- 1 Zmarł twórca Teatru Ekspresji (7 opinii)
- 2 Marszałek przyznał artystom stypendia (15 opinii)
- 3 Gdańsk przyznał stypendia kulturalne (30 opinii)
- 4 O nich będzie głośno na scenie teatralnej (26 opinii)
- 5 Spacer po parku Oliwskim szlakiem rzeźb (34 opinie)
- 6 Marlena Dietrich w Stoczni Gdańskiej (15 opinii)
Gdynia jak ziemia obiecana. Kapitalna książka Grzegorza Piątka
Niedawno pisaliśmy o tym, że jest nominowany do tegorocznej nagrody Paszporty Polityki dla wybitnych młodych twórców i artystów. Niedługo później okazało się, że to wyróżnienie w kategorii literatura trafiło do jego rąk. Grzegorz Piątek, bo o nim mowa, otrzymał je za książkę "Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939", w której kwestionuje gdyński mit "miasta z morza i marzeń", pyta o cenę jego sukcesu i ukazuje faktyczny jego wymiar. Książka ukazała się pod naszym patronatem i została uznana przez naszą redakcję za jedną z 5. najważniejszych publikacji 2022 r. Dziś przyglądamy się "Gdyni obiecanej" z bliska i powiemy, dlaczego warto ją przeczytać. Oto pięć powodów.
Najbliższe wydarzenia w Gdyni
Po pierwsze: tematyka, czyli dlaczego Gdynia?
O Gdyni powiedziano i napisano już wiele, jednak dotychczas nie było tak mocnego głosu, który pokazywałby nie tylko awers, ale dodatkowo rewers poruszanego tematu. Książka Grzegorza Piątka pt. "Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939" ukazała się 12 października ubiegłego roku nakładem Wydawnictwa W.A.B. Polecaliśmy ją już wcześniej w naszym cyklu Zaczytane Trójmiasto, a także rekomendowaliśmy ją jako prezent pod choinkę.
- Gdynia była dla mnie zawsze ciekawa - i jako miasto, które powstało od podstaw w XX wieku i jako pomnik polskiego modernizmu. Od dawna Gdynią się interesowałem, zwiedzałem i o niej czytałem. Gdynia jest świetnym pretekstem do opowieści o epoce i realiach polityczno-społecznych, bo była pokazowym projektem politycznym. Jednak książka zapewne by nie powstała, gdybym nie miał okazji przez dokładnie 3 lata i 3 miesiące mieszkać jedną nogą w Trójmieście. Wtedy poznałem Gdynię, po prostu spacerując, rozmawiając z ludźmi, odkrywając samodzielnie miejsca - tłumaczy Grzegorz Piątek.
Autor "Gdyni obiecanej" dekonstruuje słynny gdyński mit pięknego, białego, polskiego "miasta z morza i marzeń". Jednak nie jest to typowa książka naukowa czy popularnonaukowa. To z jednej strony reportaż, z drugiej zaś opowieść literacka, która wciąga za sprawą swoich bohaterów, którymi jest nie tylko miasto, ale przede wszystkim ludzie - jego mieszkańcy. To także opowieść o mieście tworzonym od podstaw, budowanym jakby w "amerykańskim" stylu, do którego wielu uciekało, ukrywało się w nim albo zaczynało tu życie od nowa.
Po drugie: perspektywa, czyli o Gdyni z Warszawy
Co ciekawe, Grzegorz Piątek swoją książkę o Warszawie napisał, mieszkając głównie w Trójmieście, a "Gdynię obiecaną" - odwrotnie, czyli ze stolicy i tylko czasami przyjeżdżając do Gdyni.
- Mieszkałem na Armii Krajowej
Śródmieście Gdyni jest jednym z genialniejszych miejsc do mieszkania w Polsce.Oczywiście odkrywałem też mniej znane miejsca, np. bardzo polubiłem Oksywie, które - przez to, że jest "oderwane" od miasta przez port - jest odrębne i zachowało swój wiejski, kaszubski charakter oraz piękny dziewiczy krajobraz nadmorski. Ciekawym odkryciem był też dla mnie Grabówek, który jest ważny dla opowieści o przedwojennej Gdyni jako dzielnica robotnicza i jako miejsce eksperymentów z budownictwem mieszkaniowym. Bardzo lubię kolonie Gdyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na Okrzei z lat 20. To jest piękne założenie. Nie będę pewnie zbyt oryginalny, gdy powiem, że lubię też spacerować po Orłowie przez las lub z narażeniem życia pod Klifem (śmiech). Myślę, że to jest właśnie magia Gdyni - że z bardzo wielkomiejskiej przestrzeni można bardzo szybko znaleźć się wśród niesamowitego krajobrazu: czy to w lesie, czy nad morzem, czy na klifie. Tego nie ma w żadnym innym większym mieście polskim - wyjaśnia autor "Gdyni obiecanej".
Sprawdź spacery po Trójmieście
Po trzecie: autor, czyli laureat Paszportu Polityki
Grzegorz Piątek z wykształcenia jest architektem, laureatem wielu nagród, m.in za bestsellerową publikację "Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949". Od kilkunastu lat pisze o architekturze. Był kuratorem wystaw i projektów artystycznych. Ostatnio został uhonorowany "Paszportem Polityki". Nagrodę tę otrzymują wybitnie utalentowani młodzi twórcy, którzy w sposób szczególny wyróżnili się w danym roku swoimi artystycznymi działaniami i dokonaniami, oraz którzy kreatywnie reagują na zmieniającą się rzeczywistość, wyznaczają nowe kierunki w sztuce, twórczo wzbogacają kulturę polską i światową. Piątek został doceniony za "znakomitą opowieść o mieście, która stawia pytanie o modernizację, za przekonującą dekonstrukcję mitu miasta z morza i marzeń oraz całego polskiego międzywojnia".
Zobacz nasz cykl Zaczytane Trójmiasto
Po czwarte: zamknięta historia, czyli klamra czasowa
Autor "Gdyni obiecanej" poświęcił w swojej książce uwagę Gdyni w konkretnym okresie, czyli od roku 1920 do 1939. Jak twierdzi, w poprzednich publikacjach również zajmował się tą epoką: albo przedwojenną albo tuż powojenną oraz realiami polityczno-obyczajowymi tych czasów. I choć Gdynia, zanim się stała miastem ze słynnym portem, miała wielowiekową historię jako wieś i własność klasztorna, jej dzieje nie są dokładnie znane i zbadane. Nowa epoka po wojnie, czyli PRL, też jest bardzo ciekawa, jednak autor uznał to za materiał na osobną książkę.
- Dużym ułatwieniem dla mnie było to, że ta historia jest zwarta i zamknięta, bo ustanowienie ram zawsze sprawia największą trudność badaczom. Początek może jest dość mglisty, bo 1920 to rok przed rozpoczęciem budowy portu, ale też jeszcze nie prawa miejskie, które Gdynia otrzymała w 1926 r. Miasto rodziło się stopniowo. W 1939 r. wraz z początkiem wojny i wysiedleniami kończy się ta epoka. Jest to wyraźna cenzura, dlatego można było na tej dacie zakończyć. Po wojnie nastąpiła niemal całkowita wymiana ludności, choć wielu gdynian wróciło. Miasto prawie wcale nie zostało zburzone w trakcie wojny, dlatego też ten związek z międzywojniem wydaje się jeszcze silniejszy, zwłaszcza że Gdynia zawsze bardzo lubiła nawiązywać do swojej przedwojennej tradycji - dodaje Piątek.
Po piąte: rewers Gdyni, czyli ciemna strona miasta
Książka Piątka nie jest kolejnym peanem na cześć Gdyni, lecz próbą pokazania jej z każdej strony, nie tylko tej pięknej i jasnej.
- Największym zaskoczeniem podczas pracy nad książką było dla mnie to, co idzie na przekór wizerunkowi Gdyni przedwojennej, który teraz panuje, czyli miasta pięknych, luksusowych kamienic, nowoczesnych neonów, automobili, wystawnego wielkomiejskiego i nowoczesnego życia... Byłem zszokowany, gdy ze statystyk wyczytałem, jak bardzo Gdynia była robotnicza, co jest dość oczywiste, jak o tym dłużej pomyśleć i jeśli brać pod uwagę, że był port i że miasto się budowało. Branża budowlana była wtedy najliczniejsza. Większość mieszkańców stanowili w związku z tym robotnicy i to był prawdziwy charakter tego miasta, co zupełnie zniknęło z jego wizerunku. Jednak każde miasto ma swoją jasną i ciemną stronę, nie ma miast idealnych i dobrych dla wszystkich - wyjaśnia autor.
Jakie jeszcze inne, ciekawe tajemnice skrywa Gdynia? Dowiecie się z lektury. Książkę można kupić m.in w okazyjnej cenie - za 49 zł w sklepie muzealnym Muzeum Miasta Gdyni.
Książka oczami innych
Kolejna doskonała książka Grzegorza Piątka. Historia rozwoju miasta wciąga jak najlepszy kryminał, a jednocześnie napawa czytelnika optymizmem - jeżeli tak wspaniałe miasto jak Gdynia powstawało w tak chaotycznych warunkach, to jest jeszcze nadzieja dla naszego kraju - Agata Twardoch.
Nowoczesność i bałagan. Mocarstwowa ambicja i nędza. Piękna modernistyczna architektura, chaos przestrzenny i slumsy. Tym wszystkim była Gdynia - miasto kontrastów, narodowego sukcesu i narodowych wad. Grzegorz Piątek napisał o niej fascynującą książkę - Adam Leszczyński.
Lubimy myśleć o Gdyni jak o nowym otwarciu. Takie to było nowe, takie młode miasto! Bez balastu przeszłości i wielowiekowych nawarstwień. Biała karta, którą odrodzone polskie państwo miało dopiero zapisać. Grzegorz Piątek przygląda się tej karcie podejrzliwie, pod światło i z ukosa. A ja znów mu zazdroszczę książki! - Filip Springer.
Piątek w trzy lata napisał trzy świetne książki. Architekt, który stał się pisarzem, udowodnił, że architektura jest opowieścią, w której przecina się wielka historia z tą prywatną, czasem bardzo osobistą. Wraz z książką o Gdyni wykrystalizował się krytyczno-literacki projekt Piątka, który wciąż zadaje nam jedno pytanie - czym jest modernizacja? Naprawą świata, a może budowaniem nowych fasad zasłaniających jego zło? - Wojciech Szot.
Katalog.trojmiasto.pl - Miejsca
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-02-09 19:51
(1)
Czytałam, rewelacja, polecam. Miałam pewne pojęcie o historii Gdyni, ale z tej książki dowiedziałam się o wielu nieznanych mi rzeczach.
- 33 7
-
2023-02-09 21:55
Pełna zgoda
Sądziłem, że wiem już wiele o historii Gdyni, a każda strona tej książki była dla mnie nowym odkryciem.
Bardzo ciekawa i pełna obiektywnego osądu lektura.- 2 3
-
2023-02-09 21:11
Doskonala ksiazka, czyta sie ja jak kryminal :)
.
- 11 5
-
2023-02-09 21:45
Do Pani Redaktor
Dziękuję za bardzo konkretny artykuł
- 15 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.