• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy Port odczarowany. Długa trasa i aura nie odstraszyły uczestników Narracji

Małgorzata Całka
21 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Relacja z pierwszego dnia festiwalu Narracje 2015:

Pomimo deszczu i niesprzyjającej aury, frekwencja Narracji dopisała. Wabikiem, który przyciąga co roku tak wiele osób, jest specyficzny charakter festiwalu, który pomaga odkrywać miasto na nowo. Do końca nie jesteśmy pewni tego, co zobaczymy. Tak jest również podczas tegorocznej edycji.



Czy wybierasz się na tegoroczne Narracje?

Podczas Narracji 2015 stajemy się przemytnikami szukającymi zbieżności pomiędzy światem realnym a wykreowanym. Głównym bohaterem stał się Nowy Port. Kiedyś tętniąca życiem przemysłowo-portowa dzielnica Gdańska, dziś mocno zapomniana, podczas dwóch dni imprezy ukazuje swoje nowe oblicze.

- Nowy Port jest bardzo specyficzną dzielnicą, która jest ogromnie istotna ze względu na swoją historyczną przeszłość, a jednocześnie jest trochę odcięta od miasta. Wydaje się, że czasem kojarzy się nawet negatywnie. Dlatego ideą, która stała za tym, aby zrealizować Narracje w Nowym Porcie, była próba ukazania kulturotwórczego potencjału tej dzielnicy - mówi kurator Narracji, Anna Smolak.
Przemierzając zakamarki Nowego Portu poznajemy legendy i opowieści z nim związane. Wędrując wzdłuż kanału Martwej Wisły, przenosimy się w czasie. Instalacje tam rozmieszczone są echem minionych zdarzeń, strzępkami historii składającymi się na tożsamość tej dzielnicy. Twórcy w swoich instalacjach, tak jak przemytnicy, starają się nam przekazać ukryte znaczenie swoich artystycznych wizji.

Tegoroczny festiwal zestawia ze sobą dwie rzeczywistości: współczesność i przeszłość. Z jednej strony przywołuje opowieści dotyczące historii, z drugiej komentuje teraźniejszość. Stacje, które spotykamy na drodze są bardzo zróżnicowane, angażują zarówno zmysły wzroku, jak i słuchu.

Jednym z komentarzy dotyczących współczesności jest performance Adriana "Lipskee" Lipińskiego przy Placu Wolności, który wykonuje tzw. popping, taniec odwzorowujący ruchy maszyny. Poprzez muzykę i taniec artysta ukazuje uliczne historie związane z Nowym Portem. Za muzyczną i wizualną oprawę widowiska odpowiada Michał Iwlof. Jest to jeden z ciekawszych punktów festiwalu.

Ci, którzy chcieli przejść całość i nastawili się na godzinny spacer, musieli zmienić plany. Warto się ciepło ubrać, a i kalosze też mogą się przydać. Ci, którzy chcieli przejść całość i nastawili się na godzinny spacer, musieli zmienić plany. Warto się ciepło ubrać, a i kalosze też mogą się przydać.
W tym roku sporo jest również stacji, które zachęcają uczestników festiwalu do interakcji. W nieczynnym lokalu użytkowym przy ul. Władysława IV zobacz na mapie Gdańska Małgorzata Wesołowska i Gabriela Warzycka-Tutak założyły tymczasową agencję nieruchomości, Agencję Newport. Możemy do niej wejść i porozmawiać o nielegalnie prowadzonej tam fikcyjnej działalności.

W witrynie budynku przy ul. Oliwskiej 53 zobacz na mapie Gdańska Olga Kowalska i Xawery Wolski prowadzą nietypowe biuro, w którym przepowiadają przyszłość. Jego wystrój jest nawiązaniem do ezoterycznych programów telewizyjnych. W przyległym pomieszczeniu znajduje się zatem telefon, przez który każdy zainteresowany może otrzymać jedyną w swoim rodzaju wróżbę z Narracji i tym samym poznać swoje przyszłe losy.

Kolejnym punktem festiwalu, który cieszył się sporym zainteresowaniem wśród zwiedzających, była wytwórnia bimbru "Księżycówki", którą stworzyła Patrycja Orzechowska. Na pytanie, czy jest on prawdziwy czy nie, odpowiedzmy sobie sami, a w tym celu udajmy się do specjalnie zaanektowanego na tę okoliczność lokalu przy ul. Na Zaspę 51/53 zobacz na mapie Gdańska.

