• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła

Wielcy dyrygenci: Maestro Jan Krenz (3 opinie)

Sala Koncertowa na Ołowiance

muzyka poważna - koncerty w Trójmieście


Koncert symfoniczny
WIELCY DYRYGENCI

Wielcy dyrygenci: Maestro Jan Krenz

Orkiestra Symfoniczna PFB
Jan Krenz - dyrygent
Adam Kruszewski - baryton

ROMAN PALESTER - Polonez Ogińskiego
TADEUSZ BAIRD - 4 sonety
JOSEPH HAYDN - Symfonia nr 88 G-dur, Hob. I/88

JAN KREUTZ
Dyrygent i kompozytor, urodzony 14 lipca 1926 we Włocławku.

Podczas okupacji kształcił się pod kierunkiem Zbigniewa Drzewieckiego (fortepian) i Kazimierza Sikorskiego (kompozycja). W latach 1945-47 odbył studia muzyczne w klasie dyrygentury Kazimierza Wiłkomirskiego i klasie kompozycji Kazimierza Sikorskiego w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Łodzi, którą ukończył z odznaczeniem.

Jako dyrygent zadebiutował w 1946 w Łodzi. W latach 1947-49 był dyrygentem Filharmonii Poznańskiej. W 1949 związał się z Wielką Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach, gdzie współpracował do 1951 z Grzegorzem Fitelbergiem. Po jego śmierci w 1953 został dyrygentem i dyrektorem zespołu. Pozostał na tym stanowisku do 1968. W latach 1968-73 pełnił funkcję dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego w Warszawie. Równocześnie był dyrygentem orkiestry Danmarks Radio w Kopenhadze, współpracował z orkiestrą Yomiuri Nippon Symphony w Tokio oraz prowadził gościnnie takie zespoły jak: Berliner Philharmoniker, Staatskapelle Dresden, Filharmonia Leningradzka, Concertgebouw Orchestra w Amsterdamie. W latach 1979-82 piastował funkcję Generalmusikdirektor miasta Bonn prowadząc orkiestrę Beethovenhalle. W latach 1983-85 współpracował z Radiem Holenderskim w Hilversum. Uczestniczył regularnie w MIĘDZYNARODOWYM FESTIWALU MUZYKI WSPÓŁCZESNEJ "WARSZAWSKA JESIEŃ", otrzymując dwukrotnie - w 1969 i 1974 roku - nagrodę "Orfeusza" za wykonania muzyki polskiej, oraz w festiwalach w Edynburgu, Bergen, Pradze, Montreux, Osace i Wiedniu.

Jan Krenz jest laureatem wielu nagród, m.in. otrzymał Złoty Krzyż Zasługi (1952), Nagrodę Państwową II stopnia (1955), Nagrodę Muzyczną Miasta Katowic (1957), dwukrotnie nagrodę Związku Kompozytorów Polskich (1968 i 1996), Nagrodę Państwową I stopnia (1972), nagrodę "Diamentowa Batuta" z okazji 70-lecia Polskiego Radia (1995) oraz liczne międzynarodowe nagrody za nagrania płytowe.

Jan Krenz jest jednym z najwybitniejszych dyrygentów polskich, ale również komponuje. Wcześniej debiutował jako kompozytor niż dyrygent: w 1943 roku w okupowanej Warszawie, na konspiracyjnym koncercie wykonany został jego I KWARTET SMYCZKOWY. Potem intensywniejszej pracy twórczej przeszkadzała błyskotliwa kariera dyrygencka, między kolejnymi utworami bywały wieloletnie przerwy, aż w końcu Jan Krenz postąpił jak... Gustav Mahler: podzielił rok na dwie części i przez siedem miesięcy postanowił dyrygować, pięć zaś poświęcać na komponowanie. I od roku 1982 zaczęły się pojawiać mniej więcej regularnie nowe kompozycje. Nigdy natomiast Jan Krenz nie przestawał dyrygować i choć sam uważa się w równym stopniu za dyrygenta i kompozytora, to przecież jego kompozytorska sława z pewnością nie dorównuje dyrygenckiej.

