• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hity PRL-owskiego wzornictwa. "To moda, która nie przeminie"

Aleksandra Lamek
18 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Proste i wygodne fotele 366 projektu Chierowskiego do dziś cieszą się szaloną popularnością.
  • Fotel bunny, lata 60.
  • Wazon projektu Zbigniewa Horbowego
  • Porcelanowa figurka pingwin z Ćmielowa.
  • Szklana figurka ryba z lat 60.
  • Komplet brydżowy z porcelany.
  • Buty Relaks, odświeżone przez firmę Wojas.

Szklane wazony z bąbelkami, futurystyczne fotele w opływowych kształtach, minimalistyczne lampy - polskie wzornictwo z lat 60. i 70. ponownie jest na topie. I nic dziwnego: w czasach bliźniaczo podobnych do siebie wyrobów ikeopodobnych, cacka zwędzone z babcinej piwnicy wnoszą do mieszkania odrobinę oryginalności. - To wyjątkowo piękne przedmioty, a ich wartość z pewnością będzie rosła - przewiduje Natasza Szapańska z Sopockiego Domu Aukcyjnego.



Monstrualne meblościanki, kiczowate kryształowe wazony i tkaniny w odcieniach kojarzących się z mokrą ścierką do podłogi - o tym najczęściej myślimy, gdy przypominamy sobie wnętrza mieszkań z czasów PRL-u. Ale to błąd! W czasach, gdy sklepowe półki świeciły pustkami, a większość Polaków musiała sporo się nakombinować, by zdobyć podstawowe elementy wyposażenia domu, rodzime wzornictwo rozwijało się i kwitło w najlepsze. Dziś wiele mebli, lamp i bibelotów z tamtego okresu znów cieszy się ogromnym zainteresowaniem. I to nie tylko wśród kolekcjonerów.

- Młodzi ludzie chętnie kupują przedmioty z tamtych czasów, bo one po prostu świetnie pasują do dzisiejszych, nowoczesnych wnętrz - przekonuje Natasza Szapańska z Sopockiego Domu Aukcyjnego, gdzie organizowane są aukcje sztuki użytkowej z lat. 60. i 70. - Jest też jeszcze jeden, bardzo istotny powód: rzeczy, które wystawiamy na licytację, mają przystępne ceny wywoławcze - już od 100 zł można kupić sobie ozdobną paterę z włocławskich zakładów fajansu czy porcelanowy wazon o fantazyjnym kształcie.
Te charakterystyczne bibeloty, które pamiętamy z mieszkań naszych rodziców czy dziadków, wracają do łask. Dużym zainteresowaniem cieszą się małe figurki w kształcie zwierzątek produkowane w Ćmielowie lub Chodzieży. Kiczowate? Znawcy aranżacji wnętrz twierdzą, że taki powiew vintage'owego stylu jest teraz wyjątkowo pożądany. Popularne stają się też ponownie wyroby ze szkła, szczególnie te projektu Zbigniewa Horbowego, uważanego za jednego z pierwszych reformatorów polskiego wzornictwa. Znaki szczególne stworzonych przez niego wzorów to proste, zwarte formy, oszczędna kolorystyka i zamiłowanie do nowinek technologicznych - słynne bąbelki wypełniające wazony i kielichy od Horbowego to efekt eksperymentów z... proszkiem IXI.

Bardzo popularne stały się w ciągu ostatnich kilku lat również meble stylizowane na vintage. Niektóre modele powracają w niemal niezmienionym kształcie - tak jak słynny fotel zaprojektowany przez Mariana Chierowskiego w 1962 roku. Prosty, a jednocześnie niezwykle wygodny za sprawą tapicerowanego siedziska w kształcie trapezu, był prawdziwym hitem w czasach PRL: sprzedał się w liczbie ok. miliona egzemplarzy, a produkowano go w Dolnośląskiej Fabryce Mebli w Świebodzicach aż do połowy lat 80. Nic dziwnego, że dziś powraca - można go kupić na internetowych aukcjach, jest też oferowany przez wiele designerskich sklepów.

Charakterystyczny fotel stworzony przez Romana Modzelewskiego to jeden z najsłynniejszych polskich projektów. Charakterystyczny fotel stworzony przez Romana Modzelewskiego to jeden z najsłynniejszych polskich projektów.
O ile fotel Chierowskiego kojarzy się z prostym, minimalistycznym stylem, o tyle projekty Romana Modzelewskiego to już zupełnie inna bajka. Stworzony przez niego fotel RM 58 to całkiem nowe spojrzenie na sztukę użytkową: po pierwsze ze względu na futurystyczny, opływowy kształt, po drugie - na prekursorskie wykorzystanie nowoczesnego tworzywa sztucznego, jakim był laminat poliestrowo-szklany. Choć projekt Modzelewskiego zyskał uznanie samego Le Corbusiera, nigdy nie wszedł do masowej produkcji. Dziś można go kupić w wielu sklepach - cena jest jednak niebagatelna: ok. 3 tys. zł.

Efektem eksperymentów z tanimi surowcami były popularne krzesła projektu Teresy Kruszewskiej - tak zwane Muszelki z 1956 roku. Wyprodukowane z brzozowego drewna i giętej sklejki, szybko stały się jednym z flagowych produktów PRL-u. Dziś również wielu projektantów docenia możliwości drewnianej sklejki, która jest lekka, estetyczna i uniwersalna. Dobrym przykładem jej nowoczesnego zastosowania jest choćby wnętrze uwielbianej przez hipsterów gdyńskiej burgerowni Carmnik - to właśnie ona zwyciężyła w tegorocznym konkursie na najlepiej zaprojektowany lokal w mieście.

Zobacz także: Wybrano najładniejszy lokal w Gdyni

Ale nie tylko elementy wyposażenia wnętrz z tamtych lat przeżywają dziś drugą młodość. Trend na socrealistyczny vintage wciąż obecny jest także w modzie. Najlepszym tego przykładem są kultowe buty Relaksy - w 2013 roku polska firma obuwnicza Wojas postanowiła wznowić ich produkcję. To specyficzne połączenie kaloszy i śniegowców nie każdemu z pewnością przypadnie do gustu, jednak można je potraktować jako rodzimą odpowiedź na szalenie popularne przez ostatnich kilka lat EMU: niezbyt seksowne, ale za to niesamowicie wygodne i ciepłe.

Kolorowy serwis kawowy Goplana okazał się hitem sopockiej aukcji designu z lat 60. i 70. Kolorowy serwis kawowy Goplana okazał się hitem sopockiej aukcji designu z lat 60. i 70.
Natasza Szapańska z Sopockiego Domu Aukcyjnego nie ma wątpliwości, że trend na wzornictwo z lat 60. i 70. jeszcze długo będzie eksploatowany:

- Ludzie coraz częściej poszukują unikatowych przedmiotów, które mają w sobie ducha historii. Dowód? O wystawiony przez nas na aukcję serwis kawowy Goplana, zaprojektowany przez Wincentego Potackiego w 1960 roku, walczono jak o najprawdziwszy designerski rarytas: w efekcie podwoił swoją cenę wywoławczą i sprzedał się za 2800 zł. Jestem przekonana, że w ciągu kolejnych lat wartość tych przedmiotów będzie zdecydowanie rosła, zatem ich zakup może być świetną inwestycją na przyszłość.

Miejsca

Opinie (53)

  • Kryształy (1)

    Wtedy miały piękne wzory i były ręcznie wycinane. Za granicą się o nie zabijali bo u nas były tanie i symbolem "obciachu"...

    • 46 1

    • Może inaczej, bo pewnie część nie pamięta:

      "kryształy" i Kryształy można było dostać w 2 wersjach:

      - pseudo "kryształy" kiepskie i tandetne, przezroczyste pozornie a w odcieniu lekko niebieskawe szkło z bąbelkami powietrza wewnątrz, zazwyczaj bezdźwięczne, ze sklepików typu 1001 drobiazgów i tym podobnych bazarkowych budek ze szmelcem, często nawet nie były "cięte" tylko jakoś dziwnie kryształopodobnie odlewane, popularne i faktycznie obciachowe, tak wtedy jak i dzisiaj nic nie warte

      - oraz te prawdziwe Kryształy , porządne, szlachetne, ręcznie cięte, dźwięczne po prostu piękne i te były w cenie, tak w kraju jak i za granicą do nabycia zazwyczaj w firmowych sklepach, produkty min Huty (czy też) Fabryki Irena.

      • 6 0

  • Gdy nie można wymyślić czegoś nowego to wraca się do starego. (1)

    Na sentymentach też da się zarobić co udowodniły sieci sklepów spożywczych, a nawet producenci konsol czy gier video

    • 26 2

    • to nie problem wymyślania, a kwestia nostalgii

      • 7 0

  • (4)

    Bylismy potega wzornictwa. Doceniamy to dopiero teraz kiedy mamy do czynienia z nasladownictwem a nie ze wzornictwem.

    • 57 1

    • Byliśmy? (1)

      Ty cieniasie byłeś jakąś potęgą, że się podłączasz?

      • 0 16

      • może grzeczniej?

        • 14 0

    • Ach ten Ćmielów (1)

      Ponieważ mieliśmy rodzinę mieszkającą właśnie w Ćmielowie upominki kupowane tanio w fabrycznym sklepie / często nie zakwalifikowane do eksportu / , figurki i serwisy otrzymywaliśmy często jako prezenty. Niektóre piękne, inne mniej - te szły jako prezenty dalej. Generalnie - było ich w sklepach wiele i nie były drogie.
      Niedawno byłem w Ćmielowie w fabrycznym sklepie. Szok. Te same figurki dziś sprzedają jak kolekcjonerskie dzieła sztuki a ceny obłędne. W sklepie wycieczki z Japonii, Niemiec, Francji i towar znika.

      • 12 1

      • i tak powinno być - państwo powinno wspierać tego typu rodzime produkcje

        pod warunkiem że to rodzime, a nie spółka z kapitałem z Antyli...

        • 11 0

  • Hitem to to jest dla tych ktorzy PRL nie znali. (7)

    Zylem realnie wsrod tych hitow i to zadne hity byly lecz badziew totalny i sa takimi do dzis. Nie robmy z szamba perfumerii. Wielu ma nadal te rzeczy w piwnicy wiec skoro to taki hit to dlaczego tego nikt nie chce i sa za grosze ? bo hit chyba by mial wysoka cene.Te wzory robione na podstawie dawnych sa tylko iluzja . Taaa wnosza klimat ) szczegolnie tandetne krysztaly ktore byly totalnym badziewiem jak i te foteliki napchane wiorami z odpadow i sie haftowac chcialo na taki badziew widziany co dnia bo nic innego nie bylo w sklepach w tym zafajdanym dziadowskim grajdole.

    • 27 71

    • troche inaczej jest (4)

      badziew to nie stoi w piwnicy i czeka na lepsze czasy tylko od razu ląduje w na śmietniku. To że te meble przetrwały 50 lat, wystarczy je odnowić i dalej służą powoduje, że zasługują na szacunek. To co robią teraz to jest badziew!

      • 33 1

      • ciekawe które radio wytrzyma tyle ile PRLowiskie? (3)

        o ponadczasowości zastaw czy filiżanek rodem z PRL nie wspomnę, a znajomi za granicą z zachwytem podziwiają ilekroć przyjadą

        • 23 0

        • Bzdury piszesz i widac iz nie rozumiesz ewolucji swiata i postepu. (2)

          Dawniej radia wytrzymywaly tzw. 50 lat i co z tego ? bo zapominasz iz wtedy nie bylo tzw. produkcji masowej . Dzis jest wszystko zautomatyzowane, zrobotyzowane i gdyby robiono radia i lodowki masowo ktore by wytrzymywaly 100 lat to bys pracy nie mial . Nikt ci nie broni zalozyc firmy i robic radia wytrzymujace 100 lat ! zakladaj i rob )..........Dodam iz sa dzis sprzety robione poza masowa produkcja wytrzymujace tez praktycznie 100 lat i mozesz je nabyc tyle ze za taki komputer musisz zaplacic tyle ile bys za niego zaplacil wlasnie jak nie bylo produktow masowych czyli np. 30 000 lub 40 000 za sztuke . Sa wiec kupuj lub rob takie sam i tyle. Bo ty zapewne bys chcial miec tania lodowke za 100 zeta lecz z gwarancja 100 letnia ) niestety podzespoly z dluga zywotnoscia sa 100 razy drozsze . Nie ma zreszta czegos takiego jak dobre i tanie bo to sprzecznosci. W PRL nic wcale tanio nie bylo .

          • 1 16

          • dokładnie, kiedyś radio może i było niezniszczalne bo była to prosta konstrukcja w której niewiele może się popsuć. Do tego były relatywnie drogie w porównaniu do dzisiejszych sprzętów. O reszcie sprzęty rtv nie wspomnę, wystarczy że połowa produkcji wracała do reklamacji fabrycznej prosto ze sklepów.

            • 0 6

          • Bzdura, skoro kiedyś robili porządnie i jakoś pracy z tego powodu nikt nie tracił, to teraz też dało by rade. Niestety obecnie liczy się wyłącznie zysk.
            Ostatnio chciałem kupić porządny higrometr (nieważne co to), dowiedziałem się od sprzedawcy że czeka mnie bardzo trudne zadanie bo z tego co on miał w rękach to wszystko "Made in China"

            • 5 0

    • Sprawdź na serwisie aukcyjnym w internecie ile ludzie płacą za ten badziew. Serwis czy figurki Ćmielów tz Picassiaki to wydatek od kilku stów po kilka tysięcy. Ten fotel z którego tu drwisz nawet w fatalnym stanie to kilka stów. Lampy Gałeckiego czy taboret, fotel Wołkowskiego, to kolejne kilka stów. Pewnie, było też sporo badziewia, ale artykuł jest o wzornictwie, a nie o ustroju w którym żyliśmy.

      • 18 0

    • prl

      Były bardzo dobre projekty ale nie mogły być promowane za granica ,Polacy są bardzo mądrzy i zdolni szkoda ,że po to zakompleksione.......

      • 0 0

  • To potwierdza tezę,

    że moda jest dla idiotów!

    • 21 12

  • Zaklamywanie historii (13)

    Nic z PRLu nie bylo ciekawe..
    Zacznijmy od tego, ze ludzie, zwykli ludzie nie mogli sobie takich rzeczy kupic.
    Po 1 nie mieli miejsca bo w mieszkaniach byly meldowane 2-3 rozne rodziny.
    Jeden pokoj= jedna rodzina.
    Po 2 towar, ktory pokazujecie byl kosmicznie drogi- kilka lat zbierania pieniedzy, ktore szybko racily na wartosci.
    Na te rzeczy stac bylo tylko donoszacych i wspolpracujacych.

    Dla mas byly wypuszczane po 2 rodzaje butow meskich i po 2 rodzaje butow damskich... taka byla KOMUNISTYCZNA rzeczywistosc

    • 23 66

    • pis mowi ze prl to byl raj ) (1)

      i patologia spod krzyza wierzy w to bo ma mozg wpyprany i amnezje.

      • 9 10

      • Klamiesz

        Tak POprostu łżesz jak ...

        • 1 1

    • PRL był *ujowy pod wieloma względami

      ale twierdzenie, że na fotel Chierowskiego trzeba było pracować kilka lat - buhaha

      • 28 4

    • (1)

      Żyłem w tamtych czasach i mam wrażenie, że powyższy tekst jest przykładem tego co w jego tytule.
      Po pierwsze od połowy lat sześćdziesiątych sytuacja mieszkaniowa zaczęła się szybko zmieniać.
      Towary nie były kosmicznie drogie. Były problemy z ich podażą.
      Przez całe lata sześćdziesiąte do drugiej połowy lat siedemdziesiątych nasz pieniądz był wyjątkowo (sztucznie) stabilny i mówienie o jakimś szybkim traceniu wartości jest nieporozumieniem.
      Opowieści o donoszących i współpracujących może odnosi się do Twoich doświadczeń. Ja takich nie miałem.
      Wypuszczanie po 2 pary butów męskich i damskich jest takim samym mitem jak to że w latach osiemdziesiątych żywiliśmy się musztardą i octem.
      PRL był nieciekawy zupełnie z innych powodów i nie ma co posługiwać się fałszywymi argumentami.

      • 39 5

      • prawda nie jest ciekawa :)

        lepiej straszyć zuym PRL, Jaruzelskim, strzelaniem do robotników, pustymi półkami i turbomegahiper inflacją

        pamiętamy słowa towarzysza Goebbelsa - "Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą."
        oraz:
        Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.

        i tak też jest z PRL Tym złym w którym nic nie było, a jednak przez 25 lat "wolnej" lolski można było kraść z jego zdobyczy...

        • 14 3

    • PRL miał wiele zalet (5)

      - wolność wyznania i brak przynajmniej formalnej dyktatury czarnych
      - prawa kobiet - nauka, praca, antykoncepcja, aborcja
      - powszechna edukacja i wyrównywanie szans
      - industrializacja, ze wsi do miast
      - uchronił nas od Wojny! I "dał" Polsce Ziemie Odzyskane! (bez PRL-u nie byłoby ani Kresów ani Wrocławia)
      - powojenna odbudowa
      - bardzo wysoki poziom kultury i sportu
      i wiele innych

      • 29 8

      • nie pisz tak, bo jeszcze oskarżą cię o dziadka w PZPR i SB

        • 14 5

      • Ty tak serio? (2)

        1. Katolicy i kosciol byl przesladowany...
        2. Aborcja byla dlatego, ze komunizm byl przeciwny rozmnazaniu sie mas...
        3. Edukacja? A to dlaczego na studia mogli sobie pozwolic nieliczni a tamtejsi dzialacze dzieci wysylali poza granice?
        4. Od wojny? Doili nas z czego sie dalo.
        Budowalismy statki w zamian za... ziemniaki!!!
        Wroclaw i Szczecin do konca komunizmu byly zapoznione bo przygotowane do zerotu Niemcom...

        5. A Polska mysl technologiczna?
        Zniknela na 50 lat. A naukowcy leza gdzies w lesie.
        Malo kto wie, ze PL jako jeden z pierwszych krajow produkowal bombowce dwusilnikowe...

        • 4 11

        • "komunizm byl przeciwny rozmnazaniu sie mas..." Skończ bo oczy krwawią

          • 8 3

        • Kpisz sobie?

          1. Na mszach w latach 70 i 80 były tłumy, jakich nigdy więcej nie zobaczysz
          2. Aborcja była, bo była JEDYNYM dostępnym środkiem antykoncepcyjnym, dla ludzi ograniczonych umysłowo pod tym względem nic się nie zmieniło.
          3. Edukacja? Ano była i to dobra, w dodatku... uczyła. Jako syn robola skończyłem studia bez grama kasy w tamtych czasach... Teraz magister po studiach opłaconych przez tatusia to półdebil na kółkach.
          4. Doili, ale w tym okresie przejście na jawnie wolną gospodarkę oznaczało interwencję zaprzyjaźnionych narodów
          5. Myśl też była, choć blokowana przez Rosjan. Ale ilość wynalazków i patentów z tamtego okresu przewyższa ciągle współczesny marazm.

          Ile ty masz lat, człowieku?

          • 11 0

      • I przede wszystkim resortowa fucha co?

        • 0 0

    • Zakłamywanie historii

      No i co Pisowcu wychodzi że jesteś idiotą -fałszerzem historii.Nie Ty jeden żyłeś w tamtych czasach. Co chcesz osiągnąć że tak kłamiesz. Po Twoim artykule widać że jesteś skończonym nieudaczkiem który do niczego nie doszedł.Każdy kto miał cokolwiek lepszego niż Ty to w Twoich oczach nie był pracowitym i zaradnym człowiek tylko konfident.Lecz się człowieku i nie siej fałszywej propagandy.

      • 8 4

    • To prowokator i do tego głupi aż żal takiego, niechaj lepiej nie robi nic w kierunku 500+

      • 1 0

  • Więcej wiedzy, mniej propagandy. (2)

    Bieda w tym, że ci co najwięcej piszą pamiętają jedynie ostatni okres PRL gdy faktycznie sklepy były puste a solidarnościowe strajki co chwilę przelewały się przez kraj. W latach sześćdziesiątych sklep meblowy / dzisiaj LOT/ a także np. ten na rogu ulic Gnilnej i Rajskiej były pełne mebli.POtem zbudowano wielki pawilon meblowy na Obrońców Wybrzeża i w Brzeźnie i też były zastawione meblami. Meble odbierało się z wielopiętrowego magazynu przy ul. Chmielnej - wszystkie złożone - nic w jakichś paczkach zrób to sam jak dziś.
    Meble faktycznie kupowało się rzadko, nie tak jak dzisiejszą jednorazową IKEĘ.
    Często kupowało się je na raty z ORS. Były tez preferencyjne kredyty MM - częściowo finansowane przez zakłady pracy.

    • 47 3

    • Tak było faktycznie.

      • 7 0

    • meble

      W momencie powstawnia osiedli Przymoze, Zabianka i Zaspa - problem z zakupem mebli byl, w jednym momncie tysiace osob chcialo kupic mebloscianke - byly zapisy, kolejki, czekalo sie 1/2 roku. Ale nikt od tego nie umarl... w koncu kazdy sie doczekal swoejego wymarzonego mebla - ale kazdy mial TO najwazniejsze - Dach nad glowa! Kolejki byly tez w sklepach tapetowych i za telewizorami. I wszystko bylo produkowane w kraju! W firmach produkcyjnych istnaily dzialy projektowe i innowacyjne... To byla epoka Gierkowa

      • 8 1

  • Nuda, nuda, nuda...

    • 4 17

  • ale rupcie.

    • 5 21

  • Bez chemii. (3)

    Meble były tanie i praktyczne, naturalne drewno dominowało w przeciwieństwie do obecnej chemii i chemioterapii!

    • 35 9

    • naturalne drewno dominowało? to w jakiejś alter-rzeczywistości. (2)

      Płyta wiórowa i pilśniowa.

      A chemii tam było... a lakiery i kleje toksyczne, wszsytko na bazie toksycznych rozpuszczalników.

      Chyba masz syndrom sztokholmski z postkomuną.

      • 14 5

      • Płyty wiórowe zawierały tyle formaldehydu (1)

        że pomiar zawartości nie mieści się w żadnej skali :d
        w dodatku uwalnia się nadal...

        • 2 3

        • Jak dobrze że dzisiejsza żywność jest absolutnie zdrowa i wolna od wszelkiej chemii....

          • 6 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile scen posiada obecnie Teatr Wybrzeże?

 

Najczęściej czytane