• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pogodne wejście w nowy rok. O "Koncercie Sylwestrowym" Teatru Muzycznego

Łukasz Rudziński
3 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Blisko setka osób na scenie, w tym Orkiestra prowadzona przez Dariusza Różankiewicza, to rzeczywistość koncertów sylwestrowych Teatru Muzycznego. Tegoroczny upłynął pod znakiem lat 80. i muzyki włoskiej. Blisko setka osób na scenie, w tym Orkiestra prowadzona przez Dariusza Różankiewicza, to rzeczywistość koncertów sylwestrowych Teatru Muzycznego. Tegoroczny upłynął pod znakiem lat 80. i muzyki włoskiej.

Teatr Muzyczny w Gdyni od wielu lat zaprasza widzów nie tylko na duże produkcje musicalowe, ale też na sylwestrowo-karnawałowe koncerty, uwielbiane przede wszystkim przez nieco starszych widzów tej sceny. Dlatego Koncert Sylwestrowy, grany na bis przez większość stycznia, podszyty jest nostalgią i składa się z części wspomnieniowej wybranej dekady polskiej piosenki oraz czysto rozrywkowej muzyki zagranicznej. Tegoroczna odsłona była godną kontynuacją tej formuły, z kilkoma muzycznymi perełkami, ale bez spektakularnych artystycznych fajerwerków.



Repertuar Teatru Muzycznego w Gdyni


Powiedzenie "lubimy to, co znamy" doskonale sprawdza się w przypadku tej okolicznościowej produkcji, przygotowywanej w Teatrze Muzycznym w Gdyni pod okiem Bernarda Szyca w gorącym przedświątecznym czasie. Tradycję tę zapoczątkował poprzedni dyrektor Muzycznego Maciej Korwin, a publiczność z miejsca pokochała tę formułę koncertu.

Od lat więc publiczność przy placu Teatralnym 1 jest świadkiem dwóch części, z których jedna związana jest z wątkami lokalnymi (od kilku lat oznacza to kolejne dekady polskiej piosenki) oraz czystą rozrywką w drugiej części, w ostatnich latach kojarzoną z muzyką zagraniczną, zazwyczaj z gorącego Południa.

Koncert Sylwestrowy to okazja, by zaprezentować wszystkie zespoły Muzycznego, m.in. Balet. Koncert Sylwestrowy to okazja, by zaprezentować wszystkie zespoły Muzycznego, m.in. Balet.
Niezmiennie od lat dodatkowym smaczkiem takich koncertów jest możliwość zobaczenia każdego zespołu Muzycznego, z Orkiestrą pod kierunkiem Dariusza Różankiewicza na czele. Swoje "pięć minut" mają też oczywiście członkowie Baletu i większość solistów. Artyści niezależnie od specjalizacji mają okazję zaprezentować się w zróżnicowanym repertuarze (także a cappella), a często również zatańczyć wymagające i efektowne choreografie (przygotowywane w tym roku przez aż dziewięcioro różnych artystów).

Tym razem publiczność podziwiała szlagiery polskiej piosenki lat 80. oraz muzykę włoską. W pierwszej części nie zabrakło takich hitów jak "Meluzyna" Małgorzaty Ostrowskiej z "Podróży Pana Kleksa" w wykonaniu Karoliny Merdy (utwór zainscenizowany zgodnie z oryginalnym wykonaniem jako świat podwodny), "Maratończyk" grupy TSA w wykonaniu Jerzego Michalskiego, który jako Marek Piekarczyk na koncert w Jarocinie udał się na charakterystycznym chopperze czy też "U Maxima - Tańcz, głupia, tańcz" zespołu Lady Pank w wykonaniu Jędrzeja Gieracha na tle rozbawionej młodzieży i dyskoteki z tamtych lat.

Oddano też hołd absolwentce Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej Izabeli Trojanowskiej, wykonując jej trzy utwory z różnych etapów twórczości: wczesnego ("Podaj cegłę" w wykonaniu Ewy Walczak), późniejszego ("Tyle samo prawd, ile kłamstw" zaśpiewane przez Aleksandrę Meller) oraz późnego ("Wszystko, czego dziś chcę" w wykonaniu Izabeli Pawletko). Jednak prawdziwych olśnień w tej części (zgrabnie prowadzonej przez Tomasza Więcka) było niewiele.

