- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (46 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 4 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (20 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
Nie bądź masochistą - słuchaj muzyki, którą lubisz!
Bywają sytuacje, które zmuszają nas do uczestniczenia w koncertach, choć prezentowana muzyka nie leży w kręgu naszych upodobań. Kiedy jednak mamy możliwość wyboru, warto kierować się własnym gustem, ponieważ pójście na koncert dla lansu jest jedynie stratą czasu. Doskonale zdają sobie z tego sprawę ci, którzy z racji pełnionej funkcji wszelkich zaproszeń dostają mnóstwo.
- W pierwszej kolejności wybieram oczywiście wydarzenia odbywające się w Sopocie, co wynika z obowiązków prezydenta. Zaproszeń jest jednak tak wiele, że dokonując wyboru kieruję się również gustem muzycznym - dla przykładu, nie poszedłem na Lady Gagę, ale na Rammsteina już tak - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Bardzo lubię koncerty fortepianowe, szczególnie Chopina. Lubię operę, ale recitali wokalnych już nie, więc takich wydarzeń staram się unikać. Jako, że nie tańczę, nienawidzę wszelkich balów. Uczestniczenie w nich byłoby dla mnie czystym masochizmem - śmieje się Karnowski.
Równie dużo zaproszeń co prezydent miasta dostają trójmiejscy samorządowcy. Obowiązki reprezentacyjne dzielą między siebie nie tylko pod kątem możliwości czasowych, ale również indywidualnych zainteresowań:
- Ponieważ kolegium prezydenta jest smokiem wielogłowym, na konkretne imprezy chodzą osoby, które gustują w danej gałęzi sztuki. Dzięki temu nie musimy się za bardzo poświęcać, wręcz przeciwnie, z przyjemnością uczestniczymy w tych imprezach- mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Bardzo starannie selekcjonuje zaproszenia posłanka PO Iwona Guzowska:
- Nie sądzę, żeby pójście na koncert tylko dla samego pójścia, wbrew sobie i własnemu gustowi, miało cokolwiek wnieść do mojego życia - mówi Guzowska. - Może jestem zbyt mało inteligentna na niektóre rzeczy czy rodzaje muzyki, ale zapewniam, że da się z tym żyć - śmieje się.
Zdarza się jednak, że koncert jest częścią wydarzenia, w którym z racji sprawowanej funkcji trzeba uczestniczyć. Nie pozostaje wówczas nic innego, jak zacisnąć zęby i dzielnie wytrzymać do końca. Jedni dla odwrócenia uwagi od muzyki niepostrzeżenie bawią się telefonem, inni myślą o sprawach bieżących, jeszcze inni koncentrują się na aspektach wizualnych. Są i tacy, którzy słyszaną muzykę w myślach zastępują taką, którą lubią najbardziej:
- Kiedy nie podoba mi się wykonywana muzyka wyobrażam sobie, że słucham Chopina i to pomaga mi przetrwać koncert - mówi prezydent Karnowski.
O gustach się nie dyskutuje. Warto jednak kierować się gustem wybierając wydarzenia kulturalne, w których zamierza się uczestniczyć. Jedną z pierwotnych funkcji muzyki było dostarczanie przyjemności. Pamiętajmy o tym, wybierając się na koncert.
Miejsca
Opinie (43) 3 zablokowane
-
2013-01-30 11:18
Iwona guzowska (1)
może jest za mało inteligentna na "niektóre" rodzaje muzyki, ale gale KSW obstawia regularnie. Wnoszą wiele do jej życia:)
- 5 1
-
2013-01-30 11:55
Bokserka i inteligencja
Gratuluję ludziom którzy ją wybrali na posdłanke.
Zapytajcie ją co ona tam robi ale spokojnie bo jeszcze wylewu dostanie :-)- 3 0
-
2013-01-31 01:04
ludzie, którzy chodzą na koncerty dla lansu najwyraźniej nie mają co robić z kasą.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.