• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Noc Iguany (31 opinii)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 551-50-40, 301-13-28
wystawia:
Scena Kameralna
czas trwania:
2 godz. 40 min. (1 przerwa)
data premiery:
20 maja 2016
5.9
23 oceny
Noc Iguany
Tennessee Williams

Niepoprawny duszpasterz, prywatnie - amator mocnych trunków i urodzony pechowiec - przyjmuje posadę przewodnika wycieczek w Meksyku. Jego klientkami są głównie podstarzałe emerytowane nauczycielki i grupy prowadzonych przez nie nastoletnich uczennic. Jedna z nich wytrwale próbuje go uwieść. Ona i kilka innych kobiet mocno skomplikuje życie Shannona. Sztuka Tennessee Williamsa łączy w sobie respekt dla naturalnych instynktów kierujących człowiekiem z poczuciem grzechu i nieuchronnością kary. Przedstawia ludzi zawiedzionych w marzeniach, gnębionych przez frustracje, obsesje seksualne, niespełnienie.

Reżyseria: Pia Partum
Scenografia, kostiumy, światło, wideo: Magdalena Maciejewska
Opracowanie muzyczne: Tomasz Mreńca
Konsultacje ruchowe: Daniel Jiménez Martínez
Asystent reżysera: Maciej Konopiński
Inspicjent, sufler: Agnieszka Szczepaniak


Obsada:
Charlotte - Dorota Androsz
Hannah - Monika Chomicka-Szymaniak
Maxine - Katarzyna Figura
Panna Fellowes - Ewa Jendrzejewska
Frau Fahrenkopf - Marzena Nieczuja Urbańska
Wolfgang - Piotr Biedroń
Hank - Maciej Konopiński
Pedro - Jakub Mróz
Nonno - Andrzej Nowiński
Shannon - Marek Tynda
Her Fahrenkopf - Maciej Szemiel
Pancho - Jakub Nosiadek / Daniel Jiménez

Recenzja Trojmiasto.pl

Opinie (31) 3 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    moje ulubione zdanie z recenzji (opinia sprzed 7 lat)

    "Marek Tynda, w kostiumie przypominającym bohatera Richarda Burtona z filmu Johna Hustona, tworzy postać Shannona szamoczącego się ze swoim życiem niczym tytułowa iguana, złapana i uwiązana przez Meksykanów."

    Czytać się tego nie da. Nie dało się skrócić?
    Kupiłam bilet na sierpień, jak obejrzę to się wypowiem.

    • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    nuda (opinia sprzed 7 lat)

    najbardziej nudny spektakl na jakim byłam. pierwszy raz zdarzyło mi się ze prawie zasnęłam. nie polecam

    • 7 12

  • a mnie sie podobało (opinia sprzed 7 lat)

    A mnie się spektakl bardzo podobał.I podobała mi się w nim pani Katarzyna Figura Rolę zagrała świetnie , emocjonująco i prawdziwie .Była inna niz zwykle . Oddano klimat miejsca ,czuło się ocean ,burzę , ulewny deszcz wszystkimi zmysłami No.... może trochę dym papierosowy zmylił zmysł powonienia....Turystów niemieckich przedstawiono z wszystkimi wadami ich zachowań w tle toczącej się wojny , i momentami ręce zaciskały się w pięść kiedy z pogardą odnosili się do starych i słabych .Mam dość kabaretów,płytkich "komedii" ,nieuzasadnionej nagości na scenie i sztuki ,która nie skłania do refleksji.

    • 11 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    Smutek (opinia sprzed 7 lat)

    Prawie 3 godziny - stanowczo zbyt długo na to przedstawienie. Scenografia (rampa i 2 hamaki) tak uboga, że aż się chce przekazać rekwizyty na rzecz teatru. Przyciemnione światło ograniczało widoczność tego co się działo na scenie. Dodatkowo słabe nagłośnienie - części sztuki nie było słychać. Co sezon to smutniej ....

    • 5 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    Szkoda (opinia sprzed 7 lat)

    Niestety tym razem wyszedł straszny gniot. Na szczęście TW ma inne znakomite spektakle w repertuarze.

    • 3 13

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    dźwięki (opinia sprzed 7 lat)

    Spektakl obejrzałam wczoraj. Zgadzam się z przedmówcami co do dłużyzn, jednak myślę, że warto docenić warstwę dźwiękową przedstawienia - na mnie zrobiła duże wrażenie. Podobała mi się również scenografia - skromna, ale wystarczająca, aby poczuć atmosferę miejsca i czasu.

    • 13 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    Zgadzam się z przedmówcami. (opinia sprzed 7 lat)

    Nuda, nuda, dłużyzna. Dialogów niektórych nie bylo slychac mimo, że siedzialam w piatym rzędzie. Niepotrzebna przerwa w czasie spektaklu. Trochę mi szkoda wieczoru, mogłam pójść na Narracje w Gdańsku...

    • 1 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    daaaaszna nuda (opinia sprzed 7 lat)

    • 0 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    straszna nuda (opinia sprzed 7 lat)

    Ewakuacja po pierwszej czesci. Nie dalabym rady wytrwac. Zero napiecia, emocji. Kazdy gra sobie. Najlepsza trojka Niemców, uklon w strone p. Bedronia. Nie zgadzam sie ze p. Tynda poprawny, slabo zbudowana powierzchowna i wylacznie terazniejsza postac, bez zadumy i glebi, bez dramaturgii. P. Figura w kazdej sztuce taka sama. Ogolnie szkoda czasu. Nie polecam. I jeszcze jedno. Scenografia ciekawa, ale bardzo ciemne swiatlo. Moze bylo takie zalozenie, zeby byl polmrok, ale z ostatn iego rzedu bardzo slabo widac i nie wiem dlaczego, ale takze slabo slychac.

    • 0 8

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Iguana w potrzasku. O "Nocy Iguany" Teatru Wybrzeże

    więcej wrażliwości (opinia sprzed 7 lat)

    Sama w sobie groteskowość wdowy jest u autora. Figura przyjęła właściwie zamierzenie i odniesienie do rzeczywistości. Strach przed samotnością i pęd za wrażeniami, połączony z krzykiem rozpaczy.
    Może trochę się dłużyło, ale to oznaczało i oddawało leniwość tego rejonu ameryki, zachowanie atmosfery umiejscowienia hotelu. Dramaty ludzkie same w sobie są małe i nic nie znaczące, bo mijają jak deszcz i burza, burza w szklance wody lub "Nasza mała stabilizacja".
    Recenzja wydaje się przerysowana intelektualnie i porównawczo.
    Wyrazista rola malarki. Choć mało widoczna, to robiąca wrażenie.
    Przerywający Niemcy mówiący o wielkości Reichu mogli być męczący, jednakże, dobrze odgrywali nieuchronny upadek człowieka, jego małość i arogancję. Arogancję zarzucająca innym arogancję. Co brzmiało tragikomicznie.
    Aktorzy grający meksykanów, w potoku deszczu i braku ich wypowiedzi, byli esencją leniwości i niechęci do obowiązków.
    Nauczycielka i nastolatka ładnie odegrały swoje role. Jedna zmęczonej niespełnionej kobiety a druga lolitki.
    Mnie osobiści się podobało. Aktorzy odegrali małość jednej nocy wijącej się Iguany.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery