• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Eksperci o koronawirusie: bez histerii, jesteśmy bezpieczni

Wioleta Stolarska
1 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Do tej pory nie ma w Polsce ani jednego przypadku zakażenia nowym koronawirusem, w związku z czym nie ma potencjalnego źródła, czyli zagrożenie jest minimalne. Do tej pory nie ma w Polsce ani jednego przypadku zakażenia nowym koronawirusem, w związku z czym nie ma potencjalnego źródła, czyli zagrożenie jest minimalne.

- Tworzy się niepotrzebna histeria związana z wirusem z Chin. Z objawami grypy czy przeziębienia zostajemy w domu, a nie biegniemy do szpitala zakaźnego, inaczej ludzie, którzy będą potrzebowali pomocy nie dostaną się - przekonuje lek. Marek Prusakowski ordynator oddziału zakaźnego w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy. Eksperci z sanepidu podkreślają, że do tej pory nie ma w Polsce ani jednego przypadku zakażenia nowym koronawirusem, w związku z czym nie ma potencjalnego źródła, czyli zagrożenie jest minimalne.



Czy uważasz, że koronawirus z Chin stanowi dla Polski realne zagrożenie?

Chiński koronawirus, który zaatakował mieszkańców miasta Wuhan, dotarł już do innych części świata. Również na polskich lotniskach wprowadzono dodatkowe procedury bezpieczeństwa dla pasażerów przylatujących m.in. z Chin. W samym Trójmieście sanepid informował w tym tygodniu o kilku osobach zgłaszających się z podejrzeniem zarażenia koronawirusem. O to czy powinniśmy się obawiać i jak zadbać o swoje bezpieczeństwo zapytaliśmy ordynatora oddziału zakaźnego w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy lek. med. Marka Prusakowskiego i Annę Obuchowską, zastępcę Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.

Czy faktycznie powinniśmy obawiać się epidemii koronawirusa?

lek. med. Marek Prusakowski: Z tego co wiemy, to nie jest wirus, który w naszych warunkach jest silnie zaraźliwy. W Europie nie odnotowano wielu przypadków wystąpienia koronawirua, a już na pewno nie ma śmiertelnych przypadków. Tak duża śmiertelność w Chinach, gdzie pojawiały się ogniska choroby, wynika z panującej tam niskiej higieny życia. Ludzie nie umierają z powodu wirusa ale z powodu powikłań - dotyczy to zresztą szczególnie dzieci i osób starszych.

W Polsce zarażenie na taką skalę jest niemożliwe. Chociaż my i tak jesteśmy przygotowani na poważnie chorych pacjentów, mamy separatki, leki. Zapewniam, że jesteśmy bezpieczni, dlatego bez histerii.

Anna Obuchowska: Jeżeli chodzi o zachorowania spowodowane nowym koronawirusem, z tego co wiemy do tej pory, źródłem zakażenia może być człowiek chory, szczególnie manifestujący objawy kliniczne, ponieważ zakażenie przenosi się drogą kropelkową. Do tej pory nie ma w Polsce ani jednego przypadku zakażenia nowym koronawirusem, w związku z czym nie ma potencjalnego źródła, czyli zagrożenie jest minimalne. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę możliwość zawleczenia do Polski przypadku, ale w tej chwili ryzyko oceniane jest jako bardzo niskie.

Czytaj też: Dwie osoby wracające z Szanghaju na obserwacji w szpitalu zakaźnym

Wiele osób słysząc, że objawami koronawirusa jest przeziębienie obawia się, że w obecnym sezonie, kiedy zdecydowanie częściej takie objawy widzą u siebie, również mogą być zarażeni. Czy powinni się obawiać? Co w takiej sytuacji zrobić? Zgłaszać się do lekarza POZ czy specjalistów w szpitalu zakaźnym?

M.P.: Przede wszystkim zacznijmy od tego, że pacjent, który ma gorączkę, objawy grypy, przeziębienia powinien zostać w domu, a nie biec od razu do szpitala zakaźnego. Jesteśmy bezpieczni, dlatego bez histerii, inaczej ludzie, którzy rzeczywiście będą potrzebowali pomocy, nie dostaną się.

Silny duszący kaszel, narastające osłabienie, zaburzenia równowagi i wysoka gorączka ok. 40 stopni C. To objawy, przy których dopiero można rozważyć wezwanie lekarza POZ, który ma obowiązek przyjechać do pacjenta czy wezwanie pogotowia, zgłoszenie się do nas lub na izbę przyjęć.

