• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konfliktu w Operze Bałtyckiej ciąg dalszy. Odwołany spektakl

Łukasz Rudziński
4 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
NSZZ "Solidarność" zapowiedział na 4 lutego strajk. Dyrekcja Opery odwołała więc sobotnią "Traviatę". NSZZ "Solidarność" zapowiedział na 4 lutego strajk. Dyrekcja Opery odwołała więc sobotnią "Traviatę".

Po dwumiesięcznym "zawieszeniu broni" ponownie podnosi się temperatura sporu w Operze Bałtyckiej. Na podwyżki zaproponowane przez Operę nie chce przystać operowa "Solidarność", która na sobotę 4 lutego zapowiedziała strajk. W tej sytuacji dyrekcja Opery odwołała sobotni spektakl "Traviaty".




Co myślisz o postępowaniu NSZZ "Solidarność" w Operze Bałtyckiej?

"W związku z zawiadomieniem złożonym przez Komisję Zakładową NSZZ "Solidarność" w Operze Bałtyckiej w Gdańsku, stanowiącym o podjęciu z dniem 4 lutego 2017 r. akcji strajkowej w Operze Bałtyckiej w Gdańsku, z przykrością informujemy, iż w trosce o komfort Widzów naszego teatru zostaliśmy zmuszeni do odwołania spektaklu "Traviata" w dniu 4 lutego b.r. Serdecznie przepraszamy naszą Publiczność za zaistniałą sytuację. Wyrażamy nadzieję, że w najbliższym czasie dojdzie do podpisania porozumienia pomiędzy Dyrekcją a Związkiem Zawodowym "Solidarność" - poinformowano w komunikacie na stronie Opery Bałtyckiej.

Zapowiadany strajk jest odpowiedzią na propozycję podwyżki, zaproponowaną przez dyrekcję Opery. Według naszych informacji polega ona na podniesieniu wynagrodzenia zasadniczego o około 50 procent, z jednoczesnym podniesieniem normy obowiązującej w operze do ośmiu (obecnie wynosi ona od dwóch do trzech), co oznacza, że tyle wydarzeń artystycznych Opery Bałtyckiej w miesiącu, ile wynosi zapisana w umowie norma, nie podlega dodatkowemu wynagrodzeniu poprzez tzw. nadgrania (za każde ponadnormowe "podniesienie kurtyny" pracownicy Opery są wynagradzani dodatkowo). Im niższa norma tym więcej nadgrań.

Wedle naszych informacji pozostałe trzy związki zawodowe Opery były skłonne przystać na to rozwiązanie. Sprzeciwia się temu NSZZ "Solidarność", który zapowiedział w sobotę 4 lutego akcję strajkową.

- Zdecydowaliśmy się na strajk w związku z tym, że rozmowy z dyrekcją nie przynoszą żadnych rezultatów. Pan dyrektor Kunc zaproponował jakąś podwyżkę, ale tak naprawdę oznaczała ona warunki zbliżone do tych, jakie mieliśmy zanim dyrektor Kunc przyszedł do Opery Bałtyckiej. W zamian mieliśmy zrezygnować ze sporu zbiorowego, który mamy z dyrekcją od 2014 roku, a nowe warunki płacowe miały obowiązywać tylko do końca roku. Potem nie wiadomo jak by było. Poza tym po zakończeniu sporu dyrektor miał wystąpić do marszałka o dodatkowe pieniądze. Znając deklaracje polityków wiemy, że skończyłoby się na ładnych słowach - mówi Krzysztof Rzeszutek, artysta Chóru Opery Bałtyckiej, członek KZ NSZZ Solidarność w Operze Bałtyckiej.
Pismo o zaplanowanej na 4 lutego akcji strajkowej trafiło do dyrekcji Opery Bałtyckiej w poprzedni piątek 27 stycznia.

