- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (32 opinie)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 5 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 6 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
Złoty jubileusz Czerwonych Gitar w Filharmonii
- Chcielibyśmy zaśpiewać dziś wszystkie nasze piosenki, ale to zajęłoby nam 16 godzin. Dacie radę? - pytał ze sceny Filharmonii Bałtyckiej Jerzy Skrzypczyk. Rozentuzjazmowana publiczność jednym głosem odpowiedziała: Tak! - Niestety my nie damy - śmiał się muzyk. Widzowie jednak nie dostali powodów do narzekań - sobotni, jubileuszowy koncert trwał dwie i pół godziny, a Czerwone Gitary były w dobrej formie i zagrały największe przeboje i kilka nowych piosenek.
Ten zespół to żywa legenda. A wszystko zaczęło się pół wieku temu w gdańskim Cristalu, gdzie zafascynowani muzyką The Beatles Jerzy Kossela i Henryk Zomerski, powołali do życia zespół grający na czerwonych gitarach. Do pierwszego składu dołączył m.in. Krzysztof Klenczon oraz Jerzy Skrzypczyk. Ten ostatni - obecnie lider zespołu - jako jedyny muzyk występował z Czerwonymi Gitarami we wszystkich personalnych konfiguracjach.
A trzeba przypomnieć, że przez te wszystkie lata przez zespół przewinęło się 16 muzyków. Łącznie dali 5 tysięcy koncertów, wydali 14 albumów i sprzedali ich setki tysięcy. Te fakty oraz jeszcze kilka ciekawostek na temat życia artysty big-bitowego w PRL można było usłyszeć podczas krótkiego filmu wspominkowego, który rozpoczął świętowanie 50. urodzin zespołu w sobotę wieczorem w Filharmonii Bałtyckiej.
Witając się z publicznością, która wypełniła do ostatniego miejsca widownię sali koncertowej, Skrzypczyk nie krył radości: - Chcielibyśmy zaśpiewać dziś wszystkie nasze piosenki, a mamy ich 280. Policzyliśmy i wyszło, że zajęłoby to nam około 16 godzin. Dacie radę? Publiczność chóralnie odkrzyknęła: - Tak! Bębniarz śmiał się w odpowiedzi: - Niestety my nie damy.
Niepotrzebna skromność. Zespół był w świetnej formie i na scenie został, z drobną przerwą, dwie i pół godziny. W pierwszej części Skrzypczyk, Kossela oraz czwórka młodszych gitarzystów: Arkadiusz Wiśniewski, Mieczysław Wądołowski, Marcin Niewęgłowski i Dariusz Olszewski zagrali przegląd przez najważniejsze piosenki z repertuaru Gitar. Fani usłyszeli: "To właśnie my", "Historia jednej znajomości", "Wróćmy na jeziora", "Płoną góry, płoną lasy", "Kwiaty we włosach" czy "Nie spoczniemy". Muzycy skompilowali również zwrotki kilku przebojów, tworząc jeden, długi kawałek, w którym obok siebie pojawiły się m.in. fragmenty "Ty się boisz myszy", "Ciągle pada" czy "Dozwolone od lat 18".
Radosna, taneczna atmosfera na widowni zatrzymana została tylko na jedną piosenkę. Podczas wykonania "Białego krzyża" - utworu, który Klenczon napisał na cześć swojego ojca oraz Żołnierzy Wyklętych publiczność - a większość stanowili rówieśnicy Skrzypczyka i Kosseli - wstała z krzeseł i z powagą wysłuchała utworu. Za to śmiechu była co niemiara podczas wesołej piosenki "Pluszowe niedźwiadki", którą ze sceny zaśpiewała grupka kilkulatków z oruńskiej podstawówki nr 16.
Po przerwie, pozdrowieniach od zespołu dla byłych członków (których kilku - m.in. Jan Pospieszalski, Ryszard Kaczmarek, Arkadiusz Malinowski i Wojciech Hoffmann - zasiadło w pierwszych rzędach widowni) oraz oficjalnych życzeniach, podziękowaniach i hołdach zarówno od włodarzy Gdańska, Sopotu i Gdyni, jak i prezydenta Bronisława Komorowskiego, który przesłał list gratulacyjny, zespół rozpoczął drugą część koncertu. Na początek Skrzypczyk z zespołem zagrali kilka premierowych piosenek z krążka "Jeszcze raz", który właśnie trafił do sklepów.
Potem na scenę wrócił Kossela i zaczęła się końcowa cześć, którą publika przyjęła z największym entuzjazmem. Zespół zagrał bowiem największe, znane od pokoleń hity, m.in. "10 w skali Beauforta", "Nikt na świecie nie wie", "Tak bardzo się starałem", "Ładne oczy masz" i wreszcie "Nie zadzieraj nosa", którym to kawałkiem Czerwone Gitary pożegnały się z gdańską publicznością.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (54) 2 zablokowane
-
2015-03-15 15:10
A gdzie B. Dornowski??? (3)
A dlaczego zabrakło nawet wzmianki o Benku Dornowskim? O Sewerynie Krajewskim Wstyd!
