• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Kocham Operetkę: Mów mi 'Ty'! (50 opinii)

Zapraszamy na comiesięczny cykl spotkań z klasyką operetki "Kocham operetkę. Mów mi "Ty"!"

cze 11

wtorek, godz. 20:15

bilety 77,90 zł
przedsprzedaż 68,90 - 74,90 zł
Offenbachiadę czas zacząć!

Offenbach jest jednym z ojców operetki - obok Lehara i Straussa to największa ikona tego gatunku muzycznego. Autor Opowieści Hoffmana zainicjował i rozpropagował operetkę francuską z jej żywiołowym kankanem, zaś Strauss i Lehar to przedstawiciele wiedeńskiej operetki, klasycznej,wybrzmiewającej w rytmie walca. Obok tych trzech operetkowych gigantów na przełomie XIX i XX wieku było ze 100, a może i 300 kompozytorów i librecistów, którzy tworzyli ten niezwykły muzyczny gatunek.

Dziwnym zbiegiem okoliczności operetka zaczęła być utożsamiana z kiczem i głupotą. Jeśli jednak uświadomimy sobie, że na przestrzeni tak niewielu lat powstały setki operetek (sam Offenbach napisał ich ok. 90!), zaś publiczność wręcz szturmowała teatry, aby uczestniczyć w operetkowych wydarzeniach, to oczywistym będzie, że uznanie operetki za synonim tandety będzie przejawem ignorancji. Popularność operetki jest żywym przykładem na to w jaki sposób bawiło się społeczeństwo Europy na przełomie XIX i XX wieku - te cudowne czasy nie byłyby tak niezwykłe bez Wesołej wdówki, Barona cygańskiego czy Księżniczki czardasza. Na temat operetki można mieć wiele opinii - ale z pewnością należy ją szanować, w końcu wystawiana jest w tak wybitnych gmachach operowych jak The Metropolitan Opera w Nowym Jorku, Sydney Opera House, w operach w Moskwie czy Pekinie. A w Gdańsku o niej jakby zapomniano... Ale do czasu!

Zanim na scenie Opery Bałtyckiej - po ponad 10-letniej przerwie - pojawi się pierwsza premiera operetkowa Orfeusz w piekle (kwiecień 2018), zapraszamy Państwa na cykl koncertów, podczas których poznacie lub przypomnicie sobie największe szlagiery operetki. Sezon francuski 2017/2018 to doskonała okazja do zaprezentowania Państwu klasyków tego gatunku - w końcu akcja w tak wielu operetkowych utworach dzieje się we Francji, a zwłaszcza w Paryżu!

Opinie (50) 2 zablokowane

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    bilety (3)

    Ale za to ceny biletów zwalają z nóg. Nie kazdego stać na bilet w cenie 90 zl.

    • 33 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

      Jak połowa wchodzi za darmo to druga połowa (2)

      ma po 90. Ta biedna grająca dla idei "załoga" ma zagwarantowane darmowe
      "bilety pracownicze" jak za głębokiej komuny na przykład.

      • 2 5

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

        Bzdura !!!

        Za darmo to chyba jest twoja głupota. Na takie szmaciory to żadnego gościa nie zaproszę nawet jakby mi dopłacali, więc płacić nawet tych 20zł mi na myśl nie przyjdzie. Reżyserii praktycznie żadnej, nuty na ostatnią chwilę, chórzyści używają często ściągawek jak w szkole na sprawdzianie, bo zmusza się ich do śpiewania zupełnie nowych utworów nie dając im czasu na nauczenie się, no i zapraszanie solistów często drugiej lub trzeciej kategorii byle tanio. Totalna degrengolada. Nie można się więc dziwić, że na widowni jest aż 200 osób. Tak niskiej frekwencji nigdy nie było bo na byle co nikt chodzić nie chce.

        • 1 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

        Nie darmowe - trzeba bulic

        • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    jaki dyrektor taki poziom (3)

    szkoda tej instytucji, ale chyba właśnie sięga dna

    • 29 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    Radio Gdańsk wiadomości... (6)

    Masowe zwolnienia w Operze Bałtyckiej. Zawistowski z Urzędu Marszałkowskiego coś tam ględzi o
    zapewnionym, wysokim poziomie, w "Dzienniku Bałtyckim" czytam - "Nawet 40 osób z Opery Bałtyckiej może już wkrótce pozostać bez pracy"... Te 40 osób to będą w większości dyplomowani Artyści potwierdzający w każdym spektaklu (od wielu lat) swoje umiejętności. Teraz rządzi byle jaki, przeciętny dyrygent (dyrektor) i zwalnia niewygodnych, dostrzegających artystyczną degrengoladę i dlatego protestujących Artystów. O jakim poziomie wspomina niewydarzony poeta Zawistowski? Kto i na jakiej podstawie zwalnia Artystów w środku sezonu?!? To krasnoludki, zielone ludziki grały dla Mezzo, w Paryżu, w Pekinie, czy na tournee w Niemczech? Przecież to są zwolnienia prawie dyscyplinarne, w dodatku w środku zimy. Za to gwarantem wysokiego poziomu jest festynowy bawidamek, konferansjer pełniący jednocześnie rolę nadwornego reżysera Opery, kochający operetkę jak nie wiem co. Do tego stopnia, że wyskoczył poza zapowiedziany "sezon francuski" i sięgnął po "Barona" i "Zemstę nietoperza". Wychodzą, stają, śpiewają i schodzą. Też mi "reżyseria" !!! Kolejne "odkrycie" to reżyser i prowadzący "Ściągę operową", który nie zna określenia Orkiestron, bo (jak mi doniesiono) mówi - "orkiestra siedzi w kanale". Żenada. Tacy nijacy wyznaczają poziom dzisiejszej "opery bałtyckiej".
    Pamiętam - 11 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 4 lat) - "Upływ czasu i bliskość tramwajów, których jazda wywołuje drgania, a także rozmaite próby przebudowy i rozbudowy zrobiły swoje - niektóre ściany opery zaczęły pękać. Choć na razie nie wiadomo jak bardzo poważne są to uszkodzenia, dyrekcja opery postanowiła nie czekać i zamówiła kompleksową ekspertyzę spękań konstrukcji nośnej budynku". I co z tymi "niektórymi ścianami"? Przestały pękać? Nie oszukujmy się. Niech "władza" powie otwarcie, że Kunc jest "syndykiem upadłościowym" najętym by operę wygasić i przy okazji zabroni pomiatać ludźmi !!! Chociaż tyle niech zrobi! Dla mnie sprawa jest czytelna - po prostu analizuję i wyciągam wnioski, które prowokują przewrotne pytanie. Czy grunt, na którym stoi gmach opery jest jeszcze własnością Miasta (Urzędu Marszałkowskiego) czy może... (?)
    Artyści na bruk - administracja na przerwę. Kawka, herbatka, ciasteczko...

    • 65 6

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

      Poprzedni sezon (1)

      W poprzednim sezonie wielka klapa ,
      Może sukcesem było Nabucco , Rigoletto , Madame Butterfla - oscary za reżyserię i scenografię. Czy wszyscy zapomnieli już , że największe triumfy Opery były za dyrektora Nawotki i Weissa. To były spektakle . Teraz to gnioty. Aż wstyd. Nie jest to wina artystów , tylko obecnej dyrekcji . Szanowni Państwo walczcie o siebie , prawdę i nie dajcie się skłócić .

      • 28 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

        Eee no wiadomo, artyści są wybitni

        im starsi tym lepsi... jak w dowcipie o ruskiej striptizerce
        co to miała największy straż partyjny więc była poza wszelkimi podejrzeniami
        czemu ludzie nie chcą oglądać jej występów

        • 0 8

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

      (2)

      Ma pan racje cos jest nie tak tylko co? Filharmonia jakos funkcjonuje moze bardzoej jako wydarzenie impresaryjne niz filharmonia ale zawsze to jakis kompromis a w baltyckiej ciagłe awantury po/pis bez szans i dobrej woli porozumienia dla dobra wszystkich

      • 11 6

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

        Dajcie dobrego dyrektora (1)

        To wystarczy Te koncerty to porażka Niech ktoś przerwie tą farse Panie Marszałku ma Pan szansę,

        • 29 3

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

          A kto dobry chciałby tu przyjść?

          Był konkurs. Zgłosił się Kunc na którym teraz "załoga" psy wiesza oraz
          poprzedni Weiss na którym wieszała jak nimi rządził...
          Ja bym wypierdzielił co wyrywniejszych załogantów, którym się wydaje że mają talent na miarę LaScali co najmniej, a wtedy nagle i cudownie
          się okaże że wszystko wszystkim pasuje

          • 2 7

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

      Odpowiadam: zwalnia żeby nie płacić

      ponieważ budżet OP jest za mały w porównaniu do oczekiwań zdemoralizowanej "załogi"

      wybitny, dyplomowany artysta MUSI pracować w Gdańsku?
      przecież jest wybitny więc niech się zatrudni w miejscu odpowiednim dla jego
      wysokich kwalifikacji (Wiedeń, Berlin, w ostateczności W-wa)...
      A nieudolny dyrektor zatrudni wtedy rumunów i ukraińców -- tylko żeby się nie okazało że
      oni z pocałowaniem ręki pracują na tych "głodowych" stawkach i -- zgroza -- są jeszcze bardziej wybitni (i też dyplomowani)

      • 4 10

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    jak walczyć jak rozpoczął zwolnienia? (3)

    Od i tak malutkiej orkiestry?? Ludzie Trójmiasta by wstrząsnąć wami dziś zapaliliśmy świeczki . Wielka Opera Bałtycka umiera!!!

    • 39 2

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

      Wsadz se te swieczki wiesz gdzie? (2)

      Dość buraków związkowowych z ich oczekiwaniami socjalnymi
      w instytucjach finansowanych z pieniędzy podatników. Nie podoba się, to się zwolnic i zatrudnić w lepszej operze

      • 6 7

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

        (1)

        Burak, to właśnie takie opinie pisze. Ci roszczeniowcy proponowali nawet dyrektorowi przejście na bezpłatne urlopy, jak dawniej. Byle nie trzeba było nikogo zwalniać... Jak możesz wyzywać ludzi, nie znając sytuacji!?
        Straszne to.

        • 7 1

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

          Znam sytuację

          Bujać to my a nie nas z bezpłatnymi urlopami, itp

          • 2 4

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    Tak to jest jak się wpuszcza na scenę konferansjera z centrów handlowych (1)

    Droga dyrekcjo. Rozumiem że te występy robicie za darmo. Bo jakby się miało okazać że chociaż złotówka z moich podatków idzie na takie dno - zdenerwowanym się.

    Jak można osobę znaną z prowadzenia show w salonach samochodowych lub centrach handlowych wpuszczać na publiczna scenę i pozwalać reżyserować tak słabe przedstawienie? Jak można nie wyciągać wniosków z tego że z przedstawienie na przedstawienie jest coraz mniej ludzi. Nie daje wam to do myślenia? Byłem. I żałuję każdej minuty tam spędzonej.

    • 15 0

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

      oj nie przesadzajmy

      Też byłem - w piątek - i Artyści dali radę. A gdyby nad koncertem czuwał REŻYSER lub wspomniany przeze mnie Pan Snakowski to mogłoby być jeszcze lepiej, tak jak na koncercie zamykającycm ubiegły sezon. A to że "dyrekcja" zapatrzyła się w pana konferansjera i widzi w nim geniusza reżyserii to inna - przykra - sprawa :-/

      • 6 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    prócz tego, że budynek nie spełnia standardów (4)

    to jeszcze kiepski poziom tej instytucji, przeszła na produkcję około operową, osiągnęła poziom domu kultury w Egiertowie na kaszubach. Najbardziej śmieszą operowe kinoprojekcje - to poziom nie zasługujący na metropolię. Dyrektor zapowiada oszczędności zwalniając ludzi, jednocześnie z drugiej strony lekką ręką wydaje kasę na np. droższe premiery niż za czasów Weissa, a w miejsce zwolnionych zatrudnia swoich płacąc im lepiej niż starym pracownikom.

    • 62 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    ciekawe czy nasz operowy Scorsese (pan Podsiadły/o) (1)

    był dziś na "Opera?Si!"??? Może by się nauczył od Pana Snakowskiego jak się realizuje i prowadzi koncert/program tak żeby się publicznośc bawiła, żeby było show oraz żeby widownia była pełana w 95 a nie 50 procentach

    • 26 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    Kiedy spektakle operowe? (1)

    dosyć już tej drętwej tandety z mikroportami i bez scenografii !Gdzie kolorowe kostiumy ?Chcę słuchać dobrych solistów a nie absolwentów na dorobku! Przedstawienia!!! Niech wraca Nawotka albo Weiss ! Dotacje dostają i nic nie grają!Te imprezki to g... warte ! Dawać przedstawienia!!

    • 29 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

      od początku sezonu ani jednej opery!

      racja! każdy może być dyrektorem !Weiss potrafił kudłaty serwuje tylko śledzia i setę!

      • 11 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    Znowu banda zalosnych i stale niezadowolonych idiotow krytykuje. (2)

    Czy wy kiedykolwiek byliscie z czegos zadowoleni? Chociaz by z faktu ze przyszliscie na ten swiat cali i zdrowi?

    • 19 36

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

      Idiota zawsze jest zadowolony. (1)

      Pomyłka w diagnozie tumanie.

      • 21 5

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

        Idioci sa szczesliwsi na tym swiecie i wiecej przyczyniaja sie do

        jego pzytywnego rozwoju niz tacy zasiedziali biuralisci ktorym wydaje sie ze swoja mialka "madroscia" podniesli swiat jedna reka. Pominales sie z powolaniem durny psychiatro.

        • 0 6

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Operetkowe szlagiery bez ognia. O "Kocham operetkę" w Operze Bałtyckiej

    słaba promocja!

    Może zła promocja, a może do nieodpowiedniej grupy odbiorców trafiła informacja o tym przedstawieniu. Może trzeba bardziej promować spektakle? Nie znam się na tym, ale jak czytam o takim spektaklu to bym na skrzydłach leciała do Gdańska, żeby to widowisko zobaczyć.. Niestety mieszkam zbyt daleko...

    • 9 16

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

W jakim mieście znajduje się siedziba główna ERGO Hestii?