Usłyszeliśmy wiele hitów, między innymi "Słodkiego miłego życia" zespołu Kombi w wykonaniu Sebastiana Wisłockiego (na zdjęciu). Usłyszeliśmy wiele hitów, między innymi "Słodkiego miłego życia" zespołu Kombi w wykonaniu Sebastiana Wisłockiego (na zdjęciu).
Inscenizacyjnie zapadł w pamięć strajk i Solidarność zainscenizowane do utworu zespołu Perfect "Ale w koło jest wesoło" w wykonaniu Rafała Ostrowskiego. W Ryszarda Riedla znakomicie wcielił się Krzysztof Wojciechowski, momentalnie przywołując klimat koncertów zespołu Dżem podczas "Snu o Victorii", zaś "Aleją Gwiazd" z repertuaru Zdzisławy Sośnickiej pewnie kroczyła Karolina Trębacz. Bardzo energetycznie "Za 10 minut 13:00" zespołu Shakin' Dudi zaśpiewał i zatańczył wraz z zespołem Muzycznego Krzysztof Dzwoniarski.

Nie zabrakło też powrotów do twórczości Budki Suflera, Maanam czy Kombi, a wszystko to nieoczekiwanie zamknęła Maja Gadzińska przejmującym songiem "Kocham cię życie" z repertuaru Edyty Geppert. Na szczęście finał pierwszej części - "Co mi, panie, dasz" zespołu Bajm w aranżacji Adama Sztaby - w wykonaniu całego zespołu był już naprawdę efektowny i dynamiczny.

Część druga zasadniczo nie przyniosła odmiany stylu, zmienił się tylko charakter piosenek. W dalszym ciągu było sentymentalnie i wspomnieniowo, tyle że polskie przeboje zastąpiły włoskie. Wysłuchaliśmy m.in. "Libiamo" z opery "Traviata" czy "Quando, quando" śpiewane w duecie przez Aleksego PerskiegoSylwię Wąsik-Szlempo oraz klasyczne disco w wykonaniu Tomasza GregoraPawła Bernaciaka w "Zuppa Romana" (oryginalnie wykonane przez zespół Schrott nach 8).

Artyści Teatru Muzycznego śpiewali znakomicie (jak Maja Gadzińska, na zdjęciu podczas "Come Prima" Dalidy). Jednak nie wszystkie utwory pasowały do tematyki koncertu. Artyści Teatru Muzycznego śpiewali znakomicie (jak Maja Gadzińska, na zdjęciu podczas "Come Prima" Dalidy). Jednak nie wszystkie utwory pasowały do tematyki koncertu.
Balet Teatru Muzycznego wyeksponowano podczas "Tarantelli" granej na dwa fortepiany przez Marcina PietrzakaWitolda Wardziukiewicza. Z kolei towarzyszący artystom Muzycznego Akrobatyczny Teatr Tańca Mira-Art wykonał efektowny taniec na krzesłach zawieszonych w powietrzu podczas rockowej aranżacji "Zimy" z "Czterech pór roku" Antonio Vivaldiego.

W tej części, którą poprowadził... Pinokio (w tej roli Adrianna Koss), wysłuchaliśmy też utwór "Volare" (wykonany przez zespół Muzycznego a cappella pod kierunkiem Agnieszki Szydłowskiej) oraz przeboje Erosa Ramazzottiego (Sebastian Wisłocki), Umberto Tozziego (Paweł Bernaciak i Anna Tomaszuk) czy Albana i Rominy Power (Maciej PodgórzakMariola Kurnicka, z towarzyszeniem zespołu Mira-Art).