- Nikt z dyrekcji ani z Urzędu Marszałkowskiego się z nami nie kontaktował. Wczoraj popołudniu pojawił się tylko komunikat, że ze względu na planowany strajk spektakl zostanie odwołany. A przecież teoretycznie była możliwość, że tak jak dwukrotnie wcześniej, strajk zostanie zawieszony - stwierdza Krzysztof Rzeszutek, informując także jak miała wyglądać akcja strajkowa: - Muzycy Orkiestry mieli przyjść i ubrać się w czarne fraki, ale nie wziąć do orkiestronu instrumentów. Chórzyści i pracownicy techniczni, którzy wzięliby udział w strajku, mieli przyjść, ale nie podjąć tego dnia pracy.
Warto dodać, że kilka tygodni temu NSZZ "Solidarność" wystąpiła o rejestrację drugiego sporu zbiorowego (pierwszy dotyczy podwyżek) - dotyczącego przywrócenia i gwarancji warunków finansowych, jakie pracownicy Opery mieli za czasów dyrektora Marka Weissa.

Zwrot biletów na "Traviatę", która miała się odbyć 4 lutego będzie możliwy w kasie Opery w godzinach jej otwarcia do 19.02.2017 r.

Miejsca

Spektakle

Opinie (435) ponad 20 zablokowanych

  • Ale jaja (6)

    wieloetatowemu działaczowi związkowemu, nie dali zaśpiewać
    Gastona w Trawiacie, to on podburza ludzi do strajku.
    Wcale się nie dziwię dyrekcji że podjęła taką decyzję, gdyż partia
    Gastona pomimo że drugo-planowa, wymaga głosu predysponowanego
    do śpiewu solowego.
    Krótko mówiąc, głos becząco-skrzeczący, do tej partii się nie nadaje.

    • 8 13

    • I to mają być ludzie kultury ? (4)

      Żeby się tak nawzajem obrażać i tak chamsko o kolegach wyrażać ?
      Wstydźcie się !!! To jest obrzydliwe !
      Nie wydam już na wasze koncerty ani złotówki.
      Przysięgam !!!

      • 7 4

      • upss ,ależ Pani Tereska delikatna (2)

        cóż będziemy musieli sobie radzić bez Pani :(

        • 6 7

        • No właśnie. (1)

          Przyznam szczerze, że takiej właśnie odpowiedzi od Państwa się spodziewałam.

          • 6 4

          • Pani Tereso niech się Pani nie obraźa na artystów my poprostu mamy juz dosc tego ponizania nas w mediach itp Dyrektor mowi półprawdę i przedstawia nas w złym świetle a tak naprawdę nie mówi jak tak naprawde jest z naszymi zarobkami.To ze mowi ze 50 % podyzki nie chcemy to jest bzdura ale tak naprawde po tej niby podwyzce muzycy mniej będą zarabiać niz za dyr.Weissa bo we wrzesniu dostalismy jeszcze większą obizkę niz ta niby dyr podwyzka .Chce ludzi zwalniac nie słusznie bo nie ma podstaw do tego .My dobrze swoją pracę wykonujemy.Niech Pani nam się nie dziwi ze tak nerwowo reagujemy bo stracilismy obecnie srodki do zycia a muzyka to nasze całe zycie.Kazfy widz jest u nas mile widziany i prosimy o wsparcie.Pozdrawiam

            • 7 0

      • Ja też.

        • 6 3

    • Myślę, że ...

      strajk to nie wina wieloetatowca, po prostu ludziom już puściły nerwy związane z krętactwami Pana Kunca, mają dość braku szacunku dla pracowników, kłamstw, mataczenia celem zyskania na czasie, bezpodstawnego zwalniania pracowników, zatrudniania kolesi, złej organizacji, łamania prawa pracowniczego, braku pomysłu na teatr.
      Weiss był cwaniaczkiem dbającym o siebie i żonkę, ale jedno trzeba mu oddać, znał się na operze i miał wizję teatru, Kunc jej nie ma.
      Koleżanki i koledzy, związkowcy i pracownicy jak teraz odpuścicie to będzie naprawdę wasza totalna i ostateczna klęska wizerunkowa i rzeczowa.

      • 11 2

  • (10)

    Strasznie dużo jadu w komentarzach pracowników. Szanowni Państwo, przykro mi jest to pisać, ale swoim zachowaniem szkodzicie instytucji, która powinniście współtworzyć. Niestety, ale żeby otrzymać podwyżki, Opera powinna w tym sezonie wypracować jakiś stały dochód, standard obsługi, za która niestety lub stety płaci widz. Waszymi działaniami sprawianie, ze coraz mniej widzów bedzie Operę odwiedzać bojąc się powtórek z takich zachowań. Nie wiem jak naprawdę jest między Wami a dyrektorem, ale z punktu widzenia osoby, która jest zainteresowana Waszym występem uważam, ze decyzja dyrekcji o odwołaniu spektaklu była słuszna, bo to w zasadzie jedyne co mogło minimalnie zmniejszyć dyskomfort widza. Ktos tu pisał, ze przecież wszyscy by przyszli do pracy, ale muzycy usiedliby bez instrumentów, a technika nie podjęłaby działań. Drodzy Państwo, to robienie z widza kretyna. Całe Pomorze (a pewnie i nie tylko) wie o konflikcie w Operze. Ale skoro to Wy chcecie aby w stosunku do Was były zachowane jakieś standardy, to sami powinniście się zachowywać profesjonalnie i z klasa oraz szanować czas, który chcą poświecić Wam widzowie wybierając się na Wasz występ. Oferta kulturalna w Trojmiescie jest dość bogata. Z mojego punktu widzenia wyglada to tak, ze najpierw chcecie pieniędzy, a pozniej może coś zrobicie, a może nie. Jeśli ktos nie jest po Waszej stronie, ruszacie w jego kierunku ze stekiem obelg. To naprawdę straszne. Mysle, ze w tej chwili najlepszym rozwiązaniem jest czasowe zamknięcie Opery i przeprowadzenie przesłuchań na nowy skład. Kto bedzie chciał pracować za te stawki, to do nich przystąpi, kto nie to nie. Po udanym sezonie i dużej frekwencji na sali (nie mówię o sprzedawaniu biletów bezrobotnym za 1czy 5 zł jak to kiedyś miało miejsce) powinny bezwględnie zostać wprowadzone podwyżki. Zarówno Dyrekcji, jak i ekipie Opery zycze dużo dobrego.

    • 20 40

    • (1)

      Mówimy o talencie, o orkiestrze, która ma poziom, jest wybrana i zgrana. Wypowiedz pani Kasi... jest po prostu prymitywna. Dyrektor miał 9 dziewięć dni na zaradzenie sytuacji. Pianisty nie znalazł, bo chciał dać taki ministage...

      • 3 2

      • Ministage, semistage, a kiedy fullstage?

        • 2 0

    • Mam wrażenie tą opinie napisała pani która o przedstawieniu Straszny Dwór powiedziała że to PISowskie przedstawienie nieładnie pani Dyr.

      • 4 1

    • Proponuję postawić naokoło opery ogrodzenie i budki wartownicze i za przysłowiową zupę dla pracowników pokazywać na najwyższym poziomie artystycznym koncerty, przedstawienia itd. Czy tego chcecie wy tzw. Melomani .

      • 4 1

    • Pracownik

      To popracuj w Operze z takim dyrektorem. Porozmawiamy wtedy i twoich pogladach

      • 10 3

    • Oj, życzy pani dużo dobrego ale tekst wypowiedzi świadczy zgoła o czymś innym lub o zwyczajnej niewiedzy.

      Pracuję w OB ponad 20 lat i proszę mi wierzyć że co roku dyrektor mówił na początku sezonu podczas zebrań z pracownikami: " najbliższy sezon będzie z punktu finansowego bardzo TRUDNYM". Z chronicznym niedofinansowaniem kultury mamy do czynienia od tzw. przemian ustrojowych lat 90. Gramy, śpiewamy zgodnie z planem i ciągle nam się obiecuje że są szanse na polepszenie naszej sytuacji i z tych obiecanek nic nie wynika. Pisanie o tzw. jadzie pracowników OB na tym forum jest daleko idącym uproszczeniem - nie brakuje złośliwego hejtu podszywającego się pod pracowników. Często są to byli pracownicy lub osoby nie przyjęte do Opery z powodu zbyt niskiego poziomu. By do pracy w Operze Bałtyckiej się dostać należy zaliczyć przesłuchanie jeśli chodzi o artystów, wśród pracowników technicznych również są bardzo wysokie wymagania. Teraz odnośnie zachowywania standardów: czy pielęgniarki odchodzące od łóżek pacjentów zachowały wysoki standard??? - a może nauczyciele przystępujący do strajku również zachowywali wysoki standard??? Czy wysokim standardem mogą się pochwalić górnicy palący opony i rzucający kamieniami w policję??? Dlaczego odmawia mi pani prawa do strajku i walki o moją przyszłość???? Były próby dogadania się z dyrektorem Kuncem, niestety wszelki dialog z tym panem nie jest możliwy z jego winy oraz z winy marszałka Struka. Gdy zespół nie może się dogadać z trenerem to kogo się wymienia??? W przeciągu lat których w OB pracuję pisane były rożnego rodzaju listy otwarte do marszałka, ministra, do mediów z których nic nie wynika, były pikiety, wychodziliśmy na scenę z wpiętymi w klapach małymi biało-czerwonymi flagami. Strajk w tym przypadku jest bronią ostateczną. Do strajku zwyczajnie nie doszło gdyż dyrektor odwołał przedstawienie. Wiedział od ponad tygodnia że będzie akcja strajkowa która nie musi oznaczać strajku, mimo wszystko przedstawienie przez dyrektora zostało odwołane na ostatnią chwilę.

