- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (26 opinii)
- 2 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (6 opinii)
- 3 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (69 opinii)
- 4 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (17 opinii)
- 5 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (19 opinii)
- 6 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
Znani, lubiani, zabawni, czyli spektakle gościnne w Trójmieście
3 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Znana z serialu lub filmu twarz, ulubiony aktor/aktorka, "życiowy" temat a może zwykła kalkulacja, bo taniej jest wydać pieniądze na warszawski spektakl w Trójmieście niż pojechać na niego do Warszawy? Powodów popularności komercyjnych spektakli gościnnych jest pewniej więcej. Jedno jest pewne - takie produkcje mają rzeszę wiernych widzów, a w najbliższym czasie będzie ich w Trójmieście niemało.
- Jesteśmy w tej branży od 20 lat. Doskonale wiemy, czego oczekują nasi widzowie - mówi Grzegorz Furgo, właściciel Agencji Kontakt. - Sprowadzamy lżejsze spektakle, ale nie tylko - w kwietniu i maju pokażemy spektakle warszawskiego Teatru 6. piętro w gwiazdorskiej obsadzie.
W Teatrze Miejskim zobaczyć można oryginalny projekt Jerzego Snakowskiego i Alicji Węgorzewskiej-Whiskerd "Diva for rent", który przekonać ma, że opera nie jest straszna przeciętnemu widzowi teatralnemu. W tym celu sopranistka Alicja Węgorzewska-Whiskerd występuje w roli... divy operowej, opowiadając jak to jest być śpiewaczką operową i na czym opera tak naprawdę polega. Jedyny w swoim rodzaju monodram operowy prezentowany jest w Miejskim 7 lutego, o godz. 19.
W okres walentynkowy wstrzelił się natomiast "Boeing, Boeing" Teatru Studio Buffo w Warszawie (Teatr Muzyczny, 13.02, godz. 17 i 20). Farsa "Latające narzeczone" Marca Camolettiego, która posłużyła za podstawę spektaklu, zbudowana jest na tym samym mechanizmie co jedna z najlepszych fars świata - "Mayday". Pomysłowy pilot Maks (w tej roli Szymon Bobrowski) tak ułożył sobie grafik lotów, by dokładnie skoordynować wizyty swoich kolejnych narzeczonych. Zakłócenia ruchu lotniczego doprowadzają jednak do dla niego opłakanych skutków.
- Żeby wybrać tytuł dla naszej publiczności wciąż jeżdżę do Warszawy na nowe premiery. Ściągam do Trójmiasta tylko te produkcje, które mi się podobają i sądzę, że spodobają się naszej publiczności. Nie zapominam, że sam też jestem widzem - tłumaczy Stanisław Bogucki, szef Bogartu.
Z kolei 20 lutego (17:30 i 20:15) w Muzycznym zagoszczą "Przyjazne dusze" warszawskiego Teatru Kwadrat. Mary i Simon wprowadzają się do nowego domu na przedmieściach Londynu. Rodzinną sielankę zakłócą duchy poprzednich właścicieli Jacka i Susie, które zaskakująco wiernie przypominają nowych właścicieli... historia lubi się powtarzać? Wystąpią m.in. Lucyna Malec i Grzegorz Wons.
Tego samego dnia w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku (20-21.02, godz. 17 i 20:15) obejrzeć można cieszący się niesłabnącym powodzeniem spektakl "Klimakterium... i już" warszawskiego Teatru Capitol. Cztery aktorki opowiadają o "królowej Menopauzie" i życiu "po", z dystansem, humorem i odrobiną przekory. Przez sześć lat tytuł pokazany był niemal w każdym polskim mieście (zagrano go ponad 1,5 tysiąca razy).
- To spektakl-fenomen - przyznaje Stanisław Bogucki. - Cieszę się, że na pierwsze spotkanie z Elżbietą Jodłowską zabrałem żonę i to ona zwróciła uwagę, że taki spektakl warto sprowadzić do Trójmiasta. Od razu okazał się strzałem w dziesiątkę - do dziś pokazaliśmy go prawie 40 razy.
W lutym Teatr Muzyczny gości jeszcze spektakl warszawskiego Teatru Komedia. Bożena Dykiel, Grażyna Wolszczak, Maria Pakulnis, Barbara Bursztynowicz i spółka to miłe panie w średnim wieku z Instytutu Kobiet, które decydują się na nietypowe zdjęcia do kalendarza, ukazującym je przy prozaicznych czynnościach. Tyle, że panie postanawiają solidarnie wystąpić w stroju Ewy, co w małym angielskim konserwatywnym miasteczku wywoła szok. Tak będzie z "Dziewczynami z kalendarza", spektakl prezentowany będzie 27 lutego o godz. 17 i 20.
Przez kolejne miesiące również będą sporo komercyjnych produkcji. W marcu na trójmiejskie afisze trafią - "Dobry Wieczór Kawalerski" (Teatr Muzyczny, 5.03, godz. 20), "Andropauza" w Filharmonii Bałtyckiej (15.03, godz. 19), "Co ja panu zrobiłem, Pignon?" (Teatr Muzyczny, 26.03, godz. 17 i 20).
W kwietniu w Filharmonii Bałtyckiej dowiemy się dlaczego "Blondynki wolą mężczyzn" (14.04, godz. 19), jak przebiega kulturalna "Edukacja Rity" (Teatr Muzyczny, 23.04, godz. 19) i jak wygląda "Morderstwo w hotelu" (30.04, godz. 20). W maju uciechę będą mieć wielbicielki Pawła Małaszyńskiego i miłośnicy talentu Ewy Kasprzyk, bo po raz kolejny do Trójmiasta przyjedzie "Berek, czyli Upiór w moherze" z ich udziałem (Teatr Muzyczny, 14.05, godz. 17:30, 20:15). Pod koniec maja zobaczyć będzie można też Daniela Olbrychskiego i Dorotę Segdę w spektaklu "Po drodze do Madison" (dokładny termin nie jest jeszcze znany).
Miejsca
Opinie (13) 1 zablokowana
-
2012-02-06 18:36
Poszłabym na Edukację Rity...
... ale to by było najdroższe wyjście do teatru w moim życiu :)
Zwykle ceny są ok, ale od 150 zł wzwyż, hm...- 1 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.