- Perseidy są widoczne nawet teraz - obserwujemy je wręcz od lipca. Natomiast faktycznie maksimum będzie miało miejsce w nocy z 12 na 13 sierpnia. Najlepiej obserwować niebo po północy, kiedy możemy liczyć na najlepsze zaciemnienie. Zjawisko najlepiej oglądać gołym okiem - próby z lornetką czy teleskopem nie sprawdzają się przy tego typu wydarzeniach - zdradza Magdalena Maszewska, specjalista ds. edukacji matematyczno-fizycznej w Hevelianum, z którą porozmawialiśmy o zbliżającym się święcie wszystkich miłośników astronomii i o specyfice obserwacji rojów meteorów.
tak, co roku udaje mi się oglądać ten wspaniały rój meteorów
36%
tak, po raz pierwszy nastawiam się na obserwacje tego zdjawiska
27%
nie, chociaż w przeszłości udało mi się już je "uchwycić"
10%
nie interesuję się astronomią
8%
Zbliża się najbardziej widowiskowa noc w roku, a więc maksimum roju Perseidów nazywanych również Łzami św. Wawrzyńca. Co właściwie będziemy obserwować? Magdalena Maszewska: - To rzeczywiście bardzo charakterystyczne wydarzenie. Rój meteorów jest związany z Kometą Swifta-Tuttle'a, która jest wielką zmrożoną skalną bryłą. Gdy podczas swojej "wędrówki" zbliża się do słońca, zaczyna się topić. Wtedy pozostawia po sobie skalne okruchy, a te trafiają do kosmicznej próżni.
Czyli, ani to gwiazdy, ani tym bardziej spadające. - Tak naprawdę to nasza orbita przecina orbitę chmury drobin skalnych, które najczęściej są wielkości ziarenka piasku. Drobiny w okresie letnim spalają się w naszej atmosferze, co możemy podziwiać w postaci spektakularnych zdarzeń świetlnych. Prędkości są jednak tak duże, że efekt jest faktycznie wspaniały. W kulminacyjnym momencie spodziewamy się przeszło 100 przelotów w ciągu godziny.
Czy możemy zaobserwować samą kometę? Kometa należy do tzw. obiektów długookresowych - ta akurat pojawia się w "naszej okolicy" co 133 lata. Ostatni raz widziano ją w latach 90.
Kiedy i jak najlepiej oglądać Perseidy? - Perseidy są widoczne nawet teraz - obserwujemy je wręcz od lipca. Natomiast faktycznie maksimum będzie miało miejsce w nocy z 12 na 13 sierpnia. Najlepiej obserwować niebo po północy, kiedy możemy liczyć na najlepsze zaciemnienie. Zjawisko najlepiej oglądać gołym okiem - próby z lornetką czy teleskopem nie sprawdzają się przy tego typu wydarzeniach. Wystarczy położyć się na leżaku czy na ziemi i obserwować wybrany fragment nieba. Perseidy będą jednak widoczne jeszcze do września.
Czy warunki będą sprzyjające? - Wszystko zależy od warunków atmosferycznych. Na pewno sprzyja nam księżyc, który jest między nowiem a pełnią. Mały rogalik nie będzie oświetlał nocnego nieba. Co ciekawe, to także najdogodniejsze warunki do obserwacji naszego naturalnego satelity - a szczególnie granicy cienia i światła.
Gdzie należy wypatrywać roju? - Radiant znajduje się w gwiazdozbiorze Perseusza, który jest stosunkowo łatwy do odnalezienia. Należy wypatrywać północnego bieguna, najlepiej zwrócić wzrok w stronę Wielkiego Wozu i Kasjopei, które są chyba najbardziej charakterystyczne. Perseusz znajduje się nieco niżej i zajmuje spory obszar nieba, dlatego nie powinniśmy mieć większych problemów.
Ma Pani swoje ulubione miejsca do obserwacji? - Na pewno najciemniej będzie w Borach Tucholskich, natomiast mamy to szczęście, że już Kaszuby dają możliwość znalezienia miejsca z dala od miejskich świateł. Mieszkańcy Trójmiasta mogą spróbować również na plaży, co daje szeroki
horyzont, natomiast kluczem jest tu brak świetlnych zanieczyszczeń. Oczywiście zapraszamy również do Hevelianum, gdzie od godz. 20 do północy będziemy prowadzić obserwacje i planujemy szereg atrakcji i warsztatów towarzyszących. W tym roku zapraszamy wszystkich wejściem od strony ul. 3 Maja, ponieważ wydarzenia wyjątkowo nie odbędą się na placu głównym.
Perseidy z racji dużej częstotliwości zjawisk są zaliczane do tych najbardziej spektakularnych. Czy w innym okresie również warto zadrzeć głowę? - Meteory możemy obserwować praktycznie każdego dnia - oczywiście o ile znajdziemy fragment ciemnego nieba. Moją ulubioną porą roku jest zima - noce są wtedy najdłuższe, najciemniejsze, powietrze przejrzyste. Wtedy też możemy obserwować między innymi Geminidy na tle gwiazdozbioru Bliźniąt.
Zdarza się, że meteor przeobraża się w meteoryt, co się wtedy dzieje? - Czasami mamy do czynienia z większymi odłamkami skalnymi, które są na tyle duże, że nie spalą się całkowicie w naszej atmosferze i wylądują na Ziemi. W tym roku były już co najmniej dwa takie, większe zjawiska i to dosłownie w ciągu ostatnich tygodni. Nad Polską mogliśmy obserwować dwa jasne bolidy, a jeden z nich prawdopodobnie roztrzaskał się gdzieś na granicy polsko-czeskiej. Wiele osób wyruszyło na poszukiwania tych pozostałości.
Czasem jednak nie trzeba szukać daleko. - Nie jesteśmy tego świadomi, ale z nieba często spadają na nas mikrometeoryty. Niekiedy wystarczy zebrać warstwę drobin z naszego auta czy dachu, aby się o tym przekonać. Tak naprawdę idąc ulicą może nam wpaść w oko kawałek Marsa.
Zdarzenia z Czelabińska, gdzie kilka lat temu przelatujący meteor wyrządził poważne szkody, pokazały, że fascynujące zjawiska mogą być również niebezpieczne. - Obecnie wszystkie agencje kosmiczne poszukują ciał, które mogą zagrażać naszej planecie. Niektóre obiekty możemy zaobserwować z kilkumiesięcznym, a nawet kilkuletnim wyprzedzeniem, natomiast są również asteroidy, które możemy wykryć zaledwie na chwilę przed zbliżeniem. Wynika to z wielu czynników, między innymi z budowy skały, czasami obiekty są niewielkie i prawie całkowicie czarne, a przez to nie odbijają światła.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
