• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwór Artusa prawie jak ZOO

Aleksandra Lamek
6 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
W Dworze Artusa można było podziwiać m.in. papugi wypożyczone na te okazję z oliwskiego ZOO W Dworze Artusa można było podziwiać m.in. papugi wypożyczone na te okazję z oliwskiego ZOO

Za co zwierzętom można było w średniowieczu wytoczyć proces sądowy? Ile tygrysów zginęło w starożytnym Rzymie? Jaką ilość baraniny zjadały na obiad lwy florenckie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań można było poznać podczas czwartkowej sesji popularno-naukowej w Dworze Artusa.



W sesji zatytułowanej "Dwór Artusa w Gdańsku pierwszym miejskim ogrodem zoologicznym na ziemiach polskich" wzięli udział m.in. prof. Andrzej Januszajtis oraz dyrektor ZOO w Gdańsku Oliwie, Michał Targowski.

- W XVI wieku Dwór Artusa był modnym europejskim salonem, gdzie słychać było śpiew egzotycznych ptaków - wyjaśnia prof. Januszajtis. - Można tu było też podziwiać wiele niezwykłych okazów, przywożonych przez handlarzy z odległych krajów .

Z kolei Michał Targowski opowiadał o tym, jaką rolę w życiu człowieka pełniły przez wieki zwierzęta. Przywoływał m.in. czasy średniowiecza, kiedy to nasi bracia mniejsi traktowani byli na równi z człowiekiem. - Powszechnie wierzono, że zwierzęta również obdarzone są duszą i tak samo jak ludzie dostępują zbawienia - mówił Targowski. - Zwierzaka można też było postawić przed sądem, np. za morderstwo lub uszkodzenie czyjegoś mienia.

Dyrektor oliwskiego ogrodu zoologicznego przedstawił też krótką historię tejże placówki. Można było dowiedzieć się, że w latach 40. na miejscu obecnego ZOO funkcjonował lazaret, a jeszcze wcześniej - sanatorium. Publiczność miała też okazję obejrzeć archiwalne zdjęcia przedstawiające pierwszych mieszkańców gdańskiego ogrodu zoologicznego, w tym przywiezionego przez marynarzy potężnego węża boa.

Czwartkową sesję popularno-naukową uświetniła Krystyna Łubieńska, która z właściwym sobie urokiem wyrecytowała kilka wierszy o tematyce związanej ze zwierzętami. Nie wiadomo, czy spodobały się one przywiezionym specjalnie na tę okazję papugom, ale swój podziw (lub dezaprobatę) wyrażały w wyjątkowo donośny sposób.

Miejsca

Opinie (1)

  • ten ktoś na zdjęciu z tym palcem zbliżającym się do papugi która już się czai żeby ten palec owy capnąć jest niezłe - szkoda że nie ma z tego cyklu 3 zdjęć "palec zbliżający się w slow motion do papugi", "papuga gryzie palec", "palec ucieka w tempie przyśpieszonym"

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Stefan Chwin, powieściopisarz, eseista, profesor, wykładowca uniwersytecki urodzony w Gdańsku, nie jest autorem powieści:

 

Najczęściej czytane