- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (16 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (68 opinii)
- 3 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 4 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 5 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
- 6 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
Azja w dawnym, podróżniczym obiektywie
Był polskim oficerem w carskiej armii. Jako pierwszy odkrył "białe plamy" na mapach Azji Środkowej. Jako pierwszy nowożytny europejczyk dotarł do legendarnej Samarkandy. Był też fotografem, glacjologiem i etnografem. O przygodach swojego pradziadka opowiada Igor Strojecki, prawnuk Leona Barszczewskiego - odkrywcy Azji.
Leon Barszczewski urodził się w Warszawie. W 1866 r. ukończył gimnazjum w Kijowie i wstąpił do szkoły oficerskiej w Odessie. W latach 1876-97 pełnił służbę w oddziale topograficznym garnizonu w Samarkandzie.W tym czasie podejmował liczne wyprawy do różnych krain Turkmenistanu, docierając nawet do podnóży Pamiru. Większość podróży Leon Barszczewski odbywał samotnie lub z eskortą, czasami też przyłączał się do wypraw innych uczonych.
W maju 1876 roku Barszczewski został skierowany na własną prośbę do Emiratu Bucharskiego w Turkmenistanie. Wraz z powierzonym mu oddziałem, aż do 1893 roku, stacjonował w Samarkandzie. W czasie swoich wypraw Barszczewski prowadził obserwacje geograficzne oraz badania botaniczne, antropologiczne, etnograficzne, archeologiczne i geologiczne, a przede wszystkim sporządzał bogatą dokumentację fotograficzną.
- Paradoksalnie spuścizna pradziadka bardziej była znana w Rosji niż w Polsce - opowiada Igor Strojecki, prawnuk słynnego odkrywcy. - Korzystając z rodzinnego archiwum postanowiłem ją przybliżyć, stąd pomysł wystawy, którą chcę zaprezentować w całym kraju.
W 1885 r. za swoje fotografie Barszczewski otrzymał złoty medal na wystawie w Paryżu. Ze swoich zbiorów archeologiczno-etnograficznych utworzył Muzeum w Samarkandzie, a kolekcja botaniczno- zoologiczna wzbogaciła Muzea Akademii Nauk w Petersburgu. Podczas wojny rosyjsko-japońskiej 1904-05 przebywał na Dalekim Wschodzie.
- Znałem pułkownika Barszczewskiego. Był wysoki, barczysty, przypominał Sokratesa. Nosił jasną brodę. Ruchy miał żywe, oczy przenikliwe. Opowiadał o swoich przeżyciach chętnie i barwnie. Czasem z humorem demonstrował sztuki magiczne, którymi budził wśród prymitywnych górali azjatyckich wiarę w swoje siły nadprzyrodzone - wspominał pułkownika zaprzyjaźniony z rodziną mecenas Jan Sunderland.
W 1906 Leon Barszczewski zakończył służbę wojskową. Zebrane przez niego eksponaty zostały rozproszone po muzeach w Rosji i Francji. Prawdziwym świadectwem jego pracy naukowej jest dziś w Polsce jedynie bardzo bogaty zbiór szklanych klisz fotograficznych, należących do rodziny podróżnika.
Wystawę fotograficzną "Losy Polaków w Rosji: Leon Barszczewski - oficer, podróżnik, naukowiec, fotograf" można oglądać do 2 listopada w Rosyjskim Centrum Nauki i Kultury w Gdańsku przy ul. Długiej 35. Wstęp wolny.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (3)
-
2009-10-21 14:30
Polacy
są wszędzie! szkoda że w takich miejscach nie pamiętaja o tym ile dla innych kultur zrobiliśmy
- 0 0
-
2009-10-22 10:57
Paradoksalnie
Nie wiem dlaczego spuścizna L. Barszczewskiego miałaby być bardziej znana w Polsce jeśli większość życia (jak wynika z notatki) spędził w Rosji i tam też oraz w Paryżu zostawił swoje zbiory. Słowo "paradoksalnie..." w ustach prawnuka jest tu zupełnie nie na miejscu.
Alis- 1 0
-
2009-10-22 20:10
Barszczewski
Co zdaniem autora notatki oznacza, że Barszczewski odkrył białe plamy? Coś tu z logiką nie tak....
Mimo ogromnych zasług nie można jednak twierdzić, że jako"pierwszy nowożytny europejczyk dotarł do legendarnej Samarkandy...." W owym czasie Samarkandę odwiedzało całkiem sporo "nowożytnych europejczyków", którzy opublikowali wiele cennych relacji w jęz. angielskim, niemieckim czy rosyjskim. Tak więc Samarkanda nie była tak zupełnie legendarna.
Emirat Bucharski nie znajdował się w Turkmenistanie (współczesne państwo) a w Turkiestanie (kraina historyczna)- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.