A. O.: Na obecnym etapie sytuacji epidemiologicznej, która jest dynamiczna i może się zmienić, należy przyjąć zasadę, że osoby które w ciągu ostatnich 14 dni przed wystąpieniem objawów, takich jak gorączka, kaszel, trudności w oddychaniu powróciły z Chin, a już szczególnie z obszaru endemicznego czyli z Wuhan, powinny się konsultować bezpośrednio ze specjalistą chorób zakaźnych w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. To samo dotyczy osób, które miały kontakt z osobą zakażoną nowym koronawirusem, np. pracownicy szpitali w krajach, gdzie są hospitalizowani chorzy zakażeni - ale to już wybieganie w przyszłość.

Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku.
Co możemy zrobić żeby zadbać o swoje bezpieczeństwo?

A.O.: Zdecydowanie odradzane są w tym momencie podróże do Chin. Pozostałe zalecenia są takie same, jak w przypadku każdej choroby zakaźnej przenoszonej drogą kropelkową - unikanie dużych skupisk ludzi oraz bliskich kontaktów z osobami z objawami infekcji, dbanie o dobrą kondycję psycho-fizyczną w celu utrzymania wysokiego poziomu odporności, w przypadku infekcji dróg oddechowych pozostanie w domu, higiena kaszlu i kichania, w każdym momencie higiena rąk. Trzeba też wspomnieć o szczepieniu przeciwko grypie, które nie chroni przed zakażeniem koronawirusem, ale pozwoli uniknąć zachorowania, które klinicznie przebiega podobnie.

Czy istnieje test, który może jednoznacznie od razu wskazać, że dana osoba zarażona jest koronawirusem czy konieczne są szczegółowe badania i obserwacja w szpitalu?

M.P.: Szybkich testów diagnostycznych wykrywających koronawirusa nie ma w tym momencie nigdzie na świecie, pewnie jednak niedługo się to zmieni. W przypadku podejrzenia przeprowadzane są badania molekularne w szpitalu, zleca je lekarz.

Kto tak naprawdę powinien się obawiać zarażenia i w jakiej sytuacji? Co taka osoba powinna zrobić?

A.O.: Osoby które powróciły z Chin, przez 14 dni (okres wylęgania choroby trwa do 10 dni, więc 2 tygodnie to czas obejmujący spory margines bezpieczeństwa) powinny prowadzić samoobserwację swojego stanu zdrowia. W tym czasie rozsądne jest ograniczenie kontaktów towarzyskich i unikanie podróży. Osoby powracające z rejonów zagrożenia (a więc obecnie z Chin, a nie innych krajów Azji) obejmowane są nadzorem epidemiologicznym przez Państwowych Powiatowych Inspektorów Sanitarnych, polegającym na codziennym kontakcie z pracownikiem stacji sanitarno-epidemiologicznej. Zagrożone mogą być też osoby, które miały bezpośredni kontakt z chorym zakażonym koronawirusem (w Polsce jeszcze takich osób nie ma).

Coraz częściej na ulicach widzimy osoby z maseczkami ochronnymi na twarz czy taka ochrona faktycznie może dać poczucie bezpieczeństwa?

M.P.: Maseczki zdecydowanie powinny używać szczególnie osoby, których infekcja dotyczy, aby chronić pozostałych domowników. Trzeba jednak pamiętać o ich wymienianiu, czas noszenia nie powinien przekroczyć 4 godz., potem maseczka powinna być wyrzucona.

Miejsca

Opinie (225) ponad 20 zablokowanych

  • coś trzeba powiedzieć aby ludzie nie panikowali... warto mieć w pamięci ten artykuł jak będzie epidemia i służba zdrowia nie będzie dawała sobie rady

    • 16 7

  • Cieszę się, że eksperci są bezpieczni. A co z resztą społeczeństwa?

    ;)

    • 16 4

  • Co jakiś czas odkarzam układ oddechowy setką wódki. (1)

    Mnie tam żaden wirus w koronie nie dopadnie.

    • 21 2

    • Slownik ort.to nie taka straszna książka...

      • 1 1

  • Oczywiście, my zawsze jesteśmy na wszystko przygotowani i bezpieczni (4)

    Ale tylko wtedy, kiedy nic sie nie dzieje. Gdy już coś się stanie, to wtedy jest katastrofa i szukanie winnych. Oto przykłady sprzed kilku dni:
    - "Najpierw miał szukać pomocy w Chełmnie. Odesłano go z kwitkiem. Pojechał do szpitala w Świeciu. To samo. W końcu zdesperowany mężczyzna trafił do jednego ze szpitali w Bydgoszczy. Tam też miał usłyszeć, że nie mogą mu pomóc. Załamany wrócił do domu. W tym czasie jednak Nowy Szpital w Świeciu zmienił zdanie i wysłał po niego karetkę. Chory znalazł się na oddziale zakaźnym."

