• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Sen/Święto wiosny (39 opinii)

teatr tańca
kasy:
58 763-49-06
wystawia:
Opera Bałtycka w Gdańsku
data premiery:
25 marca 2011
6.2
42 oceny
Dwa oblicza tańca. Mistyczny, kontemplacyjny nieśpieszny "Sen" Wojciecha Misiury to wycieczka do teatru, jaki ten choreograf uprawiał w Teatrze Ekspresji. Ostre, pełne drastycznych i obscenicznych scen "Święto wiosny" Izadory Weiss do genialnej muzyki Igora Strawińskiego boleśnie z kontemplacji odziera. Odważna, ciekawa propozycja dla wielbicieli tańca współczesnego.
Sen/Święto wiosny
na podstawie muzyki Arvo Pärta ("Sen") i Igora Strawińskiego ("Święto wiosny)

Spektakl składa się z dwóch jednoaktówek:

[foto2]SEN

Muzyka: Arvo Pärt
Choreografia: Wojciech Misiuro
Scenografia: Katarzyna Zawistowska
Asystenci scenografa: Aleksandra Staniszewska
Asystenci choreografa: Aleksandra Michalak, Jacek Krawczyk
Reżyseria świateł: Piotr Miszkiewicz
Projekcje multimedialne: Łukasz Boros

Obsada:
Beata Giza
Aleksandra Michalak
Elżbieta Czajkowska-Kłos
Marta Śrama
Dorota Zielińska
Sylwia Kowalska-Borowy
Aleksandra Kobielak

Filip Michalak
Leszek Alabrudziński
Bartosz Kondracki
Karol Pluszczewicz
Jacek Krawczyk
Mariusz Rychalski
Andrzej Słomiński

Marek Weiss o spektaklu:
Wojciech Misiuro jest artystą, którego w Polsce, a tym bardziej w Trójmieście, nie trzeba bliżej przedstawiać. Jest legendarnym założycielem i kreatorem Teatru Ekspresji. Zaproszenie tego teatru na najbardziej prestiżowy na świecie festiwal w Edynburgu było koronnym dowodem wielkiego międzynarodowego sukcesu polskiego twórcy i jego niezwykłego zespołu. Odwaga i radykalna wyobraźnia twórcy bez wahania przekraczały granice ówczesnych kanonów. Był jednym z prekursorów radykalnego zerwania z powszechnie panującą dyktaturą estetyki baletu klasycznego i choreografem, który pozwolił odnaleźć się tancerzom w rzeczywistości teatralnej, gdzie prawda emocji jest ważniejsza od wyćwiczonego zestawu figur. Był wzorem dla licznych naśladowców, którzy właśnie w Gdańsku upowszechnili teatr tańca i przekonali publiczność do jego wartości.

Po długim milczeniu powrócił na deski sceniczne właśnie w Operze Bałtyckiej jako jeden z autorów spektaklu "Men's Dance". Z tego tryptyku właśnie "Tamashii" Wojciecha zyskało największe uznanie krytyki i publiczności. Ale nie tylko to było powodem, że ponownie zaprosiliśmy go do współpracy. Ważna jest także niezwykła osobowość tego artysty i jego specyficzny rodzaj humanizmu połączony z wyrafinowaną inteligencją i bezkompromisowym ostrym widzeniem świata. Pozostawiliśmy mu całkowicie wolną rękę w wyborze tematu, muzyki, obsady i sposobu realizacji. Wierzymy, że połączenie całkowitej wolności i zawiłości świata Wojciecha Misiuro przyniesie piękny rezultat, z którego Bałtycki Teatr Tańca będzie dumny.

[foto1]ŚWIĘTO WIOSNY

Muzyka: Igor Strawiński
Libretto, choreografia: Izadora Weiss
Scenografia: Hanna Szymczak
Asystent scenografa: Anna Cierpiał
Reżyser świateł: Mirosław Poznański

Obsada:
Franciszka Kierc
Iuliia Lavrenova
Natalia Madejczyk
Zuzanna Marszał
Marzena Socha
Agnieszka Wojciechowska
Paulina Wojtkowska

Piotr Nowak
Michał Ośka
Radosław Palutkiewicz
Ireneusz Stencel
Bartłomiej Szymalski
Marek Szczygieł
Krzysztof Szczygieł

