• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Masz już swoje F-you money? Recenzja książki "Krok po kroku"

Michał Sielski
15 listopada 2023, godz. 08:00 
Opinie (100)
Najnowszy artykuł na ten temat Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie

Bez wątpienia nie jest to zbyt eleganckie określenie, nie tylko w świecie biznesu. Ale przyznajmy się szczerze: kto z nas nie chciałby mieć tytułowych F-you money, które pozwalają na tę niezbyt wyszukaną formę pożegnania się z pracodawcą w dowolnym, wybranym przez nas momencie? JL Collins w książce "Krok po kroku. O wolności finansowej i dostatnim spełnionym życiu" przekonuje, że każdy może to zrobić. I wcale nie trzeba do tego wielkich umiejętności finansowych.



Zaczynamy recenzje książek ekonomicznych. Regularnie, co dwa tygodnie, będziemy opisywać książki wydawane przez Maklerska.pl, które pomagają zrozumieć coraz bardziej zagmatwany świat finansów. Na początek pozycja praktycznie dla wszystkich, także dla tych (a może zwłaszcza!), którzy inwestowaniem się nie interesują. Warto ją przeczytać po to, by inaczej spojrzeć na swoją przyszłość.

***

Wyjaśnijmy od razu: F-you money to termin wymyślony oczywiście w USA. W Polsce funkcjonuje w mniej bezpośredniej i nie tak agresywnej formie. Nazywamy to poduszką finansową lub po prostu oszczędnościami. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że wersja z USA bardziej działa na wyobraźnię...

Tu kupisz książkę lub E-booka bezpośrednio od wydawnictwa Maklerska.pl

Łatwo mówić, trudniej zrobić. Na komfort porzucenia obecnej pracy z dnia na dzień stać niewielu. Ale wcale tak być nie musi. Amerykański inwestor przekonuje, że ma na to szansę dosłownie każdy. I nie potrzebuje do tego żadnego ekonomicznego przygotowania. Co więcej, im mniej wie o pieniądzach, tym nawet lepiej. Jak to możliwe? Już wyjaśniamy, a właściwie wyjaśnia JL Collins.

Dochód pasywny musi być prosty



Ile miesięcy możesz przeżyć z oszczędności nie pracując?

Książka "Krok po kroku. O wolności finansowej i dostatnim, spełnionym życiu" JL Collinsa została napisana przez milionera. Nie znajdziecie tu jednak złotych porad w stylu "musisz wstawać codziennie rano i brać zimny prysznic", nie ma nic o afirmacji pieniądza czy pozytywnym myśleniu. Są za to konkretne wyliczenia i porady, jak ogarnąć swoją finansową przyszłość i teraźniejszość.

Autor nie odziedziczył firmy czy nieruchomości, nie kupił kryptowalut, gdy powstawały i nie napisał świątecznej piosenki, która co roku przynosi mu tantiemy. Jest za to konsekwentny i skromny. Za źródło swojego sukcesu uważa fakt, że... nie jest lepszy od innych. A już na pewno nie w inwestowaniu!

Brzmi dziwnie, prawda? Większość finansowych guru przekonuje, że trzeba dokonać błyskotliwej analizy (jak oni), znaleźć perełkę i zainwestować w nią, zanim zrobią to inni. JL Collins wyśmiewa takie podejście, bo jest najlepszym przykładem na to, jak dojść do dużych pieniędzy w zupełnie inny sposób.

Na konkretnych wykresach, liczbach i danych udowadnia, że kupując tylko i wyłącznie jednostki funduszy inwestycyjnych, odzwierciedlających jak najszerszy indeks giełdowych spółek, zarobienie pieniędzy w dłuższym okresie jest po prostu pewne. Co więcej, dzięki temu zarobimy znacznie więcej niż 80 proc. aktywnie inwestujących, chwalących się w internecie "złotymi strzałami". Najważniejsze, by robić to regularnie. Zasada jest bowiem prosta: im większe kwoty będziemy wpłacać, tym szybciej osiągniemy niezależność finansową.



Dwa rozdziały dla Polaków marzących o niezależności finansowej



Jak to zrobić, gdy większość Polaków żyje od wypłaty do wypłaty? Na to też są konkretne podpowiedzi, a wartością dodaną są z pewnością dwa rozdziały książki, poświęcone wyłącznie polskim czytelnikom. Znajdziemy w nim opis najbardziej opłacalnych instrumentów finansowych, które są też jednocześnie najbezpieczniejsze, bo - podobnie jak obligacje - gwarantowane przez państwo.

Nadal wciąż stosunkowo mało osób z nich korzysta. Może zaczną po przeczytaniu książki JL Collinsa?

O autorze książki

JL Collins stał się sławny, gdy zaczął prowadzić bloga, w którym dzielił się wskazówkami, jak osiągnąć niezależność finansową. Obecnie jest nie tylko pisarzem i bloggerem, ale jest też regularnie zapraszany przez media do komentowania wydarzeń ekonomicznych, choć bezustannie powtarza, że jego droga do bogactwa była najprostsza z możliwych - po prostu regularnie kupował jednostki funduszu inwestycyjnego, który odzwierciedlał wartość wszystkich spółek na amerykańskiej giełdzie. Przekonuje, że każdy może to osiągnąć, jeśli będzie długoterminowo, konsekwentnie i ostrożnie inwestował.


*W artykule zamieszczono linki afiliacyjne, z których Trojmiasto.pl może otrzymać prowizję

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (100)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Przystań książki to plażowa inicjatywa którego miasta?

 

Najczęściej czytane