- 1 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (15 opinii)
- 2 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 5 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 6 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (23 opinie)
1,5 mln zł na spełnienie marzeń artystów?
Gdańsk na stypendia kulturalne w 2023 r. przeznaczył blisko 1 mln zł, marszałek województwa pomorskiego - 600 tys. zł. Przy takich dotacjach wydawać by się mogło, że nasz region stanie się artystycznym Eldorado, jednak na to się nie zanosi, bo większość docenionych projektów jest tak niszowa, że szerszym echem się raczej nie odbije. Spory zastrzyk gotówki otrzymają starzy stypendialni wyjadacze oraz ci, którzy do złożenia wniosków podeszli kreatywnie. Z rezultatu nie są chyba jednak zadowoleni niektórzy gdańscy radni, którzy złożyli interpelacje o dofinansowanie jeszcze innych działań artystycznych - komentuje Jan, nasz czytelnik.
W środowisku artystycznym panuje przekonanie, że pieniądze przeznaczone na kulturę to nie jest inwestycja bezzwrotna. Przeglądając jednak listy rozdań stypendialnych z ubiegłych lat - zarówno miejskie, jak i marszałkowskie - można odnieść zupełnie inne wrażenie. W jakim stopniu faktycznie pieniądze te pożytkowane są na samorozwój oraz tworzenie wartościowych projektów artystycznych, a w jakim stanowią po prostu formę łatwego zarobku? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Pełna lista stypendystów - PDF
Dają kasę, to biorą
Jedną z faworytek gdańskiej, miejskiej komisji wydaje się Aurora Lubos związana z trójmiejską sceną tańca. Artystka otrzymała w 2020 r. stypendium w wysokości 10,4 tys. zł, rok później - 11,2 tys. zł, a w 2022 r. - 15 050 zł. Była też beneficjentką stypendiów marszałkowskich (w 2021 r. np. otrzymała 5 tys. zł na instalację wizualno-performatywną "Dystans"). W tym roku pieniędzy z miejskiej puli otrzyma nieco mniej, bo raptem trzykrotność miesięcznej transzy wynoszącej 3490 zł brutto.
"
Pokorne cielę dwie matki ssie
"Nie tylko z miejskich, ale też z marszałkowskich stypendiów chętnie korzysta Mikołaj Trzaska. W tym roku otrzyma od miasta sześciokrotność miesięcznej transzy, a od marszałka 7 tys. zł. Wszystko wydaje się ok, bo Gdańsk przyznaje stypendia jedynie projektom, na które nie zostało przyznane dofinansowanie z innych źródeł publicznych, a Trzaska zwrócił się o dofinansowanie różnych projektów. Skoro już mowa o artystach o ugruntowanej pozycji zawodowej i sporym dorobku, to na listach stypendialnych można znaleźć też nazwiska Leszka Kułakowskiego, Krystyny Stańko, Anety Janikowskiej-Szyłak czy Małgorzaty Żerwe. No ale przecież - o czym wspomniałem powyżej - staż zawodowy i dorobek nie są tu kryterium.
Kiedy przeglądałem listy stypendialne, moją uwagę przykuły nazwiska panów Piotra i Pawła Nowickich. Obaj złożyli wniosek na identycznie zatytułowane projekty, można więc domniemywać, że będą realizowali go wspólnie. Na miejskiej liście jest on zatytułowany "9 utworów na instr. perkusyjne i fortepian" - Pawłowi Nowickiemu przyznano trzymiesięczne transze, Piotrowi Nowickiemu - dwie. Obaj panowie wzięli też udział w rozdaniu marszałkowskim, gdzie wnioskowali o realizację łudząco podobnego projektu Nowicki/Nowicki duo - wydanie płyty z premierowymi kompozycjami na instrumenty perkusyjne i fortepian (obu artystom przyznano po 6 tys. zł). Być może miejskie pieniądze wykorzystane zostaną na napisanie kompozycji, a marszałkowskie na ich nagranie. A to przecież zupełnie różne projekty.
Po kilka wniosków na ten sam projekt
Artyści od lat narzekają na wysokość stypendiów, które nie są w stanie w pełni sfinansować realizacji projektów. Jak sobie z tym radzą? W podobny sposób, jak panowie, o których wspomniałem powyżej - kilka osób składa wniosek o dofinansowanie tego samego projektu.
