• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańska Galeria Miejska kończy dwa lata

Jakub Knera
18 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Wnętrze Galerii Günter Grassa podczas drugiej edycji Festiwalu Narracje, współorganizowanego przez Gdańską Galerię Miejską. Wnętrze Galerii Günter Grassa podczas drugiej edycji Festiwalu Narracje, współorganizowanego przez Gdańską Galerię Miejską.

Gdańska Galeria Miejska przy ul. Piwnej w najbliższy weekend kończy drugi rok działalności. O trójmiejskim świecie sztuki, dotychczasowych działaniach, kolejnych miejscach wystawienniczych i planowanych imprezach rozmawiamy z jej dyrektor, Iwoną Bigos.



Iwona Bigos, dyrektorka GGM. Iwona Bigos, dyrektorka GGM.
Jakub Knera: Gdańska Galeria Miejska działa drugi rok. Macie trzy przestrzenie wystawiennicze, znajdujecie się w centrum miasta w przeciwieństwie do CSW Łaźnia czy Instytutu Sztuki Wyspa, współtworzycie dwie plenerowe imprezy - Grassomanię i Narracje. Jak oceniasz te dwa lata działalności? Z czego jesteś zadowolona, a co byś poprawiła?

Iwona Bigos: Wydaje mi się, że galeria działa bardzo prężnie. W pierwszym roku mieliśmy 14, a teraz mamy 19 wystaw. Oprócz tego dochodzą debaty, wykłady, warsztaty. Niedługo uruchamiamy ponownie wyremontowaną Galerię Güntera Grassa - przed miesiącem dostaliśmy nowe pomieszczenia na ulicy Powroźniczej, więc planujemy więcej wystaw. Chcemy wyjść bardziej w przestrzeń publiczną, nie tylko poprzez Narracje, przy których jesteśmy instytucją, działająca najaktywniej. Już teraz mogę powiedzieć, że w 2011 roku chcemy tą imprezę zorganizować na Dolnym Mieście, gdzie jest bardzo duży potencjał.

Chcemy też, żeby pojawiało się u nas coraz więcej nie tylko tzw. stałych bywalców, ale staramy się zachęcić do kontaktu ze sztuką innych. W Polsce u młodych ludzi edukacja artystyczna jest na bardzo niskim poziomie - często nie rozumieją lub nie chcą rozumieć tego co się dzieje w świecie sztuki. Staramy się to zmienić, nie chcemy się kisić w swoim sosie.

Czy to się udaje? Przychodzą ludzie "spoza środowiska"?

Na pewno, łatwiej jest ich zwabić ich do GGM niż do Łaźni czy Wyspy, które znajdują się dalej. Widzą co się tutaj dzieje - latem drzwi są otwarte na oścież. Staramy się aby było jak najmniej barier, aby ludzie jak najchętniej tu wchodzili, nawet z czystej ciekawości. W Galerii Güntera Grassa chcemy otworzyć kawiarnię artystyczną, w której będzie można posiedzieć, porozmawiać, poczytać nie tylko Grassa, ale też prasę międzynarodową. Tego w centrum Gdańska brakuje, a turystów jest tutaj bardzo dużo.

W jakim stopniu GGM włącza się w dyskusje na temat tego jak w Trójmieście wygląda świat sztuki?

Staramy się pokazywać artystów z zewnątrz, nie tylko z Polski. To ważnie, żeby przybliżyć ludziom świat. Ciekawym eksperymentem jest cykl "Dialog", w którym pokazujemy prace twórców trójmiejskich (albo takich, którzy kiedyś tu mieszkali i się wyprowadzili) i zza granicy. Gdańsk jest trochę na peryferiach świata sztuki, ale niekoniecznie musi to być jego wadą. Mamy duże możliwości - Gdańsk nie jest przesycony liczbą miejsc wystawienniczych. Wydaje mi się, że galeria stała się już istotnym punktem na mapie tej metropolii.

Co sądzisz o braku muzeum sztuki współczesnej w Gdańsku?.

Nie sądzę, żeby każde miasto w Polsce potrzebowało takiego muzeum. To przede wszystkim kolekcja, którą trzeba nie tylko zbudować, ale też mieć fundusze na odpowiednia prezentację, dokumentację i przechowywanie. Wydaje mi się, że są inne formy, które pozwalają na wzięcie udziału w dyskursie na temat sztuki współczesnej.

Może dobrym rozwiązaniem byłoby pokazywanie u nas kolekcji z Zachodu? Tak jest np. Weserburg w Bremie, gdzie muzeum właściwie nie posiada swoich zbiorów, za to pokazuje znane kolekcje prywatne. W Polsce nie mamy wielu takich kolekcji, ale i to się pewnie z czasem zmieni. Powielanie tego co będzie w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu nie ma sensu. Chyba że byłoby to bardzo gdańskie, z położeniem punktu ciężkości na lokalnych artystów. Ale to chyba robi już Muzeum Narodowe.

Może ta "gdańskość" jest dobrym tropem? Wspomnieliśmy o Grassomanii i dużym nacisku na twórczość Güntera Grassa, a także prezentację lokalnych twórców.

Będziemy kontynuować festiwal dalej, może nie tylko z udziałem wyłącznie trójmiejskich artystów. Sama twórczość Grassa to nieskończone źródło inspiracji. Maria Sasin już pracuje nad koncepcją tegorocznej edycji - w tym samym czasie w Gdańskiej Galerii Güntera Grassa będziemy mieć historyczną wystawę, pokazująca związki noblisty z Polską.

A jakie inne plany galeria ma na najbliższe miesiące?

Otwieramy wspomnianą GGM2 na ulicy Powroźniczej i ponownie Galerię Güntera Grassa w czerwcu. Obecnie obie są w remoncie. Właśnie w tej pierwszej odbędą się 2. urodziny GGM - chcemy pokazać nową przestrzeń i oswoić z nią widzów. Będziemy dyskutować o pojęciu galerii, a potem słuchać zespołu Niwea. Oficjalną działalność GGM2 rozpocznie wystawa Magdy Hueckel. Także tam, kontynuując współpracę z ASP, pokażemy wystawę najlepsze dyplomów z Polski. Na Powroźniczej oprócz prac Doroty Nieznalskiej, w planach jest także wystawa malarstwa niemieckiego malarza Norberta Schwontkowskiego. Będziemy kontynuować "Dialogi" - w kwietniu w wydaniu polsko-francuskim a na jesień polsko-austriackim. A żebyśmy nie narzekali na brak pracy, we wrześniu GGM zaprezentuje w Berlinie wystawę "Dobre sąsiedztwo", która jest kontynuacja zeszłorocznej wystawy "Sąsiedzi'.

Może pojawią się nowe odkrycia, dojdzie do gorących dyskusji? Mam nadzieję, że nie będzie powodów do skandali, ale z drugiej strony, dlaczego nie? Nie boimy się krytyki. Mamy dużo planów i zamierzamy intensywnie działać, Gdańsk ma przecież mnóstwo potencjału.

Wydarzenia

2. urodziny Gdańskiej Galerii Miejskiej - Niwea (4 opinie)

(4 opinie)
muzyka alternatywna, spotkanie

Miejsca

Opinie (17) 3 zablokowane

  • potrzebujemy więcej bigosów (1)

    W trójmieście powinno zasiadać na decyzyjnych stołkach więcej takich osób jak Iwona Bigos! Osoba wykwalifikowana i zdolna do realizacji swoich ambitnych planów. Cieszę się że choć niektórzy nie uciekają od współpracy z innymi instytucjami.

    • 13 5

    • haa

      No właśnie to mówiłem ja Jarząbek. A czy mogę prosić o podwyżkę?

      • 1 0

  • nie widzę różnicy

    Nie widzę nic ambitnego w tym co mówi pani Bigos.
    Wydarzenia organizowane w dawnym sklepie z używaną odzieżą nie różnią się wiele od tych które są w Wyspie czy Łaźni.
    Niestety

    • 11 9

  • Matka,chwalą nas

    A kto? No - my was i wy-nas. Pies z kulawą nogą tam nie zagląda. Tylko co chwila jacys robotnicy robią remont. Teraz też. Taki ci kulturalny bigos. Lumpex miał większe wzięcie.

    • 7 10

  • wydaje sie - to zwrot kluczowy w tej wypowiedzi.

    "Iwona Bigos: Wydaje mi się, że galeria działa bardzo prężnie."

    • 5 4

  • zludzenia

    dobrze kolaborowac z budyniem kolegami z biura dotacji esk2016
    to nie znaczy ze galeria pokazuje cos wartosciowego.

    • 6 4

  • pseudosztuka pseudoartystów dla pseudokoneserów.

    • 6 5

  • (2)

    Galeria Miejska jako instytucja publiczna nie powinna chyba stanowić narzędzie czyichś - bez względu na to, jak ambitnych - planów. chwała za wspaniałą współpracę Miasta z Miastem! szkoda, że przez wszystkie 'instytucje kultury' przewijają się - z drobnymi wyjątkami - wciąż ci sami ludzie z trójmiasta. gromadzenie jednego środowiska związanego z CSW, z którego wywodzi się sama Pani dyrektor, to rzeczywiście nie lada osiągnięcie!

    • 10 2

    • (1)

      czy Niwea to ludzie z Trójmiasta??????

      • 0 4

      • nie wiem, ale słabizna potworna, o sorry, alternatywa...

        • 3 1

  • sztuka swoich

    to nie artysci to mopy

    • 4 3

  • moje kondolencje

    Cóż mija dwa lata mieszania w głowach sam już nie wiem komu przez p. bigos najprawdopodobniej urzędnikom , dziecko ma dwa lata a żaden porządny artysta z Polski nie miał tam prezentacji ,poza tym brak róznorodności a przedewszystkim żadnego szacunku dla środowiska Wybrzeżowego , przeżyliśmy już paru takich przez ostatni czas kuratorów, to i tą świetlice z Bremy też. Życzymy wam rychłego rozpisania konkursu na nowego dyrektora tej placówki .

    z kondolencjami zagożały fan

    • 6 2

  • Skandaliczna postawa (1)

    Wczoraj w trakcie debaty pani Bigos powiedziała bardzo ważne słowa, że w Gdańsku nie ma żadnej porządnej galerii oprócz Miejskiej Wyspy i Łaźni.
    Pewien pan zadziwił się i zapytał dlaczego tak mówi skoro istnieją Galerie min Pionowa, ZPAP, GTPS i inne. Na to można było usłyszeć odpowiedz że dla niej to nie są galerie sztuki i że nie mają żadnego profilu.

    Skandal i obraza dla środowiska artystycznego.
    Nie wmówicie nam że galerie nie istnieją skoro mają się dużo lepiej z programem niż Galeria Miejska, która ma się tylko lepiej finansowo od tych innych istniejących galerii.

    • 9 5

    • umyj uszy

      ten fragment debaty nie dotyczył kwestii porządnych galerii tylko galerii komercyjnych
      o ile mi wiadomo żadne z tych wymienionych galerii nie określają się komercyjnymi
      fakt że nie przedstawiają wcześniej przygotowanego programu na cały rok to druga sprawa

      • 1 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jakie dwie sztuki zrealizował w Teatrze Wybrzeże Jan Klata?

 

Najczęściej czytane