Zdzisław Jaskuła reżyseruje kolejną premierowy spektakl na deskach gdańskiego teatru Miniatura, sztukę
Emil rozrabiaka na podstawie powieści Astrid Lindgren.
Przemysław Gulda: Oprócz tego, że jest Pan reżyserem najnowszego spektaklu w gdańskim teatrze Miniatura, przygotował Pan także adaptację sceniczną tekstu Astrid Lindgren. Zdzisław Jaskuła: To bardzo autorska adaptacja. Powieść jest bardzo obszerna, to cykl bardzo wielu opowieści o przygodach głównego bohatera. Wybrałem z nich tylko kilka epizodów. Oczywiście kierowałem się przy tej selekcji ideą, którą uczyniłem głównym problemem spektaklu: wchodzeniem w dorosłość. Potraktowałem opowieść o Emilu jako opis etapu inicjacyjnego w życiu człowieka, tych dni, gdy dziecko zaczyna rozpoznawać świat wokół siebie, w tym także, a może przede wszystkim - świat dorosłych.
Ale to chyba nie oznacza, że w Pana spektaklu ukazane zostanie brutalne zderzenie dziecięcych fantazji ze złym światem? - Adresatami mojego spektaklu są głównie dzieci, więc nie będę oczywiście epatował w tym przedstawieniu brutalizmem. Ale z drugiej strony nie chcę też uciekać od pokazania sytuacji, gdy dziecko musi się zetknąć z tym, co w świecie dorosłych złe, dziwaczne i absurdalne. Emil poznaje rzeczywistość z różnych stron, nie można więc nie wspomnieć o takich właśnie sprawach. Na szczęście Lindgren ma cudowną zdolność ubierania trudnych problemów w szaty zabawnych historyjek, najlepszym przykładem jest fragment powieści poświęcony alkoholizmowi. Emil styka się z nim, bo przez przypadek karmi zwierzęta wiśniami, z których jego mama robiła wino.
Często wraca Pan do twórczości tej szwedzkiej pisarki... - Bo bardzo sobie cenię jej znakomity talent w tworzeniu niezwykle wartościowych opowieści dla najmłodszych. To nie są bajki dziejące się w wymyślonej krainie. To historie, które mogłyby zdarzyć się naprawdę, historie o dzieciach wkraczających w świat dorosłych. Ten społeczny aspekt jej twórczości bardzo sobie cenię. W najnowszym spektaklu jest podobnie - dziecko styka się z problemami dorosłych. Nie przez przypadek Emil w przedstawieniu będzie lalką, a całą resztę bohaterów zagrają żywi aktorzy. To pokazuje, że są oni jakby z innych światów. Na dodatek energetyczny i dynamiczny Emil wprawia w ruch kawałek rzeczywistości pokazany w spektaklu. To lalka animuje ludzi, a nie odwrotnie.
Astrid Lindgren, "Emil rozrabiaka", premiera: niedziela, 26 marca, godz. 17, teatr Miniatura (Gdańsk, ul. Grunwaldzka 16).