- 1 "Irytują mnie erudycyjne popisy" (2 opinie)
- 2 Plenerowy koncert PG ściągnął tłumy (180 opinii)
- 3 Kabaret Starszych Panów na Scenie Letniej (24 opinie)
- 4 14. NDI Sopot Classic pod znakiem natury (6 opinii)
- 5 Koncertowe 10 lat Teatru Komedii Valldall (58 opinii)
- 6 Teatr komedii Valldal świętuje 10-lecie (41 opinii)
18 lat od pożaru kościoła św. Katarzyny
Tak wyglądał pożar kościoła św. Katarzyny. Materiał archiwalny.
Na kilka chwil przed godz. 15 nad Gdańskiem pojawił się pióropusz ognia i dymu: to palił się kościół św. Katarzyny w Gdańsku . W kilkanaście minut doszczętnie spłonął i zawalił się dach świątyni. Strażacy do późnego wieczora walczyli o uratowanie wieży kościoła: udało się. Ze świątyni wyniesiono większość najcenniejszych zabytków i obyło się bez ofiar w ludziach.
Pożar kościoła św. Katarzyny. Co było przyczyną?
Co było przyczyną pożaru? Jak ustalono w trakcie śledztwa, podczas remontu użyto szlifierki zasilanej przez "niefabrycznie reperowany przewód". Feralnego dnia robotnicy wyszli ze świątyni i nie odłączyli sprzętu od prądu. W taki sposób miało dojść do zwarcia, które spowodowało pożar.
Dalej poszło szybko:
- Płomienie miały wysokość kilkunastu metrów ponad poszycie dachu.
- W ciągu kilkunastu minut konstrukcja zawaliła się.
- Szczątki dachu spadły na betonowy strop, który uchronił wnętrze świątyni przez zapaleniem.
- Strażakom udało się uratować wieżę kościoła, wraz ze znajdującym się w niej zabytkowym carillonem.
Szczęście w nieszczęściu - przed ogniem uratowały się zabytkowe zegary. Straty były jednak ogromne i nie spowodował ich tylko ogień, ale też hektolitry wody wykorzystanej do gaszenia płomieni. Wszystkie drewniane elementy św. Katarzyny przemokły do cna.
Siedem lat odbudowy. Kościół udostępnił wieżę świątyni
Po siedmiu latach od pożaru, w sobotę 13 lipca, ponownie otwarto Muzeum Zegarów Wieżowych w kościele św. Katarzyny w Gdańsku . Zwiedzający od tego czasu mieli także możliwość podziwiania panoramy Gdańska z wieży świątyni.
Opinie (47) 10 zablokowanych
-
2024-05-22 19:38
Kocham to miejsce
Wtedy były łzy.
- 4 0
-
2024-05-22 20:03
Czy ci "spece" poszli do więzienia?
- 4 1
-
2024-05-22 20:26
Pamietam to wydarzenie bardzo dobrze
- 3 0
-
2024-05-22 22:56
A co proboszcz zrobił z miedzianym dachem po pożarze? (2)
Kghm podarował miedź na dach, miedź w pożarze się nie spaliła a na skupie sporo jest warta.
- 1 2
-
2024-05-22 23:19
Idź i się go sam zapytaj mądralo. (1)
- 0 0
-
2024-05-22 23:53
Nie musze go pytac
Bo wiem ze miedź magicznie zniknela ;) niech sam powie
- 1 0
-
2024-05-23 07:06
W całym artykule nie napisali, w którym to było roku!!!!
I nie wiadomo w którym. A kalkulatora chyba każdy przy sobie nie nosi!
- 0 5
-
2024-05-23 08:11
18 lat odbudowy i wciąż ogrom rzeczy do zrobienia
Wewnątrz ślady po pożarze, a raczej po zalaniu użytą do gaszenia wodą są wciąż widoczne i jest to w sumie niesamowity przypadek pokazujący ile tak naprawdę kosztuje remont/odbudowa zabytków. W sam nowy dach poszły miliony, konserwacji poddano też część wyposażenia, które wtedy ucierpiało, a to wciąż nie wszystko...
- 2 0
-
2024-05-23 08:18
Przypominając to zdarzenie często pomija się zwykłych ludzi, którzy pomagali ratować zabytkowe wyposażenie (1)
Wynosząc je z palącego się kościoła - wśród nich obok okolicznych mieszkańców też pracownicy Instytutów Archeologii i Historii Sztuki UG z nie tak odległej Bielańskiej.
- 5 0
-
2024-05-23 11:53
Niektórzy sobie do domu od razu wynieśli.
- 0 1
-
2024-05-23 10:00
Pamiętam i pamiętam ,ze jak zwykle księża pasożyty nie dali na ten cel ani grosza , zresztą jak zwykle (1)
- 2 3
-
2024-05-23 18:32
to sa zakonnicy, faktem jest/ sa swiadkowie/ ze byly tam przed pozarem sceny kiedy przeor byl zmeczony przy odprawianiu mszy wielkanocnej, mysle ze wtedy dosc narozrabial i skutek sie pozniej okazal.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.