- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (54 opinie)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (20 opinii)
Po raz kolejny festiwal All About Freedom okazał się strzałem w dziesiątkę. To jedna z najbardziej wyróżniających się imprez na mapie kulturalnej Trójmiasta. Przy kilku poprawkach ma szanse stać się jeszcze lepsza i bardziej rozpoznawalna w skali kraju.
"Wolność" to nuda? Nie, jeśli opowiadają o niej prace - przede wszystkim filmy - prezentowane w ramach tego festiwalu. Projekcje dobrano spośród tak szerokiego grona, że opowiadały w nienachalny, ale bardzo interesujący sposób o różnych wolnościach: politycznej, kulturowej i osobistej.
Siłą wybranych projekcji jest poruszanie tematu wolności przez pryzmat niekoniecznie heroicznych wydarzeń: fałszywych inwestycji w małym francuskim miasteczku ("Początek"), relacji między matką i synem ("Zabiłem matkę"), codziennych problemów nastolatków ("Siódmy Krąg", "Wszyscy umrą a ja nie"), tematyki praw autorskich ("Kultura Remixu") czy problemów w zrozumieniu wśród wielokulturowego społeczeństwa (przejmujący "Dzień spódnicy").
Wstrząsający był "Głód" Steve'a McQueena obrazujący protest irlandzkich bojowników walczących o niepodległość kraju, którzy w ramach postanawiają zagłodzić się na śmierć.
Ciekawa, choć niedopracowana, była część muzyczna festiwalu. Bo o ile koncert "Zrozumieć Polskę 39/89" był wydarzeniem interesującym, to pozostałe atrakcje - reklamowane jako występy gwiazd alternatywy - nie do końca się sprawdziły.
Najciekawiej zaprezentował się szwedzki duet Wildbirds & Peacedrums, który w Centrum Stocznia Gdańska pokazał (może przypadkowo?), że mimo ograniczonej wolności i możliwości artysty (przez bardzo skromne instrumentarium - perkusja, wokal i odrobina elektroniki) można stworzyć porywającą i rozbudowaną muzykę. Występująca po nich Speech Debelle robiła już takiego wrażenia swoimi hiphopowo-akustycznymi kompozycjami.
Wydaje się jednak, że organizatorzy błędnie zestawili artystów. Chyba lepiej byłoby zorganizować kilka koncertów w mniejszych klubach, prezentując przekrój sceny alternatywnej, niż stawiać na jedno, duże wydarzenie. A jeśli już, to powinno się postawić na artystę, który faktycznie przyciągnie rzeszę słuchaczy.
Tegoroczna edycja to także odsłona teatralna, która opisuje wolność z dwóch krańcowo różnych perspektyw.
Pokazana w Teatrze Wybrzeże "Sprawa Dantona" Stanisławy Przybyszewskiej w reżyserii Jana Klaty to błyskotliwy obraz rewolucji w stylu punk rockowym. Nie jest to już Klata zbuntowany, a Klata dojrzały, który w efektownej, farsowej formie umieszcza jasny przekaz, wręcz wykładnię "prawdziwej twarzy rewolucji", wyzbytej patosu i wzniosłych idei. Rewolucja jest tu fraszką - chodzi o władzę nad pospólstwem, które dla rywalizujących Robespierre'a i Dantona jest środkiem do nieskrępowanego i bezpiecznego panowania. Klata narzuca jednak swoją interpretację w formie skończonej, a niezbyt odkrywczej - rewolucja zjada własne dzieci, a czyni to dziś równie spektakularnie jak w XVIII wieku, tyle że obecnie publiczne egzekucje zastąpił medialny show.
Inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku pokazanej w Malarni "Pani z Birmy" w reżyserii Anny Smolar. Nie ma w nim widowiskowych zagrań pod publiczkę (jak w przedstawieniu Klaty), jest natomiast pełna powagi i wyciszenia historia birmańskiej opozycjonistki Aung San Suu Kyi, więzionej przez birmańską juntę wojskową w swoim własnym domu. Reżyserka nie znalazła jednak sposobu, aby wstrząsający reportaż Pawła Smoleńskiego o losie Suu Kyi wprowadzić na deski teatru. Wartość przedstawienia jako dokumentu idealnie komponuje się za to z tytułowym przesłaniem festiwalu i stanowi ważny, heroiczny, a co najważniejsze prawdziwy przykład walki o demokrację w beznadziejnej sytuacji dzisiejszej Birmy - państwa biedy, terroru i korupcji.
Festiwal All About Freedom to impreza udana (poza niedociągnięciami przy muzycznej części). Jednak ECS, podobnie jak większość trójmiejskich organizatorów imprez, zdaje się zapominać o odpowiedniej kampanii reklamowej. Aby przyciągnąć publiczność i zyskać rozgłos w całym kraju, festiwal trzeba reklamować z z kilkumiesięcznym, a nie kilkutygodniowym wyprzedzeniem. To za późno, by festiwal trafił na usta wszystkich. Planując kolejną edycję już na 4 czerwca organizatorzy powinni o tym pamiętać.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (25) 2 zablokowane
-
2009-11-23 18:07
dzieki (1)
organizatorzy na Prezydenta !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeszcze raz dzięki
- 5 1
-
2009-11-23 18:31
popieram
- 2 1
-
2009-11-23 18:04
dzięki
teatr i filmy rewelacyjne , Julia Marcell klimatyczna , LUC 39/89 super . Jeszcze raz dzięki
- 4 1
-
2009-11-23 17:50
filmy
naprawdę rewelacja oglądałam prawie wszystkie gratulacje. Na teatr niestety bilety wszystkie były wysprzedane ale słyszałam ze super. Aby tak dalej .
- 6 0
-
2009-11-23 17:22
podziekowana
Wildbirds & Peacedrums najlepszy koncert w trójmieście w listopadzie porostu rewelacja
- 4 0
-
2009-11-23 17:18
podziekowania dla organizatorów festiwalu
Nareszcie coś fajnego w tym nudnym Gdańsku
- 7 0
-
2009-11-23 17:14
dzieki
za Sprawe Dantona po prostu rewelka byłam 2 razy super
dzięki , dzięki dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- 10 0
-
2009-11-23 17:10
pełen
wypas trzymajcie tak dale czekam na czerwiec . Freedom
- 3 1
-
2009-11-23 16:54
(1)
Speech Debelle była super! Ci przed nią też całkiem fajni. Za rok chcemy więcej!
- 4 1
-
2009-11-23 17:09
Super
cały festiwal ekstra filmy mega , koncerty Wildbirds & Peacedrums z*******y , Speech Debelle luzara, Julia Marcell rewelacja, Sprawa Dantona mega hit, aby tak dale . All About Freedom to jedyna fajna ipra w tym nudnym Gdańsku gdzie tylko wszyscy narzekając ze za drogo, darmówek niema wielkie dzięki dla osób które układały program bo ta jak w artykule powyżej marketing do dupy dobrze ze znajomi mi powiedzieli bo bym na niczym nie był .
- 4 0
-
2009-11-23 15:19
Festiwal
Uczestniczyłam w części filmowej festiwalu, super filmy, po raz pierwszy w Polsce pokazywane.
Na obu koncertach bawiłam się świetnie.
Niestety nie byłam na przedstawieniach teatralnych- zabrakło biletów.
Czekam już z niecierpliwością na kolejną edycję.- 7 1
-
2009-11-23 11:35
nasze urzędasy
Klata R E W E L A C Y J N Y .Ale go nasze urzędasy( i wilu innych ciekawych animatorów,reżyserów,tancerzy,muzyków) zakompleksione przegnały z "Miasta Wolności" i mamy teraz np. teatr nudy i nieudacznictwa.Ciężko to wszystko zrozumieć.Przecież to jest działanie na szkodę miasta i jego mieszkańców.To miasto kretów ryjących swoje prywatne tuneliki,a łebki wystawiają z kopczyka, tylko wtedy jak się kaska pojawia.Poczapkują komu trzeba i myk do norki.A jak się ktoś wychyli to poryjemy,poryjemy, aż się zapadnie.Tu ma być wszystko po naszemu.No,jak to dlaczego?Przecież to nie możliwe,żebyśmy nie mieli racji.Jesteśmy tacy wspaniali,zdolni ,twórczy tylko świat nas nie rozumie.Poezja stołków.
- 12 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.