Jest dyrygentem bardzo wszechstronnym. Sam tak mówił o sobie:
"Kiedyś chciano nazywać mnie dyrygentem od muzyki współczesnej. Przecież tyle razy występowałem na 'Warszawskich Jesieniach', prowadziłem tyle prawykonań współczesnych utworów, sam jestem kompozytorem 'współczesnym'. Kiedy indziej znowu klasyfikowano mnie jako specjalistę od klasyków wiedeńskich, bo dużo dyrygowałem klasyką. Ale prawdziwy dyrygent powinien mieć jak najszerszy repertuar. Takim dyrygentem była właśnie Karajan. Ileż on dyrygował muzyką współczesną! Wcześniejsza generacja, pokolenie Furtw�nglera, Mitropoulosa czy Ansermeta, miała repertuar znacznie węższy. Ja jestem ciekaw różnych epok, różnych stylów i partytur. Jest jednak pewien okres w muzyce - Monteverdi, później Haendel, Bach, czyli barok - którego poniechałem. To jest muzyka dla specjalistów właśnie. W tej epoce trzeba siedzieć, ona ma dużo tajemnic. Od klasyków wiedeńskich, od 'papy' Haydna - jak to się kiedyś mówiło - poprzez cały wiek XIX, klasykę XX wieku, aż do współczesności, to jest repertuar współczesnego dyrygenta. A więc szeroki repertuar. Co nie przeszkadza mi skupiać czasami zainteresowania na pewnych kompozytorach, ostatnio na twórczości Mozarta i Beethovena. Ale frapują mnie również późni romantycy, którzy rozbuchali muzykę do ostateczności. To jest przede wszystkim Mahler, ale także Skriabin, nawet Rachmaninow, do którego mam słabość. No i stale interesuje mnie klasyka XX wieku z Bartókiem na czele."
Niestety, w salach koncertowych mamy do czynienia z dość ograniczonym repertuarem. Nie ma w nim muzyki dawniejszej, ale nie ma też muzyki współczesnej, która dla większości słuchaczy jest obca.
"Obecnie pewnie 90 procent wykonywanej muzyki to muzyka klasycyzmu i romantyzmu. To jakaś anomalia, coś dziwnego. Taki jednostronny repertuar zatyka słuchaczom uszy, przez umiłowanie Brahmsa czy Czajkowskiego nie potrafią oni usłyszeć melodii w Lutosławskim czy Messiaenie. Zawsze tłumaczę, że tam jest melodia, tylko inna. Słyszę: 'Nie, już Szymanowski nie miał melodii.' Boże, jaka tam jest melodyka wspaniała, cudowna. Inna, to prawda - wybujała, kapryśna, połamana, z wielkimi interwałami, wzbogacona. Ale przecież nie możemy melodii opierać tylko na sekundach i trójdźwiękach, musimy otwierać słuchaczom uszy!"
(cytaty z wywiadu zamieszczonego w "Studio" 1993 nr 7)

Przeczytaj także

Opinie (3) 1 zablokowana

  • "nie potrafilem klamac"/Roman Palester (1)

    zainteresowanych zachecam do zobaczenia filmu dokumentalnego na google-roman palester-errata biografii Roman Palester/filmoteka

    Hold Jego Pamieci!

    Z radoscia wysluchamy utworu tego wielkiego kompozytora i wspanialego czlowieka

    • 0 1

    • polonez czy polonezy?

      chyba nie polonez,ale "Polonezy M.K.Oginskiego na m.orkiestre"?nie pomylic z "Pozegnaniem Ojczyzny",bo przeciez ' swiat polonezow' M.K.Oginskiego to nie tylko to.

      i moze by tak chociaz troche informacji podac o wspanialym Polaku Romanie Palesterze jak juz nie na stronie gdanskiej filharmonii to chociaz tutaj?


      • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

W 2012 roku Gdańsk był jednym z gospodarzy: