- 1 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 2 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (59 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 5 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (71 opinii)
Zmiany w Szekspirowskim. Będzie wygodniej
Gdański Teatr Szekspirowski budził duże emocje długo przed swoim otwarciem. Gdy zaproszono do niego widzów, okazało się, że niektóre rozwiązania wprowadzone w gmachu teatru wymagają modyfikacji. Jakie zmiany w celu poprawy komfortu widzów przejdzie Gdański Teatr Szekspirowski?
Najwięcej zarzutów dotyczyło miejsc w galeriach bocznych teatru, które przy typowym układzie sceny i widowni (scena włoska) wiązały się z mało komfortowym oglądem przedstawień z miejsc o ograniczonej widoczności. Widzom siedzącym w pierwszym i drugim rzędzie galerii doskwierał brak oparcia.
Przeczytaj artykuł naszej czytelniczki o niedociągnięciach w Teatrze Szekspirowskim.
- Pracujemy nad tym, by zwiększyć komfort widzów zajmujących miejsca na galeriach. To niełatwy proces, ponieważ nie możemy ingerować w wygląd galerii i ich projekt, z drugiej strony ograniczają nas względy bezpieczeństwa i rodzaje materiałów, z jakich mogą zostać wykonane jakiekolwiek dodatkowe elementy. Terminu wprowadzenia zmian nie możemy jeszcze określić, ale pracujemy nad tym, by widzowie wychodzili z teatru w pełni usatysfakcjonowani nie tylko wydarzeniami, w których uczestniczą - przyznaje Magdalena Hajdysz.
Zdecydowano się wprowadzić trzy strefy widowni przy spektaklach granych na scenie włoskiej. Strefa A (najdroższe bilety) znajduje się na parterze, na skórzanych wygodnych fotelach. Strefa B oznacza miejsca w galeriach na wprost sceny. Najtańsze bilety - Strefa C - oznacza miejsca na I i II poziomie galerii bocznych. Na razie zrezygnowano ze sprzedaży miejsc III poziomu galerii. Bilety na najmniej atrakcyjne miejsca nie będą też już dostępne w sprzedaży online.
- Najtańsze bilety - Strefa C - są obecnie dostępne wyłącznie w kasie teatru na 45 minut przed rozpoczęciem spektaklu. Ograniczyliśmy też ilość sprzedawanych w tej strefie miejsc i wprowadziliśmy tam miejsca nienumerowane, by widzowie sami mogli wybrać najbardziej dogodne dla siebie miejsca. Liczymy na to, że żaden z widzów z własnej woli nie zajmie miejsca, z którego będzie bardzo źle widział. Uwzględniając uwagi naszych widzów dopuszczamy również w bocznych galeriach możliwość wstawania i obserwowania spektaklu na stojąco, oczywiście z zastrzeżeniem, by nie zasłaniać innym - mówi Magdalena Hajdysz.
Wielu widzów miało kłopot z poruszaniem się po budynku i rozpoznaniem niezbyt czytelnych oznaczeń teatru. To również ulegnie zmianie.
- Została wyłoniona firma, która pracuje z naszymi grafikami, by ten system poprawić. Obecny był zaakceptowany i w pewien sposób narzucony nam przez architekta. Na razie stosujemy ruchome ekspozytory i tabliczki, żeby widzowie wiedzieli gdzie się udać. Wkrótce pojawią się oznaczenia zewnętrzne, dzięki którym wszystkim osobom na wózkach inwalidzkich łatwiej będzie trafić do wejścia po lewej stronie od wejścia głównego i spokojnie dostać się pod same drzwi teatru. Powiększyliśmy również damskie łazienki - dodaje Hajdysz. - Architekt zaprojektował wnętrza teatru jako jedną wielką przestrzeń demokratyczną o pudełkowej strukturze. Otwarte na siebie bryły, sale połączone w poziomie i w pionie mają zachęcać widzów do spacerowania po teatrze i do gromadzenia się w oczekiwaniu na spektakl nie tylko w holu głównym, ale również w zawieszonej nad nim drewnianej sali/foyer i na korytarzach prowadzących na galerie. Zdaję sobie sprawę, że widzowie przyzwyczajeni są do teatrów z przestronnym foyer i boją się stracić z oczu główne wejście na widownię, ale ten teatr nie jest przecież taki jak inne. Jest nowym obiektem, który oczekuje od nas wszystkich nieco innych zachowań, wyzwala nas z przyzwyczajeń, otwiera nasze głowy. Spełniając oczywiście wszystkie wymogi bezpieczeństwa - również jeśli chodzi o szerokość korytarzy i klatek schodowych dla widowni obliczonej na maksymalnie 600 widzów. Mamy nadzieję, że uda nam się np. przyzwyczaić widzów, by schodzili do szatni jedną klatką schodową, a wychodzili drugą. Wtedy przepustowość jest dużo większa - również w samej szatni.
Widzowie zastanawiali się również jak prezentować się będzie teatr podczas spektakli w najbardziej naturalnym dla niego układzie sceny i widowni - scenie elżbietańskiej. Okazja, by się przekonać jak ogląda się spektakle w warunkach zbliżonych do tych z czasów Szekspira, będzie już w wakacje. Pod koniec czerwca będzie mieć premierę oparta na jednym z tekstów Szekspira produkcja Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
- Nasza letnia produkcja to koprodukcja z Teatrem Wybrzeże i bardzo się cieszymy z tej współpracy. W obsadzie spektaklu znajdą się aktorzy Teatru Wybrzeże. Spektakl chcielibyśmy grać nawet pięć razy w tygodniu. Zależy nam by był mobilny i byśmy, na przykład, podczas Festiwalu Szekspirowskiego mogli go pokazywać w regionie. Spektakl powstaje z myślą o scenie elżbietańskiej, by nasza publiczność mogła zasmakować szczególnych relacji między sceną i widownią, gdzie widzowie, zgromadzeni wokół sceny z trzech stron, znajdują się w jednakowo oświetlonej przestrzeni i są częścią świata przedstawionego. Spektakl będzie pokazywany w sezonie letnim, w trakcie Lata z Szekspirem - kończy Magdalena Hajdysz.
Wspomniany spektakl grany będzie do początku września.
Miejsca
Opinie (89)
-
2015-01-21 13:16
Byłem na Hamlecie.
Albo nie widziałem tłumaczenia nad sceną, bo zasłaniały reflektory albo nie widziałem sceny bo zasłaniały barierki.
Więcej tam moja noga nie postanie.- 42 6
-
2015-01-21 13:17
3 sceny w 1 budynku
rzeczy do wszystkiego są zazwyczaj do niczego
- 22 6
-
2015-01-21 13:18
... (1)
Jak to nie ma wzorców. Debile, w Londynie jest taki teatr. Ma kształt koła, nie kwadratu, barany.
- 38 3
-
2015-01-21 18:18
geniusz....
- 2 4
-
2015-01-21 13:20
niech sie juz nie męczą. Skoro zamierzają "przyzwyczaić" widzów do czegokolwiek, to od razu widać jak bardzi im zalezy na zaakceptowaniu nowych rozwiązań. Jedyne co zmienia to tabliczki na scianach. I to pewnie po wnikliwej analizie konserwatora zabytków. No bo kasa jest do wziecia (pewnie na poczet sprzedaży palacu młodzieży).
- 16 5
-
2015-01-21 13:25
POprawimy (1)
Koszty jak Himalaje ale argumentacja dziecinna,wymyślili historyczne naśladownictwo,tylko,że widz nie historyczny a współczesny.Rozwiązania architektoniczne obecnie powstające mają być też funkcjonalne,bezmyślne odtwarzanie prowadzi do tandety.Bizancjum nie da się wskrzesić.
- 33 3
-
2015-01-23 00:17
historyczne teatry
To akurat byly dobrze zaprojektowane (Grecja) -akustyka, widocznosc...
Brak funkcjonalnosci to jeden z wiekszych bledow architekta - tego ucza na studiach !- 2 0
-
2015-01-21 14:28
kolejny przekęt
Znowu mają pretekst,żeby kasę przekręcić!!! po co komu ten teatr.?
- 15 4
-
2015-01-21 14:35
Fajne te poduszki, przydały by mi się na krzesła.
- 6 1
-
2015-01-21 14:41
Mój kręgosłup by wysiadł po spektaklu
kto wymyślił takie siedzenia, katastrofa dla osób wysokich?
ale chociaż wiem, że to miejsce nie dla mnie...- 19 3
-
2015-01-21 14:59
poszły miliony a teraz będą poprawki...
ale polacy nic się nie stało
ot przywileje władzuchny- 15 3
-
2015-01-21 15:36
Teatr jest dla widzów. (1)
Przede wszystkim w prawdziwym teatrze szekspirowskim widzowie mogli stać. Miejsca w galeriach gdańskiego teatru są bardzo niewygodne, często nie widać z nich sceny, ale spotkałam się z tym, że obsługa widowni nie pozwoliła widzom wstać! Czyli...zapłacili za bilety, a nie mogli widzieć spektaklu...("Śluby panieńskie"). I nie chodzi o "ograniczoną widoczność" ale o praktycznie brak widoczności. Problem miejsc w galeriach to nie tylko brak oparć, ale brak miejsc w ogóle. Może w czasach Szekspira widzowie w wieku mojej mamy - albo nie żyli, albo nie wychodzili z domu, ale dziś? Osoba z chorym kręgosłupem, mniej sprawna, starsza, która akurat nie dostanie biletu na parterze w fotelu, nie może zobaczyć w tym teatrze już nic, bo miejsca w galeriach to miejsca na schodach z poduszkami. To dziś niedopuszczalne. Osoby niepełnosprawne, to przecież nie tylko osoby na wózkach inwalidzkich, które mogą wjechać na parter...Lubię ten budynek. Ale...rozczarowała mnie wielkość, a raczej małość sali, gdy byłam w Teatrze pierwszy raz, myślałam, że jestem w jakiejś sali dodatkowej, kameralnej, nie w głównej. Druga sprawa, to bardzo słaba akustyka, a na takich rzeczach już starożytni się znali...No i mnóstwo zakamarków, labirynt przejść, chyba jednak źle zaprojektowana przestrzeń wnętrza. Ma się to nijak do przestronności budynku Filharmonii na przykład. I nie chodzi o wielkość budynku, ale o jego funkcjonalność. I te miejsca siedzące - jakby były w teatrze niepotrzebne i drugorzędne. A przecież teatr jest dla widzów!
- 42 1
-
2015-01-21 20:57
czy po prostu
Nie mozna dokupic tych wygodnych foteli i postawic w galeriach zamiast poduch ..?
W czym jest problem- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.