Instalacją, która odwołuje się do przeszłości jest m.in. "Międzymorze" Zofii Martin, Mai Zaleskiej i Michała Szymończyka. W przesmyku pomiędzy budynkami przy ul. Wilków Morskich 6 zobacz na mapie Gdańska artyści stworzyli ciekawą, refleksyjną i nieco niepokojącą wystawę fotografii dawnych mieszkańców Nowego Portu.

Tegoroczna trasa Narracji jest zdecydowanie dłuższa i bardziej rozciągnięta w czasie niż w zeszłym roku. Ci, którzy chcieli przejść całość i nastawili się na godzinny spacer, musieli zmienić plany. Fani festiwalu pewnie o tym wiedzą, ale osoby, które przyjadą do Nowego Portu w sobotę, na drugi dzień wydarzenia, powinny się ciepło ubrać oraz zabrać ze sobą parasol. Kalosze też mogą się przydać, bo spacerujemy czasem po podmokłych i trudno dostępnych terenach. Głodnych i zmarzniętych uczestników uratować mogą food-trucki, które spotkamy po drodze.

Choć spacer wzdłuż instalacji wraz z przewodnikiem umożliwia lepszy odbiór i zrozumienie prac, to niestety, nagłośnienie dla wielu osób może być niewystarczające. Głos przewodnika, płynący z niewielkiego głośnika, często dociera jedynie do najbliżej stojących uczestników Narracji. Nie wszyscy również nadążają za "wycieczką", choć kuratorka na samym początku trasy uprzedza, że tempo będzie dość szybkie, aby obejść całą trasę w ciągu 2 godzin. To dlatego część osób wybiera samodzielny spacer z mapką w ręce.

W sobotę drugi i ostatni dzień Narracji 2015. Szczegółową trasę i godziny przejść znajdziecie tutaj.

Wydarzenia

Narracje 2015 (23 opinie)

(23 opinie)
muzyka alternatywna, performance, festiwal sztuki, wystawa

Zobacz także

Opinie (41)

  • Ta dzielnica tętniła życiem, bo był działający port i przemysł i

    co za tym idzie bogacenie się mieszkańców, którzy na rozrywki mogli wydawać pieniądze. Tego typu imprezy tego nie przywrócą. To jak robienie makijażu pacjentowi potrzebującemu reanimacji.

    • 4 1

  • Irytująca jest ta maniera nazywania cieków wodnych "kanałami"

    Często piszecie "kanał Motławy" a teraz "kanał Martwej Wisły". Martwa Wisła to fragment dawnego koryta Wisły, odcięty śluzą od jej głównego nurtu, czyli ewentualnie jest starorzeczem, nie żadnym kanałem.
    Za to prawdziwy kanał prowadzący przez Stare Miasto, czyli kanał Raduni, pismaki ochoczo nazywają Radunią. Pomieszanie z poplątaniem :(

    • 2 3

  • Straszba lipa (3)

    z roku na rok Narracje podupadają, przerost formy nad treścią. To się robi impreza dla schizofreników z ASP, którzy potrafią godzinami opowiadać o głębokim znaczeniu światła nadawanego Morsem z więzy Twierdzy Wisłoujście.

    Na całego tegoroczne Narracje przypadły może 4 ciekawe instalacje (odgłosy statków przy nabrzeżu, zaułek ze zdjęciami po fotografie, wróżka, zadymiony samochód). Do tego klub bilardowy koło Perły, który robił za niszowy lokalny performance. Cała reszta taka sobie lub cienka jak barszcz.

    Stocznia, Dolne Miasto, to były pierwszorzędne Narracje! Angielska była bardzo ciekawa, ale tylko podczas spaceru z kustoszem, bo młodzi kompletnie nie potrafili przekazać zamysłu i historii większości instalacji. Od Wrzeszcza zaczął się zjazd w dół.

    • 44 11

    • Dystrofik obraża ludzi cierpiących na schizofrenię..Idź di poradni zamiast wypowiadać się na forum.

      • 0 1

    • Także uważam, że tegoroczne Narracje trzymają poziom zeszłorocznych i do tych z Dolnego Miasta wiele im brakuje.

