• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oko-uchem. Jestem estetą-sekciarzem

Jerzy Snakowski
27 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Oko-ucho. Pożegnanie z tytułem i czytelnikami
Obraża mnie syf i bezguście. To, co jest wspólną przestrzenią publiczną podlega dyskusji. Dziwię się więc, że przez lat całe nikt z Katolików nie zareagował, że jedna z najohydniej wyglądających alei w Gdańsku nosi imię Jana Pawła II. Tworzące ją dziury i budy krzyczące: "Przechodniu! Witamy w slumsach!" obrażały moją religię i moje uczucia. Na szczęście to już przeszłość. Obraża mnie syf i bezguście. To, co jest wspólną przestrzenią publiczną podlega dyskusji. Dziwię się więc, że przez lat całe nikt z Katolików nie zareagował, że jedna z najohydniej wyglądających alei w Gdańsku nosi imię Jana Pawła II. Tworzące ją dziury i budy krzyczące: "Przechodniu! Witamy w slumsach!" obrażały moją religię i moje uczucia. Na szczęście to już przeszłość.

Dla mnie brzydka walizka jest walizką dysfunkcyjną. Jest to kwestia mojej wiary i obrażania moich uczuć. Jestem laickim wyznawcą. Wręcz fanatykiem religijnym. Moją wiarą jest estetyka, szeroko rozumiane piękno tożsame z dobrem. Przykazaniami - ład i harmonia. Kościołem jest sztuka - pisze Jerzy Snakowski, felietonista Trojmiasto.pl.



Czy zwracasz uwagę na estetykę swojego otoczenia?

Szanowna Komisjo Skarg i Zażaleń! Podczas lotu z M*** do Gdańska, który odbyłem Państwa nietanimi liniami, uszkodzono moją walizkę. Gdy ją nadawałem była ładna. Gdy ją odebrałem - barbarzyńsko porysowana. Jakby dorwał ją jakiś drapieżny zwierz. Pani z obsługi naziemnej, której poskarżyłem się, że walizka przestała dla mnie istnieć, z pokerową miną odpowiedziała: "Przecież może się pan w nią pakować". Szanowna Komisjo! Nie, nie mogę. Dla mnie brzydka walizka jest walizką dysfunkcyjną. Jest to kwestia mojej wiary i obrażania moich uczuć.

Co to za wiara i co to za uczucia? Jestem laickim wyznawcą. Wręcz fanatykiem religijnym. Człowiekiem, który nie wierzy w siły nadprzyrodzone, ale nie wierzy także w to, że jest li tylko materią. Który również szuka duchowego wsparcia. Który też ma swoją religię.

Moją wiarą jest estetyka, szeroko rozumiane piękno tożsame z dobrem. Przykazaniami - ład i harmonia. Kościołem jest sztuka. Kapłanami są jej dzieła, świętymi - ich twórcy, męczennikami - Pavarotti, Hłasko, Kolak. To dzięki nim mam duszę - mój wewnętrzny świat. Wszystko, co nie jest piękne i dobre obraża moje uczucia estetyczne.

I proszę wierzyć - są one obrażane notorycznie i na każdym kroku. Obraża je architektoniczny bajzel, pazerność deweloperów, nieposzanowanie wspólnej własności, bezczelne podszyte prywatą powoływanie się na prawo, zapachy w sierpniowym tramwaju. Obraża mnie gust i rozumowanie ludzi odpowiedzialnych za przestrzeń publiczną. To, jak traktowana jest ambitna kultura.

Obraża mnie syf i bezguście. Że niby o gustach się nie dyskutuje? Dyskutuje! Wara mi od tego, jakie włosy ktoś nosi, albo jak przyozdabia własny dom. Ale to, co jest wspólną przestrzenią publiczną albo co prezentują publiczne media - podlega dyskusji. Dziwię się, że przez lat całe nikt z Katolików nie zareagował, że jedna z najohydniej wyglądających alei w Gdańsku nosi imię Jana Pawła II. Tworzące ją dziury i budy krzyczące: "Przechodniu! Witamy w slumsach!" obrażały moją religię i moje uczucia.

Obraża mnie cyniczne powoływanie się na kodeksy, które prowadzi do dysharmonii i niszczenia piękna. Ktoś wyciął drzewa. Ktoś nie remontuje prywatnego zabytku. Ktoś wyposaża zabytkowe wnętrze w pseudoartystyczne gnioty, powołując się, że ma do tego prawo. Nie ma. Bo oprócz prawa jest jeszcze coś takiego, jak poczucie wstydu, estetyki, etyka, kultura osobista, odpowiedzialność i wiele innych cech, którymi naznaczony jest cywilizowany człowiek. Gdzie się podziało poczucie przyzwoitości?!

