• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oko-uchem. Kulturalnej drogi już czas

Jerzy Snakowski
10 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Oko-ucho. Pożegnanie z tytułem i czytelnikami
Wybrzeże coraz dalej i śmielej zaczyna wyrzucać swoje kulturalno-drogowe macki. Nz. nowy odcinek autostrady do Torunia. Wybrzeże coraz dalej i śmielej zaczyna wyrzucać swoje kulturalno-drogowe macki. Nz. nowy odcinek autostrady do Torunia.

Już za kilka miesięcy nowym odcinkiem autostrady A1 pomkną autokary narodowych reprezentacji piłkarskich i ich fanów. Jednak nim wszystkich ogarnie futbolowy szał, warto wykorzystać tę drogę do celów kulturalnych.



Mieszkańcy Trójmiasta już teraz mogą sprawdzać, jak wygląda repertuar np. Opery Nova w Bydgoszczy. Mieszkańcy Trójmiasta już teraz mogą sprawdzać, jak wygląda repertuar np. Opery Nova w Bydgoszczy.
Tuż przed wyborami udało się wydrzeć od drogowców kolejny skrawek autostrady A1. Póki co można się było przejechać po niej rolkami, ale pierwsze samochody pojawią się już na dniach. Do Torunia będzie się jechało tak samo długo, jak SKM-ką z Gdańska do Wejherowa Śmiechowa. Niebawem po czarnych wstęgach dróg pomkną autokary narodowych reprezentacji i ich fanów, śpiewających z rozchwianą intonacją pieśni w stylu "Do boju Polsko-o-o!". Jednak nim wszystkich ogarnie futbolowy szał, można wykorzystać gotowy odcinek autostrady do celów kulturalnych.

Już teraz mieszkańcy Trójmiasta powinni sprawdzać, jak wygląda repertuar Teatru im. Horzycy w Toruniu, jakie są plany tamtejszego Centrum Sztuki Współczesnej, co pokażą w ramach "Kontaktu", na co warto iść do Teatru Polskiego i Opery Nova w Bydgoszczy. Ba! W planach podróży można już zacząć uwzględniać nawet Poznań.

Jak często uczestniczysz w wydarzeniach kulturalnych poza Trójmiastem?


Istniejący odcinek autostrady stwarza możliwość kulturalnego przemieszczania się także w drugim kierunku. Trójmiejscy organizatorzy i animatorzy kulturalni powinni poszerzyć obszar rażenia promocją. Lada dzień możemy się spodziewać na naszych koncertach, spektaklach, wystawach, performansach i premierach kulturalnych ludzi z Borów, Kociewia, ziemi kujawskiej, a może nawet i Wielkopolski. Tak więc Teatr Muzyczny w Gdyni nie musi się martwić, kim wypełni widownię w trakcie stu spektakli "Shreka" (kocham ten spektakl!), które jest zobowiązany kontraktem zagrać do maja przyszłego roku.

Wybrzeże coraz dalej i śmielej zaczyna wyrzucać swoje kulturalno-drogowe macki. Ponownie mamy połączenie lotnicze z Berlinem i mocno trzymam kciuki, by nie była to kolejna powietrzna efemeryda. Także kolejarze zaczynają się łamać i przebąkują coś o połączeniu ze stolicą Niemiec. Ponoć szybko zorganizować się tego nie da. Ale jeśli niemieccy piłkarze będą rozgrywać w Gdańsku mecz, to się jednak da. Oto potęga futbolu! Nie tylko pociąg uruchomi, ale i mnie zmusiła do tego, bym pierwszy raz w życiu trzymał kciuki za jakąś drużynę piłkarską. W tym przypadku - niemiecką.

A w Berlinie - raj dla kulturalnych ludzi! Ziemia obiecana! Tam już jest wszystko, czego złakniona wydarzeń kulturalnych na najwyższym poziomie dusza zapragnie. Co prawda, zasmakowawszy w berlińskiej ofercie, kulturalny człowiek Wybrzeża może się rozpuści jak dziadowski bicz, zacząć mieć większe wymagania wobec własnych instytucji kultury, kręcić nochalem na poziom lokalnych wydarzeń. Tak, istnieje taka ewentualność. Ale przecież tymi samymi drogami podążą artyści i lokalni bonzowie kultury, szukając inspiracji i pomysłów godnych przeszczepienia. Jest więc szansa, że konkurencja przyspieszy puls naszego życia kulturalnego.

Powoli, powoli, dzięki nowym drogom, Gdańsk coraz mocniej wnika w europejski obieg kultury. Nie zdobyliśmy tytułu ESK, ale niespiesznie stajemy się jednym z przystanków w europejskiej siatce kulturalnych połączeń.

Jest już połączenie z takimi potentatami kultury, jak Londyn i Barcelona. Dzięki tanim przewoźnikom okazało się, że miasta te położone są tuż za miedzą. Jeszcze tylko godziwe połączenie ze stolicą. Jeszcze tylko coś (pociąg, samolot) do Petersburga. Jeszcze tylko... Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Póki co pakuję torbę, zabieram garnitur, krawacik, wygodne buty i do Berlina! Nie do pracy. Nie po lepszy, a tańszy proszek. Po kulturę.

O autorze

autor

Jerzy Snakowski

- Oko-uchem to rubryka, w której autor, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, autor show popularyzującego teatr operowy pt. "Opera? Si!", dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat trójmiejskiej kultury i nie tylko. Więcej o autorze: www.snakowski.pl

Opinie (67) 2 zablokowane

  • po-laczki jak zawsze duzo marza...

    do roboty lenieee

    • 0 15

  • autostrady to na zachodzie u nas co najwyzej drogi szybkiego ruchu

    2 pasmówki budujemy nie dość ze wolno to idrogo :)

    • 8 9

  • ograniczenia

    Kulturę będzie limitowała cena benzyny.

    • 19 0

  • (1)

    jakoś nie potrzebowałem nigdy autostrady, żeby dojeżdżać na superwidowiska operowe do Wrocławia czy spektakle w Warszawie i Operze Nova. Wystarczył mały bagaż podręczny (garnitur, szczoteczka do zębów), 15 min na przebranie się w teatralnej toalecie, a artystyczne przeżycia niezapomniane :)W najbliższych planach Trubadur w Bydgoszczy 5.11. o 19 - ktoś chętny:) ?

    • 3 0

    • A ile zajmuje Ci podróż do Wrocławia czy Warszawy ?

      • 2 0

  • Raczej oni do nas

    • 0 0

  • a gdzie polakowe fury (2)

    smiech mnie ogarnia to sa polskie autostrady szkoda ze tylko 2 pasy

    • 2 6

    • nie wiem czy wiesz ale A1 mam docinki 3 pasmowe :P (1)

      smiech mnie ogarnia jak czytam niedzielnych kierowców.......

      • 1 1

      • dodam ze mozna juz nimi jezdzic....

        zatkało-kakało? :)

        • 1 0

  • a gdzie polakowe fury

    smiech mnie ogarnia to sa polskie autostrady szkoda ze tylko 2 pasy

    • 0 2

  • Panie Snakowski! Aż nie wierzę, że w końcu napisał Pan składny i trafny felieton!

    Czekam zatem na następne - również składne i ciekawe.

    • 2 4

  • A 1 ....... (4)

    Zagadza się Panie Jerzy, że będzie nam i szybciej i wygodniej dojechac np. do Torunia. Co do Bydgoszczy ,to odbijamy z autostrady w Nowych Marzach - ta opcja istnieje już 2 lata. A co do Trójmiasta - do Teatru Muzycznego pewnie chętnie przyjadą widzowie czy to na Shreka czy też na jakiś musical. Także każdy kilometr autostrady więcej, to zawsze jest dobra wiadomośc. Szkoda tylko, że my z Trójmiasta musimy gdzieś pojechac - biję tu w repertuar Opery Bałtyckiej ! Gdzie spektakle dla młodej publiczności, kiedy to była ostatnia operetka, nie mówię już nawet o jakiejś namiastce baletu klasycznego. Wszystko tylko współczesne łącznie Z OperamI - tak w nowoczesnym stylu wyreżyserowanymi. Zastanaiwm się gdzie się kulturalnie "rozerwac" - czytaj zobaczyc własnie operetkę ? i w tym wypadku trzebaby skorzystac z namiastki autostrady A 1 .

    • 2 0

    • kolega widze ze troche na bakier z komunikacja samochodowa albo jezdzi tylko w niedziele... (1)

      bo mozna bez problemu dojechac z Torunia do B(rz)ydgoszczy nowo wyremontowana droga nr 10 która notabene wpada w w obwodnicę Toruni a sama jest również obwodnicą B(rz)ydgoszczy.

      • 0 0

      • Ale odcinek

        Nowe Marzy - Świecie - Bydgoszcz (via DK1/5) jest o tyle krótszy od odcinka Nowe Marzy - Czerniewice (via A1) - Solec Kujawski - Bydgoszcz (via DK10), że czasowo wychodzi na to samo, czy zjedziemy z A1 w Nowych Marzach, czy w Czerniewicach.

        • 0 0

    • i kolega chyba do niewłaściwej osoby kieruje pretensje (1)

      bo dyrektorem opery jest niejakie pan Weisi jego żona Weisowa

      • 0 0

      • ODP.....

        Dobrze bije - bo - piszę do Pana Jerzego jako ( autora artykułu ) i piszę ogólnie o całokształcie kultury w Trójmieście ! A to ,że dyrektorem POB jest Pan Weiss i jego rodzina - to jest mi doskonale wiadome ! A Pan Jerzy był swego czasu też wicedyretkorem POB - więc tak przy okazji wiem co pisze :) A co do trasy do Bydgoszczy - to nie jestem "niedzielnym" kierowcą ,ale Toruń omijałem dalekim ŁUKIEM własnie ze wzwgledu na obwodnicę Torunia , która zaczyna sie w Łysomicach i jest pełna TIRÓW i tam sie poprostu stało w korku i prosciej jest jechac z Nowych Marzów ! i tyle :) Proszę w miarę czytac ! czytac ze zromumieniem tekstu ! Pozdrawiam

        • 0 0

  • A1 to zasługa prywatnego konsorcjum Rząd to ne ma nic do rzecy oprócz spzredazy koncesj na budowe (2)

    A1 to zasługa prywatnego konsorcjum NDI Rząd tu nie ma nic do rzeczy oprócz sprzedazy koncesj na budowe. Odcinki budowane w systemie pańswowym nie publiczno-prywatnym to całkowita porażka. Ładnie się chwalić cudzymi sukcesami.

    • 3 5

    • farmazonisz kolego, oj farmazonisz....

      jaki ten naród jest głupi.........

      • 1 1

    • Dawno dawno temu prywatni dostali koncesje i mieli za swoje budować autostrady ale nie budowali więc aktualnie obowiązują inne zasady.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyła się pierwsza polska edycja zawodów Red Bull Air Race?

 

Najczęściej czytane