• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walkirie cwałują w Gdyni

Anna Pęcherzewska-Hadrych
8 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Miłośnikom dramatu muzycznego przypominać nie trzeba - wielkimi krokami zbliża się Rok Wagnerowski, związany z dwusetną rocznicą urodzin kompozytora (1813). Teatry operowe całego świata już teraz rozpoczynają przygotowania do większych lub mniejszych realizacji, o czym można było się przekonać, wybierając się we wtorek do... kina.



Wchodzących na salę powitał widok wnętrza mediolańskiej La Scali - czerwony aksamit, loże kapiące od złota, elegancka publiczność oczekująca na spektakl - razem z nami, nieco mniej eleganckimi widzami gdyńskiego Multikina, była to bowiem transmisja bezpośrednia. Nie pierwsza bynajmniej tego typu i nie ostatnia. Pomysł prezentowania w kinie na żywo przedstawień operowych pojawił się na Zachodzie kilka lat temu, od niedawna natomiast projekcje takie (a także retransmisje oper) dostępne są dla trójmiejskiej publiczności. Nie trzeba chyba dodawać, że są to na ogół inscenizacje znakomite, realizowane z udziałem największych aktualnie głosów świata, zdecydowanie warto się więc raz w miesiącu wybrać do kina - wrażenia są niezapomniane.

Cóż zatem słychać w La Scali? We wtorkowy wieczór odbyła się tam premiera Wagnerowskiej Walkirii - drugiego z czterech gigantycznych dramatów muzycznych tworzących tetralogię Pierścień Nibelunga (realizacja całego cyklu zakończyć się ma w jubileuszowym roku 2013). Przedstawienie poprowadził 70-letni już prawie Daniel Barenboim - wciąż w fenomenalnej formie, kipiący energią, rewelacyjnie poprowadził mediolańską orkiestrę, która brzmiała (jak zawsze chyba zresztą) fantastycznie.

Na scenie same gwiazdy, wśród nich oszałamiające wrażenie swym niezwykłym głosem wywarła Jekaterina Gubanowa, rosyjska mezzosopranistka występująca w niewielkiej partii Fryki. Wspaniałe kreacje (zarówno pod względem wokalnym, jak i aktorskim) stworzyli wielcy śpiewacy wagnerowscy, od lat cieszący się zasłużoną sławą - zjawiskowa Waltraud Meier jako Zyglinda oraz John Tomlinson jako Hundig, choć równie znakomicie wypadli młodsi: Nina Stemme - niezwykle przekonująca w partii Brunhildy, oraz świetny René Pape jako Wotan.

Wśród protagonistów problemy z udźwignięciem roli miał jedynie Simon O'Neill, kreujący postać Zygmunta. Rozczarowała natomiast scenografia (Enrico Bagnoli wspólnie z reżyserem Gui Cassiersem) - ascetycznie-nowoczesna, lecz banalna (choć kilka pomysłów było zacnych, np. chatka Hundiga z rozświetlonych paneli), zupełnie niezrozumiałe były również kostiumy (Wotan wyglądał jak troglodyta w surducie). Muzyka i muzycy wynagrodzili jednak wszystko. Następna opera w kinie za miesiąc.

Miejsca

Opinie (11)

  • słuchałem wczoraj transmisji w PRII

    gdybym wiedział o tej możliwości to bym skorzystał ale portal niestety nie popisał się refleksem. Musicie zrozumieć, że Nie tylko wielbiciele Budynia i spółki czytają wasze wiadomości!

    • 5 2

  • Słucham tylko Dody, Shazy i Paulli, a z zagranicznych Lady Gagę i Britney Spears. (2)

    Oglądam rzecz jasna wyłącznie "Taniec z gwiazdami", "Top model" oraz "Jak oni śpiewają", więc przestańcie wypisywać o jakimś bzdurnym prapradziadku trenera Wagnera.

    • 4 2

    • hahaha

      Dżesika a matka Andżelika

      • 0 0

    • JAK MOŻESZ?

      przecież Jak Oni Śpiewają już nie ma! :c

      • 1 0

  • 00:04 słychac strzały

    • 3 0

  • A efekt tych strzałów widzimy o 00:14.

    • 3 0

  • Droga Aniu (1)

    Rene Pape nie śpiewał w tym przedstawieniu .
    Pewien warszawski krytyk muzyczny , którego nazwiska nie wymienię ( gdyż już nie żyje) napisał kiedyś recenzję z koncertu w Filharmonii Narodowej , który się nie odbył.
    Ale idea oglądania opery w znakomitym wykonaniu i przekazie wspaniała.
    Może więcej ludzi zacznie kochać muzykę operową bo poziom Opery Bałtyckiej nie nastraja optymistycznie . Świetna jest doprawdy orkiestra w La Scali ( pierwszą wiolonczelę gra prześliczna Polka)

    • 1 1

    • Drogi/-a Tajemniczy/-a SKM

      Z wdzięcznością i pokorą przyjmuję słowa krytyki, i niniejszym przepraszam wszystkich Czytelników za błędne podanie nazwiska wykonawcy partii Wotana, był to oczywiście Witalij Kowaliow, a nie René Pape. Nie zmienia to jednak faktu, że od strony wokalnej, jak i aktorskiej była to kreacja rewelacyjna. Wszyscy się chyba również zgodzą, że osoby odpowiedzialne za strój (peruka!) i charakteryzację Kowaliowa powinny ponieść srogą karę. Co do urody naszej wiolonczelistki – nie wypowiadam się, nieopodal siedział jej kolega, pierwszy skrzypek, co praktycznie uniemożliwiało wszelkie inne obserwacje tego rodzaju. Kto oglądał, zrozumie... ;-)

      • 2 0

  • Droga Aniu

    Z prawdziwą satysfakcją zaglądam na kultura.trojmiasto.pl , gdyż piszecie coraz lepsze a czasami świetne artykuły i recenzje za co Wam serdecznie dziękuję. Trzeba pamiętać , że trójmiasto miało w latach powojennych wspaniałą jak na owe czasy Operę Baltycką , gdzie w sezonie letnim śpiewali najlepsi polscy artyści nie mówiąc już o balecie na bardzo wysokim poziomie ."Miłość do trzech pomarańczy" oraz "Cudowny mandaryn" były to hity baletowe OB na skalę ogólnopolską i europejską. Trójmiasto według mojej oceny ma wspaniałą wrażliwą publiczność , gorzej jest natomiast z naszymi teatrami filharmonią i operą.
    Trzeba się nam jako polskiemu społeczeństwu piąć w górę i dlatego kultura jest taka ważna. Kultura na co dzień , kultura w polityce itd.
    Co do tej wiolonczelistki w orkiestrze La Scali to Polka , ktora wygrała konkurs na to "stanowisko" , co do samego teatru to oczywiście piękny i stary teatr ale krzesla ciasnawe . Gdy byłem tam na "Cyruliku Sywilskim" w loży królewskiej na jednym siedzeniu siedziała japonka w dżinsach na drugim siedzeniu leżał jej plecak.
    Łączę najlepsze życzenia z okazji zimy.

    • 1 0

  • ludzie opluwaja pseudo elity i bojkotuja je

    za cudze pieniadze nie robi sie festiwali

    • 0 0

  • zomo

    moze zomo zrobi porzadek i odkupi swoje winy

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Która z instytucji jest posiadaczem największej kolekcji urn związanych z kultem ognia?

 

Najczęściej czytane