    - "Pacjent do Nowego Szpitala zgłosił się z wysoką gorączką i dusznościami. To 46-letni mieszkaniec Olkusza (na początku spekulowano, że chodzi o obywatela Chin), który właśnie wrócił z Państwa Środka.
    W trakcie jego hospitalizacji doszło do absurdalnej sytuacji. Jeden z miejskich radnych z Olkusza wszedł na oddział. Przypadkiem. Jak się okazało, drzwi były otwarte."

    Jeszcze jakieś pytania co do profesjonalizmu w Polsce?

    • 38 0

    • Wystarczy popatrzeć jak klechy spacerują po salach. Nawet obchód im nie przeszkadza.

      • 4 0

    • Wątpliwości (1)

      To nie nasze województwo

      • 0 2

      • Biorąc pod uwagę, że wirus jest z Chin a nie Białegostoku, to chyba nie ma znaczenia województwo?

        • 3 0

    • Po co radny się pałętał

      Po oddziale zakaźnym? Ciekawski jakiś?

      • 4 0

  • Ludzie, sprawa jest prosta. (2)

    Gdyby ten wirus był jakimś szczególnym zagrożeniem, mielibyśmy już w Polsce falę zachorowań z istotnym procentem śmiertelności.
    Czy tak jest?
    Nie.
    To już przestańcie histeryzować (to do tej pierwszej grupy w ankiecie, nie wiem czy jest reprezentacja na forum).

    • 12 16

    • (1)

      zapamiętaj artykuł pod którym się napociłeś/aś. za jakiś czas (oby nie) zweryfikujesz poglądy..

      • 6 1

      • Nie mam problemów z formułowaniem myśli, więc nie mogłam się napocić nad paroma zdaniami. Nie sądź po sobie. Raczej uwierz w siebie. Używanie dużych liter wcale nie jest takie trudne, jak ci się wydaje.
        Co do meritum natomiast, jestem wręcz przekonana że wkrótce i bez większego oddźwięku w Europie, zachorowalność spadnie. Tak było zawsze, także w przypadku o wiele poważniejszych zagrożeń, jak choćby wirusem Ebola.

        • 2 3

  • Nareszcie (1)

    Artykuł który nie pompuje medialnego balonika tylko mówi o tym jak jest.

    • 9 12

    • Ocena

      Dzięki. O to mi chodziło.

      • 1 1

  • Wy tych waszych telewizyjnych ekspertów to sobie wsadźcie.

    Wszędzie burdel, osoby potencjalnie zarażone są wypuszczane z lotnisk, następnie odsyłane do domów, SOR są zle zabezpieczone co poskutkowało wejściem osób nieuprawnionych na oddział, Lot beztrosko jako najodwaznieszja linia ciągle nie ma zawieszonych połączeń, są osoby które odmówiły izolacji. To jest szopka! 0 przygotowania. Jedyna nadzieja, że faktycznie to badziewie jest groźne głównie dla rasy żółtej. Gdyby było dla nas-pewnie już dawno moglibyśmy szukać kwater na cmentarzach.

    • 19 5

  • Oby wirus przyszedł do Polski jak najpóźniej bo przyjdzie na pewno (1)

    Może do tego czasu "zachód" opracuje szczepionkę albo bardziej skuteczne metody leczenia. Oddziały zakaźne mogą przyjąć u nas w najlepszym wypadku maksymalnie dwa tysiące osób z kawałkiem. Przy tak funkcjonującej służbie zdrowia gdzie próbki od pacjentów z podejrzeniem wirusa wysyła się do Francji lub Niemiec w celu diagnozy i czeka się na informację zwrotna parę dni to jesteśmy w pupie. W aptekach brak już nawet zwykłych masek medycznych, zapasy ich zostały wyprzedane na pniu.

    • 11 7

    • Ubaw mam z takich jak Ty. Media robią z waszymi głowami co chcą.

      • 6 5

  • (3)

    To jest zadziwiajace ze nic nam nie grozi prawie caly swiat zinfekowany a u nas ,,O,,

    • 19 2

    • Ja na początku też byłem sceptycznie nastawiony do tej akcji "różaniec do granic" ale jak widzisz to działa ;)
      Wystatczy zawierzyć Polskę matce boskiej i pomodlić się w sejmie o deszcz w czasie suszy i żadne zło nas nie dosięgnie :D

      • 6 0

    • (1)

      Tak jest, cały świat zainfekowany, kosmos i wszechświat. Ale wam media wodę z mózgu robią hahaha.

      • 3 4

      • Madagaskar jest jeszcze ok :)

        • 3 0

  • Do maja trzeba przetrzymać

    Później wirusom jest już zdecydowanie za gorąco i bardzo się osłabiają...
    Następne zachorowania w sezonie jesiennym

    • 17 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie odbyły się pierwsze edycje Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych - dzisiejszej wizytówki Gdyni?

 

Najczęściej czytane