• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

Łukasz Rudziński
21 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Dowcipnie, bardzo dobrze tercet "Ach, jakże mi serduszko drży" zaśpiewali Gabriela Kamińska (w środku), Łukasz Gaj oraz Anna Fabrello (po lewej). Dowcipnie, bardzo dobrze tercet "Ach, jakże mi serduszko drży" zaśpiewali Gabriela Kamińska (w środku), Łukasz Gaj oraz Anna Fabrello (po lewej).

Po ciepło przyjętych przez publiczność koncertach wakacyjnych zdecydowano się kontynuować w Operze Bałtyckiej program operetkowy. Koncerty z cyklu "Kocham operetkę" składają się z największych operetkowych szlagierów, promując przy okazji bieżący repertuar Opery. Jednak poprawna pierwsza część i udana druga październikowej odsłony cyklu (powtórka w sobotę 21 października) nie porwały niezbyt licznej widowni.



Konwencja zaproponowana przez reżysera i prowadzącego koncerty Tomasza Podsiadłego znana jest z okolicznościowych gal Opery Bałtyckiej - artyści występują na tle projekcji (częściowo również znanych z poprzednich koncertów). Publiczność drugiej odsłony "Kocham operetkę" (pierwsza odbyła się we wrześniu) przywitano uwerturą do "Barona cygańskiego" z pocztówkowymi zdjęciami Paryża w tle.

Niemal cały program składał się z najbardziej znanych partii z "Barona cygańskiego" oraz "Zemsty nietoperza" Johanna Straussa (syna), uzupełnionych dwoma utworami z "Nocy w Wenecji" Straussa, dwoma tańcami umożliwiającymi zaprezentowanie baletu Opery Bałtyckiej oraz słynną arią ze śmiechem, "Pericholą" Jacquesa Offenbacha. Pustą scenę, poza grą świateł, urozmaicała jedynie garderoba, zgrabnie zaaranżowana z tyłu sceny i "chowana" za przesłonami, na których wyświetlane były projekcje. Od czasu do czasu nad sceną pojawiał się efektowny żyrandol zapożyczony z opery "Traviata".

Najlepszym momentem wieczoru był początek III aktu "Zemsty nietoperza" i brawurowy monolog Frocha w wykonaniu Ryszarda Smędy. Najlepszym momentem wieczoru był początek III aktu "Zemsty nietoperza" i brawurowy monolog Frocha w wykonaniu Ryszarda Smędy.
Soliści - Anna Fabrello (sopran), Gabriela Kamińska (sopran), Łukasz Gaj (tenor), Ryszard Smęda (bas), podobnie jak orkiestra, prowadzona przez Jerzego Wołosiuka, rozkręcali się z utworu na utwór. Po dość smętnym "Wielka sława to żart" (w wykonaniu Łukasza Gaja), przeciętnej arii Żupana (Ryszard Smęda) i niezbyt przekonującym duecie "Kto ślub dał nam" (Łukasz Gaj, Gabriela Kamińska) ożywienie wprowadził zespół baletu, z bardzo dobrym tańcem na puentach w wykonaniu solistki baletu Min Kyung Lee w towarzystwie Michała Lewandowskiego podczas czardasza z operetki "Ritter Pásmán".

Najzabawniejszym momentem pierwszej części koncertu był jednak marsz z III aktu operetki "Baron cygański" w wykonaniu Chóru Opery Bałtyckiej, dowcipnie wyreżyserowany przez Tomasza Podsiadłego. Później z dużym wdziękiem "Pericholę" wykonała Anna Fabrello.

Najlepiej z zespołów Opery Bałtyckiej zaprezentował się balet, wprowadzając ożywienie w dość statyczny i ubogo aranżowany koncert. Najlepiej z zespołów Opery Bałtyckiej zaprezentował się balet, wprowadzając ożywienie w dość statyczny i ubogo aranżowany koncert.
Jednak to, co najlepsze, czekało widzów po przerwie. Mocnym punktem była już uwertura do "Zemsty nietoperza" na otwarcie tej części wieczoru, bardzo dobrze zagrana przez orkiestrę. Potem Gabriela Kamińska wspólnie z Łukaszem Gajem i Anną Fabrello rozbawiła publiczność dobrze zagranym i zaśpiewanym tercetem "Ach, jakże mi serduszko drży". Jednak prawdziwy popis aktorstwa dał Ryszard Smęda, brawurowo wykonując monolog Frocha z III aktu "Zemsty nietoperza". Efektownie polkę "Tritsch Trasch" zatańczył również zespół baletu (szczególnie dobrze wypadła para nowych solistów: Gento YoshimotoMaria Kielan). Udaną arię Rozalindy z "Zemsty nietoperza" wykonała obdarzona imponującym głosem Gabriela Kamińska.

Jednak publiczność, która widownię Opery Bałtyckiej wypełniła podczas pierwszego z dwóch październikowych koncertów "Kocham operetkę" zaledwie w połowie, nie dała się namówić prowadzącemu na żywiołowe reakcje. Mimo sugestii, by śpiewać wspólnie z artystami, widzowie słuchali koncertu w pełnym skupieniu i powadze, niemal bez emocji odbierając blisko dwugodzinny program operetkowych hitów. Pomimo wysiłków prowadzącego i solistów zabrakło energii, która porwałaby ludzi do wspólnej zabawy. Pewnie dlatego na koniec nagrodzono artystów zasłużonymi, ale pozbawionymi przesadnej ekscytacji brawami.

Wydarzenia

Kocham Operetkę: Mów mi 'Ty'! (50 opinii)

(50 opinii)
50, 60, 70, 80, 90 zł
opera / operetka, wykład / prezentacja

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (50) 2 zablokowane

  • Budynek opery jak przystało na miasto kandydujące do miana Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

    "Zobaczyła żaba, że konia kują i sama nogę podstawia."

    • 32 4

  • jednym słowem

    kolejny sukces bez sukcesu.

    • 38 3

  • prócz tego, że budynek nie spełnia standardów (4)

    to jeszcze kiepski poziom tej instytucji, przeszła na produkcję około operową, osiągnęła poziom domu kultury w Egiertowie na kaszubach. Najbardziej śmieszą operowe kinoprojekcje - to poziom nie zasługujący na metropolię. Dyrektor zapowiada oszczędności zwalniając ludzi, jednocześnie z drugiej strony lekką ręką wydaje kasę na np. droższe premiery niż za czasów Weissa, a w miejsce zwolnionych zatrudnia swoich płacąc im lepiej niż starym pracownikom.

    • 62 5

    • A Gdańsk to nie Kaszuby?

      • 1 4

    • (1)

      Strajki, narzekania.....wymiotować mogę . Wam nic nie pasuje

      • 3 11

      • to zwymiotuj i zutylizuj w postronnym miejscu

        • 3 0

    • Zwolnić się i złożyć podanie do Narodowej

      W Wiedniu najlepiej, jak nie przyjmą to w W-wie... Po co sie męczyć z dyrektorem?

      • 7 3

  • Opera

    To jest parodia opery.

    • 42 4

  • Niestety

    Dyrektor powinien za to odpowiedzieć. Dk

    • 55 6

  • to jest parodia nie teatr

    • 37 4

  • (5)

    Cóż za znawca z pana Łukasza. Dopiero się zachwyca to znow kubeł pomyj na tę damą osobę. Sorkiale jeżeli płacę za przedstawienie w OPERZE to idę posłuchać głosów profesjonalnych a nie babć z koła gospodyń wiejskich śpiewających do kotleta. A jeżeli prowadzący taki koncert zachęca do wspólnej zabawy którą ma być wspólne śpiewanie arii to niech wraca do kurnika w Egiertowie. To jednak nie jest dyskoteka objazdowa. A że publiczność nie potrafi się zachować i właściwie podziękować za koncert to świadczy właśnie o pochodzeniu z KGW Egiertowo. Coś mi się wydaje, że miałeś jakiś cel w napisaniu tego paszkwilu. Niestety skromny budzet nie jest wina dyrektora tylko sysytemy i nas samych wolimy disco polo na plazy niz operetkę na salonach. Pozdrawiam.

    • 13 27

    • A czego się Krzysztofie spodziewałeś po widowni (2)

      świeżo odprasowanych t-shirtah nike i bieluśkich wypastowanych adidaskach???

      • 11 7

      • (1)

        No bez przesady wiekszosc młodych ludzi potrafi sie ubrac to raczej ci po 40 jak wyrosna ze slubnych garniturow to opere zaliczaja w swetetrkach ;)

        • 5 5

        • niestety wiem co widziałem :-(

          • 6 3

    • (1)

      cos się Pan tego Egiertowa uczepił?

      • 15 0

      • Cobyś lepiej zrozumiał różnicę między eventem a operą.

        • 8 2

  • kunc, podsiadło, struk - "dziękujemy" i do widzenia (1)

    a żyrandol panie rudziński to jest z "Traviaty" a nie "Cyganerii"

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 38 5

    • .......... dobrze ze balet i w dużej części soliści uratowali koncert

      a w listopadzie proponuję zrobić ceny od 100 do 150, to może nikt nie przyjdzie i kunc będzie szczęśliwy

      • 22 1

  • Koncerty

    Źle się dzieje ?
    Jaka dyrekcja taka opera i takie koncerty
    Takiego niskiego poziomu najstarsi nie pamiętają.
    Marszałkowi jednak to odpowiada bo nigdy nie był fanem Opery . Woli PKM/SKM

    • 59 2

  • Znowu banda zalosnych i stale niezadowolonych idiotow krytykuje. (2)

    Czy wy kiedykolwiek byliscie z czegos zadowoleni? Chociaz by z faktu ze przyszliscie na ten swiat cali i zdrowi?

    • 19 36

    • Idiota zawsze jest zadowolony. (1)

      Pomyłka w diagnozie tumanie.

      • 21 5

      • Idioci sa szczesliwsi na tym swiecie i wiecej przyczyniaja sie do

        jego pzytywnego rozwoju niz tacy zasiedziali biuralisci ktorym wydaje sie ze swoja mialka "madroscia" podniesli swiat jedna reka. Pominales sie z powolaniem durny psychiatro.

        • 0 6

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaką funkcję pierwotnie pełniła Łaźnia Miejska, obecnie siedziba Centrum Sztuki Współczesnej w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane