• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jubileusz DKF-u w Żaku

Mirosław Baran
23 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
W miniony weekend uroczyście obchodzono 50-lecie Dyskusyjnego Klubu Filmowego Żak, dziś noszącego nazwę DKF im. Zbyszka Cybulskiego. Gdański Klub powstał jako drugi w Polsce, ale dziś jest najstarszą taką działającą instytucją w Polsce!

Złoty gody gdańskiego DKF-u stały się okazją do podziękowania za lata dobrych fimów nad Motławą. Julian Bokiniec, legendarny założyciel DKF-u oraz Jerzy Dziąba, jego szef w latach 80. otrzymali z tej okazji nagrody prezydenta Gdańska dla zasłużonych dla gdańskiej kultury.

Jubileuszowi towarzyszył przegląd filmowy pt. "Kino mistrzów", w ramach którego wyświetlono w wekend takie filmy jak: "Pancernik Potiomkin", "Obywatel Kane", "Nieznajomi z pociągu", "Rashomon", "Kanał", "La Strada" oraz "Tam, gdzie rosną poziomki".

ms[trojmiasto]

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Liczę na potrzeby wyższe widzów

- Jeżeli ludzie nie będą już mieli wyższych potrzeb, to ja nie będę chciała w takim świecie żyć - deklaruje Magda Renk, która od 1988 roku szefuje Dyskusyjnemu Klubowi Filmowemu Żak

Mirosław Baran: Została Pani szefem DKF-u Żak w 1988 roku; momencie, który dla wielu klubów był niezwykle trudny i zakończył się ich likwidacją. W jaki sposób Żak przetrwał?

Magda Renk: Wydaje mi się, że wtedy padły przede wszystkim DKF-y, które nie miały oparcia w instytucjach, oraz takie, które nie trzymały się "reguł gry" i "sprzedały duszę diabłu", czyli pokazywały bieżące produkcje, a nie historię kina. Przede wszystkim o przetrwaniu decydowały pieniądze. Dla nas to był okres przełomu, bo zaczęliśmy prowadzić kino studyjne. Mieliśmy własną salę do dyspozycji w odremontowanym Żaku. Projekcje w kinie studyjnym zarabiały zatem na zdecydowanie deficytowy DKF. Problemem dla klubów było także prawo autorskie, które po okresie PRL-u, zaczęło być przestrzegane, i wynikający stąd zakaz sprzedaży biletów na projekcje, mocno sformalizowała się współpraca z Filmoteką Narodową, która wypożycza kopie. Nie wszyscy potrafili się w tym odnaleźć.

Gdy Lucjan Bokiniec zostawiał Żaka w 1973 roku, to DKF miał tysiąc członków i drugie tyle chętnych. Jak to wyglądało w 1988 roku?

- Tych osób było o wiele mniej. Trudno jednak określić to dokładnie. Nie mieliśmy już sformalizowanego członkostwa, zrezygnowaliśmy z legitymacji i składek. Staraliśmy się, aby system był jak najbardziej przyjazny. Wtedy jeszcze sprzedawane były zarówno karnety, jak i bilety i na różne projekcje przychodziła różna liczba widzów. Sądzę, że osób z karnetami było wówczas około 200. Teraz mamy około 100 osób, które regularnie kupują nasze karnety.

Przez lata widzów do DKF-ów przyciągała możliwość obejrzenia filmów, których nie zobaczą nigdzie indziej. Dzisiaj zdobycie praktycznie każdego tytułu - przez internetowe księgarnie wysyłkowe z zagranicy, nie mówiąc o kopiach pirackich - nie jest ogromnym problemem. Czy zatem DKF-y mają rację bytu?

- Mają. Nie wszystko można dziś ściągnąć - jest to niemożliwe chociażby w przypadku kina rosyjskiego. Złą praktyką jest dołączanie tanich filmów do czasopism i to szkodzi całemu rynkowi filmowemu. Przeszkadzają nam też - choć nie mam o to pretensji - kanały telewizyjne, nadające ambitniejsze filmy, jak między innymi "Europa, Europa". Jednak mam nadzieję, że osoby oglądające takie stacje "zarażą" się dobrym filmem i z czasem będą chciały oglądać je na dużym ekranie, a nie na monitorze komputera czy w telewizji. Przecież projekcja kinowa to w jakiś sposób misterium.

Poza tym liczę na potrzeby wyższe widzów. Zawsze znajdą się ludzie poszukujący intelektualnego zaspokojenia, a daje je między innymi sztuka filmowa. Jeżeli ludzie nie będą już mieli wyższych potrzeb, to ja nie będę chciała w takim świecie żyć.

Jaki ma Pani pomysł na DKF Żak w przyszłości?

- Nie planuję z wieloletnim wyprzedzeniem. Na razie realizuję - i będę realizowała - pomysł, który według mnie się sprawdza. Uczenie kina musi być uporządkowane. Dlatego dzielę projekcje na bloki. Klucz zazwyczaj jest prosty: przedstawiam kinematografie narodowe (w tej chwili Żak prezentuje historię kina francuskiego), sylwetkę reżysera albo pewien nurt.

Program jest zdecydowanie autorski, umieszczam w nim filmy, które uważam za cenne. Oczywiście nie wszystkie tytuły można ściągnąć, trzeba zatem być elastycznym. Nie mam już dziś, niestety, tego komfortu, jak kiedyś, gdy sama sprzedając karnety, miałam okazję poznać poglądy widzów. Niektóre dyskusje były nawet bardzo ostre. Dziś za to monitoruję internet, wchodzę na fora dyskusyjne i sprawdzam, co ludzi teraz interesuje.

Jest Pani szefem Żaka od 18 lat, czyli ponad jedną trzecią istnienia tego DKF-u. Co Pani myśli o tym czasie?

- Jeszcze się nie spełniłam - jeśli o to chodzi w pytaniu. Jest to dla mnie sposób na życie; zaspokajam tu swoje potrzeby intelektualne. Film, muzyka, książki - właśnie w tej kolejności. Naprawdę kocham kino; wiem, że to niepolityczne, bo jestem dyrektorem całego klubu Żak, ale to kino jest dla mnie najważniejsze.

Mam czasem momenty zwątpienia: biurokracja jest okropna, miałam kilka wpadek i pewnie będę miała je w przyszłości. Mimo to praca w Żaku daje mi prawdziwą satysfakcję.
Magda Renk urodziła się w 1960 roku w Zblewie. Studiowała na Politechnice Gdańskiej. W Żaku zaczęła pracę w 1984 roku, od roku 1988 jest szefem DKF-u Żak, od połowy lat 90. dyrektorem klubu Żak. W 1998 roku otrzymała Nagrodę Prezydenta Miasta Gdańska w dziedzinie kultury.
Gazeta WyborczaMirosław Baran

Wydarzenia

Opinie (6) 1 zablokowana

  • Lala,lala

    Piekne zdjęcie Pani Lalu.Najlepszy film ,to "Orzeł".Widziałem to cudo z 30razy.Pod przymusem 29 razy.

    • 0 0

  • Pytanie do Eksperta

    Czy "Pancernik Potiomkin" to arcydzieło?Komuna padła-można mówić prawdę.

    • 0 0

  • wcale nie jest tak kolorowo

    Myslę że Pani Magda Renk trochę podkolorowała panujaca w Żaku atmosferę i popularnosć DKF. Bywam tam zawsze, gdy dzieje sie cos ciekawego, a ostatnio nie dzieje sie nic. Przegląd kina francuskiego to odgrzewane kotlety, pokazuje sie nowosci, co dopiero wyszly z obiegu komercynego, a nie skonczyla sie ich dystrybucja w Polsce. Jest obecnie w trojmiescie kilka ciekawszych (jesli chodzi o repertuar)dyskusyjnych klubów filmowych...No i jakis strach i zachlannosc Pani Renaty, ze nie mozna wejsc we wspolny projekt z innym DKF-em, moze wowczas odzyskaloby sie sile rażenia kina jak przed kilkunastu laty...

    • 0 0

  • "Pancernik Potiomkin" jest arcydziełem, ale pewnie Bohater tego nie rozumie, bo przyzwyczajony jest do dobrych amerykańskich filmów typu "Rambo XIII". Nie przyszło Ci, drogi krytyku, do głowy, że film to nie tylko treść, ale i montaż.
    Film Eisensteina był wyjątkowo nowatorski jak na swoje czasy, bo reżyser montował sceny ze sobą, czego nikt przed nim nie zrobił.
    Bohaterze, to Eisenstainowi zawdzięczamy podwaliny dzisiejszych wszechobecnych efektów spacjalnych.
    A swoją drogą często jestem w Żaku i jakoś nie spotkała się do zmuszania kogokolwiek do oglądania jakichkolwiek filmów. Czyżby rozdwojenie jaźni???

    • 0 0

  • byłam jakiś czas teemu n acyklu Almodovar. na widowni było może 10 osób. w knajpce za to siedzieli "studenci" i jarali trawkę, zraziłam sie i niechodze tam.

    • 0 0

  • kompletny brak reklamy

    moim zdaniem problemem jest kompletny brak reklamy prowadzonych tam działań.
    W obecnych czasach trudno jest znaleźć "chętnych" na tego rodzaju produkcje. Jeśli liczyc tylko na wiernych fanów DKFów to frekwencja jest później taka jaka jest.. czyli marna.
    Stała publika będzie szukać i dotrze do potrzebnych informacji o repertuarze, prowadzonych projektach.
    CAŁĄ RESZTĘ publiczności trzeba jakoś "przyciągnąc"
    zareklamować działania DKFu może na stronach internetowych np. TROJMIASTA.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile rejsów odbył w swojej "karierze" parowiec Sołdek?

 

Najczęściej czytane