instrument,ktory wcale nie kosztowal malo. Czemu w takim razie odpowiedni sprzet na sali prob oraz w orkiestronie ma byc nazywany luksusem?
    Czemu musimy walczyc o godne warunki wyjazdow sluzbowych? Te i wiele innych rzeczy powinny byc standardem. Skoro ja,zaczynajac"moja przygode" w OB,bylam i jestem przygotowana do pracy w orkiestrze,to takiego samego,profesjonalnego podejscia do rzeczy oczekuje od dyrekcji.

    • 37 0

    • Z calego serca kibicujemy Panstwu i przygladamy sie sytuacji w Operze.
      Tutaj prosba do redakcji, przekazcie Panstwo ostatnie artykuly nt. sytuacji w Operze Baltyckiej ludziom odpowiedzialnym za wybor nowego dyrektora.
      Niech poczytaja komentarze osob zainteresowanych tematem, niech wsluchaja sie w glosy ludzi, swoich wyborcow.

      • 19 0

  • Gdzie jest komentarz Jose Maria Florencio??? (2)

    • 20 0

    • (1)

      Wczoraj ukazała się wypowiedź pana Jose Maria Florencio. Wyraźnie wspierająca muzyków i przedstawiająca inne fakty z życia Opery Bałtyckiej, niż te z odpowiedzi pana dyrektora na list otwarty Orkiestry. Dziś ku mojemu zdziwieniu już jej nie ma. Jest to zadziwiające i bardzo niepokojące?

      • 22 0

      • Czy weissowie straszyli sadem redakcje albo ktos z urzednikow? Bo tak to wyglada

        • 18 0

  • Decyzje artystyczne (10)

    Dyrektor Weiss w swoim liście deklaruje szacunek dla różnych gustów i upodobań, jednak repertuar ostatnich kilku sezonów nie wydaje się tego potwierdzać. Miłośnicy dzieł klasycznych, przedstawionych w sposób tradycyjny, mogą odczuwać znaczny niedosyt. Czy poza Traviatą którekolwiek z przedstawień można zaliczyć do tej kategorii? Wiadomo, że każdy dyrektor będzie miał inne wizje artystyczne, ale misją Opery jako instytucji finansowanej z publicznych pieniędzy nie powinno być realizowanie wizji dyrektora. Od tego są prywatne teatry. Nawet plakaty promujące bieżące i archiwalne spektakle, które można podziwiać na planszach we foyer, dają sporo do myślenia. Nagi biust (Carmen), roznegliżowana kobieta leżąca na stole w otoczeniu panów bez koszul (Cosi Fan Tutte). Z pewnością takie widoki mają swoich zwolenników, ale czy ich miejsce aby na pewno jest w Operze? Premiera Otella była przez wiele osób wyczekiwana z niecierpliwością, a po spektaklu w mojej pamięci zostały głównie obrazy podmywającej się Desdemony i roznegliżowanych Artystów Chóru w średnim wieku (zapewne takowe kostiumy to nie był ich własny wybór). Z kolei do Olimpii z Gdańska można było przygotować nieco bardziej "dopracowane" kostiumy i choć odrobinę bogatszą scenografię. Czy chociaż połowy spektakli operowych nie można pokazywać w tradycyjny sposób, bez minimalizmu kostiumów i niesmacznych scen? Każdy dyrektor będzie miał "swój sposób myślenia o sztuce operowej i baletowej" i będzie chciał go przenosić na scenę, ale Opera nie należy do dyrektora i nie dla niego istnieje. Najwyższy czas, by Urząd Marszałkowski i stosowne departamenty odpowiedzialne za tzw. kulturę nakłoniły swe ucho w stronę głosów widzów i zastanowiły się, czy tzw. kultura gdzieś się po drodze w tych wszystkich artystycznych wizjach nie zgubiła.

    • 70 4

    • czyja wizja? (4)

      kto ma decydować o wyborze repertuaru i profilu artystycznym? o tym co powinni zobaczyć widzowie? Komitet Centralny? to było już przerabiane.