Pomimo, że prawo mi tego nie zabrania, pomimo, że marzę o setkach kanałów w tv, to nie wywieszę sobie anteny satelitarnej. Bo uważam, że szpeci. I nie ma znaczenia, że moje podwórko już gorzej wyglądać nie może. Ale to byłoby zaprzeczeniem mojej wiary. Ktoś nazwie mnie frajerem. Proszę bardzo. Ja nazwę go brudasem. Brudas!

Przeraża mnie i obraża triumf pop-chały nad kulturą angażującą myślenie, która stała się nie kulturą elitarną, ale wręcz kulturą niszową, zdychającą z braku zainteresowania, niezbędnych jej jak tlen do życia dyskusji i sporów, czasu antenowego, akcji edukacyjnych i zdecydowanego wsparcia przez decydentów. Pop-chała nie jest samorodnym tworem. Stoją za nią inteligentni ludzie, którzy manipulują marketingowymi narzędziami i jak mantrę powtarzają słowa "oglądalność" i "sprzedaż". Gdzie jest ich poczucie przyzwoitości i odpowiedzialność?

Pani z obsługi naziemnej uświadomiła smutną prawdę - że wiele osób nie wie o co mi chodzi. Że należę do jakieś tajemniczej sekty. Ja też nie mogę zrozumieć domków Maryi, które latają z jednego brzegu morza na drugi. Ale wiem i szanuję to, że niektórzy potrzebują takich domków, by wierzyć, by mieć życie duchowe. Tak jak ja potrzebuję do życia rzeczy zarazem praktycznych jak i ładnych.

Szanowna i Bardzo Ważna Komisjo! Proszę o zrekompensowanie moich strat moralnych i katuszy płynących z oglądania zniszczonej, a dawniej całkiem ładnej walizki. Proszę! Chcę wierzyć, że ktoś mnie rozumie. Że nie jestem sam.

Obrażalski Jerzy Snakowski

PS. Nie jestem sam. Po dwóch tygodniach otrzymałem nową, nie mniej ładną niż poprzednia, walizkę.

O autorze

autor

Jerzy Snakowski

- Oko-uchem to rubryka, w której autor, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, autor show popularyzującego teatr operowy pt. "Opera? Si!", dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat trójmiejskiej kultury i nie tylko. Więcej o autorze: www.snakowski.pl

Opinie (46) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    Popieram w 100 procentach. Niestety (jak znam życie) aby spełnić w.w. postulaty pozostaje nam wyprowadzić się na bezludną wyspę...

    • 40 8

    • (1)

      niby popiera 70% z czytających, a jak się spojrzy na blokowiska i wywieszone anteny satelitarne, to przestaje się to zgadzać. Ludzie ze swoich domów slumsy robią.

      • 7 1

      • Ja popieram, ale akurat co do anteny się nie zgadzam

        Estetyka estetyką, ale nie poświęcajmy jej kosztem dostępu do sztuki, kultury i nauki która jest dostępna często wyłącznie na zagranicznych kanałach.

        • 1 0

    • Panie Snakowski w końcu dobry felieton, bo ostanio już myślałem że stracił Pan formę

      • 0 0

  • Brawurowy felieton po bandzie ... (1)

    ironiczny, może miejscami obrazoburczy ;) Ale tak trzeba! prawdą po oczach!

    • 50 10

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Wielki plus za felieton

    Walczyć o poprawę stanu obecnego jest sens tam gdzie czynnikiem decydującym jest gust. Można podjąć próbę edukacji, kształtowania poczucia estetyki w ludziach, choć potrzeba na to dziesięcioleci.

    Gorzej jeśli czynnikiem decydującym jest kasa (także ta przepływająca nielegalnie, pozostaje życzyć sukcesów CBA :) ).
    Ktoś robi kupę, a ktoś inny za tę kupę płaci i zjada ze smakiem, więc strony tej wymiany są zadowolone, a my możemy sobie najwyżej ponarzekać na trojmiasto.pl...

    • 26 9

  • sorry stary hłasko jest passé

    • 2 16

  • Ale co ty człowieku reklamacji nie potrafisz złożyć?

    Przeczytać regulaminu, do którego odwołanie jest na bilecie, za który zapłaciłeś (no chyba, żeś go kupił niechcący :).

    • 10 11

  • Niestety Kodeks Karny chroni jedynie uczucia religijne (2)

    a w praktyce - uczucia katolickie. A w praktyce praktycznej - "uczucia" radykalnych zwolenników klechowładztwa w Polsce.
    Takie abstrakcje jak uczucia estetyczne przez polskie prawo nie są chronione.

    • 14 15

    • jakoś nie zauważyłem (1)

      a nawet jeśli to czy to źle? Uczucia religijne nie powinny być chronione? przecież to część godności osobistej...

      • 3 2

      • To gratuluję spostrzegawczości

        Nie powinny, a z całą pewnością nie bardziej niż inne rodzaje uczuć. Obrażalscy uczuciowcy religijni powinni móc bronić swojej "godności osobistej" w taki sam sposób jak wszyscy inni, czyli z użyciem instytucji powództwa cywilnego. I to by w zupełności wystarczało.

        • 3 2

  • Nieznoszę autora tego tekstu! (2)

    Człowiek jest niesamowicie irytujący. Taki "najmądrzejszy chłopak w wiosce" oświeca (coraz częściej) swoimi oczywistymi mądrościami. I jeszcze ktoś mu za to płaci...

    • 36 26

    • No ale prawdę rzecze!

      prawda w oczy kole? hę?

      • 11 12

    • i tak

      spotkamy sie w mcdonalds

      • 6 1

  • Ostatnio modne jest obrazanie się "uczuc religijnych".

    • 7 6

  • A propos (1)

    ... po co przedstawiać zdjęcia i okoliczności już nie aktualne, a tyle jest obecnie aktualnych i ciekawych tematów gospodarczych i politycznych. Czyżby temat zastępczy?

    • 11 8

    • Wakacje

      Autor wyjechał na wakacje. Nie ma o czym pisać, więc pisze się o czymkolwiek.

      Panie Jerzy, niech Pan wróci do Muzyki, czekamy na relację z Salzburga.

      • 2 0

  • Wychodzi zaściankowość autora artykułu :-) (4)

    Wszyscy ludzie na całym świecie wiedzą że kupuje się walizki bardzo dobrej jakości i nie zwraca uwagi na ich wygląd bo szczególnie w lotach z przesiadkami sortowanie bagażu powoduje otarcia i uszkodzenia. Trzeba to polubić lub jeśli się jest estetą zrezygnować z podróży lub odbyć ją wyczarterowanym samolotem na własny użytek.
    Takie użalanie się to synonim zaściankowości, płytkości intelektualnej i zwykłej biedy.
    Czekamy na relację estetyczną z podróży PKSem do domu kultury w Kartuzach :-)

    • 34 23

    • Komentujący nie zrozumiał o co tu chodzi. Dodam, że nie o walizkę.... (1)

      Cóż, nie każdy musi być inteligentny, głupków także na tym świecie potrzeba, ale na Boga, jak jesteś głupkiem to nie komentuj wszystkiego jak leci.

      • 3 10

      • "jezdeś gupi"

        to jeden z najlepszych argumentów dzisiejszych czasów. Brawo bmn. pajdokracja w rozkwicie.

        • 4 1

    • ... (1)

      Osoba, która napisała ten komentarz prawdopodobnie nie zna słowa "ironia", a jeśli zna, to z całą pewnością nie do końca rozumie jego znaczenie. A przynajmniej odnoszę takie wrażenie.

      Ba, wydaje mi się, że warto zaznaczyć i wyjaśnić tej osobie, owej "kurze w koszu w PKSie", że opisanie dość szeroko historii zniszczonej walizki jest tylko pretekstem do napisania feletonu, w którym poruszony jest temat dużo bardziej ważki w dzisiejszych czasach, mianowicie braku gustu i wszechobecnej chały. Może jednak wprowadzenie "czytania ze zrozumieniem" na maturze nie jest takim złym pomysłem, jak mi się zawsze wydawało? Jednak warto byłoby chyba dodać do tego "poprawna interpretacja, rozumienie ironii i wypowiadanie się tylko wtedy, kiedy się rozumie przeczytany tekst".

      • 5 2

      • daj spokój nikt tego nie czyta

        tu chodzi tylko o komentowanie dla zabawy złotych myśli nawiedzonych irytujących bezpłciowych istot opłacanych z podatków.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Anna Sakowicz napisała książkę “Czas grzechu”, która jest pierwszym tomem rodzinnej sagi zatytułowanej:

 

Najczęściej czytane