• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z historią Sopotu na "ty"

Łukasz Rudziński
21 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Małgorzata Buchholz-Todoroska, dyrektor Muzeum Sopotu, zaangażowana w projekt muzeum była od samego początku jego istnienia. Na zdjęciu na tle jednej z sal wystawowych wystawy "Dziesięć lat Muzeum Sopotu 2001-2011". Małgorzata Buchholz-Todoroska, dyrektor Muzeum Sopotu, zaangażowana w projekt muzeum była od samego początku jego istnienia. Na zdjęciu na tle jednej z sal wystawowych wystawy "Dziesięć lat Muzeum Sopotu 2001-2011".

Sopot prawa miejskie ma od początku XX wieku, ale jako kąpielisko znany był dużo wcześniej. Jednak dopiero od dziesięciu lat perła Bałtyku ma placówkę, która prezentuje dorobek i charakter miasta. Muzeum Sopotu właśnie obchodzi 10. urodziny.



Willa Claaszena jest tylko o trzy lata młodsza od Sopotu jako jednostki miejskiej. Powstała w 1904 roku. Willa Claaszena jest tylko o trzy lata młodsza od Sopotu jako jednostki miejskiej. Powstała w 1904 roku.
Gdański kupiec Ernst August Claaszen interesował się sztuką i kolekcjonerstwem. W Sopocie zamieszkał z żoną Marią, córkami Teodorą i Ruth oraz synem Arturem. Po nim mieszkali tu m.in. Bolesław Bierut, Eugeniusz Kwiatkowski czy Józef Cyrankiewicz z małżonką Niną Andrycz. Gdański kupiec Ernst August Claaszen interesował się sztuką i kolekcjonerstwem. W Sopocie zamieszkał z żoną Marią, córkami Teodorą i Ruth oraz synem Arturem. Po nim mieszkali tu m.in. Bolesław Bierut, Eugeniusz Kwiatkowski czy Józef Cyrankiewicz z małżonką Niną Andrycz.
- Uroczystość 100-lecia nadania praw miejskich Sopotowi była świetną okazją do powołania placówki muzealnej, której temu miastu brakowało - mówi Małgorzata Buchholz-Todoroska, dyrektor Muzeum Sopotu. - Projekt muzeum powstał już w 2000 roku, znalazłam się w zespole, który opracowywał program i określał zakres działalności muzeum. Nasza koleżanka z zespołu, Anna Safianowicz zwróciła uwagę na sprzedaż willi Ernsta Claaszena. Cały projekt pisaliśmy od razu z myślą o tym miejscu.

Willa Claaszena była w bardzo zniszczona i wymagała wieloetapowego remontu. Atuty tej lokalizacji były oczywiste - piękne położenie tuż nad morzem, blisko centrum, a zarazem na tyle daleko od obleganej przez turystów ulicy Bohaterów Monte Cassino, żeby nie utonąć w tłumie innych atrakcji.

- Największe znaczenie miała oryginalność tego miejsca - cała dekoracja, bryła, układ pomieszczeń były przykładem sopockiego wnętrza. To była prawdziwa gratka - wspomina Małgorzata Buchholz-Todoroska, która szybko otrzymała funkcję pełnomocnika ds. organizacji Muzeum Sopotu, a po przekazaniu budynku została jego dyrektorką i na tym stanowisku pozostaje do dziś.

Na pierwszą wystawę - otwarte 23 stycznia 2001 roku "Sopockie pamiątki" - do remontowanego budynku willi przyszły tłumy.

- Pościągaliśmy eksponaty dotyczące Sopotu skąd się tylko dało: od prywatnych kolekcjonerów czy z innych muzeów. Potem w przerwach między remontami w którymś z pomieszczeń robiliśmy wystawę czy spotkanie. Ludzie przychodzili, oglądali i w ten sposób byli świadkami adaptacji budynku na muzeum - dodaje dyrektorka.

Przez 10 lat w Muzeum Sopotu pokazano 39 wystaw, wydano 73 pozycje, zorganizowano 393 zajęcia dla dzieci i młodzieży, zaprezentowano 47 projekcji filmowych. Odbyło się tutaj 48 koncertów, 94 prelekcje, seminaria i odczyty, w przestrzeni muzeum nagrywano 3 filmy.

- Największą satysfakcję dało mi sprowadzenie kolekcji ceramiki "Kruche piękno" Carla Cordsa - przyznaje Małgorzata Buchholz-Todoroska. - To była skomplikowana operacja ze względów dyplomatycznych - Carl Cords był przed II wojną światową obywatelem Polski i Niemcy z muzeum z Frankfurtu, posiadającego całą jego kolekcję, obawiali się, że przekazane do nas na wystawę eksponaty już do nich nie wrócą. Wstrzymali nam wystawę o rok. Musieliśmy zapewnić ich, że wszystko trafi z powrotem do Niemiec.

Wystawy Muzeum Sopotu są prezentowane na parterze i piętrze. Przeważnie związane są z historią miasta. Jedynym problemem jest niewielka powierzchnia wystawiennicza - tylko 160 m kw. na parterze i 100 m kw. na piętrze).

- Koncentrujemy się na wystawach historycznych, odkrywających różne karty historii miasta. Zawsze chcemy powiedzieć coś o kulturze, ludziach żyjących tutaj, architekturze, o obyczajach i życiu codziennym. Przygotowujemy również wystawy plenerowe i - proszę mi wierzyć - zapełnienie ciekawą merytorycznie i wizualnie treścią banerów o łącznej długości kilkuset metrów nie należy do najłatwiejszych. Poza tym od dziesięciu lat nieprzerwanie gromadzimy zbiory muzealne, to mrówcza, ale niezwykle potrzebna praca - kończy Małgorzata Buchholz-Todoroska.

Świetnym podsumowaniem pierwszej dekady działalności Muzeum Sopotu jest wystawa "Dziesięć lat Muzeum Sopotu 2001-2011". Zobaczymy na niej m.in. dokumentację wydarzeń artystycznych, zbiory muzeum, poznamy sylwetki rodziny Claaszenów i znanych mieszkańców willi czy zaznajomimy się z oryginalnym fotoplastikonem ukazującym unikalne zdjęcia rodu Claaszenów i zabytkową architekturę Sopotu. Wystawa będzie czynna do 30 kwietnia.

Najbliższy rok w Muzeum Sopotu:

20.02-30.04: wystawa "Dziesięć lat Muzeum Sopotu" - podsumowanie wszystkiego, co działo się w muzeum przez pierwszą dekadę jego istnienia;

10-15 maja: otwarcie wystawy "Wzory chińskie w porcelanie i fajansie europejskim" poświęconej kolekcji fajansu i porcelany europejskiej, ze zwróceniem uwagi na naśladownictwo i recepcję wzornictwa chińskiego w Europie nowożytnej;

czerwiec-sierpień: Muza w Muzeum - letni cykl koncertów w ogrodzie willi Claaszena;

ok. 10 lipca: otwarcie projektu "Sopocianie" - wystawa w muzeum i w różnych punktach miasta, poświęcona sopocianom znanym i nieznanym;

połowa października - otwarcie wystawy poświęconej sopockiej architekturze willowej;

grudzień - seminarium poświęcone architekturze kąpielisk bałtyckich oraz zakończenie obchodów 10-lecia Muzeum Sopotu;

grudzień/styczeń 2012 - wystawa o architekturze kąpieliskowej w Połądze (Litwa) wg projektów Stanisława Witkiewicza.

Wydarzenia

Dziesięć lat Muzeum Sopotu 2001-2011 (2 opinie)

(2 opinie)
5 zł
wystawa

Miejsca

Opinie (22) 2 zablokowane

  • Sopot i Gdańsk

    Nierozerwalna historia, tradycja i piękne wspomnienia po dziś dzień.