      • 2 11

      • Powinien dyktator o sory dyrektor Weiss decydowac. Owszem dyktatura juz byla (3)

        • 3 0

        • czyja wizja (2)

          To nie jest dyktatura tylko wzięcie odpowiedzialności na siebie. Państwo z orkiestry mają ogrom zarzutów, które są bardzo mało przekonywujące, pomysłów na oryginalny teatr operowo, baletowy mają niewiele, no i oczywiście odpowiedzialności za jakość artystyczną i budżet na siebie z pewnością wziąć by nie chcieli. Rzeczywiście napompowana autopromocja, nawet jeżeli sukcesy są, jest irytująca, ale nie może to być podstawą do takiej bałamutnej akcji przeciwko dyrektorowi teatru.

          • 2 14

          • czyja wizja (1)

            Ci, którzy uważają inaczej (mają do tego prawo) niech napiszą jak dokonywać wyborów repertuarowych i obsadowych. Przez głosowanie? debatę publiczną? A może powinien przyjść rozkaz z "centrali"? Zapraszam, chociaż jedna osoba coś rozsądnego.

            • 1 3

            • system jest ok, ale należy ograniczyć ilość kadencji

              innymi słowy 2 kadencje- 8 lat z wizja pana Weissa wystarczy.

              • 6 1

    • Dzięki takim śmiesznym zarzutą Weiss trzyma się mocno... (2)

      Opera Bałtycka i nagość (nawet w Salome jej nie było) to dwie sprzeczności ,nie mówiąc już o teatrze tańca Isadory Wiess. Bo Isadora na tle innych (nawet najlepszych) choreografów to wręcz zakonnica.

      Polecam najlepsze opery świata i najlepszych reżyserów (nawet Trelińskiego) czy najlepszych choreografów (normalnych nie żadnym skandalistów typu Dave St Pierre) żeby przekonać co to znaczy "nieprzyzwoitość"

      • 3 14

      • (1)

        Co to jest zarzuta?

        • 12 2

        • To moze byc taki koc na tapczan:)

          • 3 1

    • do skansenu, dziadku :)

      • 1 6

    • Bzdury!

      • 5 4

  • Moze wladze to przeczytaja

    Artykul wywolal bardzo duzo komentarzy, prawie 200 w kilka dni.
    Jak widac mieszkancom trojmiasta nie jest obojetny los opery i jej pracownikow.
    Trzymajmy kciuki, aby podjete zostaly madre decyzje, w trosce o dobro kultury, sztuki, edukacji mlodziezy i wreszcie nas - melomanow.

    • 31 0

  • Sponiewierana pracą orkiestra!!! (22)

    Szanowni państwo z orkiestry, proszę policzyć ile godzin realnie pracujecie? czasami bywały miesiące, że was w pracy w ogóle nie było, bo rozpisane mieliście zajęcia indywidualne podczas których nikt was nie kontroluje i prawdopodobnie pracujecie w innych miejscach, ale do narzekania jesteście zawsze gotowi.

    • 20 69

    • (13)

      Święta prawda. Możecie dorabiać w szkołach bo macie dużo wolnego czasu. A jak przyjdzie dyrektor który nakaże Wam pracę w pełnym i regulaminowym wymiarze 8 godzin dziennie? Naprawdę chyba Wam się przewróciło w głowach.

      • 11 36

      • Raczej w (6)

        Tyłkach...
        Śmiechu warte, wystarczą dwa dni z próbami dwa razy dziennie i już zaczyna się plucie, warczenie, narzekanie i ostentacyjne wychodzenie z kanału lub sali jak tylko wybije 13:20 lub 21:20.

        Strasznie ciężko pracujecie Orkiestro OB... Aż was ręce bolą od ściskania instrumentów.

        A może raczej powiedzieli byście głośno, że próby i spektakle o Operze przeszkadzają Wam w pracy w innych miejscach?

        A może przejdźcie jak co niektórzy na pół etatu - wtedy ilość godzin i wpływy na konto będą mniej - więcej adekwatne do ilości wykonywanej przez Was pracy w OB. Choć i tak raczej byłyby za duże:/

        Nie, nie jestem fanką dyrektora Weissa, wręcz zgadzam się z wieloma Waszymi zarzutami.
        Ale jeśli macie zamiar narzekać, to upewnijcie się, że wszystkie Wasze zarzuty są zgodne z rzeczywistością.

        • 14 10

        • (5)

          Chyba normalne, że praca powinna kończyć się o wyznaczonych porach, nie rozumiem zarzutu do orkiestrowiczów..zwłaszcza, że zgodnie z wykonywanym zawodem i tak poświęcają czas na przygotowanie do prób. Nie "ściskają" instrumentów tylko w godzinach pracy w OB!

          • 10 3

          • normalnym jest (1)

            dograć frazę do końca. A nie wstawać w połowie półnuty, bo sekundnik pokazał równe 13:20:00.

            • 2 5

            • Normalnym i profesjonalnym winno być dobre zaplanowanie czasu próby..którego powinna pilnować p. Inspicjent. Za każdą dodatkową minutę na Zachodzie otrzymują wynagrodzenie..a poza tym, niektórzy pracownicy nierozumiejący specyfiki pracy muzyków myślą, że orkiestra jak fortepian, powtórzy sto razy, a później z pasją zagra na przedstawieniu..

              • 4 1

          • (1)

            ćwiczycie w domach? serio? lol :D

            • 4 6

            • cwiczymy,serio!

              Smiesznie jest generalizowac problem w ten sposob.Istnieja dobrzy i odpowiedzialni muzycy,ktorzy dobrze wykonuja swoj zawod. I wtedy i cwicza i sa dobrze przygotowani. Sa tez nieodpowiedzialni, tak jak w innych zawodach- lekarze,prawnicy itd.

              • 8 0

          • w OB biorą za to pieniądze i mają etat

            • 2 1

      • 8 godzin dziennie??? ha,ha (5)

        A prosze podac te wiadomosc,gdzie to,w jakim miejscu na swiecie muzycy pracuja jak w biurze,8 godz. dziennie? Non stop?

        • 7 1

        • (4)

          spójrz sobie w regulamin OB na który się powołujecie

          • 1 4

          • regulamin (2)

            Regulamin? To prosze sie dowiedziec , jak pracuja muzycy np.w USA.Za kazda minute przedluzonej proby trzeba im zaplacic. Moze to by bylo dobre rozwiazanie?

            • 8 0

            • sorry, to wyprowadz sie do USA. Mieszkasz w Polsce i to podobno w ruinie

              • 0 0

            • niestety, Polska to nie USA, ani Niemcy, ani nawet druga Japonia. póki co mamy to co mamy. i regulamin jaki wypracowały związki i kolejni dyrektorzy,

              • 2 1

          • Trzeba w takim razie zmienic i regulamin i dyrektora.

            • 4 2

    • (5)

      No raczej mając do dyspozycji te 1700 netto to muszą pracować w innych miejscach, żeby choć trochę dochód zwiększyć :-/.
      Bronię muzyków Opery Bałtyckiej i życzę im powodzenia w walce o swoje. Trzymam kciuki.

      • 53 4

      • Wynagrodzenie

        To naprawde wstyd, zeby muzycy,ktorzy zaczynaja nauke swojego zawodu juz w dziecinstwie zazwyczaj, mieli tak mizerne wynagrodzenia. Walczcie o swoje prawa !! Nieustannie! Nikt za was tego nie zrobi!

        • 10 0

      • I dlatego... (3)

        prób mają jak na lekarstwo...

        No sorry, ale np chór od dluzszego czasu pracuje po dwa razy dziennie i w większości nie ma jak ani kiedy dorobić do tego śmiesznego 1700zl na rękę.

        A opinia jest taka, że i tak są tacy tępi, że jedynie seriale w domu oglądają.

        Pal licho, że co najmniej połowa, tak samo jak muzycy Orkiestry, to ludzie z wyższym wykształceniem, po gruntownej, wieloletniej edukacji muzycznej.

        Śmiechu jest to wszystko warte, naprawdę.

        • 11 1

        • (2)

          Myśle,że na takie glosy czeka Dyrekcja.
          Ktoś z chóru występuje przeciwko orkiestrze.Nie ma to jak konflikt wewnątrz zespołów...