O stypendium na napisanie scenariusza krótkometrażowego filmu fabularnego z cyklu "Przed świtem" zwróciły się do marszałka trzy osoby (a przynajmniej tylu osobom stypendium przyznano) - Paweł Podolski (5 tys. zł), Łukasz Laskowski (5 tys. zł) oraz Sławomir Podwojski (5 tys. zł), a Anna Maria Czerny-Marecka oraz Stanisław Balcerzak otrzymali stypendia w wysokości po 6 tys. zł na wspólny projekt "Zawód fotoreporter - Jan Maziejuk".
Podczas wczorajszej gali wręczenia stypendiów marszałek Mieczysław Struk powiedział:
- Naszą ambicją jest, aby państwa twórczość była zaprezentowana szerokiej publiczności, dlatego finansujemy płyty, wydania poezji i literatury oraz przeróżne sztuki wizualne. Dzięki państwu widać, jak bogata jest twórczość kulturalna naszego województwa.
Stypendia na twórczość nie dla szerokiej publiczności
Tajemnicą poliszynela jest jednak, że te stypendia nie mają być przeznaczane na twórczość, która trafi do szerokiej publiczności, a na dofinansowanie prywatnych artystycznych ambicji. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że po raz kolejny stypendium marszałka na nagranie płyty dostaną np. Agata Kielar-Długosz i Łukasz Długosz (łącznie 12 tys. zł)? Są to oczywiście znakomici fleciści, którzy na pewno dokonają wartościowego nagrania, tylko ilu mieszkańców Pomorza po taką płytę sięgnie? Ile osób sięga po poprzednie, jakie wydali za stypendialne pieniądze, np. z muzyką współczesną na flet i harfę czy na flet i organy? Nie twierdzę, że miejskie czy marszałkowskie stypendia powinny trafiać wyłącznie do rąk artystów, którzy wyjdą ze swoją sztuką do ludzi, ale wydawanie krążka ze współczesną muzyką fletową rozsądniej byłoby finansować ze środków np. Akademii Muzycznej w Gdańsku, w której oboje są zatrudnieni niż z pieniędzy publicznych. Zresztą wiele wniosków o stypendia dotyczy właśnie nagrywania płyt, tworzonych w celu poszerzenia własnej dyskografii, a nie - co jest ambicją marszałka Struka - promowaniu ich i prezentowaniu szerokiej publiczności.
Nagrodzone projekty bywają czasem tak hermetyczne czy prowizoryczne, że inwestycja w ich tworzenie jest transakcją bezzwrotną. Wielu artystów, szczególnie tych, którzy nie mają takiego szczęścia, jak Mikołaj Trzaska czy Olo Walicki, nagrodzeni niemałymi stypendiami nie po raz pierwszy, zarzuca komisjom brak transparentności. I faktycznie, marszałkowska lista jest niekompletna (ktoś nie zgodził się na publikację danych), a tytuły projektów są tak enigmatyczne, że taki szary czytelnik, jak ja, w zasadzie nie wie, co się pod nimi kryje. A chętnie bym się dowiedział, na aranżację jakiej "Ave Maryi" otrzymał od marszałka stypendium w wysokości 5 tys. zł waltornista Oleksii Prun.
Bezrefleksyjne rozdawanie pieniędzy nie jest inwestycją, która się zwróci
Reasumując, dotowanie kultury jest konieczne, ale warto by było, aby urzędy robiły to z głową. Odnoszę wrażenie, że te 1,5 mln zł rozdano na projekty, które przejdą bez echa. Że to finansowanie marzeń artystów czy ich ambicji. A przecież to nie są prywatne środki, tylko pieniądze podatników. Jeśli nie zacznie się na Pomorzu, a w Gdańsku szczególnie, dbać o to, aby projekty artystyczne dotowane przez miasto czy marszałka były nie tylko wartościowe, ale bardziej "użyteczne" i przystępne, mieszkańcy całkowicie stracą zainteresowanie kulturą. A dla kogo wtedy będą tworzyli artyści? Dla siebie. Takie rzeczy, jak większość tych, które sfinansują po raz kolejny stypendia.
Na koniec mały "protip" dla tych, którym zabrakło szczęścia i nie załapali się na miejskie czy marszałkowskie stypendia, a nie są w stanie sami się przebić z własną twórczością. Zawsze możecie zwrócić się po pomoc do gdańskich radnych, którzy pomogą wbić się po dofinansowanie bocznym wejściem. Tak jak kilka tygodni temu zrobili to Beata Dunajewska i Andrzej Stelmasiewicz, reprezentujący Klub Radnych Wszystko dla Gdańska, wystosowując interpelację w sprawie: koncert promocyjny artysty o pseudonimie Vincent.
Interpelacja Beaty Dunajewskiej i Andrzeja Stelmasiewicza w sprawie koncertu artysty o pseudonimie Vincent - PDF
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie wybrane
-
2023-04-05 08:41
(1)
Ta interpelacja to jakaś kpina. Chłopak się tu "ustatkował" i chce pieniędzy na koncert! :D Niech sprzeda bilety to będzie miał pieniądze na realizację koncertu ... ale pewnie nikt tego nie chce słuchać i jak nie będzie za darmo, to znajomi nie przyjdą...
- 41 6
-
2023-04-06 00:02
A znasz jego twórczść?
To może się zapoznaj
- 0 2
-
2023-04-04 20:39
Szacunek za taki tekst (9)
Dużo prawdy, dobre obserwacje. Urzędnicy odfajkowują swoje i mają wbite co będzie z tym ochłapem
- 116 7
-
2023-04-05 09:37
A. Kochanowicz to jakiś dramat
- 1 0
-
2023-04-04 22:34
(7)
Jop, tekst typu nie dawajmy tym bo za młodzi, tym bo za starzy, tym bo nie są popularni, a tym bo są.
Generalnie po co komu to? Do pracy tyrać jak normalni ludzie, a pieniądze przeznaczyć na parkingi i nowe pasy ruchu abym mógł dojechać szybciej do tyry i supermarketu.- 3 19
-
2023-04-04 22:36
(6)
jak się rozdaje kasę na flety i organy, to potem płacz, że ludzie słuchają Zenków, no i kto po to sięgnie? ci co składają o to wnioski... a na to łoży z podatków i matka z piątką bąbelków i emerytka. nie można dać pieniędzy na coś "dla ludzi"?
- 7 3
-
2023-04-04 22:38
(5)
To jest dla ludzi. Dla Ciebie również. Tylko musisz sobie najpierw zdać z tego sprawę.
- 5 11
-
2023-04-04 22:46
Ale dla krewnych i znajomych królika też trochę jest, co? Obrońco uciśnionych. (4)
- 7 1
-
2023-04-04 22:52
(3)
Tak, dla krewnych i znajomych też, również Twoich. Moich też :)))
- 2 6
-
2023-04-04 23:22
No, nie bardzo. Jeżeli są tam moi znajomi, (2)
to raczej nie dlatego, że nimi są. Jeżeli ty masz inaczej, to wszystko podwójnie jasne. A podejrzewałem nieogarnięty młodzieńczy idealizm.
- 1 2
-
2023-04-04 23:28
(1)
Sztuka jest dla ludzi, każda dla wszystkich. O to chodziło Panie Malkontencie
- 1 6
-
2023-04-04 23:38
Niestety zrozumiałem. Nie wiem tylko,
kto mógłby głosić takie niestrawne banały. Na twoją korzyść starałem się interpretować.
- 3 1
-
2023-04-04 17:55
Czy ci radni to na poważnie? (4)
Typ, jakich wielu, w prywatnej wytwórni wydał płytę i myślał, ze sama się rozejdzie? Ich nie uczą na studiach zasad promocji? I radni chcą dla jednej osoby dofinansowania poza konkursami stypendialnymi, bo ludzie się nią nie interesują? Przecież to jest kpina.
- 96 1
-
2023-04-04 20:29
Jak się nie mylę ... (1)
...to Pani Radna związana jest z gak winda a Pan Radny z Oliwskim Ratuszem.
Poczekajmy na wyłonienie organizatora koncertu, miejsca koncertu. Winda ? ORK ? Czy Teatr Leśny...
W budzetowkach brakuje pieniędzy na sztuki to się szuka, co nie ?- 19 0
-
2023-04-04 22:37
nie brakuje, ale jest wiecznie tym samym osobom rozdawana
- 10 0
-
2023-04-04 19:10
A koncert zrobi mu Stelmasiewicz
W Oliwskim Ratuszu Kultury. Będzie promocja jak ta lala, a i miejską kaske się przytuli
- 18 0
-
2023-04-04 18:44
Dunajewska wyrzeźbiła już ten pomnik dla Mariupola?
Ile kasy wysyła co miesiąc do tego miasta? Czyżby Z E R O? Rok temu, miała medialne "zejście" w tym temacie. Jak i we wszystkich innych.
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.