- 1 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (53 opinie)
- 2 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 5 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
Wieczorną galę w gdyńskim Teatrze Muzycznym prowadzili prezenter Maciej Orłoś i aktorka Anna Mucha. Dorotę Stalińską oburzyło to, że nikt z osób, które zabierały głos tego wieczora, nie wspominał o tragicznej rocznicy.
Dorota Stalińska weszła na scenę i zaapelowała do zgromadzonych, aby powstali z miejsc i uczcili minutą ciszy ofiary tragedii sprzed 5 lat. Jej prośba została spełniona. Dorota Stalińska powiedziała, że jej wystąpienie było całkowicie spontaniczne, i spowodowane rozczarowaniem przebiegiem gali. Dodała, że tym bardziej cieszy ją bardzo pozytywna reakcja publiczności na jej apel.
Aktora przypomniała, że 5 lat temu, gdy wiadomość o tragedii dotarła do uczestników festiwalu w Gdyni, omal nie doszło do odwołanie tej najważniejszej imprezy poświęconej polskiej kinematografii. Jednak - jak wspomina aktorka - organizatorzy i uczestnicy uznali wówczas, że trzeba kontynuować festiwal.
- To jest właśnie ta postawa, jaką ma Ameryka, iż nie wolno się poddawać, chować do schronu, nie wolno dać się zastraszyć terrorystom - powiedziała Dorota Stalińska. Dodała, że mimo iż życie powinno toczyć się dalej, to jednak pamięć i oddawanie hołdu ofiarom zamachów, jest wyrazem zbiorowej solidarności przeciwko terroryzmowi.
- Oczywiście była to dla nas dość przykra niespodzianka - komentował wystąpienie aktorki dyrektor artystyczny Festiwalu, Mirosław Bork. - Jak najbardziej szanujemy uczucia pani Doroty Stalińskiej, podobnie jak szanujemy uczucia wszystkich ludzi, dla których ta data jest istotna. Ale przecież w poniedziałek, w pierwszym dniu festiwalu, w rocznicę wydarzeń 11 września, odbyła się już uroczystość uczczenia pamięci ofiar tamtego zamachu.
O godzinie dwunastej na skwerze Kościuszki, niedaleko kina "Gemini", czyli centrum festiwalowego, odbył się uroczysty capstrzyk z udziałem władz miasta, Marynarki Wojennej, amerykańskich obywateli mieszkających w Gdyni oraz uczestników festiwalu.
- Oddaliśmy hołd ofiarom tamtej tragedii z 2001 roku - mówi Mirosław Bork. - Tradycyjnie już od pięciu lat w tym samym miejscu odbywają się uroczystości upamiętniające tamto wydarzenie. Jedyne, co mogę zaproponować w tej sytuacji, to zaprosić panią Dorotę Stalińską za rok, 11 września o godzinie dwunastej na skwer Kościuszki.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (92) 10 zablokowanych
-
2006-09-13 16:06
Mad Max
No tak, czyli to jest takie Sie ma, a nie pytanie Jak się masz?
- 0 0
-
2006-09-13 16:28
jak chcemy sie zapytać
co u Ciebie i nie dostać odpowiedzi how are You pytamy "how is going?". oczywiście wiele zależy od sytuacji w jakiej zadajemy pytanie
- 0 0
-
2006-09-13 16:58
wszyscy krytykanci
czy ktos z was cokolwiek wie o fundacji Stalińskiej?
- 0 0
-
2006-09-13 17:51
Antypolityk
To amerykańskie "How are you" wcale nie wskazuje że Amerykanie są powierzchowni w kontaktach i nie chcą wysłuchać odpowiedzi, tylko pełni tzw. funkcję fatyczną (wg Romana Jakobsona), czyli służy tylko i wyłącznie do nawiązania i podtrzymania kontaktu między rozmówcami, dokładnie tak jak powiedziała Jenny, to takie amerykańskie "siema". Jak chcesz usłyszeć co naprawdę słychać u Amerykanina, to zapytaj "How are things?". A że w USA nie wypada narzekać i marudzić, zwłaszcza do obcych ludzi, to już inna kwestia i z zupełnie innych uwarunkowań kulturowych się to wywodzi i wcale nie musi świadczyć o płytkości kontaktów międzyludzkich - ale o tym, jeśli chcesz, mogę napisać na priv, bo znów się zaczną tu czepiać że się mądrzę czy coś.
- 0 0
-
2006-09-13 19:39
spieprzaj babo !
w główce sie poprzewracało babsztylowi, leczyć sie to juz chyba za poźno :P
- 0 0
-
2006-09-13 20:16
Żmija, mozna również użyć "what`s up?" albo slangowe whazzzaaa:) Na bank usłyszysz wtedy odpowiedź: kooool menn - cool man. Sto razy wole Angoli i ich "ha maa" lub "czi maa" czyli hi mate lub chears mate.
A tak w ogóle nawaliłem się dzisiaj:P- 0 0
-
2006-09-13 22:09
nierówno pod deklem
czym się podniecać, że rok temu była jakaś katastrofa. czy czciła rocznice powodzi w Chinach (200 tysięcy ofiar), czy tsunami? Było, minęło i tyle, ze tak rzeknę
- 0 0
-
2006-09-13 23:18
tsunami nie jest trendy
11.09 jest trendy i zawsze bedzie, bo to nasi pseudoprzyjaciele, ktorych kochamy, a oni nas. bardzo mi przykro za zachowanie tej chorej kobiety jaka jest pani Stalin-ska, przykro mi, ze mieszkam w tym samym miescie skad ona pochdzi, ze chodzilem do tej samej szkoly sredniej co ona... no ale jest nadzieja, ze wkoncu sie upije na smierc i juz jej nie bedzie i bedziemy mogli na festiwalu filmowym ja powspominac, oby umarla 11.09 to sie za jednym zamachem zalatwi :D
- 0 0
-
2006-09-14 09:28
michi
Królik Bugs mówił właśnie "łociaptak":. Co znaczy what's up, doc ?
- 0 0
-
2006-09-14 09:31
Czarna Żmija
Nie spłycają kontaktów międzyludzkich, ale też nie są szczerzy. Przynajmniej tak słyszałem. Takie są obiegowe opinie. Zresztą czy Polacy są szczerzy?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.