Marek Weiss o spektaklu:

"Święto wiosny" Igora Strawińskiego jest dziełem powszechnie uznawanym za najtrudniejsze w repertuarze szanujących się zespołów baletowych na całym świecie. Trzeba wielu lat pracy choreografa z tancerzami, żeby stworzyć fundament, na którym można pokusić się o próbę zrealizowania gęstego zapisu muzycznego, jaki genialny kompozytor zaproponował wiele lat temu zespołowi Diagilewa. Niżyński, który był pierwszym choreografem tego baletu, stworzył pewien kanon ruchowy i interpretacyjny, z jakim przez długi okres dyskusja była prawie niemożliwa. Dopiero realizacja Bejarta przełamała ten wzorzec i wytyczyła nowe możliwości. Wielki spektakl Piny Bausch zamknął pewien etap poszukiwań na gruncie tej muzyki i spowodował, że każdy, kto próbuje się zmierzyć z tym zadaniem, musi przyjąć go za jeden z punktów odniesienia. Liczne realizacje z lepszym lub gorszym skutkiem dokładają do tego zbiorowego dorobku swoje wartości. Za każdym razem mając świadomość że próbują zdobyć najwyższy szczyt w baletowym paśmie.

Twórca i dyrektor artystyczny Bałtyckiego Teatru Tańca, Izadora Weiss, jest choreografem, który swoimi dotychczasowymi realizacjami udowodnił umiejętność kreowania wzruszających spektakli, zdobywających wszędzie uznanie krytyki i entuzjazm publiczności. Jej praca nad własnym językiem tańca i sposobu wyrażania emocji rokuje nadzieje, że spektakl "Święto wiosny" tego niezwykłego zespołu pod jej kierownictwem stanie się kolejnym wydarzeniem w intensywnym życiu artystycznym naszego teatru i głębokim przeżyciem dla każdego widza. Nadzieję na to daje również mecenat Audi nad całym przedsięwzięciem, ponieważ dzięki temu nasze ambicje artystyczne zyskują poważne wsparcie finansowe.

Przesłanie spektaklu związane jest z powszechną dzisiaj walką demokratycznych struktur globalizującego się społeczeństwa o odbudowanie prawdziwie partnerskich relacji między kobietą a mężczyzną i oczyszczenie terenu walki płci z męskiego szowinizmu i przemocy. Traktowanie kobiety jako przedmiotu służącego zaspokojeniu seksualnych potrzeb i fantazji wciąż jest tematem bolesnym. Przy niezmiennie brzmiących deklaracjach o równouprawnieniu i szacunku dla płci słabszej wciąż widzimy wokół nas niezliczone akty przemocy i pogardy wynikające nie tylko z patologicznych odruchów poszczególnych osobników, ale z powszechnego przyzwolenia, tradycji i kultywowania fałszywych wartości. Nasze "Święto wiosny" jest gwałtownym znakiem sprzeciwu wobec takiego stanu rzeczy.

Recenzja Trojmiasto.pl

Przeczytaj także

Opinie (39)

  • Żenada (4) (opinia sprzed 13 lat)

    Pierwsza część Sen - w życiu nie widziałam tak statycznego a zarazem chaotycznego przedstawienia. Tancerze snują się po scenie w zasadzie bez żadnego celu. Kiedy juz pojawia się cos ciekawego (np. "anioł" schodzący z sufitu), okazuje się, że schodząc ze sceny na widownię, nie potrafi utrzymać równowagi i prawie się przewraca, a zamiast pięknie wyrzeźnionego ciała, ma po prostu międzu paskami skrzydeł tłuszcz... (przepraszam za dosadność) i cały czar pryska, zaś scena staje się po prostu groteskowa (myślałam, że pęknę ze śmiechu).

    Druga część - Święto wiosny. W zasadzie tę jednoaktówkę ratuje jedynie muzyka Strawińskiego (ale to akurat nie jest zasługa p. Weiss)., poza tym jedna wielka młucka. Dużo przemocy, chodliwy temat, typowy dla Weissów (seks, gwałt itp.), za to mało precyzyjnego tańca, a już synchrony facetów wołają o pomstę (dziewczyny, choć nadal poziom niski, radzą sobie w tej materii lepiej).
    Widać, że w całej grupie sa jednostki, które mają dużo do zaoferowania (np. p. Franciszka, czy Natalia Madejczyk), jednak poziom całego zespołu jest naprawdę żenująco niski. Widać tutaj próbę zatuszowania tego efektownymi podnoszeniami, ale niestety brak podstaw widać na pierwszy rzut oka. Jednak nie można nauczyć się "baletu" w 2 miesiące, a nabór tancerzy z castingów, to z tego powodu kiepski pomysł.
    Wszystko wymaga czasu i lat ćwiczeń, a tutaj tego brakuje.

    Dyrektor opery argumantował rozwiązanie baletu, tym iż balet, żeby istnieć musi byc baletem na wysokim poziomie, bo inaczej to nie balet, lecz żenada. Niestety w przypadku tańca współczesnego jest dokładnie tak samo i to, że nie ma klasycznej muzyki, nie zwalnia tancerzy z obowiązku tańczenia równo (chociaż trochę!!) i na poziomie. W efekcie zamiast baletu na średnim poziomie, mamy w operze "teatr tańca", na żenująco niskim poziomie.

    • 20 5

    • Do zawiedzionej (3) (opinia sprzed 13 lat)

      Po co obnazac sie ze ze swoja kompletna bezradnoscia wobec tworczosci wojtka misiuro? Niestety jak w calym swoim zyciu widzialo sie najwyzej jezioro labedzie to nie dziwota ze nie potrafi sie odczytac pewnych znakow. Polecam czesciej pojawiac sie na spektaklach trojmiejskiej sceny tanca wspolczesnego

      • 0 12

      • Do Dwa (2) (opinia sprzed 13 lat)

        Oczywiście najłatwiej napisać, że ktoś się nie zna i nic nie widział.
        "Słowacki wielkim poetą był", czyli Misiuro to Misiuro i wszystko czego się dotknie, to po prostu arcydzieło. Polecam obejrzeć coś poza spektaklami trójmiejskiej sceny tańca współczesnego...

        • 7 0

        • (1) (opinia sprzed 13 lat)

          Nie o to chodzi ze slowacki wielkim poeta byl, ale to ze nie odczytalo sie celu "snucia sie" tancerzy po scenie nie oznacza ze tego celu nie bylo. Zarzucanie statycznosci tancerzom-aktorom w spektaklach misiuro ewidentnie swiadczy o tym ze nie ma sie pojecia o tworczosci choreografa. Krytyka owszem ale uzasadniona i konstruktywna, a twoja jest na poziomie przedszkolaka. Lepiej napisac juz nie podobalo mi sie i nic nie zrozumialam. Przed spektaklem dobrze jest cos przeczytac o tworcy, o idei, misiuro ma dorobek, nie jest pierwszym lepszym, moim zdaniem wypada sie troche przygotowac zeby uniknac pretensji i rozczarowan. Potem mozesz napisac ok, on cos zaproponowal, rozumiem co chcial powiedziec ale nie podobalo mi sie, nie ta estetyka, cokolwiek. A nie tancerze sa statyczni i snuja sie po scenie a aniol ma oponke na brzuchu!!!!!! Sory smiech na sali

          • 0 6

          • (opinia sprzed 13 lat)

            A no i trojmiejska scene polecam nie bez powodu, ona w duzej mierze wywodzi sie z teatru ekspresji wiec moze pomoc w odbiorze:) a co zawiedziona w takim razie poleca?

            • 0 6

  • ZDECYDOWANIE ODRADZAM (opinia sprzed 13 lat)

    To nie balet to dramat!!!
    To co wczoraj obejrzałam wywołało we mnie uczucia totalnego niesmaku i wręcz obrzydzenia! Splugawiona do granic możliwości kobiecość i ciało kobiety, wszechogarniający brutalny seks i mizerny poziom artystyczny! Czy po to idzie się na balet? Przestrzegam tych co się wahają: naprawdę szkoda czasu i pieniędzy!
    Nie mogłam doczekać się końca! Pani Izadora tym razem pokazała naprawdę coś okropnego, nie wspomnę oczywiście o Wojciechu M.
    UUUU - okropieństwo!

    • 15 8

  • (1) (opinia sprzed 13 lat)

    powiem tak...obym nigdy więcej na coś takiego nie trafiła...
    coś strasznego to było...