      • 22 3

    • Szanowna Pani.

      Strajk rządzi się swoimi prawami. Forma przyjęta w operze jest wyjątkowo łagodna. Kiedy strajkują nauczyciele większość się z nimi solidaryzuje, kiedy strajkują pracownicy opery domagacie się szacunku dla widza. To tyleż śmieszne co głupie. Ci ludzie przecież walczą o swoją godność.

      • 15 2

    • Pani dyrektor... Jak kmniemam

      • 2 2

    • Pani komentarz z punktu widzenia osoby, która nie orientuje się do końca jak faktycznie wygląda sytuacja w operze, może wydawać się rozsądny. Niestety prawda jest przerażająca na niekorzyść dyrektora. Ale mamy nadzieję, że wszystko z czasem zostanie wyjaśnione. Przykro nam, że publiczność nam nie wierzy i nie rozumie, że 2000 brutto dla wykształconego artysty to jest żenada. I pisanie, że mają zdawać do opery osoby, które godzą się na takie warunki, to wymierzony policzek dla naszego zawodu. Pozdrawiam Panią i życzę w przyszłości mile spędzonego czasu w naszej operze. Prosimy o więcej empatii.

      • 17 5

    • Szanowna Pani!

      ma Pani dużo racji, ale rzeczywistość jest troszkę inna i bardziej skomplikowana

      • 10 2

  • (1)

    Przykre to wszystko. Dyrektor nie ma funduszy większych a Artyści chęci do pracy bo mają po 2 dodatkowe etaty. Dyrektor chce tworzyć operę a Artyści pieniądze. Parzę na to i widzę zamiast wrażliwców...

    • 4 5

    • Kto me te etaty to ma. Są tacy co nie mają, a chęci do pracy są. Widać to chociaż po tym ile razy w historii opery mieliśmy do czynienia ze strajkiem. Z resztą i tak ten strajk jest bardziej malowany. Artyści teraz nie śpiewają z tej przyczyny, że dyrektor taki plan ułożył. 4 lutego mieliśmy do czynienia z precedensem. Przecież zrobiono wszystko, by do precedensu nie doszło. Dyrektor ponosi odpowiedzialność oraz marszałek którego nie obchodzi to, że szeregowy pracownik OB jest zmuszony korzystać z pomocy Caritasu i MOPRu.

      • 6 2

  • Kiedy (1)

    wreszcie audyt i restrukturyzacja ,cały czas widać niekonsekwencje
    w działaniu dyrekcji opery jak i władz województwa.
    Proszę państwa śmiało, trzeba przeciąć ten węzeł którego nikt nie rozwiąże,
    czas skończyć z tym cyrkiem.

    • 7 2

    • Po co restrukturyzacja?

      Wystarczy zmiana dyrektora i większe dofinansowanie a dokładnie zwrot tego co nam zabrano w 2012 roku na strefę kibica.

      • 6 4

  • widzowie powinni zaprotestowac i odmowic placenia swoich podatkow (2)

    na Opere Baltycka

    • 11 17

    • 101 opinia, tylko Baltycka Opera Kameralna ma racje bytu (1)

      • 3 12

      • Kunc, stoczniowcu schowaj się w swoje buty z tą swoją kameralną.

        • 3 0

  • Normalne w lemingostanie (2)

    Nie dziwi nic.
    Dotacje dla "artystek" robiących sztukę z fotografii nagich facetów z psami czy włosów i upodlenie finansowe ludzi tworzących sztukę dla normalnych.
    Nie bez powodu Gdańsk nie ma dobrego teatru, opery, filharmonii.

