- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 3 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
Nieprawidłowości we Fryderykach - Andrzej Szadejko nie odpuszcza
Przed miesiącem gdański organista i dyrygent Andrzej Szadejko wycofał swoje płyty z Fryderyków, jednego z najważniejszych konkursów fonograficznych, organizowanego przez Związek Producentów Audio-Video. Decyzja jest aktem protestu wobec przeniesienia zgłoszonych przez niego płyt do innej kategorii oraz chęcią zwrócenia uwagi na rażącą niesprawiedliwość związaną z faktem, że plebiscyt stanowi "forum promocji dwóch polskich wydawnictw reprezentowanych w Radzie". - Nawet pobieżny przegląd nominowanych płyt potwierdza w całej rozciągłości słuszność moich zarzutów - komentuje Szadejko po ogłoszeniu nominacji.
Prof. Andrzej Szadejko obszerne wytłumaczenie tego, dlaczego wycofał zgłoszone przez siebie płyty z nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyk, wystosował już przed miesiącem.
Andrzej Szadejko wycofuje swoje płyty z Fryderyków
Artysta stawia zarzuty
- nieprzejrzyste i dyskryminujące zapisy regulaminu, które nie obowiązują wszystkich i są stosowane wybiórczo przez Radę Akademii - raz są stosowane, a raz nie, według nieznanych kryteriów;
- przesuwanie płyt, które wychodzą poza "standard" do jednej kategorii - Muzyka Polska za Granicą, w której nie ma czytelnych zasad różnicujących, przez co szansę mają tam tylko płyty dużych wydawnictw ze "sławnymi" nazwiskami, bądź też płyty osób związanych z Radą Akademii;
- nadreprezentacja przedstawicieli dwóch wydawnictw w Radzie Akademii, których działania formalnie zgodne z regulaminem mają znamiona nieformalnej zmowy w celu eliminacji konkurencyjnych wydawnictw;
- nadreprezentacja artystów-członków Akademii związanych z tymi dwiema wytwórniami, w stosunku do innych środowisk wynikająca z wieloletniej promocji w ramach Fryderyków płyt wydawanych przez te dwie wytwórnie, co powoduje, iż głosowania są tendencyjne, a ich wyniki nie oddają rzeczywistej wartości projektów zgłaszanych do tej nagrody.
ZPAV komentuje: "wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem"
Andrzej Szadejko poinformował, że doszło do konfrontacji z przedstawicielem Związku Producentów Audio-Video. Z rezultatu tej rozmowy nie jest jednak zadowolony.
- ZPAV, ustami swojego przedstawiciela, w jednym komunikacie zapewnił, że wszystko odbywa się zgodnie z regulaminem (przy czym zarzuty dotyczą samego regulaminu...) - komentuje Andrzej Szadejko. - Sugerował, że jeśli miałem wątpliwości co do możliwości kwalifikacji do poszczególnych kategorii, mogłem skonsultować projekt nagrania wcześniej z Radą Akademii, zanim przystąpiłem do jego realizacji (sic!...bez komentarza). Wystosowano do mnie zaproszenie do rozmów i współpracy przy zmianach (to nieprawda, bo do tej pory nikt ze strony ZPAV ze mną na ten temat nie rozmawiał),
po czym przyjął strategię przeczekania i przemilczenia.
Ogłoszone nominacje potwierdzają zarzuty?
Gdański artysta przyznaje, że okazał się wizjonerem, bo po ogłoszeniu nominacji wiele stawianych przez niego zarzutów się potwierdziło.
- Nawet pobieżny przegląd nominowanych płyt potwierdza w całej rozciągłości słuszność moich zarzutów, choć tym razem dysproporcje na korzyść dwóch wydawnictw nadreprezentowanych w Radzie Akademii nie są aż tak rażące, jak miało to miejsce w zeszłym roku (być może jest to efekt obecnej krytyki, być może przypadek) - komentuje Szadejko. - W przypadku kategorii "Muzyka Polska za Granicą" potwierdziło się wszystko to, co przewidywałem i opisywałem - nominowane są wydawnictwa z wielkimi nazwiskami i... muzyką członka Rady.
Nie możemy tego tak zostawić, to jest w naszym wspólnym interesie (mam na myśli artystów i wydawnictwa), aby przyznawane nagrody nie miały posmaku kolesiostwa, lecz oddawały rzeczywistą wartość artystyczną.