    • 15 6

    • (opinia sprzed 13 lat)

      "Klan" sobie obejrzyj, przestaniesz się bać

      • 3 7

  • Spektakl spektaklem, ale plakat to dopiero dno! (4) (opinia sprzed 13 lat)

    Ja dorzucę jeszcze parę słów na temat plakatu Święta wiosny. Dla mnie to powinna być plakat do spektaklu Święto zmarłych. Smętne postacie w obdartych szmatach. Zachęcające inaczej....
    Zła kompozycja, w szczególności ruda postać z tyłu, tandetne, nie pasujące do formy liternictwo. Czy osoba która robiła ten plakat zna program Photoshop i wie, że można w nim retuszować zdjęcia? Chyba wie, bo ruda postać jest chamsko wklejona, czym zaburza pierwotną, niezbyt zresztą pomysłową kompozycję. Jednak w Photoshopie można także korygować mankamenty cery, koloryt skóry..., no chyba, że tak sobie założono, że zielonkawy, trupi odcień jest zachęcający.
    Plakaty Opery Bałtyckiej od kilku lat są żenujące. Myślałam, że po Czarodziejskim flecie nic nie będzie mnie już w stanie zaskoczyć, a tu jednak proszę - udało się!

    • 13 3

    • no stanowczo zenada (2) (opinia sprzed 13 lat)

      jak mozna dac takie cos w takim miejscu dla takich ludzi
      nawet nie chce mi sie alta wciskac popieram PLAKAT DNO

      • 6 2

      • pracownik Opery? (1) (opinia sprzed 13 lat)

        chyba jesteś chórzystą:P

        • 2 6

        • (opinia sprzed 13 lat)

          bo chórzysta zawsze sfrustrowany i nienawidzi BTT? g....uzik prawda.

          • 1 0

    • (opinia sprzed 13 lat)

      a czy ten plakat nie przypomina komuś trochę plakatu z poprzedniego gniota Izadory, czyli 4&4?

      • 5 2

  • niespodziewanie (opinia sprzed 13 lat)

    co do części pierwszej ,totalne rozczarowanie ,profanacja muzyk Parta,szkoda słów aby cokolwiek więcej rzec ,natomiast spektakl Isadory Weiss interesujący ,koncepcja ,wykonanie budzą uznananie

    • 4 2

  • Sen- prawie zasnąłem. Święto Wiosny- hmmm (opinia sprzed 13 lat)

    Pierwsza część "Sen" strasznie senna, nie widziałem przesłania, walczyłem z sennościa... może o to chodziło... potem dłuuuuuuga przerwa trwająca blisko godzinę (po co?!) i "Święto Wiosny"- dynamiczne, żywe i widowiskowe... niby rozumiem przesłanie.. ale jak dla mnie zbyt drastyczne, dosłowne i mimo wszystko bez wyrazu... Problemy tancerzy z synchronami aż nadto widoczne niestety... Ogólnie słabo!

    • 5 1

  • Porażka (opinia sprzed 13 lat)

    Szkoda pięknej muzyki Strawińskiego dla tak beznadziejnego przedstawienia. Banał, dosłowność ruchu, jakieś erotyczne fobie pani Weiss. Gdzie tu artystyczna kreacja? Żałuję, że to widziałam.

    • 6 5

  • Wielkie ukłony dla artystów Święta Wiosny (2) (opinia sprzed 13 lat)

    Gratuluję Pani Izadorze oraz całemu Zespołowi Święta Wiosny znakomitego spektaklu! Fantastyczna choreografia,świetny zespół,fajna przestrzeń i kostiumy,no i niesamowita dawka emocji.Owszem, bolesnych,trudnych, ale bardzo ważnych.Trzymam serdecznie kciuki za dalsze projekty BTT i Pani Izadory Weiss, bowiem wnoszą fantastyczną jakość w życie kulturalne Trójmiasta.
    Wielkie dzięki!!!!!!!!!!!!

    • 6 8

    • (1) (opinia sprzed 13 lat)

      A jakie fantastyczne pieniądze pobierają za tą "fantastyczną jakość w życie kulturalne Trójmiasta"... Fiu, fiu - to byś się Małgosiu dopiero zdziwiła...

      • 2 1

      • (opinia sprzed 12 lat)

        No niby jakie znów wielkie kokosy mają co?

        • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery