• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypożycz sobie człowieka

Jakub Knera
4 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Spotkania Żywej Biblioteki odbywają się na całym świecie. Na zdjęciu spotkanie sprzed 3 lat, które odbyło się w Berlinie. Spotkania Żywej Biblioteki odbywają się na całym świecie. Na zdjęciu spotkanie sprzed 3 lat, które odbyło się w Berlinie.

Wydaje Ci się, że wiesz wszystko o osobach, żyjących w polskim społeczeństwie? Żywa Biblioteka to impreza, która może przełamać stereotypy i pokazać, jak mylnie oceniamy wiele grup społecznych.



Pomysł jest prosty - przez dwa dni, 8 i 9 maja, w kilkunastu miejscach w Ratuszu Staromiejskim swoje stanowiska będą mieć osoby z grup społecznych często postrzeganych w sposób stereotypowy i nierzadko krzywdzący: ludzie zmarginalizowani, mniejszości etniczne, seksualne czy religijne. Na miejsce będzie można przyjść i "wypożyczyć" ich jak książki, aby wspólnie porozmawiać i przekonać się, w jakim stopniu nasz pogląd pokrywa się z rzeczywistością - będzie można zadawać im pytania, poznawać różne elementy ich obyczajów czy dowiedzieć się, jak funkcjonują w polskim społeczeństwie.

- Ideą Żywej Biblioteki jest obalanie stereotypów i uprzedzeń - opowiada Aleksandra Kowal z Freakpointing Agency, kurator wydarzenia, organizowanego przez Nadbałtyckie Centrum Kultury. - Zapraszamy kilkunastu gości, których umownie nazywamy "książkami", jak w bibliotece, a z którymi każdy może porozmawiać.

Żywa Biblioteka po raz pierwszy odbyła się w 2000 roku na słynnym Festiwalu Roskilde w Danii. Początkowo nazywała się Living Library, potem jej nazwę przemianowano na Human Library. Gdańska Biblioteka będzie już ósmą polską edycją. W naszym kraju impreza ta regularnie odbywa się od 2006 roku, m.in. we Wrocławiu czy Warszawie.

Spotkania będą odbywać się w różnych pokojach NCKu, aby każdy rozmówca miał zagwarantowany spokój i ciszę. Znajdą się tam m.in. przedstawiciele gminy żydowskiej w Gdańsku, osoby homoseksualne, osoby z mniejszości muzułmańskiej, weganie, ludzie, którzy wyszli z bezdomności, byli alkoholicy, jak również osoby o różnych kolorach skóry.

- Zdajemy sobie sprawę, że niektóre "książki" mogą okazać się "bestsellerami", dlatego w kilku przypadkach przedstawicieli danej grupy będzie więcej niż jeden - tłumaczy Aleksandra Kowal.

Kto może okazać się "bestsellerem"? Z pewnością osoby z grup, o których najwięcej się dyskutuje, na temat których panuje dużo stereotypów. Ale w każdym kraju, gdzie odbywa się Żywa Biblioteka, zainteresowanie wzbudza kto inny, np. w Londynie była to osoba, która kiedyś działała w tamtejszym światku mafijnym.

Jak w każdej bibliotece, na wszystkich odwiedzających będzie czekał katalog z opisami poszczególnych osób, po przeczytaniu którego będzie można wybrać, z jakimi osobami warto się zapoznać. Aby "wypożyczyć książkę", trzeba tylko wypełnić kartę biblioteczną, następnie można rozmawiać z wybraną osobą - jednak nie więcej, niż 30 minut.

Miejsca

  • NCK Gdańsk, Korzenna 33/35

Wydarzenia

Opinie (22) 7 zablokowanych

  • Wypożycz sobie człowieka,

    aby Ci dom posprzątał ;)

    • 6 13

  • artykuł na poziomie troj miastopeel

    tylko pogratulować zawodowego samozaparcia i mistrzowskiego opanowania warsztatu
    tyle że przedruków nikt nie chce czytać bo języki to my znamy i rozumiemy

    • 2 3

  • wyporzyczyc sobie człowieka? zaden problem (1)

    agencje pracy czasowej jest pełno tylko ze oni wyporzyczaja niewolników i traktuja ludzi jak niewolników..

    • 7 3

    • a ty nawet nie umiesz poprawnie przepisać słowa "wypożyczyć"

      analfabetyzm skrajny

      • 0 1

  • Kurde - super pomysł (1)

    Popieram - i za to kocham mocno Trójmiasto. Życie dzięki temu jest ciekawsze

    • 9 5

    • Niestety to kropla w morzu tych nieciekawych rzeczy. Ja nie kocham Trojmiasta - właśnie za te krople.

      • 0 5

  • Cudze chwalicie....

    Podobna akcja miala miejsce w marcu 2000 roku na premierze happeningu Postscriptum (Teatr Strefa Ciszy z Poznania). Byla to rewelacyjny pomysl i niezwykle oryginalny: ludzie poukladani na polkach sklepowych, gotowi do bycia zakupionym poprzez licytacje. Takiego przyjaciela mozna bylo sobie 'kupic' na caly dzien.
    Ten niezwykly pomysl oczywiscie nie trafil na liste corocznych happeningow, ale wiem ze przez kilka lat wzbudzal zastanowienie a czasem szok wsrod publicznosci.

    • 2 0

  • Fajna lasencja w różowym :) (1)

    ahhh

    • 6 10

    • Na Niemkę nie wygląda :)

      • 0 0

  • opinia

    Byłem w Grudziądzu na czymś takim i było bardzo fajnie. Polecam nawet żeby posłuchać ciekawych historii z życia wziętych.