      Ale największym rozczarowaniem jest dla mnie Nowy Port. Tyle mówiło się rewitalizacji - a to co zobaczyłem, to śmietniki na podwórkach i rozwalone śmieci wokół nich oraz wielkie kałuże wzdłuż Kanału Portowego, a więc w miejscu, które powinno być przede wszystkim udostępnione spacerowiczom/turystom - jakoś ucywilizowane.

      • 11 0

    • Popieram opinię

      Potencjał Nowego Portu niestety kompletnie niewykorzystany.

      • 19 1

  • Pozostawiły wrażenie

    Narracje miały dobrą dynamikę. Rozpoczęły się nostalgicznie i refleksyjne, a potem przywołały nieistniejący już, niestety, dynamiczny klimat portowego miasta ze spelunkami w których królują drug quine, opowieściami wilków morskich i bajdurzeniem wróżbitów. Świetny pomysł z fotografiami czy opowiadaniami odtwarzanymi w ciemnych bramach. Było świetnie może dlatego,że nie chodziliśmy z przewodnikami i można było refleksyjnie to oglądać. Wielkie brawa dla Twórców, a byłam wielkim sceptykiem przed.
    Przyjezdna

    • 5 3

  • Tragedia

    Kompletne dno. Ostatni raz poszłam na ten event. W porównaniu z poprzednimi edycjami porażka

    • 7 6

  • Nara racje

    To była słaba edycja Narracji. Kiepskie przesłania, dorobiona ideologia do często słabych zdarzeń. Nawet kuratorka nie potrafiła w interesujący sposób oprowadzić grupy. Większość z prac nie posiadała głębi i mogłaby dotyczyć 1000 innych tematów , mało była związana z miejscem. Szkoda, że autorka tekstu o imprezie nie pokusiła się o głębszą analizę całości imprezy jej słabych stron.

    • 8 2

  • Oprowadzanie - tak, prace - nie bardzo.

    Oprowadzanie było bardzo profesjonalne, sobotnie przewodniczki dobrze przygotowane. Nawiązywały kontakt z grupą, potrafiły opowiedzieć coś zarówno o pracach, jak i o Nowym Porcie. Na dłużej przystawaliśmy przy pracach, które rzeczywiście były tego warte (syreny na nabrzeżu, dymiący samochód).
    Chciałbym zwrócić uwagę marudzącym na tempo oprowadzania na ilość prac - było ich ponad dwadzieścia. Jeżeli na każdą przeznaczymy pięć minut, to robi się z tego prawie dwie godziny; a do tego należy doliczyć czas na przejście od jednego do drugiego punktu.
    Jeśli jednak chodzi o prace, to przy większości czułem się wręcz oszukany - dreptać w zimnie przez kwadrans, żeby zobaczyć jakąś smutną chorągiewkę? słuchać szumów wydobywających się z telefonu w parku? Mam lepsze pomysły na spędzenie sobotniego wieczoru.

    • 14 1

  • nie polecam spaceru z przewodniczkami (3)

    dziewczyny bez pojęcia, idą pierwsze, dochodzą do punktu i zaczynają mówić od razu, bez chwili zaczekania na resztę, klasyczna zaliczanka

    • 34 11

    • my się rozłączyliśmy właśnie dlatego, że musieliśmy wiecznie czekać na jakiś ludzi,
      jak dla nas własnie przewodnicy byli za bardzo wyrozumiali i za długo czekali na ludzi.

      • 2 0

    • (1)

      za przewodnikami nie nadążyli tylko Ci, którzy po drodze zachodzili do sklepu, monopolu, pili i gadali. A takich było spoko. Byliśmy na spacerze przed 21. Przewodniczki cały czas informowały o tym, że jak chcemy możemy zostać bo za 10 min jest kolejna wycieczka i z nią się można zabrać dalej, ale nie możemy zostać przy pracy dłużej bo trasa jest bardzo długa. moze gdyby ludzie za to płacili to bardziej by szanowali prace tych ludzi.

      • 12 4

      • Jakby płacili, to by wymagali, żeby na nich zaczekać. Niestety...

        • 3 3

  • Niestety z roku na rok jest coraz słabiej...

    ...

    • 11 3

  • Bylem na wszystkich narracjach. Najlepsza edycja byla w 2012 na terenie Stoczni.

    • 14 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Antoni Suchanek, polski malarz marynista, ma swój pomnik w Trójmieście. Gdzie dokładnie się znajduje?

 

Najczęściej czytane