    • 11 0

  • Sopot istnieje tylko po to...

    by jakoś uzasadnić korki między Gdynią, a Gdańskiem.

    • 5 15

  • Zoppot ........

    stary ale jary ......

    • 8 0

  • GDYBY NIE BOGACI PRZEDWOJENNI NIEMCY TO SOPOT BY NIE ISTNIAŁ ! (8)

    Wiekszosc domow i kamienic zostało w Sopocie po wojnie rozdanych po byłych bogatych Niemcach ktorych byly wlasnoscia. Wielu tzw. Sopocian ma krotką pamięc dlaczego sa posiadaczami pięknych starych domow i mieszkan w Sopockich kamienicach.

    • 11 11

    • Prawda (1)

      • 1 5

      • nie do konca

        po wojnie obowiazywala ustawa o mieniu poniemieckim i porzuconym . obowiazywal przydzial od wladz lokalnych , dopiero jak wladze PRL nie potrafily sobie poradzic z remontami kamienic zaczely wyzbywac sie lokali mieszkalnych by przerzucic obowiazek i odpowiedzialnosc na nowych wlasciecieli

        • 8 0

    • ??

      • 0 1

    • ??

      Ale że co mam teraz zrobić, wysłać chłopakom do Berlina kartkę z podziękowaniami za mieszkanie w kamienicy (tą w której mieszkam stracili przez prześladowania polaków) które wziąłęm na kredyt??

      • 2 0

    • Zoppoter (2)

      Mało wiesz chłopie. W Zoppot żyli Holendrzy ale także żydzi wraz z Niemcami i polakami. Tu mieszało się wiele kultur i wpływów. Sam sopot został założony przez Haffnera adiutanta samego Napoleona. Niemców owszem mieszkało sporo, ale zależy o jakim okresie rozmawiamy ? Moja ciotka posiadała kamienice przy ul. Haffnera niegdyś Willem Str oraz należały do niej korty Sopockie. Chyba poproszę o nie prawników. -)

      • 3 1

      • Haffnera?

        Tego plejboja?

        • 1 2

      • do Zoppoter..

        bardzo malo wiesz chlopie, Haffner nigdy nie byl adiutantem "samego" Napoleona, ale wojskowym konowalem.

        • 0 1

    • a co było z domami w obszarze Freie Stadt zabranymi po 39 Polakom, których

      wysłano do Obozu w Stutthof... może dopisz jeszcze mądralo.

      • 3 0

  • 23.03.1945

    wojska radzieckie wkroczyly do Sopotu, tylko tyle wiem z historii, bo mieszkam przy ul. 23 marca :D

    • 2 4

  • sopot

    przedmieście Gdańska

    • 0 12

  • SOPOT TO NIEOSZLIFOWANY DIAMENT

    ....Love & peace...

    • 12 1

  • (2)

    wiecie po co jest Sopot?powiem wam aby w Gdyni nie śmierdziało od Gdańska

    • 1 20

    • Chyba żeby w Gdańsku śledziami nie waliło.
      Niestety do sopotu ten smród dochodzi.

      • 6 4

    • myślę ze na odwrót, aby nie zalatywało od małomiejskiego
      Śledziowa:-)

      • 3 1

  • śledzie

    przecież to z gdyni jedzie ŚLEDZIAMI DO GDAŃSKA

    • 7 2

  • Ile kosztuje wejście do muzeum? (1)

    Ile kosztuje wejście do muzeum, na zwiedzanie 10-cio lecia..?

    • 2 0

    • co za problem sprawdzić?

      Przecież w imprezie pod tekstem jest, że 5 zł (normalny) i 3 zł (ulgowy).

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie grą na saksofonie debiutował trójmiejski jazzman Przemek Dyakowski?

 

Najczęściej czytane