    • 3 2

  • Żywa Biblioteka jako odtrutka na polskojęzyczne i światowe fałszywe stereotypy o Polakach, na michnikowszczyzny

    chrystianofobię... kiedy? Chrystianofobia to taka typowa dla lewaków rozumność "inaczej", czyli inwazja absurdów. W odpowiedzi na nią chrześcijanie publicznie wyrażają swój ból i niepokój nie tylko w związku z wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie obecności krzyża we włoskiej szkole. Werdykt tego Trybunału nakazujący usunięcie krzyży ze ścian włoskiej szkoły ukazuje znany nam totalitaryzm. Ponad wolą większości (w tym przypadku społeczeństwa włoskiego) i ponad procedurami państwa demokratycznego stoi wola paru osób (składu sędziowskiego), które wyznają określoną "linię orzecznictwa". My, Polacy mieliśmy krwawą lekcję historii i wiemy, że nie chodzi tutaj tylko o krzyże w szkołach.

    • 7 4

  • To ja (3)

    Idź do Toi Toia i wyluzuj, Twoje podejście doprowadzi Cie do chronicznego zatwardzenia. Dbaj o zdrowie.

    • 1 4

    • Towarzyszka feministka "światłą" jest, "kocha" to, co "nowe" a nie to, co "stare" (2)

      Jak wszyscy "kochający zakazany owoc" i jego różnorakie odmiany towarzyszka doskonale zna język michnikowszczyzny. Różni się on znacząco od języka Kościoła, od Słowa Bożego, prawda? Najbardziej widoczną różnicę widzimy w ukazywaniu prawdy. Znaczenie słowa w przekazie prawdy jest ogromne. Słowo jest nośnikiem myśli. Słowo i myśli pozostają tak ściśle ze sobą związane, że jedno orzeka o drugim. Dobrze o tym wiedzą i współcześni głosiciele nowomowy. Bogactwo myśli ujawnia się bogactwie i pojemności słów. Jaka myśl, takie słowa, jakie słowa, taka myśl. Są ludzie, którzy mają trudności z wypowiedzeniem lub spisaniem swoich myśli, i są tacy, którym to przychodzi łatwo. Jest to problem już przekazu myśli, a nie funkcji słowa. Myśl ludzka z reguły jest myślą artykułowaną, związaną z prawdą.
      Dla wielu ludzi prawda jest niewygodna. Uważają, że najlepiej by było, gdyby jej nie było. Czasem piętnuje ona ich samych, a czasem przeszkadza w prowadzeniu interesów. Tak bywa często w polityce i ekonomii. Walka o władzę i wolny rynek skutecznie nieraz eliminują prawdę z życia. Feministki i inni towarzysze dokonują tego przez eliminację jednych słów i wprowadzenie na ich miejsce słów nowych lub przez nadawanie używanym słowom nieznanego przedtem znaczenia. W świecie, na skutek tego, toczy się nieustanna walka o słowa - warto mieć tego świadomość.

      • 0 0

      • ??? (1)

        Ale ty masz n...e w głowie. Strach się bać.

        • 0 0

        • Towarzyszka feministka mnie nie toleruje, a taka "nowoczesna"

          Wszyscy terroryści mają dziś pełne usta frazesów o tolerancji. Nawet katolickie ośrodki adopcyjne są prawnie zmuszane oddawać dzieci homoseksualistom! "Tylko dla małżeństw" - taka zasada obowiązywała w katolickich ośrodkach adopcyjnych. Gdy w Wielkiej Brytanii wprowadzono prawo antydyskryminacyjne, ośrodki dostały dwadzieścia miesięcy, żeby się "przystosować". Kościół katolicki został zmuszony by zamknąć część z nich, z prowadzenia innych się wycofał. Kilka ośrodków próbowało walczyć, domagając się wyłączenia spod regulacji antydyskryminacyjnych. Trybunał Charytatywny (Charity Tribunal) orzekł jednak, że nie mają na co liczyć. Część z nich z tego powodu wolało zakończyć działalność. Wiele przeszło w ręce świeckich organizacji charytatywnych. Kilka walczyło do końca, ale brytyjski trybunał orzekł ostatecznie, że od praw dla homoseksualistów nie ma wyjątków. Wniosek o wyłączenie spod "równościowej" ustawy instytucji katolickich złożyła w sądzie działająca przy diecezji organizacja Catholic Care z Leeds. Jej przedstawiciele chcieli skorzystać z zapisu, który pozwala organizacjom charytatywnym na pominięcie pewnych regulacji, jeśli konieczność taka wynika bezpośrednio z celów statutowych. Catholic Care argumentowała, że ośrodek katolicki ma prawo kierować się nauczaniem Kościoła i odmówić parze homoseksualnej adopcji. Dla sądu moralne zobowiązania katolików nie miały jednak znaczenia. Orzekł, że nie zezwalając na adopcję dla homoseksualistów ośrodki łamią prawo, bo dyskryminują pary homoseksualne. Pracownicy Catholic Care mając w tej sytuacji do wyboru: podporządkować się przepisom i zacząć obsługiwać pary homoseksualne pod groźba utraty licencji lub zamknąć ośrodek, postanowili zamknąć ośrodek.

          • 0 0

  • (1)

    Na fotce mamy mniejszośc seksualną nie stroniacą od postępowych przełamujacych uprzedzenia i stereotypy nurtów. Dziewczęta jak swieże wisnie, chętni moga je wypożyczyć w celu pofiglowania na cmentarzu? Nie ! nic z tego, możecie pogadać o pogodzie, podpaskach, kosmetykach, przetykaczach do zlewu i tańcu z gwiazdami.

    • 1 2

    • jesteś nudziarzem

      żadna nie chciałaby z tobą zamienić słowa.

      • 2 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak powstała Opera Leśna według sopockiej legendy?

 

Najczęściej czytane