Tym razem błysnęła Aleksandra Ludwikowska w energetycznym "Be Italian" z inspirowanego Włochami musicalu "Nine" oraz Paweł Sikora jako frontman zespołu Maneskin w ich "Zitti e buoni" czy Krzysztof Kowalski w skocznym "Bella Ciao" Gorana Bregovicia, z towarzyszeniem zespołu cytującego słynny taniec z krzesłami z "Echad mi yodea" Ohada Naharima z Batsheva Dance Company. Zachwycił też Marcin Słabowski jako Luciano Pavarotti w słynnym "O sole mio". Całość efektownie zwieńczył "Backstage Romance" z musicalu "Moullin Rouge".

Trochę brakowało karnawałowego szaleństwa, chociaż tegoroczna produkcja sylwestrowo-noworoczna jest kolejnym popisem artystów Muzycznego. Trochę brakowało karnawałowego szaleństwa, chociaż tegoroczna produkcja sylwestrowo-noworoczna jest kolejnym popisem artystów Muzycznego.
Jak co roku Koncert Sylwestrowy był więc okazją, aby wrócić do tego, co znamy i lubimy, jednak tegorocznej propozycji karnawałowej zabrakło typowo karnawałowej energii. Świetne układy choreograficzne w wykonaniu kilkudziesięciu artystów Muzycznego robią wrażenie, pomysły inscenizacyjne są trafione, zaś prowadzący są dalecy od sztampy i sztywnego prowadzenia gali, które wielokrotnie osłabiało wydźwięk całości, ale dobór repertuaru nie zawsze przystaje do okazji, jaką jest sylwestrowo-karnawałowe szaleństwo.

"Gore gwiazda Jezusowi" - rodzinna kolęda od aktorek Teatru Muzycznego



Takie utwory jak "Kocham cię życie" czy operowe "Libiamo" spokojnie można było zachować na inną okazję. Niemniej Koncert Sylwestrowy grany w Teatrze Muzycznym do 23 stycznia to kolejna sprawdzona i udana propozycja, która trafi szczególnie w gust nieco starszych fanów Teatru Muzycznego.

Spektakl

Miejsca

Opinie (35) 1 zablokowana

  • Czemu spokojnie, nie znaczy sylwestrowo ?

    "Kocham cię życie" czy operowe "Libiamo", niby dlaczego ma nie pasować do Sylwestra ?
    Dla mni to Sylwester, nie jest godzien tych utworów. Bo co to za święto.
    Nie tylko huk i szybki rytm są fajne.
    Muzyczny zagrał dla widzów, a nie dla Sylwestra.
    Zagrał głośno, ale po koncercie nie dzwoniło mi w uszach, jak po weselnej orkiestrze, czy kinowym seansie. I tu mnie najbardziej zaskoczyli.

    • 2 0

  • Bella Ciao

    Na czym polegał pomysł układu tanecznego do tej piosenki? Czemu wykonawcy zrzucali z siebie fragmenty garderoby?

    • 3 0

  • Jak zwykle super

    Byłam 9-ty raz na koncercie. Każdy był inny i wyjątkowy. Wszystkie mi się bardzo podobały. Ten również. Pierwsza część lata mojej młodości. Super. Druga część bardziej zywiolowa, więcej tańca. Też piękna. Ogrom pracy. Ukłony dla wykonawców, reżysera i orkiestry pod dyrekcją Pana Różankiewicza. BRAWO! Z chęcią wybralabym się jeszcze raz.

    • 4 2

  • Jestem laikiem (3)

    Ale wiem, co mi się podoba ,a co nie, Koncert interesujący i widowiskowy. Czas minął bardzo szybko. Nie zachwycila mnie jedynie Pani, która odtwarzała Korę , byla najsłabszym ogniwem

    • 2 2

    • Umiesz chociaż śpiewać?

      • 0 0

    • Korę odtwarzały 3 Panie więc nie opowiadaj bajek !

      • 0 0

    • Ciebie nie musiała zachwycić ! Zachwyciła resztę publiczności w owacji ! Malkontentka zawsze musi się odezwać, gdzie nikt nie chce jej słuchać !

      • 0 0

  • Byłem. Pierwsze część super. Druga słabo generalnie mieszane uczucia (7)

    A najgorsze, że fala gender z zachodu dotarła już niestety do nas....
    Maneskin? Faceci w skórach poprzebierani za kobiety i w szpilkach ? Czy to jest kultura na największym poziomie Panie Szyc ?
    Na dodatek sprawdzanie certyfikatów... Na jakiej podstawie prawnej pytam Panie Dyrektorze?

    • 16 63

    • Jak co roku ... wspaniale! (2)

      ...a to,że sprawdzano certyfikaty świadczy o standardzie, a komu się nie podoba , niech nie przychodzi i tyle w temacie.

      • 14 2

      • Xyz (1)

        A co się działo, jeśli ktoś nie posiadał certyfikatu?

        • 1 3

        • Jechał do Zakopanego na sylwestra zakażeń

          • 0 0

    • Na podstawie pandemii i zagrożenia epidemiologicznego. Jak nie podoba się to jechać do Zakopanego na sylwestra zakażeń i leczyć się lewoskrętna C.

      • 0 0

    • Chyba oglądaliśmy inne spektakle ! Owi panowie w szpilkach jak opisujesz , byli pokazani w drugiej włoskiej części spektaklu jako tzw .pokaz w Mediolanie . Na drugi raz trzeba uważnie słuchać prowadzącego ,a później krytykować . Co do kultury na najwyższym poziomie Tobie również brak !

      • 5 0

    • Certyfikaty

      Jakie sprawdzanie? Ktoś ci skanował certyfikat? Zresztą chyba jest jasno w przepisach, ze połowa widowni ni licząc zaszczepionych. Więc nie pajacuj. Nie odbieraj roli Pinokio.
      I co z tego, ze faceci poprzebierani za kobiety. Masz jakiś problem z tym, ze ludzie sa inni niż ty? Ogarnij się człowieku, albo idź na Sylwestra Marzeń

      • 9 1

    • Myśle że raczej problem dalekiego wschodu dotarł do przedmówcy! Współczuje! To był zdecydowanie jeden z najlepszych koncertów Muzycznego! Gratulacje dla wszystkich!

      • 9 2

  • Koncert (1)

    Koncert Sylwestrowy Rewelacyjny ! Wszyscy wykonawcy wraz z fantastycznymi akrobatami na trapezie to pokaz na 10 ! Niestety rozczarowaliśmy się zabawą sylwestrową , nikt nie zaproponował usiąść przy stolikach , publiczność nie wiedziała jak i z czego można korzystać .Myślę że jak dożyjemy następnego roku w tej kwestii coś poprawicie i tez będzie 10 . Pozdrawiam .

    • 3 5

    • Koncert

      Niestety... Jak można wspominać lata 80 w Noc Sylwestrową!!! Tragedia! Co roku coraz gorzej! W Sylwestra nawet w Teatrze a szczególnie Muzycznym przychodzimy się "pobawić"! Szkoda aktorów i pieniędzy na bilet (280zl).

      • 1 0

  • losowski z kombi mowi ze to matiły i grac nie potrafią

    • 0 0

  • W pierszych rzędach śmietanka z Urzędu Miasta Gdynia (3)

    darmowe wejściówki, to korzystają

    • 17 1

    • Chyba nie na tym koncercie byleś.

      • 0 1

    • Nieprawda

      Siedziałam w drugim rzędzie za własne pieniądze

      • 3 0

    • Sponsor gdyński podatnik

      • 5 0

  • Plac Grunwaldzki 1

    Panie Łukaszu na drugi raz proszę zapoznać się z topografią Gdyni i nie zmieniać adresu Teatru Muzycznego w Gdyni .

    • 4 0

  • Bylo super. I juz :) (1)

    • 9 6

    • Jestem zachwycona

      Koncert był fantastyczny. Bardzo wysoko oceniam cały zespół, soliści pokazali swoje możliwości ale sceny grupowe oszałamiały. Chętnie poszłabym jeszcze raz.

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jednym z najcenniejszych eksponatów Muzeum Narodowego w Gdańsku jest srebrna ozdoba z XIII w., której podstawę stanowi...?

 

Najczęściej czytane