- 14 3
-
2015-03-15 19:30
am nie było Cię na koncercie (1)
Dornowski BYŁ, tylko jest chory i wszedł na scenę po kwiaty witany ogromnymi owacjami, a o Krajewskim słyszeliśmy wielokrotnie szczególnie w filmie poprzedzającym koncert, żałuj, ze Cię nie było
- 4 0
-
2015-03-15 20:15
ja bardzo żałuję
- 0 0
-
2015-03-15 22:41
Dornowski był na koncercie
Dornowski też był i odbierał nagrody ,jak się coś pisze to trzeba wiedzieć co .Byłem na tym koncercie i widziałem na własne oczy.
- 1 0
-
2015-03-15 15:49
jubileusz Czerwone Gitary (1)
Koncert udany, szkoda, ze tak mało piosenek z wcześniejszych lat, ale i tak zabawa była przednia. Jedyna uwaga, nie do samego zespołu a Organizatora, iż nagłośnienie na tej sali było. beznadziejne i w większości zagluszalo wydawane dzwieki, co obniżało jakoś całej imprezy. I tak jest każdorazowo na tego rodzaju imprezach i nikt z tym nic nie robi, a płaci się niemale pieniądze za udział w nich.
- 6 1
-
2015-03-17 21:27
Coś nie bardzo mogę się z Tobą zgodzić
nagłośnienie było świetne. Wokale i smyczki jak na dłoni. Jakieś głupoty gadasz. Koncert, fakt, doskonały.
- 0 0
-
2015-03-15 16:03
koncert trwał 2,5 godziny??? (1)
Zaczęło się z niewielkim opóźnieniem ok. 19.15, skończyło się o 22.40 - to są 2,5 godziny? Jasne, że samego grania i śpiewania było mniej, bo i wręczanie nagród i przerwa, ale na pewno nie było to 2,5 godziny - podziwiam "chłopaków"!!!
A Pani vicemarszałek województwa mogłaby już profesjonalniej wręczać te nagrody i kwiaty i nie gubić się...- 5 1
-
2015-03-15 17:28
Jeśli zaczęło się o 19.15 , a skończyło o 22.40 to było znacznie więcej . jak 2,5 godziny .
- 4 0
-
2015-03-15 17:09
10 w skali Beauforta ? (2)
Fe, niełądnie...to przecież Trzy Korony a nie CZ.G grały tę piosenkę.....
- 10 3
-
2015-03-15 22:16
całe to przedsięwzięcie (1)
od początku jest nieładne.
- 1 2
-
2015-03-17 18:38
pierwsze 10 w skali w wersji radiowej to wlasnie CG- A potem zabral to do 3 Koron i nagral na nowo
- 0 0
-
2015-03-15 19:21
brawo jurek
do d*py z tymi malkontentami było fajnie prawie jak w łajbie pozdr dla didżej janki
- 8 4
-
2015-03-15 20:17
ja dziękuję za ten cudny koncert zato,że poczułam się jak w tamtych latac..ach te piosenki będą wiecznie trwaly
- 9 1
-
2015-03-16 08:15
A jednak. Wciąż miałem nadzieję, że przy tak ważnym jubileuszu staną obok siebie, przynajmniej do zdjęcia, Juras Kossela, Benek Dornowski, Seweryn Krajewski i Jerzy Skrzypczyk. Niestety "sorry is the hardest word" jak śpiewa Elton. To takie...polskie.
- 6 1
-
2015-03-16 16:35
Roman G. 11 D
żałuję podwójnie, że też nie poszedłem; raz, że mam z głowy super wspominki muzyczne dwa, że na jednym z powyższych zdjęć widzę baner z mojej jedynki, z mojej 11 D. Ciekawe, z kim miałem szansę spotkać się i powspominać, nie tylko bal maturalny z Czerwonymi Gitarami .Roman
- 0 0
-
2015-03-16 17:16
Benek Dornowski (1)
gra przeboje Czerwonych Gitar z zespołem, który powołał, ponieważ aktualne Czerwone Gitary nie chciały Go przyjąc,gdy był już zdrowy. Seweryn się skłócił i obraził na Jurka Skrzypczaka. W poczatkach zespołu niekiedy zastępował Jurka na perkusji śp.Leszek Bartoszewicz. Jednym z załozycieli zespołu był zmarły niedawno Henio Zomerski. Towarzyszacy w latach młodości zespołowi jako operator sprzętu Amon jest parkingowym ( a był taksówkarzem). Szczerze mówiąc zespół ŻUKI lepiej wykonuje piosenki Czerwonych Gitar niż one aktualnie.
- 9 2
-
2015-03-17 21:17
Co ty gadasz?
Zuki lepiej? Trzeba było być na koncercie w Pułtusku, gdzie Żuki grały przed Gitarami. Przepaść na korzyść Gitar.
- 0 0
-
2015-03-17 15:58
co to? (1)
byłem kicz i żenada
- 2 0
-
2015-03-17 21:19
Może nie na tym koncercie byłeś?
Czerwone gitary nigdy nie brzmiały tak wspaniale jak teraz. Koncert był cudowny i tylko złośliwe dusze mogą napisać coś innego.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.