• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Amadeusz (26 opinii)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 660-59-46
wystawia:
Teatr Miejski
czas trwania:
2 godz. (bez przerw)
data premiery:
7 listopada 2015
8.7
151 ocen
Peter Shaffer
Amadeusz

Wirtuoz i prowokator. Amadeusz Mozart. Genialne dziecko, histeryczny artysta, nieokiełznany duch. Historia jego życia i twórczości obfituje w przypadki śmieszne i straszne, intrygi, ubóstwo, władzę i pełen sprzeczności związek z żoną Konstancją. Porywał tłumy i możnych całego świata, ale miał też i wrogów. Wśród nich ten największy - Antonio Salieri, który nie mogąc pogodzić się z faktem, że uczeń przerasta mistrza, postanowił go zniszczyć. Wciągająca i prawdziwa historia awangardowej muzyki, przebiegłej intrygi, wielkiej miłości i zazdrości, która nie wybacza...

Reżyseria, opracowanie muzyczne, światła: Jacek Bała
Scenografia i kostiumy: Karolina Mazur
Choreografia: Katarzyna Kostrzewa
Asystent reżysera: Mariusz Żarnecki

Występują:
ANTONIO SALIERI - Piotr Michalski
AMADEUSZ MOZART - Maciej Wizner
KONSTANCJA WEBER - Agnieszka Bała
JÓZEF II - Mariusz Żarnecki
HRABIA VON STRACK - Bogdan Smagacki
HRABIA ROSENBERG - Rafał Kowal
BARON VAN SWIETEN - Dariusz Szymaniak
VENTICELLI DOLCE - Agata Moszumańska
VENTICELLI FARNIENTE - Marta Kadłub
LOKAJ SALIERIEGO - Leon Krzycki
UCZENNICA SALIERIEGO - Olga Barbara Długońska

Przeczytaj także

Opinie (26) 3 zablokowane

  • Brawo ! (opinia sprzed 7 lat)

    Wspaniałe przedstawienie - co do tego nie ma wątpliwości. Ale chciałbym zwrócić uwagę nie tylko na to jak zostało zagrane, ale przede wszystkim na to jak zostało powiedziane. Z prawdziwą przyjemnością słuchałem Aktorów ze wspaniałą dykcją, z doskonałą emisją głosu. Aktorów, w których ustach słowo "kapelmistrz" nie brzmiało jak "kapelmiszcz", a "t" na końcu słowa "jest" było doskonale słyszalne. Klasą dla siebie był pan Żarnecki, który powtarzając "Mozart, Mozart", potrafił to samo słowo wypowiedzieć za każdym razem z inaczej, nie monotonnie, ale raz ciepło, raz z pobłażaniem. Wspaniałe role panów Michalskiego (wprowadzenie, uspokojenie widowni i przejęcie nad nią panowania) i Wiznera (z jednej strony komediowe sceny rozkapryszonego dziecka, a z drugiej przejmująco zagrana scena śmierci na fortepianie) na długo pozostają w pamięci. Długo również trwały końcowe oklaski w dniu 6 stycznia, kiedy miałem okazję oglądać to przedstawienie, a trzykrotne wyjście Aktorów do ukłonów świadczyło dobitnie o tym, że nie tylko na mnie ten spektakl wywarł tak silne wrażenie

    • 4 0

  • (opinia sprzed 6 lat)

    Bardzo dobry spektakl, a Piotr Michalski w roli Salieriego wprost genialny. Wielkie brawa i podziękowania. Stały widz.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery