- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (14 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (68 opinii)
- 3 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 4 Pogadaj o książkach... przy piwie (54 opinie)
- 5 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (21 opinii)
- 6 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
Sądzimy, że o Agnieszce Osieckiej wiemy wszystko, albo prawie wszystko. Śpiewamy jej piosenki, nawet nie próbując ich zgłębić. Tegoroczna odsłona konkursu "Pamiętajmy o Osieckiej" to dobry pretekst, aby to zmienić.
Paradoksalnie, największym nieszczęściem Osieckiej jest to, że najbardziej znaną artystką, która wciąż śpiewa jej piosenki, jest królowa polskiego popu i muzyki biesiadnej, Maryla Rodowicz. Dla niepocieszonych pozostaje nagranie znakomitego koncertu "Zielono mi", a dla spragnionych żywego kontaktu z muzyką, konkurs organizowany wspólnie przez Fundację Okularnicy i sopocki Teatr Atelier, "Pamiętajmy o Osieckiej".
Do warszawskiego etapu konkursu zgłosiło się w tym roku ponad 160 osób. Finałową jedenastkę będzie można oglądać od niedzieli do soboty na deskach sopockiego Teatru Atelier.
- Każdy z uczestników jest kompletnie inny - podkreśla Jerzy Satanowski, dyrektor artystyczny konkursu. - Wybraliśmy osoby, które nie tylko zaprezentowały najlepszy poziom wokalny, ale również wykazały się oryginalnością w doborze repertuaru. Z tego powodu podczas tegorocznej edycji konkursu przeważać będą piosenki mało znane, albo takie które nie pojawiły się na nim nigdy.
Długa lista błędów, które powtarzają uczestnicy podczas kolejnych edycji imprezy, powoli zmienia konkurs w papierek lakmusowy współczesnej muzyki w ogóle. Schematyczność, brak indywidualnej interpretacji, umiejętności wokalnych, a czasem po prostu brak gustu - najczęstsze przewinienia uczestników, to dziś stały element rodzimej sceny muzycznej.
- Osiecka pisała niezwykle wyraziście, miała niesamowitą umiejętność budowania akcji i wymyślania językowych sformułowań - mówi Jerzy Satanowski. - Jej teksty są bardzo osobiste, najczęściej dotyczą jej samej lub osób, które znała. Dzisiejsze piosenki są zazwyczaj o niczym. Z przyczyn finansowych, piszą je te same osoby, które je wykonują. Różnica w jakości jest dramatyczna.
Konkurs "Pamiętajmy o Osieckiej" będzie można obejrzeć na deskach sopockiego Teatru Atelier 3, 4 sierpnia o godz. 19:30 i 5-9 sierpnia o godz. 18:00 i 20:30. Bilety: 30 zł.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (6)
-
2008-08-01 19:32
i nie poznamy :D
- 0 0
-
2008-08-02 00:02
zeby ....
.... ci co spiewaja jeszce umieli spiewac i mieli glos do spiewu
- 0 0
-
2008-08-02 00:08
Zazdrość
Zazdrość rzeczą ludzką jest. Niestety.
- 0 0
-
2008-08-02 15:42
Odgrzewany kotlet... (2)
Z całym szacunkiem dla pamięci piosenkarki, to już zaczyna przypominać odgrzewane kotlety.
- 0 0
-
2008-08-03 12:45
poetki ignorancie poetki !!!!!!!!!!!!!
p. kabanos masz nick adekwantny do swojej ograniczonej wiedzy na temat polskiej kultury.
z wyrazami ubolewania:
Andrzej Dulek Kwidzyn- 0 0
-
2008-08-17 13:55
z całym szacunkiem ale...
to jest poetka piosenki... A te według Ciebie odgrzewane kotlety-to jest właśnie zachowywanie tego co najpiękniejsze w tych piosenkach,żeby potomni je w ogóle znali,nie zapomnieli o nich,a przede wszystkim nie zapomnieli o AO!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.