Andrzej Szadejko postuluje o zmiany w regulaminie Fryderyków
Andrzej Szadejko postanowił wystosować do Rady następujące postulaty:
- Zmiana składu i wyboru Rady - w Radzie może zasiadać tylko jeden przedstawiciel danego wydawnictwa (wydawca/producent) bądź artysta związany z tym wydawnictwem (o jego powiązaniu świadczyć ma ilość płyt, jakie wydał w danym wydawnictwie). Rada powinna mieć co najmniej 11 członków, w tym do 5 przedstawicieli wydawnictw, 3 muzykologów/krytyków muzycznych i 3 artystów;
- Zmiany w kategoriach przyznawanych nagród - świat nagrań idzie do przodu, nagrywanie muzyki, jest dużo bardziej zróżnicowane niż było wcześniej, nie tylko merytorycznie także pod względem technologicznym. Czas to zauważyć, zwiększyć ilość kategorii i zmienić ich profile, likwidując również dyskryminujący zapis dotyczący płyt wydanych za granicą, który obowiązuje obecnie tylko w Muzyce Poważnej;
- Zmiana sposobu głosowań - każdy członek Akademii w każdym etapie głosowań i w każdej kategorii powinien mieć tylko 1 głos, i powinien nie mieć możliwości oddać go na płytę, w której realizację jest zaangażowany w jakikolwiek sposób, chyba, że kategorie będą tak zróżnicowane, że nie będzie możliwości konkurowania ze sobą wydawnictw "jednoosobowych" z "zespołowymi". Dodatkowo innym mechanizmem optymalizującym może być zakaz głosowania w danej kategorii dla osoby, która jest zaangażowana w projekt zgłoszony do tej kategorii. To zmusi do większego obiektywizmu, choć przy obecnym składzie osobowym Akademii tylko zmniejszy efekt nadreprezentacji członków powiązanych z konkretnymi wydawcami. Przy okazji, zgodnie z obecnym regulaminem, należy pozbawić członkostwa w Akademii "duchy", czyli tych, którzy nie głosują od co najmniej dwóch lat;
- W zgłoszeniu do Fryderyków powinny być podawane wszystkie osoby, które brały udział w realizacji projektu, a przykłady muzyczne powinny być ogólnodostępne, bez odsyłania do portali streamingowych (Tidal, Spotify itp.), aby umożliwić odsłuch także członkom Akademii, którzy nie korzystają z tych portali i nie zmuszać ich w pośredni sposób do zakładania tam kont.
1,5 mln zł na spełnienie marzeń artystów? - refleksje czytelnika na temat przyznanych stypendiów kulturalnych
Związek Producentów Audio-Video - wszystko reguluje regulamin
ZPAV do zarzutów stawianych przez Andrzeja Szadejkę odniósł się już 3 marca br.
- W odpowiedzi na przesłane zażalenie uprzejmie informuję, że wszelkie decyzje merytoryczne związane z konkursem Fryderyk, którego Związek Producentów Audio Video jest organizatorem, podejmuje powołana przez Walne Zgromadzenie członków ZPAV w 1998 roku Akademia Fonograficzna - tłumaczył Marek Staszewski, pełnomocnik ZPAV. - Zgodnie z pkt. II.9 Regulaminu Akademii Fonograficznej podmiotem, który dokonuje kwalifikacji i klasyfikacji zgłoszeń do konkursu Fryderyk jest Rada Akademii Fonograficznej - osobna dla każdej z sekcji Akademii: muzyki poważnej, rozrywkowej i jazzowej. Do zadań Rady należy m.in. także ustalanie kategorii w każdej edycji oraz ich definicji. Z informacji, jaką uzyskałem od p. Agnieszki Rapackiej - koordynatorki Akademii Fonograficznej z ramienia ZPAV - odwołanie ws. decyzji Rady o zmianie kategorii dwóch płyt zgłoszonych przez Pana do konkursu Fryderyk, złożone przez Pana w rozmowie telefonicznej z p. Rapacką zostało opisane i przekazane członkom Rady Akademii Fonograficznej w dn. 18 lutego 2023 roku. Po rozpatrzeniu odwołania, działając w oparciu o zapis punktu III.1.4. Załącznika do Regulaminu Nagród Akademii Fonograficznej Fryderyk w brzmieniu jak poniżej:
"Albumy wydane przez firmy, mające swoją siedzibę poza terytorium Polski, mogą być klasyfikowane wyłącznie w kategorii Najlepszy Album Polski Za Granicą, pod warunkiem spełnienia kryteriów jej definicji".
Wobec takiej interpretacji przepisów rada podtrzymała swoją decyzję o zakwalifikowaniu albumów: Musica Baltica 9. Johann Daniel Pucklitz - Oratorio Secondo (1747) (zgłoszony w kategorii Album Roku Muzyka Dawna) oraz Musica Baltica 10. Friedrich Christian Samuel Mohrheim - Sacred Cantatas & Arias (zgłoszony w kategorii Album Roku Muzyka Oratoryjna i Operowa) w kategorii Najlepszy Album Polski za Granicą, jako wydawnictwa niemieckiego wydawnictwa specjalizującego się w muzyce poważnej - Musikproduktion Dabringhaus und Grimm (MDG).
Jak podkreśla pełnomocnik ZPAV, przytoczony powyżej zapis nie jest zapisem dodatkowym, a jednym z czterech punktów regulujących zasady zgłaszania albumów muzyki poważnej do konkursu Fryderyk (regulamin Nagrody "Fryderyk" w załączeniu). Kategoria "Najlepszy Album Polski za Granicą", w której o nominacje mogą ubiegać się albumy firmowane przez polskich artystów wykonawców wydane przez firmy mające siedziby poza terytorium Polski, została po raz pierwszy wprowadzona w edycji Fryderyk 2012.
Konkursy w Trojmiasto.pl - do wygrania m.in. bilety na koncerty
Każdy członek Akademii Fonograficznej może kandydować w wyborach do Rady
ZPAV odpiera też zarzuty o "ustawianie" składu Rady Akademii.
- Zgodnie z pkt. II.7 Regulaminu Akademii Fonograficznej Rada Akademii Fonograficznej danej sekcji jest organem wybieranym w głosowaniu wszystkich członków tej sekcji, które odbywa się w szyfrowanym systemie elektronicznym, przy czym każdy członek Akademii Fonograficznej może kandydować w wyborach do Rady - tłumaczy Marek Staszewski, pełnomocnik ZPAV. - Skład Rady w danej kadencji ustalany jest na podstawie uzyskanych wyników głosowania poszczególnych kandydatów (pierwszych dziesięciu kandydatów, którzy uzyskają największą liczbę głosów). Żadne dodatkowe kryteria nie decydują o udziale poszczególnych osób w Radzie Akademii Fonograficznej. W tej sytuacji, mając na uwadze stosowne zapisy regulujące zasady konkursu Fryderyk 2023, w imieniu Organizatora nie znajduję podstaw dla podważania decyzji Rady Akademii Fonograficznej o kwalifikacji ww. albumu w kat. Najlepszy Album Polski za Granicą - podkreśla peunomocnik ZPAV.
Opinie wybrane
-
2023-04-14 18:34
Niezłe to stanowisko organizatorów, zabawna lektura w stylu "tak jest napisane w regulaminie, więc wszystko jest ok"
Pierwszy raz widzę regulamin konkursu o jakąkolwiek nagrodę czy grant, w którym nie wyklucza się z głosowania jurorów, którzy mają coś wspólnego z projektem. To jest norma wszędzie, gdzie w grę wchodzą środki publiczne, a tak chyba jest w przypadku Frederyków...? Czy konkurs nie jest pod mecenatem Ministra Kultury? Nie mówiąc już o tym, że przyzwoitość nakazuje, by juror sam się wycofał z głosowania, jeśli widzi, że jakiś jego projekt startuje w konkursie! Zwykła ludzka przyzwoitość.
- 23 2
-
2023-04-14 14:25
Panie Andrzeju, (2)
życzę powodzenia w walce, oby Pana starania coś dały. I gratuluję odwagi.
- 70 4
-
2023-04-15 08:00
A co mnie on
Moze PO prostu słaby jest. Niech mu Ola jakas nagrodę da albo dadzą mu jakas nagrodę na Sopot festiwal
- 2 7
-
2023-04-14 18:37
Szkoda, że do bojkotu nie przyłącza się więcej artystów
Pojedyńczy głos łatwo zignorować i przypiąć mu łatkę "oszołoma".
- 13 1
-
2023-04-14 15:01
W Polsce każdy duży festiwal i konkurs to festiwal prywatnych interesów. (3)
Często jest tak że w konkursach wygrywają albo wychowankowie osób zasiadających w jury albo układy zależności towarzyskich lub biznesowych. Dlatego wielu twórców nie startuje w konkursach w Polsce . Filmowcy najpierw startują w konkursach za granicą bo wiedzą że zdobyta tam nagroda nie może być zignorowana przez układ towarzyski w Gdyni.
Życzę powodzenia w słusznej walce panu Andrzejowi.- 59 5
-
2023-04-15 06:26
Zaczyna się wcześnie, (1)
bo już w podstawówce promuje się np. dzieci innych nauczycieli. Często nawet zdolne, ale każde inny uczestnik konkursu wie, że najwyżej o drugie miejsce może zawalczyć.
- 6 1
-
2023-04-16 04:15
Ja akurat jestem przykladem wyjatku
bo wygralem wszelkie konkursy wlasnym sumptem. :) Tylko to bylo w Gdansku lat 80-tych.
- 1 1
-
2023-04-14 17:28
Za granicą jest to samo
Tak jest od lat i bardzo dobrze, że komuś się udaje z tym walczyć. Odwagi ludziom nie brakuje, tylko możliwości. Takie osoby, które się wychylają są od razu niszczone w środowisku. Lądują bez pracy i często ze zniszczonym nazwiskiem.
- 19 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.