          • 5 1

          • (1)

            To przestańcie, koledzy, myśleć tylko o interesie orkiestry. Pracujecie NAJMNIEJ ze wszystkich zespołów opery. Nikt Was nie poprze, sory.

            • 5 5

            • Otóż...POPRZE!
              Bo to zgoła nie chodzi o ilość prób i czas przebywania w OB.

              • 5 1

    • kto winny

      Muzycy w orkiestrach nie sa odpowiedzialni za ilosc prob czy przedstawien lub koncertow.Wine ponosi wlasnie dyrekcja,ktora nie umie lub nie chce dobrze rozplanowac ich terminow . Poza tym maksymalny kontrakt dyrektora nie powinien trwac dluzej niz 8 lat. Zycze odwagi wszystkim,ktorzy chca zmian na lepsze i oby sie udalo!

      • 10 1

    • Niestety :-) nie działa to tak, że inne instytucje potrzebują muzyków akurat wtedy kiedy opera ma np. przestój ze względu na remont...dla wiadomości zainteresowanych pragnę zaznaczyć, że orkiestra chce grać, pracować!!!!Nie z winy orkiestry, ilość wystawianych spektakli z jej udziałem ograniczona jest do minimum!

      • 36 2

  • wstyd panie weis

    Dwojka moich dzieci, absolwentow gdanskiej szkoly baletowej ukonczonej z ocena celujaca, nie znajduje zatrudnienia w Gdańsku bo ich pasją jest balet klasyczny. Wiec po co trzyma sie taką mafie jaką jest rodzina weisow, którzy zniszczyli całe piękno naszej gdańskiej kultury.

    • 41 2

  • DIAGNOZA (2)

    Niezaprzeczalnie powstała znacząca rysa na wizerunku OPERY, to się udało grajkom znakomicie. Do momentu kiedy ludzie tej instytucji nie zbliżą się wysokością średniej pensji przeciętnego pracownika w Urzędzie Marszałkowskim to od czasu do czasu wyleje się po trójmieście takie wiadro pomyj. Marszałku! dofinansować pensje pracowników opery, bo 200zł brutto to poprostu śmieszne przy tych pensjach, które tam są wypłacane.

    • 27 3

    • (1)

      Jakim grajkom?!?!?!?,człowieku,Ci Ludzie od 6go roku życia albo i wcześniej zaczęli swoją edukację muzyczną!godziny ćwiczenia na instrumencie,brak czasu na rozrywkę,podczas gdy w większości profesji nauka zawodu to dopiero czas studiów,lub zawodówka czy technikum.MUZYCY całe życie poświęcają temu co robią.To bardzo wymagający zawód a jednocześnie pasja.Mają prawo do godności-pensja 2000 tysiące brutto to upodlenie artystów.To nie są jacyś grajkowie doctorku!!!!!

      • 22 1

      • Brak czasu na rozrywkę?? Buahahha nie rozśmieszaj mnie! Kto był na gnilnej to wie:)))

        • 3 1

  • tak mało spektakli operowych.... (2)

    Przykładowo, listopad (na podst. strony OB)
    20-21-22.11 - Olimpia z Gdańska (20- premiera)
    27-28.11 - Cosi fan tutte

    Koniec.
    Tak właśnie wygląda stan opery w naszej Metropolii......

    • 61 4

    • Juz nie tak malo, ktos sie chyba wystraszyl i dodal to i owo do repertuaru.
      Jest nawet - o zgrozo - operetka dla prostego ludu.
      Teraz juz nie mamy podstaw do narzekania.
      Teraz zostaje nam rwac wlosy z glowy niczym Rysiu Ochodzki przez kolejne lata.

      • 1 2

    • Smutne, zla organizacja pracy. Zle dla artystow, zle dla publicznosci. Kiedys, može trudno w to uwierzyc,bylo po 15 do 20 przedstawien, dobrej jakosci.

      • 10 1

  • Btt

    Byli w koncu w tym Lindynie??? Czy nie???

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku po raz pierwszy w Gdańsku odbył się Ogólnopolski Turniej Poezji Społecznie Zaangażowanej o Nagrodę Czerwonej Róży?

 

Najczęściej czytane