• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
Wydarzenie aktualne
Art Medytacje w Oliwie
PATRONAT

Art. używane

Składowa tytułu wystawy - ART - dotyczy przestrzeni jaką określa się, z języka angielskiego, sztukę wówczas bez kropki oznacza dzieła, przedmioty, działania określane przez kuratorów jako komentarz, wypowiedź sformułowaną przez ARTystę. 

14 marca - 29 lipca 2024, godz. 10:00

bilety 10 zł
ulgowy 7 zł
W języku polskim art z kropką to po prostu skrót od słowa artykuły. Tu bardzo świadomie skojarzony skrót ze słowem używane tworzą przewrotny tytuł wystawy "Art. Używane". Realizacje prezentowane w ramach wystawy dotyczą przedmiotu, rzeczy o funkcjach określonych w minionej przestrzeni czasowej. Przywołane przez artystów przedmioty i znaki umieszczone w innym kontekście, "wyjęte" z czasoprzestrzeni stają się osobistym w trzech przypadkach, różnym komentarzem konkretnych zjawisk ważnych człowiekowi. Design, umieranie i odradzanie się przedmiotu to wskaźniki pośrednio opisujące współczesność i współczesne społeczeństwa. Wystawa to podróż przez trzy, różne światy wypełnione przedmiotami, symbolami i nowymi znaczeniami.

Gosia Golińska: 

Jestem kuratorką i jednocześnie uczestniczką wystawy, krótko opiszę projekt zatytułowany "Stół Pański", który po raz pierwszy zostanie pokazany w ramach wystawy "Art. Używane". Sam tytuł sugeruje niczym Grób Pański odrodzenie, zmartwychwstanie, drugie życie w innej przestrzeni. Tą przestrzenią staje się sfera sztuki i przestrzeń publiczna jaką jest galeria. Półprzestrzenne kompozycje z "nikomu niepotrzebnych śmieci" - niosą przesłanie - pragnienie odrodzenia i chęć życia w każdym jego aspekcie. Moje wizualne historie dotyczą stołu, który w naszej kulturze ma szczególne znaczenie, opowiadają one o naturze człowieka, jego chęci komunikowania się i przekazywania wartości. Gościnność, wspólne ludzi siedzenie, dekorowanie stołu, tematy poruszane przy jedzeniu - rytuały życia codziennego - to wiadomość formułowana przeze mnie poprzez przygotowane obiekty składające się na tryptyk o jednym tytule. Elementami składowymi obiektów są jednorazowe naczynia z liści palmowych, które zostały wcześniej użyte do kolacji, obrusy haftowane z wielkim nakładem pracy przez kobiety, tkaniny starannie przechowywane w szafach na szczególną okazję, serwety, bieżniki, koronki, części garderoby wyszukane z hałd z odzieżą używaną.

Zbigniew Lesiak
skupia swoją uwagę na przedmiotach codziennego użytku i kontempluje ich proces zniszczenia, obserwuje utratę ich formy i funkcji. Przedmiot w jego realizacjach przyjmuje obraz zgrafizowanego nagrobka, czarno-białego ducha po sugerowanym wcześniej życiu. Metalowe puszki, fragmenty części samochodowych, zamki - zaprojektowane, wykonane i używane w zeszłym wieku - to męski świat, w którym każdy metalowy drobiazg jest godny uwagi i zachowania, bo może się przydać. Pozbawione trójwymiarowości, z funkcją - której możemy się jedynie domyślać, wyrwane brutalnie z naturalnego otoczenia, przeskalowane i umieszczone w sterylnej bieli przedmioty stają się obiektem sztuki. Zamknięte w kwadratach o równych wymiarach kompozycje stają się precyzyjnym zapisem grafika - alchemika, starającego się dotrzeć do istoty cyfrowo analizowanej struktury. Poszukiwania autora trwają latami, patrząc na datowanie kompozycji. Część z obserwowanych przedmiotów, teleportowanych z minionego świata zaistnieją w postaci instalacji. Kolekcja zaprojektowanych, wykonanych z należytą starannością, kiedyś bardzo przydatnych, czy nawet niezbędnych przedmiotów jest autorskim memento dla designu, a dla dzisiejszych odbiorców młodszego pokolenia odkryciem poszukiwacza skarbów. Wydobyte ze zgliszczy umarłego świata przedmioty stają się reliktami mówiącymi o kruchości i delikatności nawołują do uważności i szacunku dla codzienności.

Jakub Pieleszek poprzez instalację z kształtów jakby znanych, niby widzianych, a może nawet lubianych wciągnie widza w dialog o współczesności, o uniwersalności języka popkultury i kultury ludowej dziś zwanej folk design'em. Znaki, z natury swojej uproszczone w formie i kolorze, tu poprzez swoje nieoczekiwane sąsiadowanie, czy skalę stanowią dla artysty alfabet, a one same są  jak litery. Zestawiając je ze sobą w słowa i zdania Pieleszek formułuje manifest artysty. Jego inspiracją są aktualne, ale jakby już wyeksploatowane wizualnie logotypy, oznaczenia i międzynarodowe symbole precyzyjnie określone przepisami bhp tu nabierają innej mocy, tu podlegają innym wymogom i zasadom. Poprzez filtr wyobraźni artysta tworzy własną oryginalną skondensowaną wypowiedź, przemawia językiem, który jest nam bliski, którego doświadczamy chcąc nie chcąc na ulicach i w sklepach, a który zmieniony potrafi przekazać nieoczekiwaną informację dla konsumenta, tu konsumenta sztuki. Zainspirowani jak i sam artysta ludowością, miejskością, międzynarodowością eksponowanych elementów kompozycji tworzący misterny fryz, możemy na własną rękę prowadzić poszukiwania źródeł. Możemy reagować i rozszyfrowywać wszechobecny język popkultury. Otrzymujemy narzędzia, manifest i pytania, na które sami jako konsumenci musimy znaleźć odpowiedź.

Opinie

Sprawdź się

Co to są Baby Pruskie?

 

Najczęściej czytane