    • 13 2

    • Gdańsk ma dobrą operę.

      Operą jest znakomity zespół, który jest niedofinansowany i źle zarządzany nie z winy sfrustrowanych pracowników . Potrzebny jest dyrektor potrafiący zarządzać zespołem. Pamiętajmy że są różne zespoły ludzkie np. inaczej się zarządza ludźmi pracującymi w piekarni, w supermarkecie czy fabryce gwoździ a zupełnie inaczej w instytucji artystycznej. Każda z tych grup posiada inną wrażliwość. Przydałby się również budynek opery z prawdziwego zdarzenia, który byłby wizytówką całego Pomorza, do tego jednak potrzebni są wizjonerzy tacy jak John Fitzgerald Kennedy. Bez tego człowieka nadal marzylibyśmy o wysłaniu człowieka na Księżyc. Może marszałek Struk nie musi się równać w wizjonerstwie z prezydentem USA ale niech chociaż odrobinę zaczerpnie z tego przykładu. Bezsensem jest rozczulanie się nad tym, że zmarnowano pieniądze w ECS czy Teatr Szekspirowski, nie cofniemy czasu. Jestem przekonany, że Pomorskie stać na posiadanie prawdziwej Opery Bałtyckiej.

      • 5 0

    • Gdańsk nie ma żadnej znaczącej instytucji kultury.

      Sławne ECS choć w nazwie ma europejskie, to poziom lokalny, żeby nie powiedzieć zaściankowy. Europejskie a w Radzie Programowej sami krewni i znajomi królika. Europejskie, bo prezydent miasta ma chore ambicje. Byłoby dobrze,aby zaroobki w instytucjach kultury miały poziom europejski.

      • 9 1

  • Czy Trójmiasto stać na operę i filharmonię ? (1)

    W filharmonii gra się przeciętnie 5 koncertów symfonicznych miesięcznie przy około 80- osobowej etatowej obsadzie artystów instrumentalistów . Resztę wieczorów wypełniają państwo Andrus , Szcześniak ,Kozidrak i tym podobni co ponoć łata dziurę finansową . Krytyka muzyczna z prawdziwego zdarzenia w Trójmieście nie istnieje, gdyż społeczeństwo zajęte jest obrzucaniem się wyzwiskami w ramach nieporozumienia popis.

    Z operą jest gorzej ,gdyż na teren opery (która będąc świątynią sztuki świeci gołą d..pą ) nie wpuszczani są chałturnicy z gitarami dlatego też odczuwa się dotkliwie brak pieniędzy .
    Jaki jest z tego wniosek ? Przy takim "finansowaniu" filharmonii i opery nie stać nas Panie marszałku ani na filharmonię ani na operę . Narzekamy czasem na komunę ,ale trzeba im przyznać, że za ich czasów Opera Bałtycka w powojennej Polsce błyszczała jak szafir .

    • 13 3

    • Truflu uważaj bo cię zjem. :-) Idź lepiej po rozum do głowy i nie wracaj. :-D

      • 1 0

  • (3)

    Pan Rzeszutek w 2001 roku ratował przedstawienie Nabucco w Schwerinie śpiewał Ismaela - Chórzysta melomanek spróbuj stanąć przed 3 tys widownią i zaśpiewać

    • 12 12

    • Dla takiego primo uomo warto przychodzić do OB. Co za strata dla MET!

      • 4 1

    • Raczej

      zabeczał a nie zaśpiewał.

      • 5 2

    • W Schwerinie do dziś nie mogą wyjść z podziwu, że polslki tokarz z zasadniczym zawodowym wykonał partię Ismaela. Do dziś pamiętają co to była za opera.... To żarty, prawda?

      • 7 2

  • Prawda (8)

    A prawda jest taka, że wszyscy żałują, że Weiss odszedł. Bo robił świetny teatr, i ludzi rozumiał i zarobić tyle co mógł dał.
    Tylko ten jeden pieniacz na forum ciągle będzie go obsmarowywa, gębę sobie jego nazwiskiem przy byle okazji wycierałł i nienawiścią zionął. Niech spier....
    Inwestował w Izadorę ??!!!
    Wszystkie jej premiery w sezonie kosztowały razem tyle, co jeden pieprzony PINOKIO ! Bez orkiestry i chóru ! Choć nie tak miało być
    Teraz nic nie gramy, pensje obniżone i jakość produkcji żałosna. A pieniędzy nie ma. A ja się pytam TO GDZIE SĄ ???!!!

    • 12 12

    • Spróbujmy sobie wyobrazić co się stanie jeśli wróci Weiss ?? (5)

      Nie każdy wypowiadający się spróbuje się wcielić w rolę ex dyrektora Weissa.

      • 1 3

      • Weiss nie wróci, bo ma Was gdzieś ! (3)

        • 4 3

        • i tego się trzymajmy, chociaż nas miał zawsze gdzieś. Liczyło się dla niego tylko jego konto w banku i taka jest prawda. (2)

          • 8 3

          • (1)

            Głupi jestes .Pogonił ciebie to teraz ujadasz

            • 2 6

            • ja nie ujadam. Nie pogonił, bo nadal śpiewam. Mnie on nie przeszkadzał, ale nie powinno się wchodzić ponownie do tej samej rzeki. Skoro go nie ma to bezsensem jest rozczulanie się nad rozlanym mlekiem.

              • 5 0

      • Nie bój nic

        Nie wróci. To jest człowiek honoru, nie jak obecni soliści, którzy śpiewali z Weissem, a teraz liżą Kuncowi za psie pieniądze.

        • 8 6

    • Pisz za siebie. Bardzo się cieszę, że nie ma Weissa. Dobrze traktował tylko tych, którzy mu wchodzili... nie był szczery. Napuszczał na siebie ludzi.
      I za Weissa powstał pierwszy spór zbiorowy. Czyli idealnie nie było.

      • 11 3

    • Weiss z tobą, amen

      ale zanim wydasz ostatnie tchnienie męcz się długo i wij pod pręgierzem nowego Pana

      • 8 4

  • 2 tyś za parę godzin w miesiącu!!! (5)

    Dobrze zrozumiałam?? że Artyści za dosłownie kilka godzin w tym miesiącu pracy zgarną 2 tyś. złoty z moich podatków.Rozumiem Technicznych i to im współczuję.

    • 6 12

    • Źle pani zrozumiała. (3)

      Próby odbywają się co dziennie. Wiadomym jest, że śpiewanie ciurkiem 8 godzin doprowadziłoby do przemęczenia narządu głosowego, więc poranna próba trwa 4 godziny i tyle samo wieczorna. Poza tym długość próby uzależniona jest również od stopnia zaawansowania znajomości utworu. Jeśli utwór jest nowy, którego trzeba się uczyć, normalnym jest że na pracę wykorzystuje się 100% należnego czasu pracy. Jeśli dany utwór ma się w tzw. jednym paluszki, czyli potrafi się go na tzw. blachę czyli mógłbym go śpiewać stojąc na głowie, obudzony o trzeciej w nocy. Jaki jest wówczas sens, by wykorzystywać całość czasu przewidzianego na pracę.

      • 6 2

      • (2)

        Dodam, że nadmierne ćwiczenie danego utworu może doprowadzić do tzw. przeuczenia się. Najpierw człowiek się uczy, później gdy już się nauczy, nie musi ciągle powtarzać, bo już umie. Praca artystyczna to nie jest praca przy taśmie produkcyjnej, gdzie przez 8 godzin człowiek musi w kółko powtarzać daną czynność.

        • 5 1

        • muszę dodać, do tego co napisałeś: (1)

          Przeuczenia się nauczonego wcześniej materiału powoduje, że człowiek ponownie jego nie umie. Trudniej jest się ponownie nauczyć materiału przeuczonego, niż nowego. Dlatego siedzenie i śpiewanie lub granie czegoś co ma się w jednym paluszku traci sens.

          • 3 1

          • Powyższe 3 wypowiedzi są tylko moje. Wkradły się literowe błędy, gdyż piszę przez smartphona a on sam przerabia niektóre słowa.

            • 0 0

    • Jak Pani starsza nic nie rozumie to trzeba uruchomić telewizję TRWAM tam przekaz jest bardziej przystępny

      • 8 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Z którymi inicjatywami kulturalnymi jest związana ERGO Hestia?

 

Najczęściej czytane